Amalia Rachel Levison. - Doktor pracująca w Departamencie Logistyki. Zajmuję się przydzielaniem pracowników do placówek Fundacji w całej Polsce.
Staram się podchodzić do życia radośnie, nie myślę o negatywach, a przynajmniej usiłuję. Jednak nie zawsze miałam takie nastawienie do pracy, którą wykonuję.
Wyobrażasz sobie, obudzić się pewnego dnia na fotelu w pokoju, otoczony przez lekarzy, wpatrujących się w Ciebie? Wyobraź sobie również, że nic nie pamiętasz. To znaczy, pamiętasz rodzinę, dom, dzieciństwo, a nawet pierwsze kroki w dorosłości, ale w pewnym momencie film Ci się urywa, i lądujesz w Fundacji. Wypytujesz wszystkich po kolei, co tu robisz. Jesteś rozbity i zdezorientowany.
Dokładnie to przeżywałam, i mimo wielu godzin spędzonych, na wypytywaniu lekarzy i przełożonych, nadal nie wiem tyle, ile bym chciała.
Od podwładnych dowiedziałam się, że pracowałam przy pewnym obiekcie, powiedziano mi, że nie wytrzymywałam psychicznie. Dlatego skończyłam na środku amnezyjnym, czego skutkiem jest oczywiście luka, dość spora luka, w pamięci.
Gdyby nie przydzielono mi nieodpowiedniego obiektu, gdyby przełożony nie stwierdził, że dam radę, pomimo nadal za małego stażu, pewnie nadal miałabym wspomnienia.
Cóż, pierwsze miesiące były dla mnie dość trudne. Nie potrafiłam się odnaleźć w społeczeństwie. Musiałam wszystkiego uczyć się jeszcze raz. Dopiero po dwóch miesiącach zaczęłam normalnie funkcjonować.
Pomyślałam więc, że skoro już się pozbierałam, należy się z tego cieszyć. Postanowiłam patrzeć optymistycznie na życie, i w ten sposób przypominać sobie, że nie należy dołować się byle czym, ponieważ czas, czy tego chcemy czy nie, przesypuje się nam przez palce, całkiem jak piasek, a my nie jesteśmy w stanie go zatrzymać.
Moje prace:
-Ostrzeżenie - Debiut na Polskiej Filii, z którego jestem dumna.
-Uwięziona