Clef umiera
ocena: +3+x

Uwaga. To żart. Nie bijcie.

Alto Clef czekał. Światła nad nim migotały i błyszczały. W bazie były już SCPeki. Nie zauważył ich, ale spodziewał się tego od lat. Jego ostrzeżenia skierowane do doktera Brijta nie zostały wysłuchane. Teraz było już za późno. W każdym razie, o wiele za późno.
Clef był agentem przez 14 lat. Gdy był młody obserwował kontaminację SCP i oznajmił ojcu:
— Chcę dołączyć do Fundacij SCP, tatusiu!
— Nie! Zostaniesz ZABITY PRZEZ SCPEKI — ojciec odpowiedział.
Kiedyś mu wierzył. Gdy dorosnął, te czasy minęły. Obecnie, w bazie ośrodka Fundacji zdał sobie sprawę z tego, że były tutaj SCPeki.
— Mówi Brijt — zabrzmiał sygnał radiowy. — Musisz powstrzymać SCPeki!
Dlatego też Clef wyjął karabinek plazmowy i wysadził ścianę.
— ON NAS ZABIJE! — krzyknęły SCPeki.
— Strzelę w niego — powiedział 682 i wystrzelił pociski rakietowe. Clef strzelił w niego z plazmy i próbował go wysadzić. Wtedy nagle uszkodzony sufit spadł, a oni zostali zamknięci. Nie mogli zabijać.
— Nie! Muszę zabić SCPeki! — wykrzyknął.
— Nie, Clef. Ty jesteś SCP — głos z radia odpowiedział.
A potem Clef był 076.

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Uznanie autorstwa — na tych samych warunkach 3.0 unported