Transkrypcja seminarium dr. Clefa o nazwie "Manipulatory Rzeczywistości i Ty: Jak przetrwać, kiedy rzeczywistość nie może."
ocena: +13+x

- Dzień dobry. Usiądźcie. Weźcie sobie po kubku kawy i babeczce. Ach, przypomnienie: sale wykładowe są strefami wolnymi od broni. Proszę, upewnijcie się, że zostawiliście wszelką broń w recepcji. Wiem, to idiotyzm, ale ostatnie czego chcę to narzekanie O5 spowodowane faktem, że ktoś z was chodził po Niebieskich Strefach uzbrojony. To załatwione? Fajnie.

- Dzisiejsze seminarium jest na temat bliski i drogi mojemu sercu: manipulatory rzeczywistości. Typy zielone. Marysie Zuzanki. Bixbie, Zmieniacze, Czarodzieje, Bogowie, Diabły, Obserwatorzy z Zewnątrz, nazywajcie ich jak chcecie, ci goście zmieniają rzeczywistość w oparciu o percepcję i siłę woli. Moja kariera opiera się na zabezpieczaniu i zabijaniu ich. Jesteście tu, by uzyskać certyfikat do robienia tego samego.

- Chcecie znać mój sekret? Przejdziemy do niego później. Najpierw chcę, żebyście spojrzeli na drzwi do tego pomieszczenia. Zauważyliście coś? Spójrzcie znowu. Jakie drzwi?

- Tak. Drzwi zniknęły. Przyjrzyjcie się z bliska, jak chcecie. Dotknijcie ich. Nie ma ich tam. Te drzwi po prostu zniknęły, dosłownie. Ale to jest w porządku, nie? Nadal możecie wyjść oknami, jak zechcecie. Tylko, że jest mały problem. Okien też nie ma w tym pokoju, prawda? Wszystkie okna zniknęły. Nie ma nic poza pustymi czterema ścianami, sufitem i podłogą. Nie ma wyjścia. Ale jak tu weszliście?

- Zaczynacie się bać? Spokojnie, weźcie głęboki wdech. Wszystko będzie dobrze. To tylko delikatne zmiany układu pomieszczenia. Nic gorszego się nie dzieje. Znaczy, mogło być gorzej, nie? Przynajmniej jesteście tu bezpieczni. To nie jest tak, że biurka nie ożyją, żeby was zabić, nie? A nie, czekajcie, zrobią to. PIEPRZONE BIURKA CHCĄ WAS ZABIĆ.

- I co zrobicie? JAK PRZEŻYJECIE? PIERDOLONE POMIESZCZENIE ŻYJE I CHCE WAS ZEŻREĆ. UWAŻAJCIE NA TE JEBANE BIURKA, MAJĄ ZĘBY. SPIERDALAJCIE STĄD, JUŻ. CHCECIE ŻYĆ? MUSICIE WALCZYĆ! NIE PRÓBUJCIE ZAPRZECZAĆ, SKURWYSYNY, TO JEST PRAWDZIWE. TO SIĘ DZIEJE. TO JEST MANIPULACJA RZECZYWISTOŚCI, A WY UMRZECIE, JEŚLI NIE UMIECIE Z TYM WALCZYĆ!

- O, rozumiem, prawdziwy TWARDZIEL, co? I co kurwa zrobisz z tym 9mm? Czy ta broń w ogóle coś zrobi? Przeciwko MANIPULATOROWI RZECZYWISTOŚCI? Mogę zmienić twoje pieprzone naboje w piasek. Mogę zmienić twoje oczy w żelki. Mogę zmienić twoją BROŃ w pierdolonego OBWARZANKA, więc ODŁÓŻ TĘ JEBANĄ BROŃ I KŁADŹ SIĘ KURWA NA PODŁODZE, TY JEBANY DEBILU. JESTEM ŻYWYM BOGIEM A TY NICZYM WIĘCEJ JAK PIEPRZONYM ROBAKIEM!

- Czego chcę? CZEGO JA CHCĘ?! A czego ja kurwa mogę chcieć od takiego łajna jak wy? Nie chcę NICZEGO poza zrobieniem sobie z was moich zabawek. I to WSZYSTKO czym kurwa będziecie! Będziecie tylko zabawkami w obliczu tego Boga-Króla na całą wieczność. Nie ma ucieczki, nie ma wytchnienia. Będziecie ŻYĆ kiedy ja powiem ŻYĆ i UMRZECIE kiedy ja na to pozwolę. Nie ma NIC POZA MOJĄ WYOBRAŹNIĄ, a wy jesteście tylko JEJ WYMYSŁEM!!!

- …

- … no już, już, obudźcie się. Wszyscy, wdech i wydech, głęboko. Wdech, wydech. Wdech, wydech… już lepiej? Powiem wam co się właśnie stało.

- Każde z was właśnie przeżyło złego tripa. To jedzenie na tym stole z tyłu było nafaszerowane silnym środkiem halucynogennym. To mój własny przepis. Na dodatek czyni człowieka bardzo podatnym na sugestie. W połączeniu z prostą hipnozą i kilkoma efektami specjalnymi, efekt końcowy jest tak bliski jak tylko to możliwe do pokazania wam jak wygląda atak manipulatora rzeczywistości. Personel pomocniczy obecnie pompuje wentylacją antidotum w aerozolu. Za chwilę poczujecie się okropnie. Pod krzesłami znajdziecie torby na pawia. Wyrzućcie to z siebie na spokojnie.

- Chcę, byście przypomnieli sobie to co poczuliście, gdy zorientowaliście się co się dzieje. Pamiętacie to uczucie bezradności? Pamiętacie jak to jest uświadomić sobie, że rzeczywistość już nie istnieje, a wy jesteście jedynie zabawkami dla wroga który kontroluje WSZYSTKO?

- Zapamiętajcie to. I trzymajcie się tego za pierwszym razem gdy napotkacie manipulatora rzeczywistości. Jeśli kiedykolwiek pomyślicie, że może da się go zabezpieczyć? Albo się z nim porozumieć? Przypomnijcie sobie wtedy ten moment gdy byliście naćpani i nic nie było prawdziwe.

- A potem zajebcie gnoja zanim się w ogóle zorientuje, że tam jesteście.

- Jesteście już certyfikowani. Koniec zajęć.

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Uznanie autorstwa — na tych samych warunkach 3.0 unported