AKT II
Scena I
ARTYSTA wstaje, kłania się. Wielkie brawa, publiczność wstaje. Słychać odgłos skrzypienia (reżyser może zaordynować użycie dwóch kawałków styropianu w celu jak najwierniejszej imitacji).
OSOBA
Cudowne dzieło! Lecz cóż to za skrzek?
Czy w tobie, Mareczku, też wzbudza lęk?
Ah! Patrz, znów siada artysta!
Klaskanie synchronizuje się, by obwieścić nachalne żądanie bisu. Skrzypienie wciąż jest obecne do momentu, aż fortepian zamyka się z głośnym hukiem, a ARTYSTA pada nań bez życia.
OSOBA
Cóż za performens! Lecz z bisu chyba klapa.
Albo on już gra, lecz z publiczności ciapa.
Dlaczegóż dalej klaszczą?
MARECZEK
Bo to tylko głód pożarł cię swą paszczą.
Brawa stopniowo milkną. ARTYSTA zsuwa się na podłogę. Publiczność i grupa ziemniaków oczekują bisu.
ARTYSTA (Wciąż martwym będąc.)1
OSOBA (Z nienagannym akcentem.)
Tas daudz pasaka par mūsu sabiedrību.