zwierzaczkowym projektem
Pet project to ulubiony project:
Noun. (plural pet projects) A project, activity or goal pursued as a personal favorite, rather than because it is generally accepted as necessary or important. Don't bother him about his pet project.
via https://www.yourdictionary.com/pet-project
pistoletem Winchester 1912
https://pl.wikipedia.org/wiki/Strzelba_Winchester_Model_1912 łuska strzelby więc też i o strzelbie jest mowa.
To jedynie dwa błędy, gdzie widzę też kilka lokalizacji i dodań od siebie niż ścisłego tłumaczenia:
Wiem, że ten cyjanek, który sobie wstrzyknąłem, nie zadziała z powodu antytoksyn, które krążą w moich żyłach już od dekady
I know that the cyanide I injected isn't working because of the antitoxins put into my blood over a decade ago.
Jak widać, nie ma w oryginale nic poetyckiego, podczas kiedy tłumaczenie ma z jakiegoś powodu zwrot "krążyć w żyłach".
No i przede wszystkim dziwne konstrukcje zdań, typowo wskazujące na tłumaczenie wyrazów, nie zdań:
Musiałem go zastrzelić osobiście.
I had to shoot him myself.
Tłumaczenie nie wygląda, jakby było sprawdzone przez kogoś. Z pewnością nie widziałem go też na forum. Postaram się sam je sprawdzić pod kątem błędów w wolnym czasie, ale to strona główna, nie sandbox. To powinno być zrobione przed publikacją. Jest to Twoje trzecie tłumaczenie, ale jakościowo wygląda jak pierwsze.
Jak również prosiłbym, autorze, abyś tym razem nie zapomniał o ogłoszeniu tłumaczenia tutaj: http://scp-wiki.net.pl/forum/t-854394/ogloszenia-tlumaczonych-opowiesci-scp-i
Dlaczego słowa "Mary Sue" i "Shotgun" nie są tu przetłumaczone? Imo lepiej by brzmiała spolszczona wersja.
A co proponujesz? Szczerze pytam, bo nie słyszałem polskiego tłumaczenia "Mary Sue". Co do shotguna to rzeczywiście niby można by tu dać jakąś "strzelbę" czy coś takiego, ale przecież po angielskiej nazwie też jak najbardziej da się rozpoznać, co to jest, jest powszechnie używana po polsku.
W życiu nie widziałem, żeby ktoś tak mówił na ten typ "przeidealizowanej" postaci. Nie wszystkie zwroty zapożyczone z angielskiego trzeba tłumaczyć — mówisz np. "weekend", nie "łykent", "łikend" czy "koniec tygodnia" (z tym ostatnim oczywiście czasem się zdarza, ale wiesz, o czym mówię).
EDIT: nie chodzi mi o to, że nie można tego tak przetłumaczyć, tylko że nie ma sensu zmieniać, bo tak też jest dobrze.