Jak wiemy powstało wiele gier o tematyce Fundacji SCP, ale czy zauważyliście coś, co to wszystko łączy? Jeżeli nie wiecie o co chodzi, to przybliżę. Jest sobie nasz kochany SCP-173-rzeźba, ale jak mówią na niego media? Mrugacz. Jest sobie SCP-106-staruszek, który nazywany jest "łazarzem" albo gorzej, czarnuchem. Albo moralność GOI z SCP. Fundacja dla graczy i mediów to ci "dobrzy" a Rebelia Chaosu to ci "źli." A nie prawda. Żadna z nich nie jest dobra, ani zła. Tak jak w Wiedźminie 3, tam też nie ma dobrych czy złych. Każdy ma swoje plusy i minusy. Dla mnie gry i media niszczą SCP.
Chciałbym się dowiedzieć co o tym myślicie. Czy może uważacie że gry nic nie niszczą uniwersum SCP, czy może na odwrót? Dla mnie ta druga opcja :]