Taki pomysł na scp był by to zbiór ok.60 instancji, obrońców twierdzy w Osowcu, którzy mimo swej dwukrotnej śmierci wciąż pozostali na posterunku by bronić dostępu do fortecy. To mniej więcej zarys mojego pomysł chciał bym się dowiedzieć co o nim myślicie?
Podobny pomysł już padł w angielskiej filii. Możesz porównać i zobaczyć czy nie będzie potrzebne jakieś dodatkowe rozróżnienie
http://www.scp-wiki.net/forum/t-13192817
Z wyjaśnieniem, dlaczego są w zabytku a turyści ich nie widzą, będzie względnie łatwo. Twierdza składa się z 4 fortów, jedynie fort 1 jest przeznaczony do zwiedzania. Będziesz jednak musiał i tak wykombinować procedury aby instancje nie wkraczały na teren fortu 1 oraz przestrzeni między fortami. Analiza map oraz tras turystycznych będzie konieczna. Będziesz musiał też zastanowić się nad ewentualnymi procedurami "co zrobić jeśli". W końcu jest to 900 nieumarłych anomalnych ludzi, zdolnych do walki do ostatka. Wprawdzie nowoczesny arsenał standardowych sił zbrojnych dałby radę, ale "sprzątanie" to byłoby wysoce problematyczne.
Dzięki za info, jednak myślałem raczej o tym by obecna twierdza była jedynie rekonstrukcją stworzoną w międzywojniu by zastąpić starą, której istnienie zostało zatajone w związku z rzeczami które się tam działy. Myślę by umarli żołnierze byli świadomi, wciąż z szaleńczym oddaniem wykonujący swą powinność, jednak dalej świadomi i rozumni. Twierdza nie została by nigdy przejęta w związku z tym że przejęcie ufortyfikowanej budowli strzeżonej przez niezwykle doświadczonych i prawie nieśmiertelnych żołnierzy jest niezwykle kosztowne, a pozostawieni oni sami sobie nie stanowią praktycznie żadnego problemu.
Podejście, że twierdza jest jedynie rekonstrukcją, jest IMO pójście na łatwiznę. Tworzy to też kolejne problemy, bo przecież w czasie II Wojny Światowej Fundacja zostaje wykopana. Niemieckie i radzieckie służby ds. anomalii (np. Obskurakorps) przejęli te tereny. I o ile artefakty mniejsze można było gdzieś jakoś zabezpieczyć przed tymi służbami (schować do schronu lub piwnicy), to nie da się tak schować je██tnie wielkiego kompleksu fortyfikacji z armią zombie. Służby ds. anomalii strony brunatnej i czerwonej bezlitośnie wykorzystywały anomalia ku zwycięstwu własnej strony, chcąc zachować nadal "iluzję normalności świata". Jednak w chaosie i słabym powiązaniu tych terenów ze "światową opinią publiczną" to stosowano na froncie wszelkie środki, np. hybrydy ludzi ze Sæhrímnir czy artefakty mogące wpływać na posłuszeństwo humanoidów. Musiałbyś wyjaśnić korelację, status w czasie wojny, czy i co kombinowali z tym Niemcy i sowieci itd.
Utworzenie drugiego kompleksu, który na dodatek byłby w połowie niefunkcjonalny z powodu poziomu zniszczeń, jest też po prostu bez sensu. Zbudowaliby normalne fortyfikacje i można byłoby wcisnąć ludziom, że pomimo zniszczeń twierdza została odbudowana. Kupiliby to, bo przywracano twierdze do życia. Tak jednak nie było - pytanie dlaczego? Duże koszty, zwrot bardzo niewielki a czy zagrożenie adekwatne do kosztów?
Przyjęcie zasady, że kompleks oficjalny nadal jest tym samym, ułatwia Ci jedną już rzecz. We wrześniu 39 Niemcy nie szturmowali obiektu. Dlaczego? Oficjalnie, by uniknąć strat bo pamiętali problemy w czasie I Wojny, bla bla bla. Realnie? Bo wiedzieli, że w zniszczonych fortach stoi armia zombie a szturm mógłby naruszyć formy zabezpieczeń a wtedy mógłby być problem (czy to na wojnie czy z zachowaniem "iluzji normalności świata" czy czym innym).
Sama koncepcja "świadomych zombie, którzy dalej wykonują swoją powinność" śmierdzi mocno tolkienowskim Zastępem Cieni z Dunharrow. Z tą różnicą, że u Tolkiena owi umarli nie byli chodzącymi schematami (nawet łamiący schemat, w porównaniu do legend czy baśni). Z tego, co przedstawiłeś, będzie to po prostu bardziej coś w stylu NPC-tów w jakiejś strategii, którzy tylko czekają na triggerowany event.
No i skoro wątek ten został użyty, jak wskazał Arcydziegiel, to nie wiem czy można/jest sens ciągnięcie alternatywnego podmiotu SCP związanego z tym wątkiem.
Sama koncepcja "świadomych zombie, którzy dalej wykonują swoją powinność" śmierdzi mocno tolkienowskim Zastępem Cieni z Dunharrow
Pozwole sobie zacytować fragment ze 170:
[…] Obiekty po powstaniu będą wykonywać próby wznowienia czynności wykonywanych przed śmiercią.
Było, mamy. Pomysł jest zbyt podobny do 170 moim zdaniem by przeszło. Bez jakiegoś dużego twistu, nie będzie niczym czego nie mamy teraz.
Mamy już jednego SCP polskiego co dzieje się w Osowcu: SCP-PL-170. Skromnie powiem, że zostało to rozwiązane ciekawiej niż po prostu "żyją dwa razy". Jeśli chcesz coś zrobić z Osowcem, pomyślałbym nad czymś co zrobiłoby twój pomysł ciekawszym.