Link do drafta: http://scpsandbox-pl.wikidot.com/50002
Witaj.
Pierwsze co, to zmień nazwę sandboxa. Nie twórz jednego sandboxa na jedną pracę, oszczędzajmy miejsce.
A teraz do rzeczy
SCP-PL-xxx ma być przechowywany w kostce 1 × 1 × 1 m ze stopu wolframu, miedzi, tytanu i aluminium.
A cóż się stanie, jeśli będzie to kostka o wymiarach 1,1m x 1,1m x 1,1m z innego stopu? Tego typu procedury nie mają sensu. No i nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak kijowy byłby to stop.
Generalnie, jest to podręcznikowy błąd, którego po przeczytaniu Jak Napisać SCP powinieneś był uniknąć.
Na zewnątrz ma być kolejne pomieszczenie, tym razem o wymiarach 4 × 4 × 4 m wykonane z betonu.
To samo, co wyżej. Znów odsyłam do Jak Napisać SCP.
Przechowalnia musi być zawieszona 50 metrów nad ziemią a prowadzić ma do niej tylko jeden most zwodzony, opuszczany tylko, gdy personel będzie musiał przejść do klatki, aby przeprowadzać eksperymenty na podmiocie.
Dlaczego? I co się stanie, jak będzie wisieć 49 metrów nad ziemią?
Most ma być sterowany z dystansu pięciu metrów przez ochroniarza z udzieloną zgodą na posiadanie karty poziomu 2.
1. Czemu akurat 5 metrów?
2. Albo cyfry, albo słowa. Nie oba naprzemiennie.
3. Za dużo SCP:CB i SCP:SL. Karty nie są uniwersalnymi kluczami in-universe w Fundacji, to po prostu element mechaniki tych gier :v
Każdy oddział, który ma przejść, do przechowalni podmiotu musi stanowić : trzech ochroniarzy, naukowca klasy B i tylu członków klasy D ilu potrzeba do danego testu.
Dlaczego akurat tylu?
Pozwolenie na rozmowę z podmiotem ma tylko dr L███ oraz ci, którzy dostali zgodę od niego.
I, rozumiem, ten doktor ma w tej kwestii całkowicie wolną wolę i sobie może co chce robić bez wiedzy zarządu placówki?
SCP-PL-xxx jest bytem metamorficznym. Jednakże, kiedy jest zamknięty szczelnym pomieszczeniu np. jego wewnętrzna przechowalnia, obiekt dostosuje się do kształtu i wielkości pomieszczenia.
Nie wiem skąd tu to jednakże.
Zjadłeś "w"
To powinno być jedno zdanie.
W takim stanie będzie wyglądał jak czarna maź, a w dotyku będzie kleisty.
To zdanie jest niekliniczne. Napisz, że przyjmie postać czarnej, gęstej substancji o dużej lepkości.
Byt jest rozumny i potrafi wykonywań polecenia, które mu się wyda.
wykonywać*
SCP-PL-xxx umie zmieniać się w osobę której dotknęła bez szkody dla niej, lecz SCP-PL-xxx potrafi to kontrolować.
Jaki sens ma ta wzmianka w drugiej części zdania?
Skąd tu nagle rodzaj żeński?
Podmiot umie odwzorować każdy szczegół, jedyne czym się różni taka „osoba” od oryginału to fakt, że ma białe oczy i wysoki, chrapliwy głos.
Niepotrzebny jest ten cudzysłów.
Czas pozostania w przeobrażonym stanie, wydaje się być powiązana z poziomem strachu osoby kopiowanej.
Nie rozumiem, co chciałeś tu przekazać.
Formatowanie ekspetymentów jest nieistniejące i brzydkie. Zró coś z tym, podpatrz, jak robią takie rzeczy inni.
Podsumowanie
Skip nic sobą nie prezentuje. To typowy przykład schematu "x co robi y". Tu masz świadomą, lepką, czarną ciecz, która zmienia się w ludzi, których dotknie. Nic więcej. Dodaj do tego coś, niech ta praca coś sobą opowiada. Niech wyjdzie poza ten schemat.
Procedury przechowawcze nie mają kompletnie żadnego sensu. Rzuciłeś losowe, fajnie brzmiące metale, dałeś wymiary pudełka i żadnego uzasadnienia, dlaczego jest tak, a nie inaczej. To błąd.
Ogólnie widać duże braki w takiej podstawowej wiedzy, którą powinieneś był posiąść po przeczytaniu Jak Napisać SCP. Znajomość tego poradnika jest obowiązkowa, więc jeśli go nie czytałeś, to nawet się nie przyznawaj, tylko zrób to jak najszybciej. A jeśli czytałeś, to powtórz go sobie, boś najwidoczniej dużo pozapominał lub zignorował.
Aprobaty na publikację nie udzielam.
Zmieniłem Specjalne czynności przechowawcze. Rozbudowałem opis. Dodałem logi przesłuchań. Poprawiłem literówki. Myślę, że jestem gotowy, na następną dawkę krytyki.
Hej
Wybacz za leciuteniuniunieńką obsuwę czasową. Przychodzę z nową dawką krytyki. Yoy.
Przy okazji - zignorowałeś moją wzmiankę o nazwie sandboxa. Czemu?
Co do tego poziomu zagrożenia, to:
- znajdź po prostu header, który to uwzględnia, jak chcesz mieć jakiś customowy
- jeśli nie, to przekopiuj kropkę z kodu źródłowego poradnika na temat poziomów zagrożenia.
SCP-PL-xxx ma być przechowywany w łatwej do przenoszenia kostce.
Zdecydowanie niekliniczne. Weź to zamień na coś w stylu "w dedykowanym pojemniku dostosowanym do łatwego przenoszenia przez personel". Może trochę widać, że się nad tym kombinowało, ale brzmi to nieco bardziej profesjonalnie niż "łatwa do przenoszenia kostka".
Kostka musi znajdować w standardowej komorze przechowawczej dla obiektów zmiennokształtnych.
A jakaż to jest ta standardowa przechowalnia dla obiektów zmiennokształtnych?
Do przechowalni ma prowadzić tylko jeden korytarz ze śluzą otwierany tylko, gdy personel będzie musiał przejść do klatki, aby przeprowadzać eksperymenty na podmiocie.
Zamień drugą część zdania (od "gdy" włącznie) na coś innego. Nie wiem, że po prostu śluza zostanie otwarta za ukazaniem pisemnej zgody od uprawnionych do wydania jej pracowników placówki. I daj, że to śluza jest otwierana, a nie korytarz (otwierany -> otwieraną).
Aby przedostać się do przechowalni SCP-PL-xxx trzeba najpierw przejść przez pokój ochroniarza. Do obowiązków ochroniarza zalicza się: zapisywanie każdego kto wejdzie do jego pokoju, czas wejścia i wyjścia, ilość osób oraz zgłaszanie problemów z systemami kamer i interkomu.
Napisz po prostu, że każde wejście i wyjście z korytarza prowadzącego do przechowalni będzie odpowiednio rejestrowane i zapisywane. To, co jest aktualnie, zawiera trochę zbyt dużo rzeczy, które są albo napisane niepotrzebnie, albo są truizmami (co w sumie też zalicza się pod tę pierwszą kategorię).
naukowca
Badacza, członka personelu badawczego. Cokolwiek wybierzesz, niech nie będzie to słowo "naukowiec".
Obiekt może rozmawiać z kimkolwiek chce, jeśli o to poprosi.
Pomijając to, jak nieklinicznie to brzmi, to jest to bezsensowny i szkodliwy przywilej, w dodatku też napisany zbyt ogólnie. Nie chcesz, by możliwości kontaktu z potencjalnie niebezpiecznym obiektem nie były ograniczane, nie chcesz też, by stały się kontaktami nieformalnymi.
W wyniku przełamania zabezpieczeń przez SCP-PL-xxx, w dniu [USUNIĘTO]
Podaj mi choć jeden logiczny powód, dla którego jest to ocenzurowane in-lore.
pozwolenie na rozmowę z podmiotem ma tylko dr L███ oraz ci, którzy dostali od niego zgodę.
Mówiliśmy o tym poprzednio, nie poprawiłeś kluczowej kwestii. Come on! Wait, jednak coś tam poprawiłeś:
Notatka: Dr ███ L███ dostał permisję do rozmów i udzielania jednorazowych zgód na rozmowy z SCP-PL-xxx. Każda zgoda wydana przez dr L███ musi trafić do zarządu ośrodka razem z transmisją rozmowy. - Dyrektor ośrodka-PL-15, Zbigniew Nowak.
Po pierwsze — tego nie rozwiązuje się za pomocą notatek.
Po drugie — czy Ty naprawdę zdecydowałeś się dać mu całkowicie wolną rękę w tej kwestii? To zły pomysł. To po prostu zły pomysł. I o tym akurat mówiłem już poprzednim razem.
Takie rozmowy muszą być monitorowane przez dr L███ i być przeprowadzane przez system interkomu.
Sugerujesz, że pan doktur może prowadzić rozmowy bezpośrednio? Dlaczego niby?
SCP-PL-xxx jest bytem metamorficznym, jednakże, kiedy jest zamknięty w szczelnym pomieszczeniu obiekt dostosuje się do kształtu i wielkości pomieszczenia.
SCP-PL-xxx jest bytem metamorficznym, który, jeśli znajduje się w szczelnym pomieszczeniu, przyjmie jego kształt i wypełni je całkowicie.
Nie brzmi to lepiej i sensowniej?
Jeżeli obiekt znajdzie się w nieszczelnej przestrzeni, będzie wyglądał jak gładkie, czarne, maziowate, kleiste, gęste błoto, najczęściej o kulistym kształcie
będzie wyglądał jak czarna, gęsta ciecz o dużej lepkości i widocznym połysku, przyjmując przy tym kształt zbliżony do kuli, co spowodowane jest najprawdopodobniej wytwarzającym się w takich okolicznościach w podmiocie dużym napięciem powierzchniowym.
Nie brzmi to lepiej i bardziej profesjonalnie? No i mówiłem o tym w poprzedniej krytyce, podałem możliwość rozwiązania tego, a Ty ją kompletnie zignorowałeś i wybrałeś jeszcze gorszą opcję.
kształcie Niezależnie od rozmiaru, byt będzie ważył 15 kg.
Po pierwsze — zjadłeś kropkę.
Po drugie — napisz, że byt ma stałą masę wynoszącą 15 kilogramów i zdolny jest do zmiany swojej objętości, a co za tym idzie także gęstości.
W każdej formie będzie próbował się porozumiewać. Byt jest rozumny i jest skłonny do kooperacji
Byt jest istotą rozumną i skłonną do kooperacji, utrzymującą dużą komunikatywność niezależnie od formy, w której się znajduje.
SCP-PL-xxx umie zmieniać się w osobę której skóry dotknął bez szkody dla niej.
SCP-PL-xxx potrafi przyjąć kształt osoby, z której ciałem nawiązał kontakt fizyczny, co nie wiąże się dla niej z żadnym ryzykiem uszczerbku na zdrowiu.
Podmiot potrafi odwzorować każdy szczegół, jedyne czym się różni taka „osoba” od oryginału to fakt, że ma białe oczy i wysoki, chrapliwy głos.
Podmiot zdolny jest do dokładnego odwzorowania większości cech człowieka, z którym wszedł kontakt. Jedynymi różnicami są zmiany w głosie, który staje się wysoki i chrapliwy oraz niemożność odtworzenia wyglądu oczu danej osoby, skutkująca przyjęciem przez nie całkowicie białego zabarwienia.
O tym też mówiliśmy, pytałem się, po co ten cudzysłów. Zignorowałeś to.
Czas pozostania w przeobrażonym stanie, wydaje się być powiązany z ilością negatywnych emocji osoby kopiowanej.
Eeee
Na jakiej zasadzie to działa? Jedyne, co tu zmieniłeś w stosunku do poprzedniej wersji, to to, że zastąpiłeś strach ogólnie negatywnymi emocjami. Cały czas jest to tak samo niejasne. Wyjaśnij jak działa ten mechanizm, na czym się opiera, daj jakieś hipotezy na temat celu. Rozwiń to.
które sprawia, że rośnie.
Chodzi Ci o zwiększenie rozmiarów, masy czy obu?
Efekt ten zaobserwowano, tylko przy świetle naturalnym.
Zbędny przecinek
I zamień światło naturalne na słoneczne
Błagam Cie, zrób odstępy między kwestiami w przesłuchaniach. Zobacz, jak to robią inne skipy, na przykład mój SCP-PL-234. Linkuję go, bo przesłuchania tam pojawiają sięstosunkowo szybko.
pamiętasz gdzie byłeś, albo co robiłeś przed przejęciem ciebie przez Fundację SCP?
1. Zbędny przecinek
2. Po prostu Fundację.
Pojawiłem się w [USUNIĘTO].
Po co to cenzurujesz.
Nie będe wypisywał każdej cenzury, po prostu powiem, że jej nadużywasz.
kursywy też nadużywasz.
przesłuchania -
daj dwa myślniki i będziesz miał dłuższą, bardziej odpowiednią krechę.
To było niespodziewane. Dowiedziałem się więcej niż chciałem. Osobiście wnoszę o pozwolenie obiektowi na dostęp do słońca. Zgłoszę się do psychologa, bo chyba tym razem nie dam rady. Musimy się dowiedzieć jeszcze więcej o przeszłości obiektu
Nie rozumiem skąd taka reakcja. Dodatkowo, podsumowanie przesłuchania, jako podsumowanie, a nie notatka, powinno być napisane bezosobowo i rzeczowo. Notatka może zawierać trochę osobistych refleksji, ale niech pozostanie formalna.
Wystawiliśmy cię, na ból
zbędny przecinek.
Z mojego rozkazu nie musiałaś pracować z obiektami klasy Keter i niektórymi Euclidami. Miałaś mieć zapewnione podstawowe wygody i nie musiałaś patrzeć na horrory fundacji.
Czy widziałeś może kiedyś policjanta, który przesłuchanie zacząłby od "z mojego osobistego rozkazu przeniosłem cię w inne skrzydło, by cię nikt nie wycwelił"? Przykład drastyczny, ale tak się po prostu nie robi.
Podsumowanie
Nadal jest źle. Choć pojawiają się jakieś zalążki tego, co realnie chcesz opowiedzieć, to są one mimo wszystko w szczątkowej formie. Poruszyłeś wątki Czerwonego Słońca, koneksji z uczuciami ludzi, ale nie rozwinąłeś ich. Naprawdę, naprawdę szkoda.
Dodatkowo, nigdzie wcześniej nie ma żadnego choćby wylewania fundamentów pod to, co będzie poruszone w przesłuchaniach. Nie było w Czynnościach czy Opisie niczego, co mogłoby zaciekawić czytelnika, jakoś wprowadzić go i przygotować na to, co realnie zacznie się dziać dalej. Początkowa sekcja raportu staje się przez to sucha i zniechęcająca. Niech to będzie płynne. Niech czytelnik będzie zaciekawiony i niech realnie chce zgłębiać to dalej. Niechże tam będzie coś, co sprawi, że czytelnik powie sobie "o, a to ciekawe, może dalej będzie to rozwinięte, czytam!", bo na razie emocją, jaką ma się po Opisie jest po prostu zawiedzenie. Serio, do przesłuchań myślałem, że absolutnie nic się nie zmieniło pod względem wychodzenia poza wspominany w poprzedniej krytyce schemat. To jest coś, nad czym koniecznie trzeba popracować. A wątki, któe poruszyłeś w przesłuchaniach — rozwinąć.
I taka prośba — jeżeli nie rozumiesz, co miałem na myśli w poszczególnych punktach krytyki, nie ignoruj ich. Wikidot sprawdzam codziennie, jestem naprawdę otwarty na dyskusję i chętnie rozwinę temat, jeśli tego potrzebujesz, dlatego jeśli masz jakieś pytania, to po prostu pisz. Możesz odpowiadać w tym wątku Arcydziegiel się chyba nie obrazi, możesz mi też napisać wiadomość prywatną na wikidocie.
W każdym razie
Aprobaty na publikację nie udzielam.
Dzieńdobrywieczór. Przepraszam za tą malutką przerwę.
Myślę, że poprawiłem dużą część raportu i zmieniłem przesłuchania. Mam nadzieję, że będzie lepiej niż poprzednio.
Link do drafta: http://scpsandbox-pl.wikidot.com/50002
Witaj.
Na wstępie Ci powiem, że nazwa sandboxa nadal jest taka sama. Zmień go na coś w stylu "sandbox luckmana" i nie będę się czepiał.
Na wstępie zwrócę uwagę na coś, co jest nieco absurdalne, ale rzuciło mi się w oczy. Nie ocenzurowałeś nazwiska dyrektora, ale reszta postaci ma już blackboxy. Polecam zrezygnować z blackboxów całkowicie i po prostu nadać im nazwiska, bo ta cenzura raczej nie ma zbytnio fabularnie sensu i jest zwyczajnie leniwa.
Do rzeczy
Kostka musi znajdować w standardowej komorze przechowawczej.
Trochę z deszczu pod rynnę. Jak zwracałem uwagę na poprzednią wersję tego zdania, to nie chodziło mi o zmianę w tym kierunku. Chciałem bardziej, byś opisał, na czym ta "standardowa komora przechowawcza dla obiektów zmiennokształtnych" polega (i lepszym wyrazem niż "zmiennokształtne" jest "metamorficzne", I guess)
Każdy oddział, który ma przejść, do przechowalni podmiotu musi stanowić: dwóch ochroniarzy, badacza i tylu członków klasy D ilu potrzeba do danego testu.
1. Niepotrzebny przecinek przed "do"
2. Dosyć liberalnie używasz słowa "oddział". Znajdź inne określenie.
3. Nie "członków klasy D", tylko "członków personelu klasy D"
4. Nie "dwóch ochroniarzy", tylko "dwóch funkcjonariuszy ochrony"
5. Nie "stanowić", tylko "liczyć"
Jeżeli podmiot przełamie zabezpieczenia, należy wezwać dr L███, który zabezpieczy instancję.
"który zabezpieczy instancje" brzmi dosyć nieklinicznie. Może "w celu przeprowadzenia procedury zabezpieczenia obiektu"?
W wyniku przełamania zabezpieczeń przez SCP-PL-xxx, w dniu 08.04.20██, pozwolenie na rozmowę z podmiotem ma tylko dr L███ oraz personel, który dostał zgodę od zarządu ośrodka. Takie rozmowy muszą być przeprowadzane przez system interkomu. Każda rozmowa przeprowadzona z SCP-PL-xxx musi być nagrywana i odesłana zarządowi ośrodka.
Napisz, że to jakaś aktualizacja (jeśli chcesz przykładu, jak to wizualnie zrobić, spójrz na mojego SCP-PL-244), a poza tym polecałbym jeszcze wprowadzić jakieś środki kontroli dla tego badacza. Niech on przed rozmową też ubiega się o pozwolenie, by to nie wyglądało tak, że sobie wchodzi i tyle, bo może. POZA TYM interkom to kalka z SCP:SL i obaj o tym wiemy. Może system wewnętrznej komunikacji elektronicznej lub coś w ten deseń?
SCP-PL-xxx jest bytem metamorficznym, który, jeśli znajdzie się w szczelnym pomieszczeniu dostosuje się do jego kształtu i szczelnie go wypełni.
1. przecinek po "pomieszczeniu"
2. Polecam jeszcze bardziej zasugerować się tym, co Ci wypisałem poprzednio - "wypełni je całkowicie" zamiast "szczelnie go wypełni" powoduje, że unikasz powtarzania słowa "szczelnie" :)
Byt jest rozumny i bardzo komunikatywny.
W takich sytuacjach, polecam zamiast "bardzo" używać przysłówków takich jak "wysoce", "zaskakująco" itd. Tego typu przysłówki powodują, że to stopniowanie będzie bardziej zaawansowane i lepiej pasujące do imitowania poważnego, chłodnego, skupiającemu się na jak najdokładniejszym opisaniu każdego aspektu tonu.
bez ryzyka dla zdrowia dla tej osoby.
Zamień to "bez ryzyka dla zdrowia dla tej osoby" na "bez ryzyka uszczerbku na zdrowiu dla tej osoby". Wiem, że chciałeś samemu spróbować i doceniam to, ale napisałem Ci to w dobrej wierze ;)
Jedynymi różnicami są zmiany w głosie, który staje się wysoki i chrapliwy, oraz gałki oczne, które przypominają te u osób niewidomych.
Nie u wszystkich osób niewidomych występuje taki efekt, który masz na myśli. Soczewka mętnieje w ten sposób przy zaćmie, dodatkowo musi też dojść do całkowitego zmętnienia rogówki. Uwzględnij to.
Po mimo tej cechy, testy optyczne nie wykazują problemów ze wzrokiem.
Tu chyba lepiej pasuje po prostu "Pomimo tego"
Jeżeli anomalia wydostanie z korytarza ze śluzą
Sugerujesz, że nie stanie się to, jeśli wydostanie się z jakiegokolwiek innego korytarza. Obaj wiemy, że to nieprawda. Daj zwyczajnie, że jeśli wydostanie się z przechowalni.
będzie próbowała wydostać się na światło dzienne, które sprawia, że zwiększa swoje rozmiary.
1. Światło słoneczne.
2. Zamiast "które sprawia, że zwiększa swoje rozmiary" daj "które stymuluje jej rozrost"
(bycie na biol-chemie się czasem opłaca, poznajesz masę ciekawych naukowych słówek)
FORMATTING PRZESŁUCHANIA NADAL KULEJE!
To jest nieczytelne. Zobacz, jak wizualnie rozwiązują to inne skipy i postaraj się coś podobnego zaimplementować. Wybacz stwierdzenie, ale w oczy aktualna forma tego przesłuchania kłuje.
Zrób też jakiś wstęp do tego przesłuchania, by było wiadomo, o co chodzi.
SCP-PL-XXX: Pewnego dnia zauważyłem, że z sufitu kapie woda. Zobaczyłem, też coś co się nigdy nie zdarzyło. Drzwi do piwnicy były otwarte. To była moja szansa na ucieczkę. Wyszedłem, i zauważyłem tego człowieka leżącego na podłodze. Wszędzie było mokro. Dotknąłem go. Nie wiem dlaczego, coś mnie do tego pchnęło. Stałem się wyższy, poczułem różne części ciała. Kiedy przestałem się zmieniać, wyszedłem na dwór. Padał deszcz. Na ulicy pełno wody. Uciekłem z tego budynku. Ukrywałem się w różnych częściach miasta. Padało chyba z miesiąc. Widziałem walące się budynki i śmierć ludzi. Poszedłem na północ. W pewnym momencie pojawiliście się wy. Od tamtego momentu jestem tutaj.
Mniej bajkowo i patetycznie, bardziej naturalnie. Zastanów się, jak Ty byś komuś jakieś zdarzenie relacjonował.
Ogólnie powrzucaj to przesłuchanie na www.ortograf.pl pojedynczymi zdaniami (wrzucasz jedno, sprawdzasz, implementujesz zmiany, usuwasz, wrzucasz drugie). Masa jest tam błędów interpunkcyjnych i fleksyjnych, powinien Ci je powskazywać.
Nie dowiedzieliśmy się skąd obiekt pochodzi, ale znamy jego historię. Trzeba sprawdzić, gdzie były powodzie, albo poważne wylewy w ostatnich latach, żeby zmniejszyć obszar poszukiwań.
Przerób to tak, by było bardziej kliniczne.
Następne przesłuchanie zostało już zaplanowane. Celem następnego przesłuchania będzie sprawdzenie,
Powtarzasz zwrot "następne przesłuchanie"
ośrodku – PL – 15
Ośrodku PL-15
nie pojawiła się w czasie
na czas
MFO Delta-15 razem z dr L███ zaczęli szukać SCP-PL-XXX na północ od placówki.
Rozpoczęli poszukiwania
Podsumowanie
Powiem szczerze, że nie przekonuje mnie to. Jasne, wiele się poprawiło pod względem tonu klinicznego, doboru środków językowych czy opisów, ale pod względem fabularnym nie ma zbytnio o czym tu mówić. Próbujesz coś konstruować i wtedy, kiedy zaczynasz jakoś iść w tym kierunku… kończysz skipa. Zastanów się, gdzie chcesz to prowadzić, jaką linię fabularną chcesz temu nadać, jak chcesz rozwinąć te sytuacje. Pilnuj, by miały sens, oczywiście, ale nie wstrzymuj się przed formułowaniem ich. Jeszcze dużo pracy przed Tobą. Ale mogę powiedzieć, że małymi kroczkami idzie to do przodu :)
Aprobaty na publikację nie udzielam.
Ok. Do tej pory poprawiłem parę rzeczy, ale jest kilka spraw które zapomniałem wspomnieć. I za to przepraszam.
1. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale miałem nadzieje zrobić z ośrodka PL-15 zrobić mały kanon, czy coś w ten deseń. jak już bym był zadowolony/ wyczerpał pomysły na ten kanon to bym zakończył ostatnim raportem o ośrodku PL-15 jako o anomalii klasy thaumiel, czy czymś podobnym.
2. Myślałem, że tyle ile napisałem, jest w miarę odpowiednie. Może inaczej… Że napisałem tyle, żeby ktoś po przeczytaniu zaczął o tym myśleć. Osobiście uważam, że fakt, że coś przypomina człowieka i zachowuje się dokładnie jak człowiek i być może jego obecność jest zwiastunem nieszczęścia, jest nieco przerażająca. Coś typu uncanny valley.
To tyle z mojej strony. Proszę nie odbierz tego źle w żaden sposób. Powodzenia na olimpiadzie i trzymaj się na tym biol-chemie. Odpiszę, jak tylko zrobię wszystkie poprawki o których napisałeś.
Co do punktu drugiego, to skipy zakładające, że czytelnik sam rozkminia, co się właściwie dzieje, trzeba konstruować tak, by rzeczywiście było czuć, że coś dzieje się w tle, coś konkretnego oraz by dało się do tego dojść na podstawie tego, co jest napisane. U Ciebie natomiast problem jest tej natury, że kiedy cokolwiek zaczyna się dziać i zaczynasz budować jakiekolwiek napięcie, skip się kończy. Więc nie dość, że praca się kończy, zanim realnie wciągnie czytelnika, to jeszcze nie zostawiasz na tyle puzzli, by mógł on sobie po przeczytaniu dojść do tej ciekawej, powplatanej w to wszystko fabuły.
Pamiętaj, że sama obecność czegoś nie sprawia, że wszystko zyska odpowiedniego wyrazu. To coś trzeba jeszcze odpowiednio, funkcjonalnie wykorzystać.
I z tym komentarzem Cię zostawiam, I guess, bo domyślam się, że na tego typu doprecyzowanie liczyłeś (bądź też nie). Życzę powodzenia i chętnie zobaczę, co jeszcze z tej pracy wyciśniesz. Bo masz, uważam, co.
A za życzenia co do olimpiady serdecznie dziękuję :)
Dzień dobry. Chyba naprawiłem to o czym mówiłeś, ale nie rozumiem tego fragmentu:
FORMATTING PRZESŁUCHANIA NADAL KULEJE!
To jest nieczytelne. Zobacz, jak wizualnie rozwiązują to inne skipy i postaraj się coś podobnego zaimplementować. Wybacz stwierdzenie, ale w oczy aktualna forma tego przesłuchania kłuje.
Dodałem dodatkową sekcję. Chyba jest lepiej niż było.