Ogólnie w sumie sam pomysł jest prosty.
prezent który pojawia się pod domem osób samotnych, smutnych albo na skraju samobójstwa.
reszta pokaże się podczas samego raportu, jednak mam problem. Jaką klase powinien otrzymać podmiot?
jako że nie znane jest jego źródła, a wręcz jest to zdarzenie(prezent anomalnie znajduje się np. pod choinką, pod drzwiami czy w pokoju jakiejś osoby) nie ma możliwości zabezpieczenia, ewentualnie można instancję, Jednak, nie jest to niebezpieczne-prezent jest zawsze zrobiony jakgdyby pod osobę, nigdy nie ma tam nic bezpośrednio niebezpiecznego.
Jest jakaś klasa jaką można to opatrzeć? czy powinnam jakąś sama wytworzyć?
Cóż, personalnie myślę, że
- Pomysł na obiekt całkiem mocno zalatuje mi tym skipem, ale jeśli dobrze go (hehe) opakujesz, to zobaczymy
- Klasa obiektu powinna zależeć od tego jak Fundacja spojrzy na obiekt. Jeżeli jak we wspomnianym skipie, uzna go za po prostu obiekt niemożliwy do pełnego zabezpieczenia, to klasa użyta w tamytm skipie, jeżeli jest łagodniejsze, to myślę, że nada się Ticonderoga, czyli obiektu nie da się zabezpieczyć, jednak nie jest na tyle groźny, aby zabezpieczanie go było konieczne.
Hej.
Zacznę wpierw od najmniej znaczącej rzeczy. Absolutnie źle pojmujesz definicję klasy podmiotu. Rodzaj klasy SCP nie jest związany z tym jak "bardzo niebezpieczna" jest anomalia. Klasa zależy przede wszystkim od tego jak trudno zabezpieczyć obiekt. Do wyznaczenia zagrożenia związanego z anomalią służy… poziom zagrożenia. Całkiem prosto można zdefiniować klasę naszego szkicu za pomocą tzw. testu pudełka. Jest to pewien rodzaj eksperymentu myślowego, w którym wyobrażasz sobie, że zamykasz swoją anomalię w pudełku. Jeśli zostawisz ją na x czasu i nic się nie stanie, to jest to prawdopodobnie obiekt bezpieczny. Jeśli zostawisz pudełko i nie jesteś pewna, co się z nim stanie bądź regularnie musisz robić jakąś czynność związaną z tym pudełkiem, żeby wszystko było w porządku, to jest to Euclid. A jeżeli zostawisz pudełko bez nadzoru i obiekt zdoła wydostać się z niego, to jest to Keter. Czasem anomalia jest na tyle specyficzna, że nie da się jej podpiąć pod żadną z tych kategorii i wtedy sięgamy po klasy ezoteryczne. Szczerze dopóki klasa podmiotu nie jest jakoś rażąco sprzeczna z informacjami płynącymi z raportu, to masz duże pole do swobody. Personalnie bym poszedł albo z klasyfikacją Ketera, albo przytoczonej powyżej Ticonderogi.
Tak już poza ramami tego, co powiedziałem, to zgaduję, że Twój stereotyp (jak i wielu innych nowicjuszy w uniwersum) związany z każdą klasą obiektu bierze się z mainstreamowych raportów. Keter — no to musi być ktoś bardzo zabójczy jak SCP-106! Euclid? Jakiś zapewne niebezpieczny humanoid. A obiekt bezpieczny to taki uroczy stworek jak SCP-999. Taka generalizacja jest jednak niezwykle frustrująca dla pisarzy, którzy chcą, żeby czytelnik docenił morał czy historię zawartą w raporcie, a nie to jak uroczy czy zabójczy jest obiekt, który nie ma większego znaczenia w pracy. No ale hej, ja też dawno temu tak myślałem (i prawdopodobnie także 99% reszty społeczności) i zdołałem uzupełnić swój brak wiedzy. Każdy przecież musi jakoś zacząć. :)
Skupmy się teraz jednak na ważniejszej rzeczy, która nie jest związana z Twoim pytaniem. Otóż z tego opisu, który zapodałaś, nie widzę żadnej informacji o tym, co chcesz pokazać w raporcie. Spoko, masz już pomysł, co będzie anomalia robić, ale to jest kropla wody w oceanie — jedna z najmniej istotnych rzeczy. Najważniejsze jest sedno pracy, jakaś fabuła i uczucia zawarte w pracy. Bo przytaczając podstawowy poradnik pisania swojego SCP, raport to tylko przykrywa; fasada, która służy do zawarcia w niej jakichś większych wartości — czy to fabuły, czy to czegoś, co wywoła w czytelniku jakieś emocje. Błędnie wzorujesz się na bardzo starych (sprzed kilkunastu lat!) pracach z I serii jak SCP-173, SCP-682 czy SCP-999. Witryna przez ogrom czasu, jaki minął od napisania tych prac, przeszła kilka rewolucji i wyznaczyła nowe standardy pisania prac. Każde dobrze oceniane, współczesne dzieło powinno zawierać w sobie coś, co będzie je wyróżniać z tłumu i nie będzie tylko anomalią z kilkunastoma linijkami opisu. Obecnie przykładowo SCP-173 lubiane jest tylko z sentymentu, że to pierwsza praca, która rozpoczęła cały ten projekt pisarski. Każda doświadczona osoba zwróci Ci jednak uwagę, że jeśli chodzi o wartość tego raportu w kontekście dzieła pisarskiego, to jest ona bardzo nikła, wręcz nieistniejąca.
No i w tym momencie chciałbym Cię przestrzec, zanim rozpoczniesz pisać raport, żebyś się nie skupiała na anomalii, a na historii zawartej w raporcie. Jak nie masz pomysłu, to osobiście proponuję, żebyś może zawarła w pracy historię jakiejś jednej osoby, która została pocieszona tym prezentem. Historia o człowieku na skraju samobójstwa, który dostał tajemniczy prezent i próbuje odnaleźć tajemniczego darczyńcę brzmi całkiem nieźle i górnolotnie, co nie? :P. Tylko trzeba to zrobić też z głową. Dla początkującej osoby polecam do końca opisu normalnie zawrzeć informację nt. anomalii (tylko żeby byłoby to niezbyt długie, aby nie zniechęcić czytelnika do lektury przed rozpoczęciem się właściwej akcji pracy), a później w paru dodatkach opisać historię.
To tyle ode mnie, mam nadzieję, że pomogłem, że tak to ujmę "rozświetlić drogę w dziedzinie skipopisarstwa". A na koniec mogę dodać, iż nie masz co się przejmować tym, że jakiś pomysł został wykorzystany. No weź spójrz: na angielskiej wiki mamy powyżej ostro powyżej 10 tysięcy prac, u nas też jest całkiem dużo i to niemożliwe, aby co chwilę wymyślić coś oryginalnego. Dopóki masz podobny pomysł do innej pracy, ale nie popełniasz plagiatu i próbujesz w swój własny sposób zrealizować tę ideę, dopóty będzie w porządku i nie masz czym się martwić.
Pozdrawiam i życzę powodzenia z pisaniem, TotalLolFace