I tak to jest z fajnymi pomysłami robionymi na kolanie w autobusie. Nie, to nie wymówka, byłem leniwy i mi się nie chciało kombinować. Tak, teraz to wymówka.
Przede wszystkim gratuluję. Zmusiłeś mnie do wpisania w google "Hitler malarzem". Jak w starych czeskich bajkach o kreciku ><. Według resarczu 1907 lub 1908 powinny wystarczyć, ale czekam aż potwierdzi to u nas jakiś historyk.
Jesteśmy daleeeeko w przyszłości. Mają jakiś-tam rozwój technologii. Może na jakiś projekt grupowy mieli zbudować akcelerator neutronów, ale spieprzyli cząstkę i użyli tachionu? Sam plan zamachu na niewinnego artystę (hehe) powstał dopiero po fakcie. "Skoro mamy czasmaszynę, to może fajnie by było zaciukać Hitlera, nie chłopaki?"
Może bomba cezowa ukryta w kopercie właśnie? Zamoknie za wcześnie i walnie chłopakowi w kieszeni. Ew. trucizna o związkach rozkładających się w wodzie. Temat do rozwinięcia.
Za często zmuszasz do resarczu. Załóżmy 2 rzeczy pomagające zniwelować problem. Uno - "Punkt" to nie wyjście z portalu Inżyniera, to jakieś dobre 10 metrów2. Dotyczy ono wyłącznie przeszłości i problemu nie ma przy skoku do przodu, bo maszyna jest duża a zawsze pojawisz się w "miejscu niezajmowanym przez atomy o gęstości rozłożenia większej niż x", w promieniu do 20 metrów od maszyny.
Dlatego będzie na końcu i tak mało o niej piszę.
Wątek "humorystyczny". Nie jest na gwałt konieczny, można się obyć.
Co chcę osiągnąć? Przedstawić Fundację jako zawsze i wszędzie "pomagającą, chroniącą i dobrą", nieistotne kogo. Same dane dot. Hitlera nie będą nigdzie wymienione, jeżeli czytelnik nie pozbiera wskazówek do kupy nie będzie miał obrazu całości. Cel? Well, w miarę fajne opowiadanie o skokach w czasie, Fundacji z lepszej strony i nie zawsze dobrych tego skutkach.
A, i nic nie powiedziałeś o planie dziennika-logu misji. Też może dawać radę.