Ostatnio mam dużo pomysłów na temat poważniejszych SCP i o ile z tymi pomysłami na razie nie mam problemu i zastanawiam się nad ich potencjałem to mam pytanie, czy opis gołębia w kreatywny i ciekawy sposób mógłby zostać dołączony jako SCP-PL-XXX-J? Przede wszystkim moje pytanie jest takie, czy ktokolwiek zrobił już taki obiekt, ponieważ nie widziałbym sensu w powtarzaniu czegoś takiego. Po drugie czy myślicie, że ptak jakim jest gołąb ma predyspozycje do bycia obiektem Joke? Proszę o konstruktywną ocenę, przyjmę chętnie pomysły co robić lub nie robić (poradniki przeczytałem, a przed pisaniem zerknę ponownie) i czy w ogóle robić (może szkoda zachodu i lepiej zająć się tylko poważniejszymi projektami, zamiast marnować czas i energię).
Gołąb jako taki, jasne, to w końcu tylko narzędzie do opowiedzenia historii.
Ale co z historią, co ten gołąb będzie robił, czym śmieszył?
Zasadniczo zamierzam być może wykorzystać parę żartów typowo słownych (nawiązujących do np. istniejących związków frazeologicznych). Poza tym jesteśmy Polakami i nie wyobrażam sobie pozytywnego przedstawienia postaci gołębia określanej najczęściej mianem "latającego szczura" :D Chociaż teraz po obudzeniu się wpadłem na lepszy pomysł, który być może w pierwszej kolejności wykorzystam na obiekt Joke. Jeśli chodzi o to co mam do gołębia, to na razie luźno napisałem to:
"SCP-PL-XXX-J jest małym zwierzęciem mierzącym zazwyczaj 29-36 cm i posiadający rozpiętość skrzydeł 60-69 cm. Jest to szczur porośnięty pierzem, który w niewyjaśnionych procesach zdołał zmutować, czego skutkiem było wychodowanie skrzydeł i zmiana aspektów wizualnych (między innymi pojawienie się dzioba). SCP-PL-XXX-J wygląda niepozornie, nie dajcie się jednak zwieźć pozorom! Wysyła on ultrafale wpływające na obiekt w celu uzyskania konkretnego rezultatu. Z obserwacji wynika, że na działanie fal szczególnie wrażliwe są osoby starsze. Obiekt nakłania je siłą samej swej woli do ofiarowania pieczywa, bądź nasion. Energię wykorzystuje do latania i poruszania, a jej zapasy wydala wydzielając toksyczną dla istot organicznych substancję w białym kolorze. Obiekt wydaje często przerażające, gardłowe odgłosy określane przez ekspertów "gruchaniem". Obiekt otrzymuje kategorie Keter ze względu na niemożliwość opanowania jego rozrostu. Podmioty tego typu są wszędzie, a Fundacji udało się zabezpieczyć jedynie (Czarne bloki) sztuk. Najlepiej pozbyć się obiektu najszybciej po jego znalezieniu, po przez np. usmażenie go i zawinięcie w rulon złożony z kapusty. Tak przygotowany obiekt można serwować na polskich stołach. Z tego powodu tylko polska placówka Fundacji jest w stanie uratować świat przed tym globalnym kryzysem, nim gołębie osiągną kolejne stadium ewolucji i przegonią w tym wyścigu rodzaj ludzki."
Jest to takie streszczenie opisu wielbłąda, które bym mógł wykorzystać.
Czyli dowcip generalne opiera się na gołębiu, osobiście nie mam zbytnio stosunku do tych zwierząt, ale mieszkańcy większych misat już być może. Jeżeli przedsatwisz to wystarczająco kuriozalnie, to myślę że może coś z tego być.
Chociażby, z pewnością widziałeś zabezpieczenia na dworcach czy budynkach przeciwko gołębiom. Myślę, że standardowe przedstawienie Fundacji jako spanikowanej i rzucającej zbyt duże siły na to może odnieść tutaj sukces.
Czemu gołąb a nie kruk? ranisz mnie
Squelch, kraaaaa!
Myśle, że dobre byłoby przedstawienie tego obiektu jako 'największe zagrożenie dla ludzkość', na które fundacja rzuca wielke pieniądze. Ważnym elementem powinno być 'rzucanie' fekaliami na samochochy, ba, na tym możnaby skupić cały obiekt.
Czyli jednym słowem warto :) Dziękuję, bardzo pomogliście.