Witam mam pewną teorię dotyczącą tego, jak działa SCP-PL-126-2. Zapraszam najpierw przed przeczytaniem tej teorii do lektury SCP-2664.
Dobrze, a więc według mojej teorii SCP-PL-126-2 działa dzięki SCP-2664 a dokładniej jego wersji z Epsilon-Gamma-11. Jak wiadomo z lektury SCP-2664 naukowcy potajemnie nie zaprojektowali go tak, jak chciał Józef Stalin a w trochę inny sposób. Według tej teorii naukowcy GRU Dywizja "P" z wymiaru Epsilon-Gamma-11 nie dokonali tych zmian, tworząc go tak jak, chciał Józef Stalin, jednak z pewnych powodów jej nie użyli (Może przez upadek ZSRR bądź działania tamtejszej fundacji SCP). Następnie w 2001 roku ktoś (nie wiemy do końca kto może rosyjski rząd lub byli członkowie GRU Dywizja "P") aktywowali SCP-2664, który to skomunizował całą ludzkość w następnych latach cały system SCP-2664 przetransportowali na stację kosmiczną "Gospodin" i nadają stamtąd nadal promienie komunizujące ludzkość. Zostają nam tylko trzy małe mankamenty:
- W jaki sposób udało się im zneutralizować wszystkie anomalie
- Jak powstał pomnik Gospodina SCP-PL-126 i skąd wziął się w naszym wymiarzę
- Dlaczego Ameryka została zbombardowana i co się stało z anomalnymi enklawami pokroju Three Portlands znajdującymi się w kieszonkowych wymiarach
Na pierwsze pytanie myślę, że mam odpowiedz. Z czego co wiemy SCP-2664 jest trzema bliźniczkami syjamskimi posiadającymi zdolności psioniczne. Z czego co wiemy o działaniu SCP-2664 z raportu dzięki specjalnym manipulacją było możliwe zaprogramowanie tych dziewczynek by w odpowiedni sposób komunizowały (a nawet zamieniała ludzi w pacyfistów tak jak w bazowym wymiarze). Więc odpowiednie manipulacje psychologiczne oraz zwiększenie ich siły przez odpowiednią technologie znajdującą się na stacji gospodin, przez co mogłoby to w pewien sposób anihilować anomalie (nie wiem do końca, w jaki sposób, ale może coś w stylu zmniejszania poziomu Humów ( Tak jak działają kotwice rzeczywistości Scrantona (Seminarium na temat Humów). Na inne pytania na razie nie widzę odpowiedz ale może jeszcze na coś wpadnę.