Mimo kolokwialnego języku, dość radykalnego poglądu na Fundację jak i generalnego "zestarzenia" się obiektu, muszę przyznać że jestem jego fanem. Logi eksperymentów czy powszechna cenzura próbują wpłynąć negatywnie na moją ocenę, jednak generalny pogląd na obiekt wystarczy aby uargumentować plusa.
Wizja, że ta cząsteczka może być wszędzie, a być może mutuje się i przystosowuje do otaczającego świata, jest bardziej niż wystarczająco niepokojąca. Wiele osób w stanach zdenerwowania czy złego samopoczucia odczuwa potrzebę przemieszczania się: może to właśnie reakcja organizmu na cząsteczkę?