Rozszerzony log eksploracji 2117
Po pojmaniu agentów przez 2085-A, dostęp do SCP-2117 został odcięty, ponieważ instancje SCP-2117-A-1 nie działały. Transmisja odebrana przez Ośrodek 19 wskazywała, że 2085-A przetrzymywała Zeta-9 jako zakładników, ale utrzymywała jednokierunkową komunikację, aby Z9 mogli zgłosić swoje odkrycia do Fundacji.
Na dzień 14.06.2019 , Z9 powrócili na ziemię z minimalnymi stratami. Poniżej zamieszczono warte uwagi rozszerzone logi eksploracji.
Z9-1 jest widoczna w fundacyjnej odzieży roboczej, z wycinarką laserową u boku. Jest wyposażona w zbiornik z tlenem i maskę na ustach.
Z9-1: Minęło jakieś trzy i pół dnia, odkąd ta cholerna laska z kocimi uszami zmusiła nas do odnalezienia jej sióstr. Wyłączyła kostki. Powiedziała, że włączy je z powrotem, gdy je znajdziemy.
Z9-2: Chryste, to miejsce jest gigantyczne.
Z9-1: W jakiej skali operujemy?
Z9-2: Używając jednego z tych Zip Liftów? Przejazd przez cały statek zajmie nam około dwóch godzin.
Z9-1: Więc, hm, Z9-1— czyli ja— i -2 jesteśmy w jednej drużynie. -3 i Tech-1 są w innej, -4 i Tech-2 tworzą ostatnią. I…
2085-A: Ja jestem waszym głosem z dostępem do internetu.
Z9-1: Dobra, to co tu się odpierdzieliło? Statek powiedział, że 90% załogi zniknęło.
2085-A: Więcej. Wiecie jak w Star Treku zawsze jest na statku grupka cywili, o której wszyscy nagle wygodnie zapominają, jak tylko Enterprise wjeżdża w sześcian Borg czy coś?
Z9-1: O ilu cywilach mówimy?
2085-A: Co najmniej 400. Głównie uchodźcy, z wszechświatów, w których ich nie chcieli. Nawet paru "skipów", którzy wam uciekli.
Z9-2: To idziemy na Bryg?
2085-A: Jak sugeruje nazwa, tam trzymałyśmy osoby sprawiające kłopoty. Przez większość czasu to była tak naprawdę izba wytrzeźwień. Dojedziecie tam Zip-Liftem.
Z9-1: Jak ja ich kurwa nienawidzę.
2085-A: Nikt ich nie lubił. Były tu przez około miesiąc, zanim wszyscy odeszli.
Z9-1 i Z9-2 oboje wchodzą na platformę Zip-Lift, wspierając się na poręczach.
Z9-1: Miesiąc? Musiało być sporo pracy, żeby je zainstalować.
2085-A: Nie instalowałyśmy ich. Po prostu się pojawiły. Wiele rzeczy na statku tak robi.
Zip-Lift zaczyna ruch z prędkością 300km/h.
Z9-1: Nie martwi to was? Że sprzęt się po prostu pojawia?
2085-A: Kurwa, omal zawału nie dostałam. Wyobraź sobie, że chcesz sobie zrobić kawę z ekspresu, a tu nagle niespodzianka, bo ekspres jest teraz wielkości biurka i robi każdy napój znany ludzkości! Poczekaj, ktoś dzwoni.
Po dwóch minutach Zip-Lift zatrzymuje się przed Brygiem.
2085-A: Okej. Ktoś coś jebie przy skanerach. Dobra wiadomość jest taka, że bryg jest wyłożony ołowiem, a to zmniejsza zakłócenia.
Z9-2: Czy ołów by właśnie nie zakłócał skanowania jeszcze bardziej?
2085-A: Nie myśl o tym za mocno, bo przestanie działać.
Z9-1 i Z9-2 patrzą na siebie. Z9-1 wzrusza ramionami. Kamera ukazuje ich wkraczających na Bryg.
Bryg jest strukturą o wysokości co najmniej 2 km, z kilkoma ścianami wyłożonymi celami więziennymi w różnych rozmiarach i konfiguracjach, w tym z metalowymi prętami, barierami z pleksiglasu, polem siłowym i czymś, co przypuszczalnie jest wielką kotwicą rzeczywistości Scrantona, do której środka można wejść. Widoczne jest ponad 200 cel.
2085-A: Uwaga, wyłączam grawitację.
Sztuczna grawitacja w Brygu zostaje wyłączona. Z9-1 aktywuje mikroster i leci na szczyt konstrukcji, podczas gdy Z9-2 zaczyna przeczesywać dół.
Z9-1: Mówiłaś, że Czarodziej nie żyje. Czy on nie był AI?
2085-A: Jedno i drugie. Wgrałyśmy go, zanim umarł.
Z9-1: Przykro mi.
2085-A: Współczucie. Czy Fundacja w tym wszechświecie nie składa się z Antyspirali?
Z9-2: Pod koniec lat osiemdziesiątych dostaliśmy potężnego kopa w dupę. Pół ośrodka podpisało pakt samobójczy i im się udało. Okazało się, że to całe "Chłodni, nie okrutni" ludziom nie leżało.
Z9-1: Nie, że nie jesteście ludźmi. Nie, czekaj, to dosłownie…
2085-A: Spoko. Słyszałam gorsze rzeczy.
Z9-2: Fundacja zaczęła traktować swoich pracowników jak ludzi, a to przeniosło się na wasze sprawy.
Z9-1: Czekajcie—
Z9-1 zatrzymuje się w powietrzu przed kotwicą rzeczywistości. W jej wnętrzu widać humanoidalną postać, unoszącą się w powietrzu.
Z9-1: Mamy coś. Mitch, chodź tu.
Z9-2 dociera do Z9-1 i oboje lądują na chodniku przy celi.
Z9-1: Chyba musimy to wyłączyć, zanim otworzymy.
Z9-2: Masz pomysł, jak to wyłączyć, 2085-A?
Brak odpowiedzi.
Z9-1: Pewnie rozmawia z jedną z pozostałych ekip.
Z9-2: To nic, przepracowaliśmy to na treningach.
Z9-1: Daj mi wyciągnąć instrukcję.
Z9-1 uruchamia plik na swoim tablecie i zaczyna go czytać.
Z9-1: Okej, to najpierw trzeba wyłącznik licznik Kanta—
Z9-2: To… nie będzie potrzebne.
Z9-1: Jak to?
Z9-2 wskazuje na panel sterowania. Widoczne są dwa przyciski "Włącz" i "Wyłącz".
Z9-1: Huh.
Z9-2 naciska przycisk "wyłącz". Klatka z przodu kotwicy otwiera się. Widać stopy humanoidalnej kobiety, a z wnętrza słychać delikatne jęki.
2085-A: O mój Boże. Kogo tam trzymacie? Kto to jest?
Z9-1 próbuje wejść do kotwicy.
2085-A: NIE! Nie wchodź tam. Po prostu— po prostu włóż tam kamerę i mikrofon. Twój headset. Ja z nią porozmawiam, co jeśli — co jeśli jest ranna, albo się boi, albo — Jezus Maria weź się w garść.
Z9-1 zdejmuje ich zestaw słuchawkowy i wpycha go do środka, gdzie mikrograwitacja napędza go do przodu. Kamera pokazuje kobietę z parą kocich uszu i pręgowanym umaszczeniem we włosach.
2085-A: Czy ona żyje? Jak włączyć termowizję w tym czymś?
Z9-1 aktywuje termowizję. Osoba w środku wydziela ciepło ciała odpowiadające żywej istocie ludzkiej.
2085-A: Nic jej nie jest. Musiała… ma przyjaciela, który często tu trafiał. Jak mówiłam, izba wytrzeźwień. Pewnie zobaczyła, że coś się dzieje i wbiła się tutaj.
Z9-1: Czekaj, ona jest tu od prawie pół roku bez wody?
2085-A: Jezu, czy to już tak długo? Jesteśmy cyborgami, przechodzimy w tryb niskiego poboru mocy, jeśli nie dostaniemy wystarczająco dużo wody lub tlenu. Dobra, uch. Na końcu górnego wybiegu jest stanowisko medyczne. Pierwsza pomoc, nosze, sól fizjologiczna, wszystko co potrzebne. Mogą być nawet racje żywnościowe.
Z9-2: Pójdę wziąć.
2085-A: Zabierzcie ją do bazy. Kurwa… Grupa nr 3 pakuje się w gówno. Silnik euklidesowy padł. Poczekajcie.
Z9-2 podnosi nosze i środki medyczne. Nagle marszczy się.
Z9-2: Do bazy jest co najmniej godzina spaceru. Nie możemy użyć Zip-Liftu z nią w tym stanie.
Z9-1 wyładowuje kobietę z kotwicy na nosze, wydając przy odgłos zdumienia, gdy widzi, że brakuje jej sporej części ogona.
Z9-2: Zabandażuj to. Nie pozwól, żeby A to zobaczyła.
Z9-1 próbuje zabandażować ogon. Kobieta budzi się i zamachuje się na Z9-1, co powoduje, że siła nieumyślnie odpycha ją od niej w mikrograwitacji.
2085-A: Ja z nią porozmawiam. Daj jej tę słuchawkę, którą ci dałam.
Z9-2 oferuje łącze komunikacyjne kobiecie, która wkłada je do lewego ucha. Po kilku sekundach uspokaja się, a następnie przytakuje.
2085-C: …no, kiwania głową to nie usłyszysz. Sorry, siostra. Co mi się stało z ogonem?
Z9-1: Próbuję ci go obandażować.
2085-C: No tak to ci nie wyjdzie. Czy ty nigdy nie zakładałaś opaski uciskowej na ogon?
Wyraz twarzy Z9-1 jest lekko zirytowany.
2085-C: No dobra, dobra. Daj mi to.
2085-C bierze bandaże od Z9-1, oraz pozostałe środki medyczne od Z9-2.
2085-C: Siostra, włączysz z powrotem grawitację? Nie chcę dostać zatoru od zastrzyków morfiny i antybiotyków.
Zarówno Z9-1 jak i Z9-2 unoszą się w tym momencie kilkaset metrów nad podłogą Brygu.
Z9-1: Może poczekaj, aż zejdziemy na podłogę?
2085-C: Okej, dobry argument.
Z9-1, -2 i 2085-C zlatują na ziemię. Grawitacja zostaje ponownie aktywowana, a 2085-C wznawia udzielanie sobie pomocy medycznej.
2085-C: Okej, Zip-Lift ma jedno niższe ustawienie. Połóżcie mnie na nim, a siebie na innym.
2085-C przerywa.
2085-C: Czemu tylko Szefowa ze mną rozmawia?
Z9-1, Z9-4 i Z9-Tech-2 wysiadają z Zip-Liftu.
Z9-1: Dobra, jest lepiej. Nie wiem, czy te windy są wolniejsze, czy ja się staje masochistką.
Z9-4: Jesteśmy tu dwunasty dzień, a znaleźliśmy całą jedną siostrę. Z czterech. Ostatnie sześć sektorów były ślepymi zaułkami.
Z9-Tech-2: Wczoraj przewietrzyłam rdzeń, przez co czujniki termiczne lepiej wyłapały rzeczy. Są tam co najmniej dwie sygnatury cieplne.
Z9-4: Nie czuję, jakby było chłodniej.
Z9-1: Mieliśmy nie kwestionować. Tu jesteśmy zdani na siebie, nie?
Z9-4: A szuka swoich sióstr. Ma już dość tego, że nie może ich znaleźć. Wzięła C ze sobą.
Z9-1: Czemu mówimy na nią C? Nie powinna być B?
Z9-Tech-2: Nalegały. Co to za część statku, tak w ogóle?
Kamera Z9-Tech-2 kieruje się w górę. Na znaku widnieje napis "Menażeria".
Z9-Tech-2: Ach.
Z9-1: Dobra, nie marnujmy czasu.
Z9-1 próbuje otworzyć drzwi do Menażerii za pomocą panelu kontrolnego. Stawiają one opór, jakby się zacięły; podczas otwierania, włóknista, podobna do pajęczyny substancja spaja drzwi, by następnie się rozpaść.
Z9-Tech-2: o to jest, do cholery? Czy wy tu macie jakieś giga-pająki?
2085-C: Nie sądzę.
Włóknista substancja zaczyna migotać we wzorze zgodnym z Memetycznymi Przynętami. Z9-1, Z9-4 i Z9-Tech-2 wszyscy porzucają swój sprzęt i wchodzą we włókna.
2085-C: O nie. Nie, nie, nie, nie, nie. Nie.
2085-A: Co?
2085-C: Nasza ruda przyrodnia siostra jest w menażerii.
Kamery Z9-1, -4 i -Tech-2 pokazują tylko włóknistą masę. Kamera Z9-1 zostaje zniszczona przez nagłe uderzenie, które prawdopodobnie zostało wykonane kluczem do rur. Z9-4 i Z9-Tech-2 zostają złapani w osobne sidła.
W cieniu widać rękę na poręczy obok klatki dla zwierząt. Inna ręka trzyma przełącznik; reszta postaci, poza opaską na oczach, jest zasłonięta. Obok niej leży nieprzytomna postać Z9-1.
2085-D: Dobra, spierdoliny. Teraz mi powiecie, co zrobiliście moim przyjaciołom, moim siostrom i mojemu statkowi.
Z9 nie reaguje, dopóki 2085-D nie włączy przełącznika i wszystkie światła się nie wyłączą.
2085-D: Mam jakieś dwieście dziesięć zabójczych memów zaprogramowanych w te światła, i kolejne trzydzieści dźwiękowych. Albo zaczniecie kurwa gadać, albo wam zrobię z dupy jesień średniowiecza i wyzeruję jak Gold Experience Requiem.
Z9-4: Twoje siostry wysłały cię po nas!
2085-D: Jeb się.
2085-D włącza przełącznik w swoim kontrolerze, na krótko aktywując memetyczny środek oszałamiający.
2085-D: Jeden rok. Cały rok, kiedy nie mogłyśmy się widzieć, nie mogłyśmy rozmawiać, nie wiedziałyśmy, czy którakolwiek z nas jeszcze żyje. Widziałam, co rozpieprzyło ten statek. To zjadło całą kongregację mormonów na cholernym metafizycznym poziomie. A wy go, kurwa, czcicie.
2085-D: Więc zapytam jeszcze raz, zanim zrobię się wredna. Gdzie. Są. Moje. Sio—
2085-D przestaje nagle mówić, patrząc gdzieś w środek przestrzeni. Wkraczając na krótko w światło, ukazują się czerwone włosy, wraz z pojedynczym czerwonym kocim uchem.
2085-D: Czat działa? Kto— Kto to robi? Jak wy to—
Z9-4 i -Tech-2 patrzą na siebie, zdezorientowani.
Z9-Tech-2: Ich oczy nie są… organiczne. Wydaje mi się, że mają na nich interfejs z HUDem.
2085-D: Tak. Z oknami czatu. Co do kurwy, co do kurwy, co do…
2085-D włącza kolejny środek memetyczny, mający na celu wywołanie snu u widzów.
2085-D: Potrzebuję prywatności. Jezu.
2085-D siada przed klatką, odwracając wzrok od kamer Z9. Docierają do nich odgłosy rozchwiania emocjonalnego.
2085-D: Ja pierdolę. Cieszę się, że udało się wam uruchomić sieć beze mnie.
Po tym następuje kilka minut ciszy. Z9-1 porusza się obok 2085-D. Wywiązuje się między nimi krótki dialog, zanim 2085-D aktywuje obuuszny mem produkujący adrenalinę, powodując przebudzenie wszystkich członków Z9.
2085-D: Wstawać, leniwe fujary. Firma nadal straciła dwójkę pracowników, a Szefowa dała mi pozwolenie na zrobienie z was wszystkich paliwa do bioreaktora, jeśli nie będziecie się słuchać.
2085-A: To nie jest żart. Jako jedyna z nas wie, jak załadować to cholerstwo.
Z9-4: Uch. Musisz nas odciąć.
2085-D: Macie noże, a te pajęczyny mają wytrzymałość splotu nanorurek i tnie się je jak masło. Sami się odetnijcie.
Z9-1: Czym jest, kurwa, Gold Experience Requiem?
Z9-1: Tu agentka Zeta-9 Meghan Yu. Zostałam… wezwana na mostek przez instancje 2085. Chcą mi coś pokazać. Nie wiem co.
Z9-1 wchodzi na Zip-Lift.
Z9-1: Sprawdzałam prędkościomierze. Te urządzenia są coraz szybsze, nie wolniejsze. Chociaż w sumie się też zaaklimaaaaAAAA—
Zip-Lift Z9-1 porusza się z prędkością ponad 600km/h, po czym ląduje na Mostku.
Z9-1: W kurwę jebane! Okej, aua. Brr.
Z9-1: Zauważyłam, że pomimo tego, że jadę z prędkościami, które powinny mnie oślepić, nie czuję wiatru na oczach. Znowu powiedziano mi, żeby tego nie kwestionować, ale… Nie wiem, kurwa, dlaczego.
Z9-1 wysiada z Zip-Liftu i udaje się na Mostek. W centrum znajduje się duża konsola sterująca, z której 2085-C próbuje wydobyć inną instancję 2085. 2085-A stoi przy konsoli znajdującej się dalej z przodu pomieszczenia. Przez okna można dostrzec panoramę na Tytana i Saturna.
Z9-1: O w dupę.
2085-A: No. Zdjęcia cię nie przygotują.
Z9-1 podchodzi do przodu statku i spogląda w górę na widoczną z góry wypukłość.
Z9-1: Czy to jest—
2085-E: To mój mąż!
Z9-1 zdumiewa się i odwraca, by stanąć twarzą w twarz z 2085-E. 2085-E jest w dużej mierze identyczna do pozostałych instancji 2085, z wyjątkiem srebrno-niebieskiego zabarwienia jej włosów, uszu i ogona. Jej ramiona wydają się być połączone z konsolą sterującą.
2085-C: Próbowała strzelić do tego, co zaatakowało statek. Skończyło się na tym, że się przypadkiem zespawała.
2085-E: Momoko, ja pieprzę, wygrałam. Byłam w środku! Wielkofalowe Działo Projekcyjne! To mój mężuuuuś!
2085-C: Jest trochę otumaniona po morfinie. Zazwyczaj nie jest tak rozmowna.
2085-A: Stąd też wzięła się nazwa statku. Daitaihomaru, czyli "Wielka Armata". Rozwalił nawet księżyc.
Z9-1: Że co zrobiłyście?!
2085-A: Zrobiłyśmy taki Super Sentai, że wszystkie naraz krzyczałyśmy nazwę ataku. To było świetne.
Z9-1: Dobra, ale… dlaczego wysadziłyście księżyc?
2085-A: Pokażę ci. Czarodzieju, włącz proszę nagranie z Fazy Czwartej.
2085-A przywołuje holograficzną projekcję, odtwarzającą walkę z udziałem SCP-2117 i istoty wstępnie nazwanej SCP-2117-Omega. Istota ta przypomina amorficzną konfigurację macek, a kilka instancji już podległo terminacji, zanim rozpoczęło się nagranie.
2085-A: To jest Nadzorca. Prowadzili Fundację w naszym wszechświecie.
Z9-1: Tak, cóż, nasi Nadzorcy nie wyglądają w ten sposób.
2085-A: Pewnie dlatego jesteście… no cóż, sobą. Z tego, co wiemy, cała ta sprawa z połową ośrodka popełniającą samobójstwo miała miejsce u nas, ale została zamieciona pod dywan.
Z9-1: Jezu. Czy te rzeczy żywią się nieszczęściem czy coś?
2085-A: Myślę, że żywią się statusem quo. Ale nie to chciałam ci pokazać.
2085-A odsuwa się od konsoli kontrolnej, odsłaniając tabliczkę. Nawet mimo obecności SCP-2117-1, jest ona w większości nieczytelna, ze względu na uszkodzenia jej powierzchni.
2085-A: Przyjrzyj się temu dobrze.
Witaj [nieczytelne]. Jesteśmy pewni, że musisz być tak samo zdumiony jak my, gdy odkryliśmy to [nieczytelne]. Wszechświat jest niebezpiecznym miejscem, tak jak my jesteśmy [nieczytelne]
[nieczytelne] statek Solidarność pojawia się tylko w tych rzeczywistościach, w których istnieje organizacja mająca na celu zachowanie normalności [nieczytelne] O ile wiemy, istnieje tylko jedna Solidarność [nieczytelne]
Ukazał się nam dawno temu i został zignorowany do czasu, gdy stanęliśmy w obliczu wielkiego zagrożenia spoza granic naszego układu słonecznego. Nie możemy być pewni, czy to zagrożenie zostało przyciągnięte przez statek, ale wystarczyło, by zachować [nieczytelne]
Tak więc, do ciebie, kimkolwiek jesteś, my, mieszkańcy Ziemi i Szóstego Eszelonu [nieczytelne] bez względu na odległość czy przepaść czasu między nami, tak długo jak staramy się zachować nasze istnienie, nigdy nie jesteśmy naprawdę sami.
Do dolnej części wiadomości dołączony jest rysunek 13 osobników o wyglądzie małp i posiadających charakterystyczne grzebienie strzałkowe, ubranych w identyczne mundury. Osoby te stoją w półkolu za obrazem planety wizualnie podobnej do Ziemi, z wyjątkiem dużej masy lądowej na biegunie północnym i obecności serii wysp rozciągających się na zachód od Cieśniny Gibraltarskiej.
Z9-1: Części z tego nie mogę przeczytać, ale to co mogę… to nie jest po angielsku. Jak…
2085-A: Mem na całym statku. Ja teraz mówię po japońsku, a ty tego nie zauważasz.
Z9-1: Taa… no nie wiem.
2085-A: Tak myślałam, że tego nie kupisz. Zauważyłaś cokolwiek ważnego?
Z9-1 powtórnie odczytuje tabliczkę.
Z9-1: "Tylko jedna Solidarność". Trochę się nie zgadza.
2085-A: To wina Jumpy'ego. Wchodzi do wszechświatów z ich własnymi Daitaihomaru i przynosi ich kawałki — lub całe statki. Nie wiemy, dlaczego przynosi ze sobą rzeczy, ani nawet jak zdobył inne Daitaihomaru. Zmienia też sam statek.
2085-A: Przeglądam logi od momentu, kiedy się obudziłam. Nigdy nie ustawiliśmy automatycznego sygnału od Czarodzieja, nigdy wcześniej nie miałyśmy tych kostek, a nasz rdzeń mocy nie miał przycisku restartu. Zmienił statek, żebyście mogli nas uratować.
Z9-1: Wydaje się, że było tu przyjemnie. Nawet fajnie.
2085-A: Kosmiczni mormoni wiedzą, jak się bawić.
Z9-1: Może Jumpy po prostu… chciał, żebyście się dobrze bawili? Macie rollercoastery, które jeżdżą z prędkością 1/3 Macha jako środek transportu, cholerny antygrawitacyjny dmuchany zamek, a wasze kino ma filmy z około 80 różnych wszechświatów.
2085-A uśmiecha się.
2085-A: Taką teorię miała B. Zrobiło się samotnie? Jumpy przyprowadził nowych ludzi. Robiło się ciasno? Sprowadzić nowe części do statku. B wciąż marzyła o zbroi bojowej, wpisywała ją do replikatora co najmniej raz w tygodniu. A kiedy Jumpy zniknął na kilka dni w zeszłym roku, to w końcu…
2085-A mruga.
2085-A: Jestem debilem. Gdzie indziej fetyszystka broni udałaby się w sytuacji kryzysowej, niż do zbrojowni? Na statku jest ich dwadzieścia, na wszystkich dwudziestu pokładach w dół.
Z9-1: Zbiorę drużynę.
2085-A: D jest hakerką — tylko ona potrafi złamać zamki w zbrojowni.
2085-D: Znasz taki angielski idiom "ufać komuś tak daleko, jak można nim rzucić"?
Z9-4: No, a co?
2085-D: Tutaj to nie działa. Mogłabym rzucić twoją białą dupą przez cały statek, gdyby grawitacja była wyłączona.
2085-D wyciąga palmtopa z kieszeni płaszcza.
2085-D: Ujmę to tak: po śmierci, gdybym miała głos w sprawie tego, czy zostawimy nasze ciała u was, czy u jebanego Eda Geina, wybrałabym Geina.
Z9-4: Zawsze taka byłaś?
2085-D: Wiesz, kiedy zostajesz dosłownie wyhodowany, żeby jakiś idiota, który dziedziczy firmę po ojcu, nie popełnił karōshi1, to zdajesz sobie sprawę już od "urodzenia", że ludzie są poniekąd do dupy.
2085-D przykuca przy małych drzwiach z napisem "Zbrojownia 15", operując na swoim palmtopie. Wyciąga szklaną butelkę niezidentyfikowanego napoju bezalkoholowego; szyjka butelki wydaje się zawierać szklaną kulkę.
2085-D: Żadna z nas wam nie ufa. Nie zdradzimy wam naszych imion, nawet tych fałszywych. Nie zasługujecie na to.
Z9-4 wskazuje palcami wskazującymi na 2085-D, z jednym okiem zamkniętym.
Z9-4: Sugi ni omae wa "Jak jeszcze raz to zrobisz, to ci zapierdolę!" to iu.
2085-D łapie Z9-4 za kołnierz jego munduru i zaciska pięść.
2085-D: Jak jeszcze raz to zrobisz, to ci zapierdolę!
2085-D przerywa i wypuszcza Z9-4.
2085-D: Więc tak to działało.
2085-D wznawia pracę na swoim palmtopie, biorąc łyk z butelki.
2085-D: Skąd w ogóle o tym wiesz?
Z9-4: Pobraliśmy log audio o tym, jak się śmiałyście z Mormonów.
2085-D: To chyba najmniej obraźliwe naruszenie prywatności, jakie ktokolwiek nam zafundował.
Z9-4: Tamten log był jakieś, ja wiem, dwa lata? po tym, jak ukradłyście ten statek. Na tę chwilę minęło prawie trzydzieści. Brzmisz jakoś tak…
2085-D: Zmęczona? Tak, jestem kurewsko zmęczona. Umieram, byłam wściekła przez całe moje zasrane życie i nie było chwili pobytu na Ziemi, której nie spędziłabym w ciemności lub uciekając przed prawem.
2085-D odkłada palmtopa i pije z butelki przez kilka sekund.
2085-D: Ciężko jest utrzymać ducha przygody i przyjaźni, kiedy robi się to od trzydziestu lat i nigdy nie miało się okazji pobyć w Akihabarze2 w kontekście, który nie był "wysadzaniem podziemnych klinik genowych".
Z9-4: Reszta wydaje się radzić sobie dobrze.
2085-D: To wszystko na pokaz. Nie robiłam tego, gdy byłam w waszej celi i nie będę tego robić teraz. Świat jest do dupy, za siedem dni będziemy martwi, a ja… Mam serdecznie dość bycia wkurwioną.
2085-D warczy.
2085-D: Jeśli ona tam żyje, zabiję ją. Zrobiła coś z szyfrowaniem…
Drzwi do zbrojowni otwierają się. 2085-B — czarno-białe włosy i uszy, z przepaską wokół głowy — wychodzi.
2085-B: Nie było zablokowane, palancie. Trzymałam je zamknięte. Chciałam się upewnić, że to naprawdę ty.
2085-D:Przegrałaś wojnę, tak przy okazji. Twoja młodsza siostra przeleciała Wielkofalowe Działo Projekcyjne.
2085-B: Ech. Najwyższy czas, żeby ktoś wygrał jego względy.
Z9 i wszystkie instancje 2085 stoją na mostku, podpisawszy właśnie dokument sporządzony przez Fundację, aby przekazać jej własność nad SCP-2117 po dacie śmierci instancji 2085. 2085-A robi krok do przodu.
2085-A: Dobra, replikator wypluł trochę tego.
2085-A oferuje zestaw kostek identycznych jak instancje SCP-2117-A-1, ale z innym napisem na nich. Z9-Tech-2 bierze kostkę.
Z9-Tech-2: "Choć Daitaihomaru to nasza siedziba, błękitna planeta nas teraz wzywa". Tylko gdzie to nas wyrzuci?
2085-A: Na polu pod Nagano. Tam był pierwszy impakt.
Z9-1: Słyszycie? Przygotujcie się do powrotu.
Z9-1 patrzy na zebrane instancje 2085.
Z9-1: Co macie zamiar robić, jak już… no wiecie.
2085-B: Pić, grać w gry, oglądać anime. Wspominać stare, dobre czasy.
2085-C: Będę wszystkich monitorować. Tak żeby się upewnić, że nam wszystkim wygodnie.
Z9-4: Na Ziemi mamy terapię genową, naprawdę nie trzeba—
2085-E: Nie chodzi tylko o naszą genetykę. Nasze oryginalne wszczepy są też zaprogramowane, żeby w końcu nawalić.
2085-E podchodzi do Z9-1 i podaje jej nośnik USB.
2085-E: Tu macie tutorial, jak operować statkiem. Są tam też kody na uruchomienie działa, instrukcja, jak zająć się Jumpym, jak używać manifestu załogi—
2085-D: Gdzie jest, kurwa, Jumpy? Też go zabrali?
2085-C: To… hmm… Oryginalny skan pokazał, że na statku było 12 form życia, jak wy tu przybyliście. Wszystkich nas teraz jest jedenaścioro…
SCP-2117-A-3 pojawia się za instancjami 2085, wyciągając długi język, by skonsumować instancje SCP-2117-A-1 trzymane przez Z9-Tech-2.
Z9-Tech-2: Hej! Co do— ojezusmaria, kosmita.
2085-E skacze w kierunku SCP-2117-A-3 i próbuje go zmusić do wymiotowania.
2085-E: Oddaj! Wypluwaj to, Jumpy, ale już!
SCP-2117-A-3 połyka instancje SCP-2117-A-1, po czym znika spod 2085-E.
2085-C: Co do— Dlaczego?!
SCP-2117-A-2: Ja mu kazałem.
Z9 i wszystkie instancje 2085 odwracają się w kierunku głównych okien na mostku SCP-2117, które zmieniły się w duży ekran. Z niego spogląda na nich wizerunek chorowitego mężczyzny w kombinezonie astronauty i kapeluszu czarodzieja.
SCP-2117-A-2: Nie będę patrzył, jak umieracie, dziewczęta. Prawie nie opuszczałyście statku przez ostatnie dwadzieścia pięć lat. W tym wszechświecie Fundacja nadal jest pełna łajdaków, którzy zamykają ludzi za posiadanie skrzydeł i odmawiają światu lekarstwa na raka—
Z9-2: Ej!
SCP-2117-A-2: Ale są trochę lepsi.
Na ekranie obok SCP-2117-A-2 pojawiają się zdjęcia nagłówków artykułów z roku 2019. Wśród nich znajdują się takie, jak:
Jak religia przejmuje rozwój technologiczny
Sekretarz generalny Guterres: "Nie możemy ignorować dalej samotraki"
Liczba zgłoszeń Wielkiej Stopy wyższa niż kiedykolwiek
Po dwóch miesiącach, dziesięcioro dzieci poddanych eksperymentalnemu leczeniu nareszcie wolne od HIV
Pierwszy w swoim rodzaju nielegalny krąg eksperymentacji genowej nakryty w Afryce
Inicjatywa Horyzontu: dobroczyńcy czy sekta?
Ruiny odkryte niedaleko Ameryki Południowej mogą być Atlantydą
2085-D: Co to ma kurwa być?
Z9-4: Przygotowania do apokalipsy.
2085-A: Co?
Z9-2: Za kilka lat świat ma się skończyć. Planujemy go uratować, a jeśli się uda, to musimy złagodzić uderzenie.
SCP-2117-A-2: Artykuł 7 statutu firmy Black Rabbit: "Jesteśmy rodziną. Nikt nie będzie głodny, nikogo nie zostawimy w tyle". Zostawiłem was.
2085-A: Czarek, umarłeś. Nic się nie stało.
SCP-2117-A-2: Wasza piątka była najwspanialszą przygodą w moim życiu. Ale nigdy nie zaznałyście spokoju ‐- zawsze tylko leciałyście do przodu przez gwiazdy i wszechświaty. A śmierć nie przynosi spokoju — przynosi tylko pustkę.
SCP-2117-A-2: Nie chcę, żebyście po prostu żyły. Chcę, żebyście żyły z przynajmniej namiastką spokoju.
Instancje 2085 wykazują oznaki dezorientacji i zachwiania emocjonalnego. 2085-C obejmuje 2085-D. Wszystkie strony zachowują ciszę przez kilka minut. 2085-A odzywa się z trudem.
2085-A: Jednogłośnie zdecydowano, że firma Black Rabbit uda się na Ziemię z Meghan Yu, Mitchellem Arnoldem, Craigiem Brownem, Francisem Lucasem i wszystkimi powiązanymi osobami, w celu otrzymania pomocy w ich obecnej sytuacji.
2085-B: Chwilę mi zajmie, żeby znaleźć plany w —
2085-B kaszle.
2085-B: Sorry, żeby znaleźć plany kostek w replikatorze. W międzyczasie sobie poczilujcie.
2085-D: Mamy chyba jeszcze dzień czy dwa, zanim wysiądą nam wątroby. Kto chce sake?