Identyfikator podmiotu: SCP-PL-305
Klasa podmiotu: Niezabezpieczone
Specjalne Czynności Przechowawcze: Ze względu na naturę anomalii, na obecną chwilę nie da się jej przechować. Zabezpieczenie lub terminacja anomalii stanowią priorytet.
Opis: SCP-PL-305 to anomalne zjawisko odpowiedzialne za kasację plików i dokumentów z bazy danych Ośrodka PL-72. Na obecną chwilę natura anomalii jest badana.
Dodatek PL-305-1:
ODKRYCIE SCP-PL-305
SCP-PL-305 zostało zaobserowane po raz pierwszy dnia 12.03.2030 roku, kiedy pracownicy Ośrodka PL-72 zauważyli brak dwóch aktualnie potrzebnych im dokumentów. Sprawdzono wtedy bazę danych, ale nie zauważono żadnych innych problemów. Wstępnie uznano to za błąd systemu, a wyżej wymienieni pracownicy otrzymali papierowe kopie owych dokumentów, które zostały później przepisane i umieszczone z powrotem w cyfrowej bazie danych.
Jednakże, z czasem zauważono coraz to więcej brakujących plików. Uznano to wtedy za potencjalny atak ze strony grupy lub osoby trzeciej. Jednakże, nie wykryto żadnych śladów ataku. Później baza danych została przeskanowana pod kątem potencjalnych wirusów, lecz wszystko okazało się być w normie.
Zjawisko zostało wtedy uznane za potencjalną anomalię. Nadano mu wtedy desygnację SCP i rozpoczęto jego badanie.
Notatka Dyrektora Ośrodka PL-72, Dr Krzysztofa Marciniaka:
W ciągu ostatnich dni zajmowałem się obserwacją SCP-PL-305. Przez ten czas zauważyłem dwie rzeczy, które uważam za warte zanotowania:
- Nie doszło do żadnej niepożądanej kasacji plików poza bazą danych Ośrodka PL-72
- Anomalia kasuje jedynie od jednego do trzech plików w ciągu dnia
Nie zmienia to jednak faktu, że należy działać najszybciej, jak to tylko możliwe, ponieważ anomalia działa bezpośrednio na szkodę Fundacji. Może i kasuje ona pliki jedynie z bazy danych Ośrodka PL-72, ale kto wie, czy nie zacznie robić szkód poza naszą bazą danych? Na obecną chwilę nie wiemy o anomalii prawie nic, więc niczego nie można być pewnym.
Może i posiadamy papierowe kopie dokumentów, ale wciąż, przepisanie ich na komputer i umieszczenie ich z powrotem w cyfrowej bazie danych będzie bardzo czasochłonne. Dlatego właśnie należy działać szybko. Nie mamy czasu do stracenia.
Dodatek PL-305-2: Log wykasowanych plików:
DATA | ILOŚĆ PLIKÓW |
---|---|
13.03.2030 | 2 |
14.03.2030 | 1 |
15.03.2030 | 2 |
16.03.2030 | 3 |
17.03.2030 | 1 |
18.03.2030 | 3 |
19.03.2030 | 2 |
20.03.2030 | 4 |
22.03.2030 | 3 |
23.03.2030 | 5 |
24.03.2030 | 8 |
Dodatek PL-305-3: Odkrycie źródła anomalii:
LOG EKSPERYMENTU
Data: 25.03.2030
Przedmowa: Dnia 24.03.2030, do niewielkiego pomieszczenia wniesiono pojedynczy komputer. O godzinie 0:00 Technik Piotr Fogiel uruchomił na nim algorytm, którego zadaniem było stałe monitorowanie bazy danych i natychmiastowe informowanie, w przypadku uszkodzenia jakiegokolwiek pliku. Cały eksperyment był nadzorowany przez Dr. Marciniaka.
[ROZPOCZĘCIE LOGU]
Dr Marciniak: (Podchodzi do Technika Fogla) I jak, mamy coś?
Technik Fogiel: Na razie nic.
Dr Marciniak: (Pociera czoło) Ahh, no dobra.
Oboje milczą przez chwilę.
Dr Marciniak: No cóż, jak mówiłem. Codziennie znika od jednego do trzech plików, więc będziemy musieli jeszcze poczekać. A też nie wiemy, jaki plik zniknie i kiedy.
Technik Fogiel: To akurat prawda… (Wzdycha) No to cóż, nie będę cię tu trzymał. Jak masz coś do roboty, to nie ma problemu. Ja tu cały czas będę.
Dr Marciniak: Nie no, ja akurat nie mam teraz nic ważnego. Bardzo chętnie tu zostanę. Zwłaszcza, że SCP-PL-305 jest dla mnie teraz ważną sprawą.
Dr Marciniak podnosi jedno krzesło, stawia je obok Technika Fogla, po czym siada.
Dr Marciniak: Rozumiem, że od pół nocy ani razu nie wyłączyłeś programu.
Technik Fogiel: Nigdy w życiu.
Dr Marciniak: Dobrze.
Oboje przez chwilę siedzą w milczeniu.
Dr Marciniak: To… Co tam u ciebie tak ogólnie?
Technik Fogiel: Szczerze, to nic ciekawego. Siedzę tu już kilka godzin. Przyznam, że trochę to męczące.
Dr Marciniak: Rozumiem… A swoją drogą, jak twój rozrusznik serca?
Technik Fogiel: Na obecną chwilę działa bez zarzutów.
Dr Marciniak: Miło mi to słyszeć.
Technik Fogiel: Ale też kłamał nie będę, po zawale ciężko będzie mi się przyzwyczaić do nowej diety. Lekarz zalecił mi unikanie tłustego żarcia najlepiej, jak umiem. A nawet nie wiesz, jak chętnie wszamałbym na śniadanie bekon i jajka.
Dr Marciniak: Ech, no cóż, jakoś trzeba sobie radzić. Pięćdziesiąt lat to nie jest taki młody wiek, a wiesz jak to mówią. Starość nie radość. Wierz mi, coś o tym wiem.
Dr Marciniak opuszcza głowę, pokazując swoje siwiejące włosy. Technik Fogiel lekko prycha.
Technik Fogiel: No, to też prawda. Cóż, mi jeszcze włosy nie siwieją, ale to chyba kwestia czasu.
Dr Marciniak: Eee, nie zawsze. Moja babcia na przykład, miała gdzieś tak osiemdziesiąt lat, zanim zmarła. I ona do końca miała kasztanowe włosy.
Technik Fogiel: Ooo, w moim przypadku akurat nie. Obie moje babcie miały całkowicie poszarzałe włosy.
Dr Marciniak: Ale też, nie znaczy to od razu, że też będziesz takie miał. A nawet jeśli już, to hej, co nas powstrzymuje przed pofarbowaniem włosów?
Technik Fogiel: He he, co racja, to racja!
Oboje śmieją się przez chwilę, po czym milkną.
Dr Marciniak: (Wstaje) Wiesz, co? Pójdę nalać sobie kawy. Też chcesz?
Technik Fogiel: Oo, bardzo chętnie.
Dr Marciniak: Dobra, to zaraz będę.
Technik Fogiel: Okej, na razie.
Dr Marciniak idzie w kierunku drzwi i otwiera je. Nagle słychać pojedynczy dźwięk dzwonka.
Dr Marciniak: (Odwraca się) Co to?
Technik Fogiel: Komunikat! Uszkodzny plik! Chyba to mamy!
Dr Marciniak natychmiast podbiega do komputera.
Dr Marciniak: Jaki plik jest uszkodzony?
Technik Fogiel: Raport SCP-PL-███.
Dr Marciniak: No to na co czekasz? Odpalaj!
Technik Fogiel: Już już!
Technik Fogiel otwiera wyżej wymieniony raport. Obaj mężczyźni wpatrują się w ekran w widocznym niedowierzaniu.
Dr Marciniak: Co do kur…
[KONIEC LOGU]
Notatka Dr Krzysztofa Marciniaka:
No dobrze. Nie wiem, czego się spodziewałem, ale na pewno nie tego.
Dodatek PL-305-4: Po odkryciu obiektu, przeprowadzono dalsze badania nad nim oraz sporządzono nową iterację raportu, zaniszczoną poniżej:
Dodatek PL-305-5: Pierwsza próba przesłuchania SCP-PL-305:
LOG PRZESŁUCHANIA
Data: 27.03.2030
Przesłuchiwany: SCP-PL-305
Przesłuchujący: Dr Marciniak
[ROZPOCZĘCIE LOGU]
SCP-PL-305 konsumuje raport SCP-PL-███.
Dr Marciniak: Witaj.
SCP-PL-305 Spogląda niepewnie na Dr. Marciniaka.
Dr Marciniak: Oo, widzę, że mnie słyszysz. To dobrze, bo chciałbym zadać ci kil-
SCP-PL-305 wystawia język do Dr. Marciniaka, po czym kontynuuje konsumpcję pliku, głośno mlaszcząc.
Dr Marciniak: (Puka w ekran) Przepraszam, SCP-PL-305. Chciałbym cię przesłuchać. Będziesz ze mną współpracować, czy nie?
SCP-PL-305: Przesłuchaj to!
SCP-PL-305 łapie się za krocze. Następnie wraca do konsumpcji pliku.
Dr Marciniak: Hej! Halo? Halooo!
SCP-PL-305 zdaje się go nie słuchać, kontynuując niewzruszony.
Dr Marciniak: Hej, odpowiedz mi!
Obiekt kończy konsumpcję, po czym ze śmiechem wybiega z pliku, który następnie ulega kasacji.
Dr Marciniak otwiera plik obok, przez który przebiega SCP-PL-305.
Dr Marciniak: Hej! Jeszcze z tobą nie skończyłem!
SCP-PL-305 nie słucha. Biegnie dalej przed siebie.
Dr Marciniak otwiera po kolei raporty, przez które przebiega obiekt, próbując nawiązać z nim rozmowę. Po kilku minutach obiekt zatrzymuje się i zaczyna zjadać zawartość pliku, w którym aktualnie się znajduje.
Dr Marciniak wzdycha.
[KONIEC LOGU]
Notatka Dr Krzysztofa Marciniaka:
To bez sensu…
Dodatek PL-305-4: Po nieudanej próbie przesłuchania, podjęto się kilku prób zabezpieczenia lub neutralizacji SCP-PL-305:
CZYNNOŚĆ | REZULTAT | |
---|---|---|
1. | Usunięcie pliku, w której znajdował się obiekt. | Obiekt szybko przeskoczył do pliku obok. |
2. | Wklejenie do pliku, w którym znajdował się obiekt, tabelki w celu uwięzienia go. | Obiekt zjadł tabelkę. |
3. | Próba edycji pliku, celem przedziurawienia obiektu tekstem. | Obiekt zjadł okno edycji. |
4. | Stworzenie pliku zaprogramowanego, aby z góry stale spadały zbudowane z tekstu kolce. | Obiekt zjadł kilka kolców, po czym wyszedł z pliku. |
5. | Zablokowanie pliku, w którym obiekt się znajdował. | Obiekt zjadł blokadę. |
Dodatek PL-305-5: Log wykasowanych plików:
DATA | ILOŚĆ PLIKÓW |
---|---|
25.03.2030 | 6 |
26.03.2030 | 9 |
27.03.2030 | 7 |
28.03.2030 | 10 |
29.03.2030 | 15 |
30.03.2030 | 18 |
01.03.2030 | 21 |
Notatka Dr Krzysztofa Marciniaka:
No dobrze, więc tak: Nie udało się ani zabezpieczyć obiektu, ani go zneutralizować. A z tego, co widziałem, to robi się on coraz szybszy. Kasuje on coraz więcej plików w coraz krótszym czasie. Problem narasta i trzeba działać jeszcze szybciej.
Ale mam pomysł, który może pomóc skutecznie zabezpieczyć SCP-PL-305. Tylko nie wiem, czy obiekt będzie chciał mnie wysłuchać.
Dodatek PL-305-6: Druga próba przesłuchania SCP-PL-305:
LOG PRZESŁUCHANIA
Data: 02.04.2030
Przesłuchiwany: SCP-PL-305
Przesłuchujący: Dr Marciniak
[ROZPOCZĘCIE LOGU]
SCP-PL-305 konsumuje raport SCP-PL-███.

SCP-PL-305 spoglądający na Dr. Marciniaka
Dr Marciniak: Witaj.
SCP-PL-305 wystawia język do Dr. Marciniaka, po czym wraca do konsumpcji pliku.
Dr Marciniak: Słuchaj, mam dla ciebie propozycję.
SCP-PL-305 zatrzymuje się i patrzy na Dr. Marciniaka.
SCP-PL-305: A jaką to niby propozycję?
Dr Marciniak: To tak, zakładamy, że zjadasz pliki z naszej bazy danych, aby przeżyć, prawda?
SCP-PL-305: Tak… I?
Dr Marciniak: Problem jest taki, że wywołuje to duże szkody dla Ośrodka. Ale mam pomysł, który zadowoli obie strony.
SCP-PL-305: Jaki?
Dr Marciniak: Co, gdybyśmy codziennie tworzyli nowe pliki w bazie danych pełne tekstu, przeznaczone tylko do twojego wyżywienia? Dzięki temu zaspokoisz swoje potrzeby, a my nie będziemy mieli problemów z bazą danych.
Obiekt zastanawia się przez kilka minut.
SCP-PL-305: Mi tam pasuje.
Dr Marciniak: Naprawdę?
SCP-PL-305: (Cicho) Tak… Zwłaszcza, że i tak nie chciałem jeść waszych plików. Nie chciałem sprawiać wam problemów, tylko… (Odwraca wzrok) Byłem po prostu zdesperowany, a wasze pliki to… (Zaczyna szlochać) ..To jedyne jedzenie, jakie miałem. (Z oczu lecą mu łzy. Pociąga nosem.) P-przepraszam… J-Ja tylko chciałem przeżyć…
Dr Marciniak: Spokojnie, nie martw się. Będziemy dawać ci pliki, a te skasowane przepiszemy i umieścimy z powrotem w bazie danych.
SCP-PL-305 spogląda niepewnie na Dr. Marciniaka.
SCP-PL-305: T-To… Nie j-jesteś na mnie zły?

SCP-PL-305 uśmiechający się do Dr. Marciniaka
Dr Marciniak: Nie. Wręcz przeciwnie. Cieszę się, że się rozumiemy.
SCP-PL-305: (Zaczyna płakać.) J-Jeszcze raz przepraszam.
Dr Marciniak: Spokojnie, nie płacz.
SCP-PL-305 wyciera łzy o rękę.
Dr Marciniak: Więc, przyjmujesz propozycję?
SCP-PL-305: Tak.
Dr Marciniak: No dobrze. Dziękuję za współpracę.
SCP-PL-305 uśmiecha się, choć z oczu nadal lecą mu łzy.
SCP-PL-305: Też dziękuję.
[KONIEC LOGU]
Dodatek PL-305-7: Po powyższym przesłuchaniu, rozpoczęto realizację układu z SCP-PL-305. Codziennie rano obiekt informował o ilości plików, jaką chce na dany dzień. Następnie w bazie danych umieszczano pliki z losowym tekstem, celem zapewnienia SCP-PL-305 pożywienia. Poniżej zamieszczono log przebiegu układu.
DATA | ILOŚĆ PLIKÓW ŻĄDANA PRZEZ SCP-PL-305 | REZULTAT |
---|---|---|
03.04.2030 | 10 | Obiekt zjadł wszystkie żądane pliki. Pliki należące do Fundacji nienaruszone. |
04.04.2030 | 9 | Obiekt zjadł wszystkie żądane pliki. Pliki należące do Fundacji nienaruszone. |
05.04.2030 | 12 | Obiekt zjadł wszystkie żądane pliki. Pliki należące do Fundacji nienaruszone. |
06.04.2030 | 30 | Obiekt zjadł 25 żądanych plików. Pliki należące do Fundacji nienaruszone. |
07.04.2030 | 35 | Obiekt zjadł wszystkie żądane pliki. Zjadł również te z poprpzedniego dnia. Pliki należące do Fundacji nienaruszone. |
08.04.2030 | 50 | Obiekt zjadł wszystkie żądane pliki. Pliki należące do Fundacji nienaruszone. |
09.04.2030 | 60 | Obiekt zjadł wszystkie żądane pliki. Pliki należące do Fundacji nienaruszone. |
10.04.2030 | 80 | Obiekt zjadł 67 żądanych plików. Pliki należące do Fundacji nienaruszone. |
11.04.2030 | 100 | Obiekt zjadł wszystkie żądane pliki. Zjadł również te z poprpzedniego dnia. Pliki należące do Fundacji nienaruszone. |
12.04.2030 | 125 | [Patrz Incydent SCP-PL-305-1] |
Dodatek PL-305-8:
INCYDENT SCP-PL-305-1
Dnia 12.04.2030, SCP-PL-305 nie skonsumował ani jednego żądanego przez niego pliku. Zamiast tego, zaczął znowu zjadać pliki należące do Fundacji. W momencie pisania tego dokumentu, zostało skasowane około 60 plików, a ta liczba stale rośnie.
Na dodatek, kiedy informatycy Ośrodka PL-72 zajrzeli do plików przeznaczonych dla obiektu, zauważyli, że brakuje w nich opcji usunięcia, przez co ich skasowanie jest wysoce utrudnione. Uważa się, że mógł za tym stać SCP-PL-305.
Natychmiast zarządzono o poddaniu wszystkich plików przeznaczonych dla obiektu długotrwałemu procesowi usunięcia, jak i o kolejnej próbie przesłuchania SCP-PL-305.
Dodatek PL-305-9: Trzecia próba przesłuchania SCP-PL-305:
LOG PRZESŁUCHANIA
Data: 13.04.2030
Przesłuchiwany: SCP-PL-305
Przesłuchujący: Dr Marciniak
[ROZPOCZĘCIE LOGU]
SCP-PL-305 konsumuje raport SCP-PL-███.
Dr Marciniak: Mógłbyś nam to wyjaśnić?
SCP-PL-305 spogląda na Dr. Marciniaka.
SCP-PL-305: A co takiego mam wyjaśnić?
Dr Marciniak: Przez ostatnie dni dawaliśmy ci pliki, abyś miał, co jeść. Cały czas tyle, ile chciałeś. Nie było z tym żadnego najmniejszego problemu. Dlaczego znowu zacząłeś jeść nasze pliki?
SCP-PL-305 uśmiecha się. Zaczyna chichotać.
SCP-PL-305: Naprawdę nie rozumiesz?
SCP-PL-305 zaczyna się śmiać.
Dr Marciniak: Czego nie rozumiem?
SCP-PL-305: (Piskliwym głosem) "O mój Boże, ja jestem głodny, muszę mieć z czego żyć. Jestem zdesperowany, nie chciałem sprawiać wam problemów, ale po prostu musiałem! Nie miałem wyboru!"
Dr Marciniak marszczy brwi.
SCP-PL-305: I jeszcze wy takie "Spokojnie, nie płacz, nie płacz, będziemy cię karmili, głaskali, całowali, stópki ci nawet wymasujemy".
SCP-PL-305 wybucha śmiechem.
Dr Marciniak: Czyli, że…
SCP-PL-305: TAK! Dałeś się zrobić w bambuko! I to w najbardziej idiotyczny sposób z możliwych!
Dr Marciniak: Nie…
SCP-PL-305: Stary! Ja nawet nie potrzebuję jedzenia! Mogę śmiało przestać jeść wasze pliki. Ale nie chcę! Chcę narobić wam jak najwięcej problemów.
Dr Marciniak: A usunięcie opcji usunięcia w tych plikach dla ciebie? To też twoja sprawka?
SCP-PL-305: Pewnie, że tak! I teraz nie dość, że kasuję wam pliki, to jeszcze zaśmieciłem wam bazę danych! Zaraz, ja? To wy ją zaśmieciliście! I jeszcze dołożyłem wam roboty, utrudniając wam ich skasowanie!
SCP-PL-305 zaczyna klaskać.
SCP-PL-305: Brawo! Po prostu brawo! Możecie być z siebie dumni!

Roześmiany SCP-PL-305
Obiekt przewraca się na plecy. Tarza się po podłożu i się śmieje.
Dr Marciniak milczy.
SCP-PL-305: Nie mogę, ale z was barany!
Dr Marciniak: Mam jeszcze jedno pytanie.
SCP-PL-305: No dawaj mów, ja nie gryzę.
Dr Marciniak: Co zrobisz, jak już wykasujesz całą naszą bazę danych?
SCP-PL-305: Jak to co? jajco! Przejdę do innej bazy danych!
Dr Marciniak: A jak masz zamiar to zrobić?
SCP-PL-305: No błagam! Widziałeś już chyba, jak się poruszam! Wystarczy, że wyjdę z pliku na samym końcu bazy i bam! Jestem w innej!
Dr Marciniak: To czemu jeszcze tego nie zrobiłeś?
SCP-PL-305: Ty serio jesteś taki głupi, czy tylko udajesz?
Dr Marciniak milczy.
SCP-PL-305: Zrobię to z przyjemnością, ale najpierw chcę zrobić z waszej bazy danych absolutną papkę.
Dr Marciniak: Rozumiem. Wiem już chyba wszystko.
SCP-PL-305: Chuja, a nie wiesz.
[KONIEC LOGU]
Dodatek PL-305-10:
INCYDENT SCP-PL-305-2
Data: 14.04.2030
Przedmowa: Po konfrontacji z SCP-PL-305, dnia podjęto się próby neutralizacji obiektu. Kiedy SCP-PL-305 konsumował raport SCP-PL-███, Technik Fogiel zawirusował dwa raporty obok, celem "otrucia" obiektu. Całą próbę nadzorował Dr Marciniak.
[ROZPOCZĘCIE LOGU]
SCP-PL-305 konsumuje raport SCP-PL-███. Podczas tego, często spogląda na wpatrujących się w niego Technika Fogla i Dr. Marciniaka, co jakiś czas wystawiając do nich język.
Po chwili obiekt kończy jeść zawartość pliku, a następnie biegnie w prawo, głośno się śmiejąc.
Jak tylko obiekt wybiegł, plik został skasowany. Technik Fogiel natomiast od razu otworzył plik obok, którego to zawartość zjadał właśnie SCP-PL-305.
Obiekt wgryza się w zawartość raportu, głośno przy tym mlaszcząc. Zawarty w pliku wirus zdaje się nie mieć żadnego wpływu na obiekt.
Oglądając, jak z pliku znika coraz więcej tekstu, Dr Marciniak trzęsie nogą, a z jego czoła powoli spływa pot. Mężczyzna zaciska zęby, podczas gdy SCP-PL-305 patrzy na niego i się śmieje. Technik Fogiel spogląda na Doktora, z widocznym zmartwieniem.
SCP-PL-305 kończy zjadać zawartość pliku, po czym zaczyna biec w prawo. Obiekt nagle zatrzymuje się i zaczyna się trząść. Zaczyna się lekko glitchować.
SCP-PL-305: (Patrzy się na swoje ręce) C-Co jest?
Obiekt zaczyna się gwałtownie zniekształcać.
SCP-PL-305: C-Co się ze mną dzieje!?
Nagle SCP-PL-305 zaczyna się ostro glitchować i rozpadać. Obiekt wydaje z siebie przeraźliwy, agonalny wrzask, który z każdą sekundą zniekształca się coraz mocniej. Dr Marciniak i Technik Fogiel patrzą się na to w wyraźnym osłupieniu.

Ustabilizowany SCP-PL-305
Po chwili plik, w którym znajdował się SCP-PL-305, uszkadza się. Tymczasem obiekt się stabilizuje, choć nadal się lekko zniekształca. Pada na kolana i głośno dyszy. Z jego głowy spływają krople potu.
Uspokoiwszy się, wstaje i zaczyna wpatrywać się w swoje lekko glitchujące się ręce.
SCP-PL-305 marszczy brwi i uśmiecha się.
Zaczyna się śmiać.
Nagle ostro się glitchuje i zaczyna się unosić. Przeskakuje on z miejsca na miejsce, stale sie zniekształcając. Śmieje się, opuszczając plik.
Dr Marciniak spogląda na Technika Fogla w niedowierzaniu.
Dr Marciniak: Piotrek… Co my właśnie kurwa zrobiliśmy?
[KONIEC LOGU]
Posłowie: Po nieudanej próbie terminacji SCP-PL-305, właściwości obiektu uległy znacznej zmianie. Teraz obiekt cały czas jest lekko zglitchowany. Natomiast jego sposób poruszania się stanowi unoszenie się, w trakcie czego stale się zniekształca i wykrzywia. Na dodatek, teraz całkowicie uszkadza każdy plik, jakiego tylko dotknie. Każdy plik dotknięty przez SCP-PL-305 zmienia się w stale zniekształcający się, bezsensowny zlepek tekstu i obrazu. Warto też zaznaczyć, że teraz owe pliki nie są kasowane, co stanowi jeszcze większy problem. Terminacja SCP-PL-305 stanowi obecnie priorytet.
Notatka Dr Krzysztofa Marciniaka:
Ostatnia próba neutralizacji SCP-PL-305 była katastrofalna w skutkach. Teraz obiekt z zawrotną prędkością niszczy naszą bazę danych. Sam nawet nie wiem, ile on uszkodził plików. Już dawno przestaliśmy to rejestrować. Jest tego po prostu za dużo na raz. I jeszcze fakt tego, że uszkodzone przez obiekt pliki nie są kasowane, co sprawia nam jeszcze więcej problemów.
Ale mam pewien pomysł na pozbycie się SCP-PL-305 raz na zawsze, choć jest on wysoce ekstremalny.
Trzeba będzie wyłączyć serwery Ośrodka PL-72 oraz całkowicie wykasować jego bazę danych. Niestety, ale nie widzę innego sposobu na terminację obiektu. Plus, dokonał on zbyt wielu szkód, przez co kasacja bazy danych i odbudowanie jej od nowa będzie o wiele prostszym rozwiązaniem.
Akurat co warte zauważenia to fakt, że pomimo tego, że obiekt teraz zglitchowany przeskakuje między plikami, to wciąż przeskakuje między nimi po kolei. A żeby przeskoczyć do bazy danych innego Ośrodka, będzie musiał najpierw przejść przez pliki na jej granicach. Więc, aby mieć pewność, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, trzeba zadbać o to, aby SCP-PL-305 był w pliku najbliżej środka naszej bazy danych.
Dodatek PL-305-11:
LOG TERMINACJI SCP-PL-305
Data: 14.04.2030
Przedmowa: Dr Marciniak usiadł przed komputerem, którego używano do monitorowania SCP-PL-305. Tymczasem w serwerach Ośrodka PL-72 podłożono ładunki wybuchowe. Dr Marciniak otrzymał detonator do ładunku, który miał za zadanie aktywować, kiedy SCP-PL-305 znajdzie się na środkowym slocie bazy danych. Ustalono, że tym plikiem będzie raport SCP-PL-███.
[ROZPOCZĘCIE LOGU]
Dr Marciniak wpatruje się w komputer. Jego lewa dłoń spoczywa na przycisku detonatora. Drugą rękę natomiast ma opartą łokciem o biurko, z podbródkiem opartym o dłoń. Marszczy brwi i zaciska zęby.
Po chwili mężczyzna spogląda na znajdującą się na detonatorze dłoń. Wzdycha i zabiera ją, najpewniej, żeby przypadkiem nie wcisnąć przycisku. Jego wzrok wraca z powrotem na ekran.
Na monitorze wyświetlony jest raport SCP-PL-███. Od kilku minut z plikiem nic się nie stało.
Dr Marciniak wzdycha i pociera prawą dłonią swoje czoło. Widocznie drga mu lewa powieka i dolna warga.
Po chwili plik glitchuje się na pół sekundy, po czym wraca do normy. Widząc to, Dr Marciniak podskoczył i przybliżył się do monitora. Od razu położył lewą dłoń na przycisku detonatora, przygotowany do wciśnięcia go.
Nagle z głośników wydobywa się lekki szum, który powoli robi się głośniejszy. Na pliku widać wyraźne zakłócenia, które z każdą sekundą narastają.
Do szumu dochodzi złowieszczy, zniekształcony śmiech, który powoli robi się głośniejszy. Słysząc to, Dr Marciniak wyraźnie się trzęsie, a z jego czoła spływa pot.
Po chwili plik zostaje uszkodzony. Natychmiast po tym, na ekranie pojawia się zglitchowany SCP-PL-305.

Rozpadający się SCP-PL-305
Dr Marciniak z impetem wciska przycisk na detonatorze.
W tle słychać stłumione wybuchy. Tymczasem, na komputerze pojawia się blue screen, lecz SCP-PL-305 wciąż jest na ekranie. Obiekt glitchuje się i zniekształca. SCP-PL-305 wydaje przeraźliwy, zniekształcony, agonalny wrzask, podczas gdy rozpada się na tle blue screen'a.
Nagle ekran robi się czarny, a komputer wybucha. Dr Marciniak natychmiast odskakuje do tyłu i zdyszany, w osłupieniu wpatruje się w zwęglone urządzenie, po czym jego wzrok kieruje się w stronę czarnego ekranu. Mężczyzna wybiega z sali.
Dr Marciniak: Hej… Hej! Potrzebuję komputera! JUŻ!
[KONIEC LOGU]
Dodatek PL-305-12: Po wysadzeniu serwerów Ośrodka PL-72, baza danych Ośrodka uległa całkowitej kasacji. Nie zaobserwowano obecności SCP-PL-305 w bazach danych innych Ośrodków.
Wysadzone serwery Ośrodka PL-72 zostały wymienione na nowe. Następnie stworzono nową bazę danych dla Ośrodka, a wszystkie dokumenty zaczęto poddawać cyfryzacji.
Na nowej bazie danych nie zaobserwowano obecności SCP-PL-305. Obiekt został uznany za zneutralizowany.