Terminal numer 231 uruchiomony
.
.
.
Witaj, Doktorze
.
.
.
Otwieram raport: #PL-231….
Dzisiejsza data: 12 lipca 2021 roku.
Przydzielony Ośrodek | Dyrektor Ośrodka | Nadzorca Projektu | Przydzielone MFO |
Ośrodek PL-37 | Bartosz Karczewski | Robert Polon | MFO Omikron-3 ("Przepalone Bezpieczniki") |
Specjalne Czynności Przechowawcze: SCP-PL-231 jest aktualnie przechowywany w prowizorycznej przechowalni w pobliżu Poznania w Polsce. SCP-PL-231 ma być więziony za pomocą pieczęci taumaturgicznych i stale monitorowany z bezpiecznej odległości. Teren w promieniu 1 kilometra od obiektu ma być ogrodzony i strzeżony. W pobliżu obiektu mają prawo przebywać wyłącznie członkowie Mobilnej Formacji Operacyjnej Omikron-3 ("Przepalone Bezpieczniki"), szef Projektu 231 (Doktor Robert Polon) i wybrany przez niego personel. W promieniu 15 kilometrów od obiektu nie mogą się znajdować żadne urządzenia elektryczne.
MFO Rho-9 ("Technical Support") ma za zadanie nadzorować proces zabezpieczania bazy danych Fundacji przed efektem anomalnym SCP-PL-231.
Do opinii publicznej ma zostać przekazana przykrywkowa historia, twierdząca, że SCP-PL-231-1 jest efektem burzy magnetycznej na Słońcu. Wszystkich świadków manifestacji SCP-PL-231 należy poddać działaniu środków amnezyjnych.
Specjalne Czynności Przechowawcze wszystkich innych anomalii wymagających użycia elektryczności muszą zostać jak najszybciej poddane rewizji i przepisane, tak by nie uwzględniały jej użycia, poczynając przede wszystkim od anomalii klasy Keter i z poziomem zagrożenia czerwonym bądź czarnym.
W przypadku doprowadzenia przez SCP-PL-231-1 do stanu, w którym niemożliwe jest sprawne funkcjonowanie Fundacji, należy ogłosić rozpoczęcie Scenariusza Klasy IK-0 "Ciemne Wieki"1 i natychmiast wdrożyć Procedurę Awaryjną nr 180 "Thunderstuck".
Opis: SCP-PL-231 to desygnacja nadana anomalii elektrycznej, powstałej dnia 10 czerwca 2021 roku w Elektrowni Bełchatów w województwie łódzkim.
SCP-PL-231 manifestuje się jako zarys humanoidalnej istoty, mierzącej około 2.5 metra, całkowicie składającej się z anomalnie ukierunkowanych wyładowań elektrycznych o nieznanym źródle. Jest w stanie poruszać się w sposób naśladujący chód, poprzez kierowanie składającymi się na jego ciało wyładowaniami. Aktualnie nie jest wiadome, w jaki sposób obiekt utrzymuje wyładowania w takiej formie.
Ze względu na swoją budowę SCP-PL-231 nie da się zadać fizycznych obrażeń. W przypadku zetknięcia się wyładowań, z których składa się SCP-PL-231, z dowolnym ciałem stałym, wyładowania przenikną to ciało. Obiekt wykazał także niewrażliwość na wszelkie środki neutralizujące łuk elektryczny, takie jak heksafluorek siarki.
Obiekt najprawdopodobniej jest świadomy, ponieważ kilkukrotnie reagował na otoczenie i wykonał odpowiednie gesty. Jednakże nie jest zdolny do mowy, a jego ruchy ciała są pozbawione emocji. Wszelkie próby komunikacji taumaturgicznymi metodami spowodowały jedynie wywołanie u testerów wyczuwanie głębokiego uczucia gniewu.
Gdy dowolna żywa istota znajdzie się w promieniu 8 metrów od SCP-PL-231, zostanie natychmiastowo porażona prądem o napięciu 800 kV.
Obiekt aktualnie porusza się według nieznanego schematu z prędkością 4 km/h Obiekt od dnia 15 czerwca pozostaje zabezpieczony. Jednakże, pomimo bycia spętanym przez pieczęcie taumaturgiczne, obiekt cały czas kontynuuje swoje anomalne działanie.
Najważniejszą cechą anomalną SCP-PL-231 jest generowanie wokół siebie burzy elektromagnetycznej o promieniu 15 kilometrów, desygnowanej SCP-PL-231-1. SCP-PL-231-1 manifestuje się wokół podmiotu i utrzymuje się przy podmiocie przez 5 do 30 godzin, po czym rozpoczyna poruszać się niezależnie. Natychmiast po takim zdarzeniu zaczyna powstawać kolejna instancja.
W momencie, gdy w obszarze działania SCP-PL-231-1 znajdzie się dowolne urządzenie zasilane prądem elektrycznym, w urządzenie to uderzy wyładowanie elektrostatyczne o niewielkim napięciu. Przez następne kilka sekund urządzenie będzie pracować ze wzmożoną intensywnością, po czym eksploduje, uszkadzając wewnętrzne elementy.
Aktualnie istnieje 87 200 instancji SCP-PL-231-1.
SCP-PL-231-2 to zbiorowe oznaczenie dla bliżej nieokreślonej, aczkolwiek znacznej liczby głównie humanoidalnych anomalii pojawiąjących się najczęściej na terenach lesistych, a których istnienie odnotowano wkrótce po odkryciu SCP-PL-231-1. Opisy większości z nich zgadzają się z przedstawieniami różnorakich demonów z mitologii słowiańskiej, takich jak wodniki, strzygi, wilkołaki (odmienne od zaobserwowanych wcześniej przez Fundację przypadków likantropii), lesze czy bagienniki. Potwierdzono, że przynajmniej część z nich jest wrogo nastawiona do ludzi, jednakże ich metoda wybierania ofiar jest w większości zgodna z przedstawieniami stworów w wierzeniach Słowian. Ze względu na podobny czas odkrycia teoretyzuje się Potwierdzono ich powiązanie z SCP-PL-231 (patrz dodatek 231-3). Aktualnie oczekują dokładniejszego zbadania i osobnej klasyfikacji.
Na podstawie pozyskanych informacji przypuszcza się, że SCP-PL-231 jest awatarem przedwiecznej istoty o nieznanej naturze, czczonej przez ludy słowiańskie pod postacią Peruna, boga piorunów. Powiązanie SCP-PL-231 z innymi obiektami uznawanymi za słowiańskie bóstwa, takie jak SCP-5659, jest badane.
Dodatek 231-1: Odkrycie i zabezpieczenie podmiotu |
---|

Elektrownia Bełchatów.
Podmiot powstał dnia 10 czerwca 2021 roku w Elektrowni Bełchatów. Tego dnia, w godzinach wieczornych, doszło do anomalnego wyładowania w budynku elektrowni, po którym nastąpiła masowa awaria wszystkich urządzeń elektrycznych na terenie placówki. Następnego dnia w powiecie bełchatowskim zaczęły pojawiać się masowe doniesienia o zepsutych urządzeniach elektronicznych. Podmiot został odkryty 2 dni później przez lokalnych agentów Fundacji, niezmiennie zmierzający na wschód. Po nieudanej próbie przechwycenia obiektu (zakończonej śmiercią dwóch agentów), wezwano na miejsce Mobilną Formację Operacyjną Omikron-3 "Przepalone Bezpieczniki", z zadaniem śledzenia i powstrzymania podmiotu. Dnia 15 czerwca z pomocą ekipy taumaturgicznej z Ośrodka 120 z powodzeniem wstępnie zabezpieczyli obiekt, więżąc go pieczęciami taumaturgicznymi, po czym zorganizowali prowizoryczną przechowalnię, w której obiekt obecnie pozostaje.
Dnia 13 czerwca pierwsza instancja SCP-PL-231-1 weszła z kontakt z Ośrodkiem 120, całkowicie niszcząc wszystkie znajdujące się na jego terenie urządzenia elektryczne, w tym aktualnie testowany projekt transwymiarowy.
Dnia 17 czerwca w Ośrodku PL-37 przeprowadzono przesłuchanie jednego ze świadków pierwszej manifestacji SCP-PL-231,pana Marka Borkowskiego, z zawodu kopacza. Przesłuchującym był doktor Robert Polon.
Po tym przesłuchaniu Markowi Borkowskiemu, a także wszystkim innym osobom przebywających na terenie Elektrowni Bełchatów w czasie pierwszej manifestacji podmiotu zostały podane środki amnezyjne.
Dnia 18 czerwca Doktor Polon złożył wniosek u Zarządu Polskiej Filii o pozwolenie na terminację SCP-PL-231. 19 czerwca wniosek został odrzucony ze względu na sprzeczność z dyrektywą Fundacji.
Dodatek 231-2: Transkrypcja logu eksploracji SCP-PL-231-A |
---|
Dnia 23 czerwca gwałtownie zwiększyła się prędkość trwającego od kilku dni spadku wartości akcji większości firm energetycznych bądź firm produkujących urządzenia elektryczne. Nowym priorytetem Wydziału Zastosowań Sztucznej Inteligencji (AIAD) zostało monitorowanie i kontrolowanie giełdy papierów wartościowych, w celu powstrzymania bądź opóźnienia krachu na giełdzie i kryzysu gospodarczego.
Dodatek 231-3: Teksty znalezione w SCP-PL-231-A |
---|
Dnia 24 czerwca tłumacze z Ośrodka PL-24 zakończyli pracę nad rekonstrukcją i przekładem tekstów odzyskanych przez MFO Ipsylon-4 z SCP-PL-231-A. Poniżej przedstawiono przetłumaczone teksty, ułożone w domniemanie chronologicznej kolejności:
Słowa te są przestrogą dla nierozsądnych poszukiwaczy bogactw lub nieszczęśników, którzy przypadkiem znaleźli to miejsce — odejdźcie stąd i żyjcie w pokoju. Odejdźcie i cieszcie się życiem, albowiem unikniecie właśnie śmiertelnego niebezpieczeństwa. Może w chwili, jak czytacie te słowa, słyszycie Jego głos — oprzyjcie się mu, jeśli macie dość silną wolę. Albowiem on chce się uwolnić, by zemścić się za to, co mu zrobiliśmy w przeszłości. Zaklinamy was, nie uwalniajcie go, albo skażecie świat na zagładę.
Zanim nastał Perun, były susze. Długie i okropne susze, które nie pozwalały na uprawę roli. Panował głód, a ludzie walczyli o każdą kroplę wody lub jagodę, by przedłużyć swoje istnienie. Ludzkość płakała w rozpaczy.
Wtedy nadszedł Perun.
Nikt nie wie, skąd naprawdę przybył, ale pewnego razu pojawił się na niebie i przyzwał burzę. Deszcz trwał przez wiele dni i wiele nocy, i plony się rozwinęły jak nigdy przedtem. Susze się wreszcie skończyły. Perun dawał nam deszcz, a sam żywił się piorunami, które tworzył.
Za dobroć, jaką nam okazał, oddawaliśmy mu należną mu cześć, a wtedy on podarował nam jeszcze jeden, znacznie ważniejszy prezent.
Podzielił się z nami swoim posiłkiem.
Gdy nasi mędrcy zrozumieli już, jak używać pioruna, dalszy rozwój nie stanowił żadnych trudności. W krótkim czasie stworzyliśmy wspaniałe narzędzia, używające mocy Peruna. Z ich pomocą zbudowaliśmy wielkie i wspaniałe miasta. Udało nam się zawędrować za wielkie wody i z powrotem, a nawet wznieść się w przestworza i do gwiazd.
Żyliśmy w zgodzie z Perunem. On wywoływał burze i oddawał nam część swoich piorunów, a resztę pochłaniał, a w zamian my składaliśmy mu hojne ofiary.
Jednakże taki postęp miał swoją cenę. Po latach zorientowaliśmy się, że nie mamy dość energii, by móc dalej korzystać z naszych urządzeń. Nie wiedzieliśmy, jak inaczej uzyskać potrzebną nam moc, a nikt nie zamierzał rezygnować z wygodnego życia, które zyskaliśmy. Dlatego jeden z mędrców opracował pewne potężne urządzenie mające pochłaniać moc z piorunów i zdecydowaliśmy się na największy błąd w naszych życiach.
Ukradliśmy pioruny należne Perunowi.
Gniew Peruna był straszny. Ze wszystkich naszych osiągnięć, naszej cywilizacji, nie został kamień na kamieniu. Przerażające burze, które wytworzył, spowodowały, że wszystkie nasze wspaniałe urządzenia obróciły się w nicość. Na domiar złego mściwy bóg poszczuł nas krwiożerczymi bestiami, czającymi się w pozostałych jeszcze lasach i bezlitośnie nas atakujących. Czuliśmy, że to koniec naszego ludu.
Wtedy, w czeluści ziemi, w najgłębszej jaskini, w sercu najmroczniejszych bagien, pojawiła się ostatnia nadzieja ludzi.
Trzy Szeptuchy, które sprzeciwiły się wściekłemu bogu.
Kolejny tekst jest zniszczony i nieczytelny, ale teoretyzuje się, że został tam opisany sposób, w jaki pierwotnie został pokonany Perun.
Kiedy Perun został pokonany i osłabiony, Trzy Szeptuchy, nie będąc w stanie go zabić, rzuciły swoje ostatnie zaklęcie. Używając swojej mocy ciemności i resztek naszej mocy pioruna, uwięziły Peruna w krypcie, tej samej, w której teraz stoicie. Perun został skuty łańcuchami, a jego moc ujarzmiona, jednak jego żądza zemsty tylko wzrosła. Marzy o tym, że pewnego dnia zjawi się ktoś, kto będzie na tyle uległy, że go uwolni. Dlatego raz jeszcze zaklinam was, oprzyjcie się mu.
Bo jeśli to się stanie, ludzkość już nigdy nie ujrzy światła.
Dnia 1 lipca potwierdzono istnienie wcześniej nieodkrytej Organizacji o charakterze religijnym, o tymczasowej nazwie "Sekta Czcząca Peruna". Cele, struktura i pochodzenie Organizacji nie zostały jeszcze zbadane, ale wiadomo, że ich doktryna w przybliżeniu zakłada, że SCP-PL-231 jest swoistym Mesjaszem, a efekty SCP-PL-231-1 — aktem bożym. Grupa jawnie sprzeciwia się próbom naprawy sieci energetycznej oraz jest świadoma istnienia Fundacji i jej działań w tym zakresie, gdyż kilkukrotnie zaatakowała członków Fundacji. Aktualna liczebność grupy jest nieznana.
Dnia 6 lipca doszło do przełamania zabezpieczeń przez SCP-PL-231. Według relacji personelu nadzorującego obiekt, będącego świadkiem zdarzenia, podmiot około północy wygenerował ogromną ilość energii, manifestującą się poprzez jasny rozbłysk światła. Następnie energia ta została uwolniona w formie eksplozji, która zniszczyła pieczęcie taumaturgiczne, które ubezwłasnowolniały podmiot. Po uwolnieniu się podmiot zaczął się unosić w powietrzu, po czym zdemanifestował się w kolejnym rozbłysku światła. Teoretyzuje się, że podmiot w nieznany sposób magazynował energię pozyskiwaną ze zniszczonych urządzeń elektrycznych za pomocą SCP-PL-231-1, żeby następnie wykorzystać ją do ucieczki.
Ze wszystkich informacji, jakie zebraliśmy, wynika, że SCP-PL-231 nie jest lub przynajmniej nie był w pełni sił, jaką posiadał w oryginalnej formie. Najwyraźniej absorbował energię pozyskaną ze zniszczonych urządzeń elektrycznych, by wzmocnić się na tyle, by przełamać zabezpieczenia. To może być jego słaby punkt — Dr Polon.
Lokalizacja SCP-PL-231 pozostaje nieznana. MFO Omikron-3 ("Przepalone Bezpieczniki") ma za zadanie jak najszybciej odnaleźć podmiot.
Dodatek 231-4: Wprowadzenie procedury 180-Thunderstuck |
---|
Dnia 8 lipca poniższy komunikat został przesłany do członków Fundacji z Ośrodka 01.
Z ROZKAZU RADY NAZDZORCZEJ O5
Wszelkie próby powstrzymania SCP-PL-231 nie powiodły się. Odsetek zniszczonych urządzeń elektromagnetycznych wyniósł 90. Rada O5 jednogłośnie zadecydowała za ogłoszeniem Scenariusza Końca Cywilizacji Klasy IK-0 "Ciemne Wieki".
Zawiedliśmy.
Całemu personelowi nakazuje się natychmiastowo wdrożyć Procedurę 180-Thunderstuck.
Zabezpieczać. Przechowywać. Chronić.
Procedura 180-Thunderstuck
W ramach wykonania Procedury 180-Thunderstuck, następujące polecenia mają być wykonane:
- Wszystkie dokumenty, które na tę chwilę istnieją wyłącznie w formie elektronicznej, mają być natychmiastowo sporządzone w formie papierowej.
- Przywódcom każdego kraju mają zostać przekazane instrukcje przygotowania cywilizacji na Scenariusz IK-O.
- Specjalne Czynności Przechowawcze każdej anomalii mają zostać natychmiastowo ustalone na nowo, w sposób, który nie wymaga użycia urządzeń elektrycznych. Wszystkie anomalie nieprzynoszące wymiernych korzyści Fundacji, w przypadku których ten proces nie jest możliwy, mają zostać natychmiastowo poddane terminacji.
- Departamenty Logistyki i Inżynierii mają jak najszybciej opracować i wprowadzić alternatywne metody komunikacji między personelem Fundacji niezakładające użycia prądu.
- Obszar wokół Góry Yellowstone ma zostać przeniesiony do kieszonkowego wymiaru za pomocą SCP-████ do końca trwania scenariusza.
- Wszystkie ważniejsze urządzenia funkcjonalne Fundacji, razem z jak największą możliwą liczbą anomalii elektrycznych i meteorologicznych mają zostać przetransportowane do Podziemnej Strefy Przechowawczej 23, zlokalizowanej 2 kilometry pod poziomem morza.
- Mają zostać podjęte zadania mające na celu przywrócenie normalności niezakładające wykorzystania energii elektrycznej.

List pozostawiony przez dr. Polona w momencie odkrycia. Zdjęcie wykonano analogowym aparatem fotograficznym natychmiast po odkryciu.
10 lipca Doktor Polon, nadzorca projektu PL-231, nie pojawił się na porannym zebraniu kryzysowym w Ośrodku PL-37. Po sprawdzeniu jego sypialni okazało się, że zniknął z Ośrodka. Na jego łóżku znaleziono następującą notatkę:
Do Pracowników Ośrodka PL-37, moich szanownych kolegów:
przepraszam was. Nie chciałem Was opuszczać w tak trudnej chwili. Zostałbym z wami, by opracować rozwiązanie, ale nie mam wyboru. Fundacja nie jest w stanie zabezpieczyć tych burz, już nie. Naszą jedyną szansą jest zniszczenie 231, zanim on zniszczy nas. A ja chyba wiem jak.
Zbadałem sprawę tej Obecności, którą Jordańska wykryła w SCP-PL-231-A i udało mi się ustalić, że ta sama energia jest skupiona w znacznej ilości w kilku innych miejscach w Polsce. Cokolwiek lub ktokolwiek ją emituje, jeszcze gdzieś tam jest. Jeśli mam rację, a wierzę, że mam, jest szansa, że znajdziemy istotę, która pokonała Peruna ostatnim razem. I że zrobi to raz jeszcze.
Możecie stwierdzić, że nie jest to zbyt solidna podstawa. Macie rację. Ale to najlepsza opcja, jaką w tej chwili posiadamy. Analizowałem wszystkie możliwości przez ostatni miesiąc i jestem pewien tego, co teraz mówię. Wiem, że Fundacja nigdy nie pozwoli na to, co zamierzam zrobić, dlatego jestem zmuszony was opuścić.
A co do Was, do Nadzorców, do tych u władzy: szanuję Was i Wasze starania, by utrzymać normalność, i ufam, że wierzycie w słuszność waszych działań, ale w głębi duszy wiecie, że się mylicie. Tym razem unikanie konfliktu z fenomenem anomalnym nie wchodzi w grę. Zgodziłbym się z Wami, gdyby chodziło o każdą inną anomalię, ale nie w tym wypadku. Nasze społeczeństwo zbyt nawykło do elektryczności, by się bez niej obyć. Nie wyobrażaliśmy sobie życia bez niej. Powiedzmy sobie szczerze, nie jesteśmy W STANIE żyć bez niej. A gdy Perun odzyska siły, wykorzysta to, by zniszczyć całą ludzkość, co do ostatniego z nas.— Doktor R. Polon,
lojalny ludzkości.
Doktora Polona uznano za dezertera, a Projekt PL-231 został przekazany dotychczasowej zastępcy nadzorcy, Wiktorii Lisieckiej.