Gerard II
Gerard z Ter'di, Gerard Nietutejszy(1
Konspekt
Jedenasty władca Królestwa Ter'di i przedostatni ze swojej dynastii, często określany jako król najlepszy, ale panujący za krótko. Za życia nie prowadził wielu wojen, tylko umacniał pozycję Królestwa, w czym znacznie pomagały mu jego prywatne zainteresowania wieloświatem i taumaturgią. Był również częstym odwiedzającym Biblioteki Wędrowca, poszukując wiedzy mistycznej mającej pomóc mu w jego celu wprowadzenia życia w Ter'di na jak najwyższy poziom. Ze względu na swoje powiązania miał wielu wrogów, a po jego śmierci wiele informacji o nim było przekłamywane, by pokazać go w złym świetle.
Ilustracja

Artystyczne przedstawienie Gerarda z Ter'di w wieku dwudziestu dwóch lat. Wierzy się, że autorem obrazu był jego daleki kuzyn.
Wiedza
Cechy: Urodzony w roku 1830,(2 Gerard był średniego wzrostu jak praktycznie każdy mieszkaniec Ter'di. Jako władca krainy chodził wyłącznie w królewskiej zieleni, która zaznaczać miała jego położenie w rodzinie królewskiej. Poza szatą, jego szyja była zdobiona przez złoty medalion z karmazynowym kamieniem,(3(4z którym nigdy się nie rozstawał. Raz, kiedy tylko zapomniał gdzie go odłożył, kazał zabezpieczyć zamek, podobnie jak robił to w czasie przygotowań do ochrony przed najazdem wroga.
Gerard II był synem Gerarda I, inaczej zwanego Żelazną Tarczą. Przydomek zyskał po bitwie z plemieniem Kolirrów pod Czarną Wolą w 1850 roku, gdzie poległ osłaniając swoim ciałem swego brata Hardyga, Nieskończoną Włócznię. Bitwa zakończyła się zwycięstwem wojsk króla Gerarda I. Po jego śmierci młody książę Gerard II musiał odziedziczyć tron po ojcu, gdyż był najstarszym ze swojego rodzeństwa.(5(6
Mówi się, że obecnie Gerard II, a raczej jego świadomość, jest rozsiana po różnych rzeczywistościach i przyjmuje różnorakie formy, a wszystko to ma być wynikiem tego, w jaki sposób go zabito.
Historia i Powiązani: Gerard II przez swoje wykształcenie w dziedzinie alchemii działał Królewskim Kręgu Alchemicznym, który zrzeszał najlepszych chemików z całego kraju. Dokonywali nowoczesnych osiągnięć w takich dziedzinach jak medycyna, która rozwijała się w szybkim tempie od czasu założenia Kręgu. Wraz ze znacznym rozwojem rosło zapotrzebowanie na surowce i składniki do lekarstw, w tym egzotyczne rośliny i przyprawy, których Ter'di nie miało. Przez wojnę kontakty z innymi państwami były utrudnione, a król Gerard II szukał optymalnego sposobu na pozyskiwanie towarów. Wraz z kilkoma członkami Alchemicznego Kręgu i Alonzem Izitanem, nadwornym magiem, spotykali się w tajemnicy nocą, aby otwierać międzywymiarowe przejścia poprzez taumaturgiczne inkantacje.
Przez trzy lata swojego panowania, Gerard II ustanowił sieć międzywymiarowych szlaków handlowych z wieloma królestwami, a swoją dyplomacją pozyskiwał coraz to kolejnych sojuszników, o których wiedział tylko on i Alonz.(7(8Prowadził transakcje z cywilizacjami na różnych stopniach rozwoju, a nawet z takimi, których schematy urządzeń wykraczały poza jego najśmielsze rozumowanie. Król unikał kontaktu z nieprzyjaznymi światami, jednak nie zamierzał ich łupić ani podbijać; uważał, że "nie powinno się mieszać w sprawy gwiazd, które wcale nie chcą błyszczeć".
Po pewnym czasie informacja o kontaktach międzywymiarowych króla obiegła najbliższe grono Gerarda II, w tym też jego syna Ludwika V. Kilka miesięcy po tym król zmarł podczas uczty, zamordowany przez otrucie. Jak później się okazało, substancja posiadała właściwość, która polegała na zamknięciu jednocześnie wszystkich Ścieżek, jakie osoba otruta kiedykolwiek otworzyła. Natychmiastowe zerwanie węzła handlowego przyczyniło się do chwilowego, jednak odczuwalnego braku w zasobach Ter'di. Udało się wyrównać to po przejęciu tronu przez Ludwika V, który jako następca i jedyny potomek Gerarda II musiał objąć władzę. Nowy król nie wrócił do ustanawiania handlu międzywiarowego. Co więcej, był jego skrajnym przeciwnikiem, gdyż uważał, że "nie wiadomo, kto może być po przeciwnej stronie i kiedy może wbić nam nóż w plecy". Ciało Gerarda II zostało pochowane w królewskim grobowcu na północ od zamku.
Obserwacje i Historie
Większość pozyskanej wiedzy dotyczącej życia i działalności Gerarda II pochodzi z książki "Kroniki Med'siru", nieznanego autora. Była to książka opisująca większość wydarzeń historycznych i postaci ze świata Królestwa Ter'di, jednak skupiając się głównie na mieście portowym położonym na południu kraju, Med'sirze.(9(10(11 Poniżej zamieszczone są wybrane fragmenty dotyczące Gerarda II.
Po wygnaniu matki, jego samopoczucie i zainteresowanie tym, czego go uczono, znacznie spadło, a sytuację jedynie pogorszyła śmierć ojca. Mimo że pomiędzy tymi wydarzeniami minęło kilka lat, to odcisnęły na umyśle młodego jeszcze księcia swoje piętno. Po śmierci Gerarda I musiał on odziedziczyć tron Ter'di, czego z początku nie chciał, jednakże po rozmowach z rodzeństwem i doradcami ostatniego władcy zdecydował się na zostanie królem, a za cel objął sobie poprawę sytuacji Królestwa, od dziesięcioleci wyniszczanego przez wojny.
Przez kilka miesięcy od przejęcia władzy nie było widać znacznej różnicy; jego pierwszą poważniejszą decyzją było nawiązanie porozumień ze wszystkimi przeciwnikami, z którymi jego ojciec walczył, głównie z graniczącym z Ter'di od północy Arcyksięstwem Namazatu konkurującym o wpływy w regionie. Traktaty zakładały utratę części północnych ziem, jednakże król uznawał to za cenę, którą gotów jest zapłacić za pokój.
Mimo tego, że jego decyzje znacząco poprawiały sytuację, kilku z doradców sprzeciwiało się mu i uważało, że nie można ot tak kończyć zaczętych wojen. Twierdzili, że źle to wpłynie na jego reputację i nalegali na natychmiastowe zerwanie traktatów pokojowych i wznowienie działań wojennych. Jako że Gerard II nie był w stanie do nich przemówić, znalazł inny sposób i po prostu ich zwolnił.Gerard II zamierzał potwierdzić istnienie wieloświata i w razie powodzenia nawiązać kontakty z innymi rzeczywistościami, i ustalić wymianę towarów z nimi. Jako że był członkiem Królewskiego Kręgu Alchemicznego, a przez zostanie królem był osobą, która nim zarządzała, zebrał najbardziej zaufanych alchemików i rozpoczęli swoją pracę. Mówi się, że skontaktował się jeszcze z kilkoma magami z Med'sirskiej Gildii Taumaturgicznej, jednakże nigdzie nie ma na to potwierdzenia.
Udało im się to stosunkowo szybko, a wieść o nowym odkryciu przeszła nawet do najbardziej oddalonych zakątków Ter'di — był to w końcu przełom w dotychczasowym rozumieniu natury rzeczywistości. Król podejrzewał, że istniała jakaś grupa, która zapobiegała takim odkryciom, a ze względu na to, jak szybko sami to osiągnęli, zaczął sądzić, że wszystkie poprzednie próby były sabotowane. W związku z tym, by nie przyciągać do siebie uwagi, w oficjalnych podaniach odkrywcą wieloświata był Juliusz Horacy, jeden z wyżej postawionych magów w Ter'di, któremu król sowicie zapłacił za dotrzymanie tajemnicy.
W późniejszych okresach panowania Gerarda II zachodziło mało zmian; można krytykować stagnację, jednakże sytuacja była na tyle dobra, że nie trzeba było jej zmieniać, a niektóre posunięcia mogły być po prostu zbyt ryzykowne. Po kilku miesiącach jednak informacja o tym, że to król był odpowiedzialny za odkrycie wieloświata i że ma kontakty z innymi światami dostała się w niepowołane ręce, bo, tak jak podejrzewał, istniała grupa ludzi, która chciała za wszelką cenę pozbyć się innych światów, a pech chciał, że jedną z ważniejszych tam osób był jego syn Ludwik. Niedługo potem miała miejsce uczta, wyprawiona ze względu na ślub Ludwika, a Gerard II podczas niej zmarł, najprawdopodobniej otruty przez własnego syna. Króla nie udało się uratować, a niektórzy po tych dziesięcioleciach mówią, że ponoć Ludwik specjalnie zapobiegał leczeniu.
Wraz ze śmiercią Gerarda II władzę objął właśnie Ludwik, nazywany potem Ludwikiem V. Co ciekawe, w chwili zgonu poprzedniego króla wszystkie Przejścia w Ter'di, które były otwarte, natychmiastowo się zamknęły.Aurowiec Trójlisty to roślina taumaturgiczna, co znaczy, że nie występuje w naturze, a jedyny sposób na jej pozyskanie to wykonanie specyficznego rytuału na innej roślinie, w tym przypadku tulipanie trójlistnym pospolitym. Aurowca cechuje to, że w miejscu, w którym taki okaz rośnie, nakładają się na siebie różne rzeczywistości, przez co kwiat wygląda, jakby był kilkoma różnymi kwiatami rosnącymi w tym samym czasie w tym samym miejscu. Przygotowanie trucizny z tego okazu jest wymagającym i czasochłonnym procesem, a wykonana źle może nie tylko zatruwać, ale rozbijać umysł ofiary na części i rozsyłać je w inne rzeczywistości. Nie jest to rzadka rzecz przy taumaturgii, trzeba w takich sprawach uważać. Miejmy tylko nadzieję, że ktokolwiek przygotowywał truciznę o tym wiedział.
Wątpliwości
Informacja o otruciu Gerarda II z użyciem Aurowca, mimo że nie ma dowodów, które by jej zaprzeczały, jest co najmniej mało prawdopodobna. Jak wspomniano w tekście, jedyną rośliną, którą można wykorzystać to stworzenia takiego okazu jest tulipan trójlistny pospolity; problemem jest, że roślina ta nie występuje nigdzie w rzeczywistości Ter'di. Więc albo o czymś nie wiemy, albo Ludwik V jest ogromnym hipokrytą, co zresztą nie jest rzadkie w takich środowiskach. — Prof G.J.




