Relacje
ocena: +14+x

Nie opłaca się zbliżać zbytnio do kogokolwiek w tej robocie. Mówią ci to cały czas. Ale i tak to zrobisz. Jesteśmy na tyle durni.

Pierwszy raz gdy jesteś w obliczu prawdziwego zagrożenia, powinieneś pomyśleć „Rany, mojemu życiu stale coś zagraża. Związek by mnie rozpraszał, no i to byłoby nie fair wobec drugiej osoby”. Niestety, jesteś stworzony do przekazania genów. Gdy pierwszy raz znajdziesz się w obliczu prawdziwego zagrożenia, każda komórka ciebie powie „Prawie umarłem! Czas uprawiać seks”. Ponieważ twoje ciało to idiota. Myśli, że jesteś prymitywem z Wielkich Rowów Afrykańskich i zagrożenie, które ono widzi to jakiś lampart chcący cię zeżreć. Więc chce byś zrobił substytut, szybko.

Więc pewnie zignorujesz tę poradę. Znajdziesz kogoś. Może jakąś słodką dziewczynę poznaną w śródmieściu albo, broń Boże, innego agenta. Widziałeś filmy. Słyszałeś historie. Wiesz, jak możemy skończyć. Wyobraź sobie, że to ktoś na kim ci zależy. Ta, fajna sprawa.

Fundacja nie powie ci, że nie możesz być w związku. Ci na górze nie są tak głupi. Nigdy nie wydawaj rozkazu, którego nikt nie posłucha. Zamiast teg, wyślą cię na sesję „doradztwa”. Mają nadzieję, że zmienią twoje zdanie. Hej, wiesz co puszczają stale w poczekalni doradcy? „Żółte psisko”. Ta, to jest subtelność i zrozumienie którego spodziewamy się w Fundacji.

Ale tak jak powiedziałem, nic to nie daje. I tak to pewnie zrobisz. Mam tylko nadzieję, że jeden albo dwóch z was będą na tyle mądrzy, by mnie posłuchać.

Reszta pewnie będzie bardzo zajęta. Może się ożeni. Może będzie miała dzieci. W najlepszym wypadku stres z pracy doprowadzi do rozwodu. W najgorszym, jedno wpakuje w drugie kulkę, bo to najmilsze co pozostanie.

I niech Bóg ma was w opiece jeśli zakochacie się w skipie. Serio kurwa, nie róbcie tego.

Czy ja kiedykolwiek się ożeniłem? Tak, raz. Jej imię? Nie pamiętam. Nie pozwolą mi.

…myślę, że była piękna.

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Uznanie autorstwa — na tych samych warunkach 3.0 unported