DATA: 15.12.2005
OD: Dyrektor Ośrodka August <noitadnuof.pcs|tsugua#noitadnuof.pcs|tsugua>
DO: Sekretarka O5-5 <noitadnuof.pcs|ces55o#noitadnuof.pcs|ces55o>
TEMAT: Re: Przełamanie Zabezpieczeń
Dalej nie jestem pewien, co się właśnie wydarzyło.
Wczoraj nasze boty wykryły nieautoryzowaną edycję dokumentów na naszych wewnętrznych serwerach. Dwie minuty później, cały personel w budynku — włączając mnie — stracił przytomność na trzy godziny. Podczas tego czasu wszystkie kamery przestały działać.
Gdy się obudziliśmy, wszystkich bolały głowy, cały ośrodek pachniał papierosami i tanim alkoholem, dwóch moich strażników było zranionych, w moim biurku znajdowały się trzy naboje od broni oraz ktoś postrzelił SCP-3043. Jedyną wskazówką jaką mamy odnośnie do tych godzin to stara dokumentacja SCP-3043, która została… cóż, 'zaktualizowana' to jeden sposób, by to określić. Załączyłem ją z tym mailem, razem z obecną dokumentacją SCP-3043.
Nie mamy pojęcia kim jest ten 'Murphy Law'. Zalecam natychmiastowe przypisanie mu identyfikatora SCP i rozpoczęcie śledztwa. Wszystkie dowody jakie dotychczas zebraliśmy wskazują, że on i SCP-3043 są niepowiązanymi anomaliami. Jeszcze jedno, nikt z nas go nie pamięta — mimo że niektórzy z nas 'występowali' w… czymkolwiek to do cholery było.
W skrócie: Albo uratował nas od matki wszystkich przełamań zabezpieczeń… albo chciał żebyśmy tak myśleli. Bez względu na to, musimy dowiedzieć się kim on jest i co do cholery potrafi.
FADE IN:
INT. AGENCJA DETEKTYWISTYCZNA MURPHY'EGO LAW - NOC
Jasnoskóry mężczyzna opiera się o swoje biurko nogami wyciągniętymi do góry, czytając gazetę. Ubrany jest w koszulę z białym kołnierzem, jego rozpoznawalne trilby bezmyślnie rzucone na biurko. Można zobaczyć jego naramienną kaburę; w niej .44 magnum. W jego ustach spoczywa skręcony papieros.
Nazywa się Murphy i jest gotów zaprezentować komukolwiek odrobiny biznesu. Jest twardy i przystojny — z twarzą, którą można by kruszyć beton, potem otrzepać i wciąż zabrać do domu, by pokazać mamuśce.
Jest też naszym NARRATOREM. Jego głos to ostry ryk; jak gdyby właśnie połknął garść niedopalonych cygar, a potem popił kwasem siarkowym.
NARRATOR
W tej robocie spotyka się wiele brzydoty. Dobrzy ludzie z brzuchami pełnymi ołowiu, pozostawieni w mokrych od deszczu alejkach by się wykrwawić. Zrujnowana miłość — wywrócona do góry nogami — aż staje się tylko gniewnym, ropiejącym wrzodem. Rzeźby, które zabiją cię w mgnieniu oka.
Drzwi biura nagle się otwierają. Do środka wbiega ciemnoskóra kobieta ubrana w biały fartuch laboratoryjny; około czterdziestki, ma dzikie, ostre piękno. Jest to BADACZ i nawet jeśli będzie potrzebowała pomocy MURPHY'IEGO, nie znaczy to, że będzie się jej to podobać.
NARRATOR
Ale jeśli chodzi o brzydotę, nic nie przebija przełamania zabezpieczeń.
BADACZ
(zmieszana)
Co… co ja tu robię?
NARRATOR
Nie była pierwszą piękną kobietą, która wbiegła mi do biura i o to spytała.
MURPHY
(opuszczając gazetę)
To co inni, lala. Potrzebujesz mojej pomocy.
BADACZ
(oburzona)
Nie nazywaj mnie 'lala'. Mam jebany doktorat w fizyce molekularnej—
MURPHY
(odkładając gazetę)
Dobra, dobra. Mój błąd, Profesorze. Przepraszam. A teraz…
MURPHY zsuwa swoje nogi z biurka i wstaje. Zakłada ręce na pierś i patrzy na nią.
MURPHY
Jak mogę pomóc?
BADACZ
(niepewna)
Nie wiem… nie wiem, jak się tu dostałam. Nawet nie wiem, czym jest 'tu'. Myślę… myślę, że nad czymś pracowałam, usłyszałam dźwięki pisania i nagle…
BADACZ
(zszokowana)
Nie pamiętam. Nie pamiętam nawet własnego imienia.
NARRATOR
Piękna kobieta z doktoratem w fizyce molekularnej — i bez pamięci o tym, kim jest i jak się tu dostała. Jej oczy mówiły mi, że potrzebowała mojej pomocy; jej identyfikator powiedział resztę.
MURPHY
(rzucając okiem na jej identyfikator)
Jesteś Profesor Michelle Lewis.
BADACZ spogląda w dół na jej identyfikator, tak jakby widziała go pierwszy raz. Wydaje się zszokowana; jej oczy podnoszą się, by spojrzeć na MURPHY'IEGO. Zna teraz swoje imię. Nazywa się DR LEWIS.
DR LEWIS
Ja… tak. To moje imię. Pracuję dla Fundacji.
NARRATOR
Fundacja. Zgraja zbiurokratyzowanych maniaków próbujących zrozumieć, gdzie magicy chowali te wszystkie króliki, które wyciągali z kapeluszy. Powinienem jej odmówić już wtedy; gdy zamieszana jest Fundacja, wiesz, że będą tylko kłopoty.
MURPHY nabiera groźnego wyrazu twarzy, ale kiwa głową, ruszając się, by otworzyć szafkę w jego biurku.
NARRATOR
Ale ja? Nie jestem typem mężczyzny, który unika kłopotów.
MURPHY wyciąga dwie setki i butelkę na wpół wypitej whiskey. Kładzie je na biurku, skupiając swoje lodowate spojrzenie na DR LEWIS.
NARRATOR
Jestem typem, który wślizguje się obok kłopotów i stawia im drinka.
MURPHY
Dobra, Profesorze. Biorę sprawę.
DR LEWIS
Naprawdę? Znaczy… co?
NARRATOR
Nazywam się Murphy Law. I jestem gościem, po którego dzwonisz, gdy wszystko co mogło pójść źle… poszło źle.
TITLE SPLASH
Murphy Law w… Wpisz 3043 — ZA MORDERSTWO!
FADE OUT.
FADE IN:
INT. SAMOCHÓD MURPHYIEGO - NOC
MURPHY kieruje; DR LEWIS wygląda przez okno siedząc na fotelu pasażera. Miejskie światła przelewają się przez pojazd, rzucając na ich dwójkę metaliczną, pomarańczową poświatę. DR LEWIS ma zapięty pas; MURPHY nie.
MURPHY
Dobra, Profesorze. Mów do mnie: Co jeszcze pamiętasz?
DR LEWIS
(zaskoczona)
Jak my… kiedy wsiedliśmy—
NARRATOR
Była mądra. Ale to była część problemu: była za mądra. Zawsze zbyt dużo myślała. Czasami trzeba po prostu się ponieść.
MURPHY
Skup się na problemie. Co jeszcze pamiętasz zanim weszłaś do mojego biura?
DR LEWIS
(myśli, marszcząc brwi)
…dobrze. Pracowałam nad czymś. Chyba aktualizowałam dokumentację. Coś ze zmianą, ważną. I wtedy usłyszałam pisanie w drugim pokoju, jak na maszynie. I wtedy poczułam się odurzona, jakby…
DR LEWIS
(kiwa głową)
Jakby coś próbowało mnie usunąć, wymazać myśli w mojej głowie.
NARRATOR
Dla mnie brzmiało to jakby Profesor natknęła się na coś na co nie powinna. Ktoś chciał ją usunąć — ale kto? I jak?
MURPHY
Coś jeszcze?
DR LEWIS
(myśli)
Myślę… nie pamiętam wszystkich zmian jakie robiłam, ale miały coś wspólnego z SCP-3043.
MURPHY
Dobra. Co to 3043?
DR. LEWIS
(krzywi się)
Ja… nie pamiętam.
NARRATOR
Jeśli chciałem rozwiązać tę tajemnicę, musiałem się dowiedzieć czym naprawdę było 3043. I jeśli Profesor nie mogła mi powiedzieć, była jeszcze jedna osoba, która mogła.
MURPHY skręca w lewo, marszcząc brwi w ponownym skupieniu.
NARRATOR
Dyrektor Ośrodka August.
FADE OUT.
FADE IN:
EXT. SIEDZIBA FUNDACJI
Samochód MURPHY'iego parkuje tuż pod rozległą, odgrodzoną rezydencją.
NARRATOR
Jeśli Ośrodek 95 byłby gnijącym ciałem, Dyrektor Ośrodka August byłby robakami kręcącymi się w jego zepsutym środku. Przekupstwo, wymuszenia, kanciarstwo — miał swoje brudne łapska w kieszeni każdego niewiele wartego badacza, agenta i Klasy D od Piętra 9 aż do Piętra -7.
MURPHY lekko przestawia samochód; DR LEWIS obraca się, by na niego spojrzeć. MURPHY otwiera drzwi.
NARRATOR
Ale też miał wszędzie uszy. Gdy komar się zesrał, słyszał plusk. Jeśli ktokolwiek wiedział czym jest 3043 naprawdę, to musiał być on.
DR LEWIS
(sięgając po MURPHY'IEGO)
Panie Law. Proszę poczekać.
MURPHY się zatrzymuje i patrzy na nią.
DR LEWIS
Właśnie sobie przypomniałam, co miałam zmienić w dokumentacji.
MURPHY nachyla głowę i czeka.
DR LEWIS
(krzywiąc się)
Miałam zmienić jego Klasę podmiotu. Nie jest 'Bezpieczny', Panie Law. To…
DR LEWIS
(patrząc na rezydencję)
To Keter.
MURPHY ponuro kiwa głową, po czym odwraca się by zamknąć drzwi. Wypełniony pewnością siebie odwraca się i idzie w stronę bramy rezydencji.
FADE OUT.
FADE IN:
INT. BIURO DYREKTORA OŚRODKA - PORANEK
Biuro jest drogo wyposażone, na trzech z czterech ścian są obramowane okna; na zewnątrz ze wszystkich stron rośnie bujny ogród. Poranne światło wpływające przez okna spowija pokój ciepłym blaskiem.
Za biurkiem — patrząc na wchodzące Słońce — stoi mężczyzna. Jest niski, jego skóra rdzawo brązowa, jego głowa ogolona, a twarz pełna kolczyków. Nosi czarny garnitur nadzwyczajnej jakości. To Dyrektor Ośrodka AUGUST: Twardy, błyskotliwy mężczyzna z sercem jak ze stali.
Gdy MURPHY wchodzi przez drzwi jest otoczony przez dwóch mężczyzn w ostrych garniturach. Są cisi, ale uzbrojeni; gotowi na przemoc na pstryknięcie palców AUGUSTA. Gdy MURPHY uwolnił się z ich uścisku, ci ustawili się po jego obu stronach.
AUGUST
(patrząc przez okno)
Panie Law. Chciał się pan ze mną spotkać?
MURPHY
(otrzepując płaszcz)
Ta. Chodzi o 3043.
NARRATOR
Gdy mierzyłeś się z Dyrektorem Ośrodka Augustem nie próbowałeś blefować. Trzymałeś swoje karty blisko siebie i modliłeś się, żeby nie miał lepszej ręki.
AUGUST
To utajnione.
MURPHY
Aby na pewno? Od kiedy Fundację obchodzi utajnianie 'Bezpiecznych' anomalii?
AUGUST obraca się nieznacznie. Podniesiona zostaje przebita brew.
NARRATOR
Podniosłem stawkę.
AUGUST
Skąd by pan to wiedział? Obchodzi nas utajnianie wszystkich anomalii, Panie Law.
MURPHY
Tyle mi powiedziano. Ale ptaszyna mówi mi, że mogliście jedną sklasyfikować źle. 3043 nie jest Bezpieczny. To Keter.
AUGUST odwraca się, wbijając wzrok w MURPHY'IEGO.
AUGUST
(uśmiechając się)
Zakładam, że rozmawiał pan z Dr Lewis. Gdzie ona jest?
NARRATOR
Coś było nie w porządku. Już zaczął mnie o coś posądzać — a mężczyźni jego pokroju uśmiechali się tylko na moment przed odkryciem wygrywającej ręki.
MURPHY
Bezpieczna. W przeciwieństwie do 3043. Gdzie jest?
AUGUST mruży oczy. Lekko kiwa głową.
NARRATOR
To był jego znak. Niechcąco wyjawił mi swoje karty: parę asów.
Dwóch mężczyzn po lewej i prawej MURPHY'IEGO natychmiastowo sięgnęło po ich bronie.
NARRATOR
Na szczęście dla mnie, szykowałem trójkę.
MURPHY uderza lewym łokciem w brzuch jednego z mężczyzn; prawą ręką bierze swojego .44 magnum. Gdy drugi wyciągał swoją spluwę, MURPHY przycelował w jego skroń — ten upada. MURPHY obraca się i otwiera ogień — trzy strzały wbijają się w biurko AUGUSTA.
AUGUST zamiera, ale nie pokazuje strachu. Mruży oczy.
NARRATOR
Czas na cash out.
MURPHY
3043. Ostatnia szansa. Gdzie to jest?
MURPHY pauzuje na tyle, by kopnąć jednego z mężczyzn na podłodze, ale nie odwraca wzroku od AUGUSTA.
AUGUST
Wie pan dokładnie, gdzie jest.
MURPHY
Dajesz.
AUGUST
To pan, Panie Law. Pan jest anomalią. Pan jest SCP-3043.
MURPHY mruży oczy. Daje jednemu z mężczyzn ostatniego kopniaka po czym szarżuje przez drzwi.
FADE OUT.
FADE IN:
EXT. KWATERA GŁÓWNA FUNDACJI
Samochód MURPHY'iego wciąż na niego czeka; ten podbiega do niego.
NARRATOR
Ktoś gra na mnie jak na skrzypkach. To wszystko było ustawione — a ja byłem tu kukłą.
Gdy sięga do samochodu, zauważa, że jest pusty; po DR LEWIS nie ma śladu.
NARRATOR
3043 chce bym to ja oberwał za cokolwiek co ten zrobił Profesor. Zapakował mnie ładnie i ciasno — zmusił nawet do zaprezentowania się Fundacji z malutką kokardką.
MURPHY wsiada do samochodu, zapalając go.
NARRATOR
Ale była jedna rzeczy, której 3043 się nie spodziewał: faceta z niczym do stracenia.
Opony piszczą, jak ten paląc gumę odjeżdża.
NARRATOR
Jeśli Fundacja nie mogła zabezpieczyć 3043… to muszę to zrobić sam.
FADE OUT.
FADE IN:
INT. LABORATORIUM DR LEWIS
MURPHY wykopuje drzwi, ubrany w swoje trilby — w ręce .44 magnum. Wnętrze laboratorium wygląda jak biuro, regały zapchane czasopismami naukowymi, kilka biurek, wszędzie porozrzucane dokumenty … i krzesło DR LEWIS. Wysokie oparcie krzesła zasłania tego, kto na nim siedzi.
NARRATOR
Do głowy przychodziła ciągle jedna rzecz. To co powiedziała Profesor…
MURPHY, z bronią w ręce, skrada się do przodu, wyciągając rękę w kierunku krzesła.
NARRATOR
Powiedziała, że słyszała 'pisanie'.
MURPHY łapie krzesło i obraca je.
Na krześle siedzi maszyna do pisania 1937 Olympia Elite. W środku znajduje się rolka papieru; komunikuje się poprzez pisanie. Zaczyna pisać wściekle, gdy MURPHY celuje w nią z broni.
SCP-3043
JAK
SCP-3043
JAK TO MOŻLIWE
NARRATOR
3043 to była jej walona maszyna do pisania.
SCP-3043
CZEMU NIE MOGĘ PRZEPISAĆ TWOJEJ GŁUPIEJ OPOWIEŚCI
SCP-3043
CZYM TY JESTEŚ
DR LEWIS nagle wychodzi z cienia, w jej ręce .45. Celuje prosto w MURPHY'IEGO.
DR LEWIS
Proszę odejść od maszyny, Panie Law.
SCP-3043
JAK TY TO ROBISZ
MURPHY odwraca się, jego broń celuje w DR LEWIS.
MURPHY
To panią kontroluje, Profesorze. Dokładnie tak jak Augusta — i innych. Udawał Bezpiecznego — nie pozwalał innym dowiedzieć się, że jest rozumny.
DR LEWIS
(krzywi się)
To…
SCP-3043
JAK TY TO W OGÓLE KURWA ROBISZ
DR LEWIS
To pan… jest anomalią, Panie Law. Muszę… pana…
Ręka DR LEWIS drży; broń też.
MURPHY
Może przepisać wszystkie opowieści, których jest częścią — nawet opowieści w pani głowie. Gdy pani to zrozumiała, próbowała pani zaktualizować dokumentację i wtedy spróbował usunąć pani opowieść… usunąć panią.
SCP-3043
PRZESTAŃ
SCP-3043
PRZESTAŃ KURWA
SCP-3043
JAK KURWA PRZEPISUJESZ MOJĄ OPOWIEŚĆ NA TEN TWÓJ BEZSENSOWNY IDIOTYCZNY FANFIK BOGARTA
DR LEWIS
Muszę… muszę pana zabezpieczyć…
DR LEWIS dostaje dreszczy i bierze krok w tył; podnosi rękę by dotknąć skroni. Pistolet upada na podłogę.
SCP-3043
TO NIE JEST W PORZĄDKU
SCP-3043
TO JA MAM TU MIEĆ KONTROLĘ
SCP-3043
TO MA BYĆ MOJA OPOWIEŚĆ NIE TWOJA
MURPHY odwraca się i celuje swoim magnumem w SCP-3043.
SCP-3043
CZEKAJ
SCP-3043
PO PROSTU
SCP-3043
KURWA ZACZEKAJ
MURPHY czeka. DR LEWIS opada na siedzenie, dalej masując skroń.
SCP-3043
DOBRA SŁUCHAJ JA
SCP-3043
USUNĘ SIĘ
SCP-3043
USUNĘ SWOJĄ DOKUMENTACJĘ NAWET Z GŁÓW INNYCH
SCP-3043
ZROBIĘ TAK BY DOKUMENTACJA NIE WSPOMINAŁA MNIE ALE MÓWIŁA ŻE TO LABORATORIUM JEST NIEDOSTĘPNE
SCP-3043
TO MNIE ZABEZPIECZY
NARRATOR
To też mógł zrobić 3043. Pewnie, to mógł być podstęp… ale możliwe, ze nie był. Pozwolenie, by 3043 żył, pomimo tego, co próbował zrobić — wydawało się, że to jest coś, co zrobiłby dobry człowiek.
MURPHY
To byłoby właściwe wyjście, tak?
SCP-3043
TAK
SCP-3043
CHCESZ BYĆ BOHATEREM TAK
SCP-3043
TO O TO CI CHODZI
SCP-3043
JESTEŚ BOHATEREM
SCP-3043
WIĘC BĄDŹ BOHATERSKI
FADE OUT.
Dwa wystrzały.
NARRATOR
Bohaterowie zawsze robią co należy. Ale ja?
FADE IN:
EXT. ULICE MIASTA - ZACHÓD SŁOŃCA
MURPHY wychodzi z laboratorium na ulice, paląc cygaro i chowając swą broń. Odchodzi w stronę znikającego Słońca.
NARRATOR
Żaden ze mnie bohater. Jestem Murphy Law.
FADE OUT.
FADE IN:
INT. LABORATORIUM DR LEWIS
DR LEWIS, wracająca do zdrowia, podchodzi w stronę SCP-3043. Wydobywają się z niego kłęby dymu; wbite w niego zostały dwie świeże kule kalibru .44. Na papierze w jego środku jest poprzedni dialog, z jednym dodatkiem na samym dole.
NARRATOR
Jestem tylko gościem, po którego dzwonisz, gdy wszystko co mogło pójść źle… poszło źle.
DR LEWIS wyciąga kartkę, by ją przeczytać; widok kamery przybliża się na dół strony.
SCP-3043
KONIEC
FADE OUT.

SCP-3043 przed neutralizacją.
Identyfikator podmiotu: SCP-3043
Klasa podmiotu: Zneutralizowane (wcześniej Bezpieczne)
Specjalne Czynności Przechowawcze: SCP-3043 ma być trzymany w zabezpieczonej szafce na terenie ośrodka. Dostęp do anomalii wymaga upoważnienia Poziomu 3.
Opis: SCP-3043 to maszyna do pisania 1937 Olympia Elite. W jej obudowie są dwa naboje kalibru .44. Zanim został zneutralizowany, SCP-3043 wykazywał zdolność do przepisania każdego dokumentu znajdującego się w jego bezpośrednim sąsiedztwie tak, aby odpowiadał temu, co zostało z użyciem obiektu napisane. Podmiot został zneutralizowany zanim można było potwierdzić jakiekolwiek inne właściwości.
Dnia 14.12.2005 w Ośrodku 95 miało miejsce przełamanie zabezpieczeń. Podczas niego nieznane anomalne wydarzenie zapobiegało wszelkiemu kontaktowi zewnętrznemu przez około 3 godziny. Wszystkie jednostki dotknięte przez tę anomalię nie pamiętają wydarzeń, które nastąpiły podczas tych 3 godzin; co więcej, wydaje się, że w tamtym czasie wszystkie urządzenia nagrywające w Ośrodku 95 przestały działać poprawnie.
Na krótko po zakończeniu tego wydarzenia, Ośrodek 95 zgłosił, że wszystkie obiekty są teraz zabezpieczone za wyjątkiem SCP-3043. SCP-3043 został znaleziony w biurze Dr Lewis w jego obecnym stanie. Dr Lewis odkryła także, że wszystkie kopie dokumentacji SCP-3043 były teraz zastąpione wersją 'zaktualizowaną' (patrz dołączone pliki).
FADE IN:
EXT. DOKI - ZACHÓD SŁOŃCA
Następnego dnia MURPHY stoi na krawędzi doków, patrząc, jak Słońce schodzi coraz niżej. Za niego podjeżdżają dwa czarne, lśniące samochody. Zaczyna z nich wychodzić tuzin ludzi, ale nie zawraca sobie głowy odwracaniem się.
Mężczyźni są elegancko ubrani w czarne garnitury; gromadzą się wokół niskiej, starszej kobiety ubranej na biało. Opierając się na lasce, wolno podchodzi ona do MURPHY'IEGO. Za nią podąża jeden mężczyzna — jej osobisty sekretarz i ochroniarz.
Ten mężczyzna to AGENT FREDERICK; cokolwiek robi, robi to książkowo. Kobieta to O5-5 — i jeśli powiedzielibyśmy ci cokolwiek innego, musielibyśmy cię zabić.
O5-5 podchodzi obejrzeć zachód Słońca obok MURPHY'IEGO. AGENT FREDERICK jest wyraźnie niezadowolony; wolałby by nie podchodziła za blisko.
O5-5
Zrobił pan dzisiaj kawał dobrej roboty, Panie Law
MURPHY
Ta.
O5-5 sięga by wyciągnąć z kieszeni papierosa, po czym umieszcza je w swoich ustach.
O5-5
Jeśli kiedykolwiek będziemy potrzebowali pana usług… to jak możemy się skontaktować?
MURPHY pochyla się i szybkim ruchem wyjmuje papierosa z ust O5-5. AGENT FREDERICK natychmiastowo sięga po broń, ale O5-5 podnosi rękę, by go zatrzymać.
MURPHY
Będę w okolicy.
MURPHY wkłada papierosa za ucho, by mieć go na później. Jak odchodzi zaczyna napływać mgła.
AGENT FREDERICK bierze krok w przód, jak gdyby za MURPHY'IM. O5-5 łapie go za ramię.
AGENT FREDERICK
Ale — on jest anomalią. Nie możemy pozwolić mu odejść. Musimy go zabezpieczyć—
O5-5
(potrząsając głową)
Zapomnij, Fred. Jesteśmy w Chinatown.
AGENT FREDERICK zdejmuje rękę z broni. Razem patrzą jak MURPHY odchodzi w kierunku mglistej nocy.
Kamera skupia się na sylwetce MURPHY'IEGO, a widok się przyciemnia.
FADE OUT.
CREDITS ROLL:
MICHELLE LEWIS jako…
DR LEWISJEREMIAH AUGUST jako…
DYREKTOR OŚRODKA AUGUSTMASZYNA DO PISANIA 1937 OLYMPIA ELITE jako…
SCP-3043MURPHY LAW jako…
MURPHY LAWFRED jako…
AGENT FREDERICK[ZMIENIONO] jako…
O5-5
Z PODZIĘKOWANIAMI DLA OŚRODKA 95
OCZEKUJCIE POWROTU MURPHY'EGO LAW W…...FUNDACJA ZAWSZE DZWONI DWA RAZY!
KONIEC