Identyfikator podmiotu: SCP-3789
Klasa podmiotu: Euclid (oczekiwane)
Specjalne Czynności Przechowawcze: Ze względu na odosobnioną lokalizację SCP-3789 bezpośrednie zabezpieczenie podmiotu uznano za niepotrzebne. Należy zniechęcać cywilne organizacje od jakichkolwiek planowanych ekspedycji na dno Rowu Atakamskiego.
Opis: SCP-3789 to wcześniej nieznany, niebiologiczny gatunek zamieszkujący Rów Atakamski, składający się z ziaren bazaltu trzymanych razem przez cienkie wici o nieznanym składzie. Instancje SCP-3789 kształtem przypominają osobniki bełtwy festonowej (Cyanea capillata), a ich długość waha się od 14m do ponad 55m.
Próby schwytania żywych osobników SCP-3789 były dotychczas bezowocne. Instancje SCP-3789 zawsze tracą swoją spójność podczas unoszenia się i rozkładają się w pył, gdy osiągną głębokość niższą od 7,5-8 km poniżej poziomu morza, dzieje się to nawet przy zastosowaniu pojemników pod ciśnieniem.
Dzwon i czułki SCP-3789 są luminescencyjne i świecą na niebiesko. Instancje SCP-3789 wydają się komunikować ze sobą poprzez kontakt swoim mackami, co powoduje powstawanie widocznych iskier.
SCP-3789 posiada kilka widocznych otworów gębowych znajdujących się przy końcach każdej z kończyny, wszystkie posiadają współśrodkowe rzędy małych, zaokrąglonych kamyków analogicznych do zębów. SCP-3789 wydają się pożywiać sporadycznie, przy tym wydłużając swoje kończyny w głąb warstwy osadowej na głębokość co najmniej 10m.
Dodatkowo niektóre z instancji SCP-3789 posiadają na krańcach kilku swoich kończyn duże obłe struktury. Ich zastosowanie pozostaje nieznane.
Dodatek 3789-01: Podczas ostatniej obserwacji grupa instancji SCP-3789 zaczęła się chaotycznie ruszać i rozproszyła się. Struktury na końcach ich kończyn zaczęły jasno świecić, a dno morskie zatrząsnęło się. W dnie otwarła się duża szczelina, a z niej wypłynął masywny byt o długości około 35m. Byt ten był swoim kształtem żółwiopodobny, składał się z magmy i skał, a jego skorupa była w kilku miejscach przebita. Byt popłynął w kierunku grupy SCP-3789, a z jednej z ran na skorupie wypadł długi na 10m ząb, później ustalono, że składający się z mieszanki żelaza i niklu.
Kilka z instancji SCP-3789 spróbowało uderzyć byt z użyciem swoich kończyn, powodując przy tym kilka eksplozji. Wyładowania elektryczne i fale uderzeniowe z tych ataków uszkodziły większość sprzętu nagrywającego jednak dwie z pozostałych kamer były w stanie nagrać jak żółwiopodobny byt złapał w swoim pysku dwie instancje SCP-3789. Obie instancje zaprzestały ruchu, a żółwiopodobny byt zaciągnął je z powrotem w głąb szczeliny, która chwilę później ponownie się zamknęła. W wodzie pobliskiej incydentowi znaleziono podczas badań ślady kilku chemicznych substancji wybuchowych.
Wysiłki w celu odnalezienia i zidentyfikowania tego żółwiopodobnego bytu, wstępnie desygnowanego jako SCP-3789-1, poprzez analizy fal sejsmicznych trwają.