SCP-5314

ocena: 0+x
2/5314 POZIOM 2/5314
Zastrzeżone
classified-bar.svg
classified-bar.svg
classified-bar.svg
classified-bar.svg
classified-bar.svg
classified-bar.svg
Identyfikator: SCP-5314
bezpieczne

Specjalne Czynności Przechowawcze: Zarodniki SCP-5314 mają być przechowywane w stanie zamrożonym w magazynie zarodni znajdującym się w Strefie 3. Zarodniki obiektu mogą być transportowane do innych placówek Fundacji jedynie pod ścisłym nadzorem.

Podmiot może być hodowany jedynie na potrzeby eksperymentów. Każda hodowla musi być całkowicie hermetyczna, a dostęp do niej mogą mieć tylko pracownicy ubrani w kombinezon Hazmat typu 4.

W sytuacji, gdy Fundacja zdobędzie informacje o dzikiej populacji SCP-5314 lub grupie zwierząt zarażonych zarodnikami instancji, należy wysłać Mobilną Formację Operacyjną Epsilon-1 ("Puszczyki"). MFO ma za zadanie przeszukać teren pod kątem osobników obiektu oraz innych zakażonych zwierząt. Jeśli poszukiwania obiektu wykażą wynik pozytywny, należy zabezpieczyć wszystkie owocniki anomalii i jak największą część grzybni, a ewentualne pozostałości potraktować środkami przeciwgrzybiczymi. Wszystkie zwierzęta zakażone instancją mają zostać poddane terminacij, a ich zwłoki należy zutylizować.

W przypadku zakażenia członka personelu Fundacji przez zarodniki instancji należy natychmiast rozpocząć aplikację leków przeciwgrzybiczych bezpośrednio do dziąseł i przeprowadzić operację polegającą na usunięciu patogenów wraz z zakażoną tkanką. W przypadku niepowodzenia powyższej procedury, prowadzącego do osiągnięcia finalnego stadium infekcji, należy usunąć wszystkie zainfekowane tkanki znajdujące się w jamie ustnej i stworzyć protezę stomatologiczną wzorowaną się na oryginalnym uzębieniu poszkodowanego.


Opis: SCP-5314 to gatunek grzyba z rodziny krowiakowatych, występujący na terenie Sudeckiego łańcucha górskiego na wysokości między 1200 metrów n.p.m, a 1750 metrów n.p.m.. Obiekt odżywia się przez mikoryzę, głównie z przedstawicielami rodzaju sosen. Wysokość owocnika podmiotu dochodzi do 5 centymetrów (z wliczeniem kapelusza), promień kapelusza może osiągać długość do 3,5 centymetra. Blaszki dzielą się na dwa typy: typ czerwony — stanowią element spichrzowy do magazynowania białek (w tym barwników); typ biały — stanowią element spichrzowy magazynujący tłuszcze (głównie fosfolipidy). W standardowym owocniku blaszek czerwonych jest więcej niż białych w stosunku 10:1. W miąższu instancji występują barwniki białkowe zawierające hem, które nadają kapeluszowi i wyższej części trzonka czerwone zabarwienie. Dodatkowo owocnik posiada niezidentyfikowane związki chemiczne, oszukujące chemoreceptory, sprawiając, iż przy spożywaniu anomalii konsument będzie odnosił wrażenie jakby konsumował mięso bydła domowego. Niezależnie od sposobu przetworzenia obiektu, jego smak zawsze będzie jednaki z mięsem poddanym temu samemu procesowi.

Głównym sposobem rozmnażania instancji jest rozsiewanie zarodników za pomocą owadów. Wierzchnia strona kapelusza posiada znaczną liczbę mikroskopijnych porów, w których znajdują się zarodnie. Z porów tych uwalnia się gęsty, lepki płyn zawierający zarodniki. Płyn ten wykazuje wysokie stężenie cukrów prostych, co zwraca uwagę owadów. Dzięki klejącej wydzielinie przyczepiają się do odnóży owadów i rozprzestrzeniają w ten sposób..Same zarodniki są pokryte specjalną otoczką, która je chroni.

Przedostanie się zarodników do układu pokarmowego owada nie wywołuje żadnego efektu. Inaczej jest w przypadku ssaków, które spożyją tego grzyba. Zarodniki przy dostaniu się do jamy ustnej ssaka umiejscawiają się w przestrzeni między zębem, a dziąsłem. Tam w nieznany sposób otoczka oddziela się od samego zarodka i przemieszcza się do przegrody międzyzębodołowej. Zarodnik zaczyna się rozwijać, powodując infekcję grzybiczą jamy ustnej oraz mutację genetyczną okolicznych tkanek. Na skutek infekcji dochodzi do osłabienia korzeni zębów i ich bolesnego wypchnięcia z jamy ustnej przez opuchnięte dziąsła. Jednocześnie w przegrodzie międzyzębodołowej dochodzi do wytworzenia struktury składającej się z chityny, która jest wytwarzana przez zmodyfikowane komórki żywiciela. Każda ze struktur stanowi rusztowanie nowego uzębienia, powstałego niemal natychmiast po usunięciu zębów. Wszystkie nowopowstałe zęby posiadają jednakową budowę:, są to kły wykonane z chityny o średniej długościo 3 centymetrówowe kły. Pokryte są one wrażliwą, zaczerwienioną tkanką będącą pochodną dziąseł. W tkance tej znajdują się nitki grzybni SCP-5314 oraz zarodnie produkujące nowe zarodniki, które posiadają osłonkę odporną na standardowe soki trawienne, co pozwala przetrwać im podróż przez układ pokarmowy zainfekowanego stworzenia. Nowopowstałe uzębienie powoduje stały ból na skutek ciągłego stanu zapalnego oraz pokrycia kłów silnie unerwioną, wrażliwą tkanką, jednak nie powoduje zagrożenia dla życia i zdrowia. Cały proces może trwać od 12 do 24 godzin i jest zależny od gatunku ssaka, który zarazi się zarodnikami anomalii.

W przypadku kontaktu zarodników z innymi tkankami nabłonka nie wywołują one jakichkolwiek efektów. Wielowarstwowy naskórek skóry powoduje, że zarodniki SCP-5314 nie mogą dostać się do krwioobiegu i pozyskać substancji potrzebnych do rozpoczęcia syntezy chityny. Zarodniki nie posiadają mechanicznego systemu zaczepiania się o tkanki, bazują jedynie na gęstym płynie, który jest albo wchłaniany przez śluzówki, albo rozkładany przez enzymy trawienne.


Pozyskanie obiektu: Fundacja po raz pierwszy skonfrontowała się z przedstawicielami SCP-5314 28.02.1890 roku. Dnia 21.02.1890 roku we wsi Świerków, na terenie Austro-Węgier doszło do pojawienia się sfory wilków z niespotykanym uzębieniem. Szacuje się, że pojawienie się zwierząt w ludzkiej osadzie było spowodowane brakami w zwierzynie łownej na pobliskich terenach. Mieszkańcom udało się upolować wszystkie zwierzęta wykazujące niecodzienne cechy. Następnie starosta, zakładając, że to jakaś choroba, poinformował przedstawicieli władz austro-węgierskich. Wtedy o nietypowych okazach dowiedział się zakonspirowany agent Fundacji, który pod przykrywką austro-węgierskiego oficjela udał się do Świerkowa, gdzie podczas sekcji zwierząt potwierdził anomalne podłoże zmian.

Na miejsce zostało wezwane MFO Stigma-22 ("Żwirki i Muchomorki"), które pod przykrywką oddziału austryjackiej armii zamknęło tymczasowo teren ze względu na zagrożenie epidemią i rozpoczęło przeszukiwanie okolicznych lasów w celu ustalenia przyczyny zmian. Formacji udało się znaleźć grzyb, później sklasyfikowany jako SCP-5314. Po znalezieniu anomalii MFO Stigma-22 ("Żwirki i Muchomorki") zebrało wszystkie instancje oraz upolowało wszystko zakażone zwierzęta. Zabezpieczone grzyby i zwierzęta przetransportowano następnie do Strefy 3.


Dodatek 5314-1: Dnia 20.10.1983 roku aktualny dowódca MFO Stigma-221/2 ("Żwirki i Muchomorki: Reboot"), agent Robert Łotrzak natknął się na działalność GoI-571-20 znanej pod nazwą "Polski Związek Grzybiarstwa Anomalnego" powiązanej z SCP-5314. Zdarzenie miało miejsce podczas spożywania posiłku w jednym z lokali gastronomicznych, zlokalizowanym w Kielcach, przez agenta Łotrzaka. W trakcie spożywania rolad z mięsa mielonego, w porcji swojej potrawy zauważył niezidentyfikowane włókna, które opisał jako substancję grzybopodobną. Używając fałszywych dokumentów inspektora Głównego Inspektoratu Sanitarnego zinfiltrował kuchnie zakładu, co pozwoliło na znalezienie przetworzonych owocników SCP-5314 oraz zidentyfikowanie dostawcy obiektu. Po tym agent Łotrzak opuścił zakład i udał się do placówki Fundacji, w której MFO Stigma-221/2 ("Żwirki i Muchomorki: Reboot") miało tymczasowe biuro.

Badania przeprowadzonej przez Fundację potwierdziły anomalne właściwości znalezionych owocników oraz odnotowały fakt, iż były całkowicie pozbawione zarodników. Doprowadziło to do rozpoczęcia obserwacji zakładu oraz podejrzanego dostawcy obiektu przez główny człon MFO Stigma-221/2 ("Żwirki i Muchomorki: Reboot"). Dnia 23.11.1983 roku do zakładu przyjechał dostawca przetworzonego podmiotu, formacja operacyjna rozpoczęła śledzenie, jednocześnie grupa agentów zakonspirowanych jako inspektorzy bezpieczeństwa żywności skonfiskowało SCP-5314 pod pozorem skażenia produktów.

Śledzenie dostawcy pozwoliło formacji operacyjnej na znalezienie zakładu, który prawdopodobnie prowadził dystrybucję przetworzonego SCP-5314. Podczas obserwacji z bezpiecznej odległości stwierdzono, iż zakład jest opuszczony. Agent Łotrzak wraz ze wsparciem grupy uderzeniowej "Cegła" przeprowadził taktyczne przejęcie budowli wraz z dostawcą, który wciąż był w środku. Wewnątrz budynku znaleziono jedynie podstawowe części mechaniczne, 150 kilogramów surowych owocników SCP-5314 oraz ulotkę1 sugerującą obecność członków Polskiego Związku Grzybiarstwa Anomalnego. Dostawca został zatrzymany i przesłuchany, jednak nie stwierdzono, by posiadał on przydatne informacje, przez co podano mu preparat amnezyjny klasy B i wypuszczono. Śledztwo pozwoliło stwierdzić, iż budynek pełnił funkcję rozbudowanej hali produkcyjnej, która została rozebrana w pośpiechu. Znalezione ślady wskazywały na obecność przynajmniej 5 pojazdów: 4 samochodów dostawczych i 1 pojazdu ciężarowego z naczepą.

Po tym incydencie GoI-571-20 zakończyło wszelkie kontakty z wyżej wspomnianym osobnikiem oraz zakładem gastronomicznym. Inżynierowie Fundacji dokonali próby odtworzenia maszyny używanej do oczyszczania owocników SCP-5314, jednak ze względu na rozłożenie na czynniki pierwszej oraz brak jakichkolwiek części charakterystycznych, prace nie przyniosły rezultatów. Agent Łotrzak, w celu pogłębienia informacji zawartych w dokumencie 5314-1, aktywował siatkę agentów MFO Stigma-221/2 ("Żwirki i Muchomorki: Reboot"), infiltrującą Polski Związek Grzybiarstwa Anomalnego.


Dokument 5314-1:

Krowiak Mięsny
Paxillus Caro


Jadalny

Wygląd: Owocnik posiada krótki, gruby, nagi trzonek nieprzekraczający 3 centymetrów długości i 1,5 centymetra średnicy. U podstawy całkowicie białe, wraz ze wzrostem wysokości trzonki zmieniają stopniowo kolor na krwistoczerwony. Średnica kapelusza dochodzi do 7 centymetrów, jest on w kolorze ciemnoczerwonym i pokrywa go gęsta, lepka ciecz o słodkawym zapachu, zawierająca zarodniki. Brzegi kapelusza są podwinięte i zakrywają częściowo mocno ściśniętą, drobną blaszkę, której część jest w kolorze białym, a część czerwonym.
Właściwości anomalne: Grzyb ten posiada nieznaną substancję, która potrafi idealnie imitować smak mięsa wołowego. Walory smakowe grzyba zawsze odpowiadają mięsu wołowemu po obróbce jaką zastosowano na grzybie. Zarodniki posiadają otoczkę, która w razie dostania się do jamy ustnej wywołuje infekcję wpływającą na tkanki na poziomie zmiany DNA w określony sposób.
Występowanie: Grzyb ten występuje głównie na terenach ubogich w żywność takich jak wysokie góry. Najczęściej można go spotkać pod sosnami lub innymi drzewami iglastymi rosnącymi na jałowej glebie.
Historia wykorzystania: Ze względu na swoje walory smakowe te grzyby już od dawna stanowią przysmak wielu biedniejszych społeczności. Pierwsze wzmianki o obróbce krowiaka mięsnego pochodzą z V wieku i choć metoda była niedoskonała, nie przeszkadzało to chłopom w spożywaniu tych grzybów. Jednak z powodu skutków ubocznych, które powodowały ból i sprawiały, że ofiary przypominały demony (co powodowało problemy z przedstawicielami władz chrześcijańskich) w następnych wiekach konsekwentnie rezygnowano ze spożycia krowiaka, aż do całkowitego usunięcia tego grzyba z diety.

Dopiero w roku 1932 za sprawą Tomasza Beżowego, mykologa i technologa żywienia pracującego dla Związku opracowano metodę pozwalającą na całkowite zlikwidowanie ryzyka spowodowanego zarodnikami krowiaka mięsnego. Po opracowaniu skutecznej technologii obróbki krowiaka za sprawą pojawienia się znacznego rynku zbytu w postaci Wielkiego Głodu na Ukrainie Związek rozpoczął i przetwarzanie tego grzyba na znaczną skalę. Do dnia dzisiejszego Związek sprzedaje przetworzonego krowiaka wielu zakładom gastronomicznym na terenie Polski i krajów sąsiednich.

Poza zastosowaniem gastronomicznym krowiak mięsny był ważnym elementem rytuałów wielu społeczności plemiennych. Legendy mówią o wykorzystaniu grzyba do rytuałów "tworzących wojowników w niezniszczalnych zbrojach z własnej woli i krwi". Jednak dokładne informacje o tym, czy takie rytuały były prawdziwe oraz ich ewentualnych mechanikach pozostają na razie w większości tajemnicą, mimo starań badaczy Związku by zrozumieć wszystkie właściwości grzyba.
Zalecenia: Podczas zbierania tego grzyba zaleca się nałożenie rękawiczek oraz ograniczenie kontaktu fizycznego z substancją znajdującą się na kapeluszu grzyba. Należy całkowicie uniemożliwić dostanie się substancji z kapelusza grzyba do jamy ustnej. Zaleca się trzymanie zebranych osobników w szczelnych pojemnikach.


Dodatek 5314-2: Dnia 13.08.1984 roku MFO Stigma-221/2 ("Żwirki i Muchomorki: Reboot") zakończyło zbieranie informacji o SCP-5314 posiadanych przez Polski Związek Grzybiarstwa Anomalnego. Większość danych zebranych przez Związek oscylowała wokół taumaturgicznego zastosowania obiektu, jednak w związku z długim odstępem czasu spora część rytuałów była wybrakowana. Z tego powodu dokumenty zostały przekazane doktorowi Danielowi Asheworthowi, który specjalizuje się w tym zagadnieniu.

Do dnia 20.08.1984 roku doktor Asheworth dokonał znacznych postępów w rytuałach powiązanych z obiektem. Używając wiedzy z zakresu defensywy i płatnerstwa taumaturgicznego dopełnił brakujące elementy rytuałów. Pozwoliło to na odniesienie umiarkowanych sukcesów w postaci okrycia 50% powierzchni obiektu testowego (ze względu na to, że pancerz zostaje zapoczątkowany w jamie ustnej pancerz zawsze pokrywa górną połowę ciała) jednowarstwowym pancerzem płytowym z chityny. Jednak pancerz poza brakiem okrywania całej powierzchni ciała nie zapewniał ochrony przedstawionej w zachowanych dokumentach oraz mimo bycia integralną częścią skóry nie był idealnie dopasowany, powodując pewne ograniczenia ruchów. Choć pancerz jest integralną częścią organizmu nie posiada on żadnego połączenia z układami wewnętrznymi ciała (w tym z nerwowym), co powoduje, że jego uszkodzenie nie wpływa na organizm pod nim.

W nocy z 20.08.1984 roku na 21.08.1984 roku doszło do przełomu. Doktor Asheworth po dokładnej analizie procesu powstawania pancerza oraz jego budowie zrozumiał, iż przyjął błędne założenia i że powinien bazować na rytuałach krwi oraz magii mięsa. Wprowadzone poprawki pozwoliły na wytworzenie pancerza w pełni pokrywającego podmiot rytuału. Nowy pancerz składał się z dwóch sztywnych warstw zawierających między sobą nieznaczną ilość grzybni pasującej do SCP-5314. Dodatkowo elementy nowego pancerza były idealnie dopasowane do możliwości ruchowych ciała podmiotu rytuału, co sprawiało, iż w żaden sposób nie krępowały one ruchów.

Przez następne 3 dni doktor Asheworth eksperymentował z udoskonaleniem rytuałów oraz jego ewentualnymi zastosowaniami. W końcu osiągnął efekt, który uznał za "optymalny". Udało się to dzięki zastosowaniu samodzielnie uważonemu, słabemu rozpuszczalnikowi alkoholowemu na bazie żywicy sosnowej i soku z jagód (głównie borówki czarnej). Dzięki nowej wersji rytuał nowy pancerz składa się z 5 warstw utwardzonej chityny z dodatkiem hemów nadających pancerzowi charakterystyczny czerwony kolor. Między warstwami znajduje się elastyczna grzybnia z dużą ilością włókien kolagenowych, która niemal całkowicie absorbuje energię kinetyczną. Grzybnia w razie uszkodzenia pancerza potrafi wydłużać się i przyczepiać do skóry osoby we wnętrzu, by pobrać substancje organiczne potrzebne do naprawy obrażeń. Aktualnie pancerze wytworzony na człowieku jest w stanie zatrzymać pocisk wystrzelony z małokalibrowej broni palnej. Dodatkowo Asheworth odkrył rytuał pozwalający na bezbolesne usunięcie pancerza z podmiotu rytuału bez uszkadzania go.

Po zakończeniu prac doktor Asheworth złożył podanie o możliwość realizacji projektu "Skorupi grobowiec". Projekt w związku ze swoją zawartością został umieszczony w oddzielnym dokumencie, do którego dostęp ma personel z upoważnieniem poziomu 4/5936 lub wyższym.


Incydent 5314-1: Dnia 08.08.1984 roku nastąpił incydent rozpoczynający się od odebrania zgłoszeń o masowym pomorze bydła w dwóch hodowlach niedaleko Częstochowy. Jednocześnie w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym doszło do zatrzymania czynności życiowych u wszystkich pacjentów w definitywnym stanie wegetatywnym. Fundacji udało się przeprowadzić skuteczną akcję dezinformacyjną zakładającą poinformowanie o epidemii pasożytniczych protistów atakujących bydło oraz skażenie kroplówek podawanych wegetującym pacjentom.

Jednocześnie w Posterunku 120-1 pojawiło się 1200 pancerzy wytworzonych w rytuale taumaturgicznym opracowanym przez doktora Ashewortha, we wnętrzu każdego z nich znajdowały się niezidentyfikowane runy taumaturgiczne. Kiedy tylko pancerze znalazły się niedaleko wejścia do SCP-5936, nastąpił nagły wzrost aktywności SCP-5936-1. W momencie, gdy ilość instancji SCP-5936-1 osiągnęła szczyt, runy taumaturgiczne umieszczone w pancerzach aktywowały się, co doprowadziło do nagłej neutralizacji SCP-5936 i wszystkich instancji SCP-5936-1.

Neutralizacja anomalii SCP-5936 doprowadziła do pojawienia się zabudowań umieszczonych pierwotnie w anomalii w normalnej przestrzeni. Potwierdzono, że nigdzie nie doszło do pojawienia się informacji na temat dzielnicy Częstochowy o nazwie "Tysiąclecie Dolne". Personel Fundacji stacjonujący w Posterunku 120-1 przeprowadził operację dokładnego przeszukania zabudowań. Po potwierdzenie, iż na ich terenie nie zostało nic istotnego, rozpoczęto procedurę wyburzania, która miała zminimalizować szansę dekonspiracji działań Fundacji. Wyburzanie odbyło się pod pozorem kręcenia filmu wymagającego zniszczenia zabudowy.

W trakcie neutralizacji SCP-5936-1 doszło do natychmiastowej animizacji wszystkich pancerzy z runami znajdujących się w Posterunku 120-1. Nowo powstałe istoty oznaczono desygnacją 5936-A. Instancje 5936-A podają się za mieszkańców "Tysiąclecia Dolnego", jednak na wskutek wystąpienia u wszystkich podmiotów amnezji organicznej (utrata pamięci o własnym życiu, ale nie otaczającym świecie) w różnym stopniu, utrudnia to potwierdzenie tych informacji. Podmioty posiadają działający zmysł wzroku i słuchu, jednak zmysł dotyku występuje tylko pod postacią rejestrowania nacisku, brak zmysłów powiązanych z chemoreceptorami. Badania wykazały brak odstępstw w rozwoju kognitywnym w porównaniu do standardowych ludzi, jednak wszystkie 5936-A wykazują znaczące zdolności taumaturgiczne mimo braku wiedzy z tej dziedziny. Instancje są we puste we wnętrzu, włożenie czegoś do środka nie wywołuje żadnych reperkusji fizycznych, choć w przypadku niektórych podmiotów może to mieć negatywny wpływ na stan psychiczny. Instancje wykazują chęć współpracy z Fundacją. Wszystkie 5936-A przetransportowano do Ośrodka 120, w którym przygotowano sektor mieszkalny dla podmiotów.

Incydent został prawdopodobnie wywołany przez doktora Daniela Ashewortha, który wraz ze wspólnikami (akcja byłaby niemożliwa dla 1 osoby, przewiduje się, iż za całym wydarzeniem stało 5 osób) przygotował pancerze oraz runy w nich zawarte. Rozpoczęto poszukiwania doktora Ashewortha zakończone sukcesem. Doktor Asheworth został znaleziony w swoim biurze w Ośrodku 120. Znajdował się w stanie krytycznym na skutek utraty krwi oraz uszkodzenia wszystkich narządów poza należącymi do układu nerwowego. Doktor Asheworth przeszedł też przeprowadzoną w nieznany sposób amputację wszystkich kończyn, a w pozostałych kościach stwierdzono poważną osteoporozę. Późniejsze badania cytologiczne wykazały też uszkodzenie telomerów powodujące starzenie tkankowe na poziomie osoby 80 letniej. Natychmiast wezwano sanitariuszy, którzy przetransportowali doktora Ashewortha do skrzydła medycznego, gdzie udało się ustabilizować jego stan.

Przesłuchanie 5314-1:
Przesłuchiwany: doktor Daniel Asheworth

Przesłuchujący: doktor Jessie Rivera

Wstęp: W związku z odniesionymi obrażeniami doktor Asheworth wymaga stałej opieki medycznej. Mimo rozległości obrażeń uszkodzenia poszczególnych organów były na tyle nieznaczne, iż leczenie farmakologiczne było wystarczająco do utrzymania wydolności narządów na odpowiednim poziomie. Tydzień po rozpoczęciu leczenia personel medyczny uznał, że doktor Asheworth jest w stanie umożliwiającym przeprowadzenie przesłuchania odnośnie incydentu 5314-1.

<Początek logu, 15.08.1984 r.; 11:30>

Doktor Rivera: Daniel, dlaczego to zrobiłeś?

Doktor Asheworth: Bo nie było lepszego rozwiązania, musiałem to zrobić.

Doktor Rivera: Do cholery! Popatrz na siebie, pieprzony wrak, że nie wspomnę o tych wszystkich ludziach i zwierzętach, które uśmierciłeś.

Doktor Asheworth: To było tylko martwe mięsa, te krowy i tak by umarły, a ci ludzie już umarli.

Doktor Rivera: A co z tobą? Też jesteś martwym kawałkiem mięsa.

Doktor Asheworth: Prawie, ale wciąż żyję, więc da się to naprawić. Kilka operacji, protez i znowu będę nawalał ogniste węże jak należy.

Doktor Rivera: Nie o tym mówię. Czemu to było twoim zdaniem najlepsze wyjście? Wiem, że chcesz dopaść Nowaka, ale to jest przesada. Rozwaliłeś SCP-5936, gdzie ci od dezinformacji musieli się napocić, by to ładnie zakryć.

Doktor Asheworth: Wiedziałem jakie będą konsekwencje, byłem nawet gotowy na gorszy wynik. Wiesz czemu? Bo po akcji z SCP-5890 coś zrozumiałem. Że nie mogę wygrać z Nowakiem, nie mogę go złapać. Że nigdy mi się nie uda. I to właśnie wtedy zrozumiałem, co muszę zrobić.

Doktor Rivera: No co niby takiego?

Doktor Asheworth: Muszę dopaść jego plan, nie jego samego. Rozwalę to całe jego "Niebo" w drobny mak. Przy okazji sprawię, by nikt więcej już nie zginął.

Doktor Rivera: Wiesz, że to niemożliwe, zwłaszcza, że zabiłeś kilka osób i prawie sam się nie zabiłeś!

Doktor Asheworth: Byli martwi, już to przerabialiśmy. Poza tym po co komu facet, który nie umie nawet uratować członków własnego zespołu z windy?

Doktor Rivera: Weź się w garść, do cholery! Każdy czasem traci ludzi w takim fachu, musisz to przeboleć. Teraz powinieneś pomyśleć, co zrobić, bo góra chce twojej głowy za rozwalenie obiektu.

Doktor Asheworth: Dupa, a nie rozwalenie. Może anomalia nie działa, ale teraz w końcu można przesłuchać mieszkańców i zlustrować teren. Dowiemy się przynajmniej 10, 100 albo i 1000 razy więcej niż moglibyśmy z tą całą mgłą.

Doktor Rivera: To się okaże.

Doktor Asheworth: Poza tym teraz Nowak musi wymyślić coś nowego, cały plan mu się zapadł. Teraz to on wchodzi w moją grę, choć nie rozłożyłem nawet planszy czy przeczytałem instrukcji.

Doktor Rivera: Ja ci zaraz tę instrukcję wsadzę. Zrobiłeś takie coś, a nie masz pojęcia co dalej robić?

Doktor Asheworth: Jestem zmęczony.

Doktor Rivera: Nie wykpisz się mi tym teraz.

Doktor Asheworth: A założymy się? Źle się czuję.

Doktor Rivera: Dobra, jak chcesz. Ale wrócimy do tego.

<Koniec logu, 15.08.1984 r.; 11:45>

Podsumowanie: W związku ze stanem zdrowia doktora Ashewortha postanowiono o wstrzymaniu czynności dyscyplinarnych do momentu odzyskania pełnej sprawność umysłowej.

Zdecydowano o poddaniu doktora Ashewortha eksperymentalnej terapii polegającej na zastosowaniu syntetycznego wypełniacza mineralnego kości. Rozpoczęto też prace nad protezami kończyn dla doktora Ashewortha, o ile nogi mogą zostać zastąpione przez standardowe protezy mechaniczne, tak ręce zostaną zastąpione protezami wykonanymi z pancerza na bazie SCP-5314 i połączone z ciałem przy użyciu kręgów taumaturgicznych pozwalających na całkowite odzyskanie czucia oraz zdolności manualnych. Planowane jest też cofnięcie starzenia tkankowego przy użyciu rytuałów taumaturgicznych, co było już wcześniej stosowane przez doktora Ashewortha.


Incydent 5314-2: Dnia 13.08.1985 roku doszło do akcji sabotażowej przeprowadzonej przez agenta GoI-571-20, znanego pod nazwą "Polski Związek Grzybiarstwa Anomalnego". Wcześniej sprawca pracował jako członek personelu sprzątającego w Ośrodku 120, Adrian Nowicki.

O godzinie 11:30 Adrian Nowicki wszedł do sekcji Ośrodka 120, w której przechowywano całą populację 5936-A pod pozorem przeprowadzenia podstawowych czynności porządkowych. Następnie przy użyciu nieznanego ładunku uwalniającego wyładowania elektromagnetyczną wyłączył urządzenia elektryczne w całym skrzydle Ośrodka. Ładunek prawdopodobnie został ukryty w wózku personelu sprzątającego. Wyłączenie urządzeń elektrycznych zaalarmowało personel ochrony Ośrodka oraz znajdujących się aktualnie w Ośrodku 120 doktora Daniela Ashewortha i agenta Roberta Łotrzaka. Obaj członkowie personelu byli razem ze względu na spotkanie w sprawie rozwoju badań nad SCP-5314 oraz ewentualnym jego wykorzystaniu przez PZGA (choć istnieją nieoficjalne źródła mówiące też o celebracji rocznicy współpracy między doktorem Asheworthem, a MFO Stigma-221/2 ("Żwirki i Muchomorki: Reboot")).

W momencie ogłoszenia alarmu funkcjonariusze ochrony przeprowadzili próbę przedostania się do sekcji, w której odbywał się incydent. Jednak w związku z unieszkodliwieniem systemów elektrycznych nie było możliwości otworzenia drzwi. Personel ochrony podjął próbę manualnego otwarcia wejścia, lecz to zakończyło się niepowodzeniem. Po nieudanym sforsowaniu drzwi podjęto decyzję o użyciu przecinarki plazmowej.

W tym samym czasie w nieznany sposób agent PZGA zaraził 300 przedstawicieli 5936-A nieznanym gatunkiem grzyba, który nadał podmiotom nowe zdolności anomalne przekształcając obiekty w nową odmianę instancji desygnowaną 5936-B. Po tym rozpoczął ucieczkę instancji polegającą na wzajemnym częściowym przeobrażeniu obiektów w SCP-PL-057. Efekt anomalny SCP-PL-057 został aktywowany przez zapalające ładunki magnezowe, które podniosły średnią temperaturę do stopnia pozwalającego na przeniesienie obiektów poza teren placówki Fundacji.

W momencie rozpoczęcia przemiany 5936-B w SCP-PL-057 próbę dostania się do sekcji podjęli się agent Łotrzak i doktor Asheworth. Dzięki wieloletniej pracy w Ośrodku 120 doktor Asheworth znalazł nieużywany korytarz techniczny, który pozwalał na dostanie się do miejsca umożliwiającego łatwiejsze dostanie się do zablokowanej sekcji. Obaj członkowie personelu postanowili o samodzielnym podjęciu działań, bez informowania funkcjonariuszy ochrony, gdyż "działają za wolno". W korytarzu technicznym agent Łotrzak zniszczył cienką ścianę oddzielającej korytarz techniczny od sekcji przechowawczej 5936-A. Po przedostaniu się do sekcji doktor Asheworth oraz agent Łotrzak przy użyciu prowizorycznej butelki zapalającej zrobionej z flaszki wódki i papieru do pakowania powstrzymali jedną z instancji przed przeobrażeniem powierzchni w SCP-PL-057. Pozostałym obiektom i Adrianowi Nowakowi udało się uciec.

Zabezpieczony okaz 5936-B doznał rozległych obrażeń termicznych, jednak żadne z nich nie zagrażało egzystencji anomalii. Przesłuchania 5936-A nie pozwoliły na poznanie nowych informacji, gdyż wszystkie podmioty twierdzą, iż nie pamiętają zdarzenia (zakłada się możliwość użycia zdolności 5936-B w celu uszkodzenia pamięci 5936-A). Późniejsze śledztwo wykazało, że Adrian Nowicki podczas swojego 5 letniego zatrudnienia w Fundacji nie dostał reprymendy w żadnej formie. Śledztwo w sprawie powiązań Adriana Nowackiego z PZGA trwa.

W związku z incydentem doszło do wykształcenia nowej odmiany 5936-A, desygnowanej 5936-B. Informacje o charakterystyce instancji zostały zawarte w dodatku zamieszczonym poniżej o oznaczeniu "Charakterystyka 5936-B". Pomimo ucieczki 299 podmiotów 5936-B udało się przechwycić 1 instancję, z którą przeprowadzono przesłuchanie po odzyskaniu wymaganej sprawności. Przesłuchanie zostało zamieszczone poniżej pod oznaczeniem "Przesłuchanie 5314-2".

Charakterystyka 5936-B:

5936-B to desygnacja na 300 instancji 5936-A, które za sprawą ingerencji nieznanego wcześniej gatunku grzyba anomalnego zyskały nowy zestaw cech morfologicznych i zdolności anomalnych. Wiadomo, że grzyb odkryty w obiektach należy do typu workowców, jednak dokładniejsze ustalenia taksonomii zakończyły się niepowodzeniem.

Grzyb ten zajmuje średnio 70% przestrzeni pancerzy 5936-A, jednak nigdy nie zajmuje obszaru głowy. Większość masy grzyba stanowi masa miąższowa przeplatana włóknami grzybni, które łączą się z grzybnią SCP-5314 i transportują potrzebne substancje do wszystkich obszarów organizmu. Poza miąższem w tkankach znajduje się twarde chitynowe rusztowanie składające się z grubych obręczy o zróżnicowanej średnicy połączonych ze sobą w sposób podobny do pędów dychotomicznych. We wnętrzu obręczy znajdują się puste rurki różnej grubości, które wydają się być rozłożone w losowy sposób, do tej pory nie znaleziono dwóch jednakowych układów. Aktualnie cel rurek pozostaje nieznany, wykluczono funkcję wzmacniającą ze względu na zbyt delikatną budowę. Sposób rozmnażania tego grzyba pozostaje nieznany, nie udało się stwierdzić istnienia zarodników lub zarodni, a przy próbach sztucznego wywołania pączkowania oddzielony fragment obumierał.

Zdolność anomalna obiektów polega na możliwości zmiany kształtu oraz gatunku anomalii będących organizmami grzybiczymi (systemologia naukowa opisująca ten proces nie została jeszcze odkryta) kiedy te wchodzą w kontakt z dłońmi instancji. Możliwe jest zamiana dowolnych gatunków pod warunkiem, iż będą to grzyby anomalne. Obiekty są też w stanie manipulować normalnymi grzybami, lecz w tym przypadku anomalia ma znacznie ograniczony zakres (możliwe jest jedynie nieznaczne odkształcenie od standardowego kształtu przedstawicieli gatunków, a przekształcanie gatunkowe może odbywać się jedynie w obrębie tej samej gromady i często nie podlega mu cały organizm). Kształt transmutowanych grzybów jest w stanie zostać zmieniony dowolnie o ile nie wpływa to na podstawowe funkcje życiowe organizmu (nie możliwe jest przeobrażenie w formę, która uśmierci grzyba), jednak anomalia nie może wpływać na masę i musi ona zawsze pozostać taka sama. Instancje 5936-B nie mogą wpływać tą zdolnością na siebie samych, aczkolwiek mogą przeobrażać innych przedstawicieli swojego rodzaju.

Przesłuchanie 5314-2:
Przesłuchiwany: 5936-B

Przesłuchujący: Doktor Daniel Asheworth i Agent Robert Łotrzak

Wstęp: Z powodu obrażeń jakich obiekt doznał podczas zabezpieczania nie było możliwości na wcześniejsze przeprowadzenie przesłuchania. Po odzyskaniu przez podmiot odpowiedniego stopnia funkcjonalności, został on przeniesiony do tymczasowej przechowalni. W przechowalni instancja została przesłuchana przez doktora Ashewortha i agenta Łotrzaka pod kątem swoich zdolności anomalnych oraz ewentualnych działań Polskiego Związku Grzybiarstwa Anomalnego.

<Początek logu, 13.08.1985 r.; 20:20>

Doktor Asheworth: Witaj, jak się czujesz?

5936-B: Chyba dobrze. Jestem cały poparzony, ale tylko mnie lekko ciągnie, gdy się ruszam.

Doktor Asheworth: Cieszy mnie to.

Agent Łotrzak: Czy możemy przejść do rzeczy? Tamci z każdą sekundą zyskują przewagę, więc gadaj co wiesz podgrzybku, bo w schowku mam butelkę pudru na grzybicę z twoim desygnatorem.

Doktor Asheworth: Faktycznie powinniśmy przejść do pytań. Radzę współpracować, ponieważ mój współpracownik trochę się niecierpliwi i jak widać ma lekką obsesję.

5936-B: Postaram się odpowiedzieć na pytania. Oczywiście jeśli będę mógł.

Agent Łotrzak: Nie ma żadnego "jeśli będę mógł", masz odpowiadać, a jak zwęszę podstęp to pójdę po drugą butelkę. Tylko tym razem zamiast alkoholu wezmę benzynę. Więc jeśli się rozumiemy to przejdźmy do pierwszej kwestii. Czy inne pancerze są w to zamieszane? Bo nam wciskają, że nie, ale ja wiem swoje.

Doktor Asheworth: Mamy informację, że wszystkie instancje wykazują całkowitą dziurę w pamięci jeśli chodzi o zdarzenie. Coś im zrobiliście?

5936-B: Inni nie są w to zamieszani, nawet nie wiedzą co się stało. Wymazaliśmy im wspomnienia przez niewielką zmianę wnętrza. Zrobiliśmy to dla ich i naszego bezpieczeństwa.

Agent Łotrzak: Typowo "jeśli usuniemy im pamięć więc nas nie zdradzą, a tamci ich nie skrzywdzą przez nasz wybryk".

5936-B: Tak.

Agent Łotrzak: To niestety mam dla ciebie złą wiadomość. Nie wierzę tobie ani innym za grosz. Twoja ochrona nic im nie dała poza zabraniem możliwości na współpracę z nami i rozplątaniem tego całego bajzlu. Gratuluje.

5936-B: To nie był mój pomysł.

Agent Łotrzak: Więc czyj? Tego woźnego?

5936-B: Tak.

Agent Łotrzak: Jak długo planowaliście zdradę?

5936-B: Nie planowaliśmy żadnej zdrady.

Agent Łotrzak: Nie wierzę ci, mikoryzowy dupku! Takiej akcji nie robi się z dnia na dzień. Gość był gotów i wiedział, że da radę was zebrać. A tak z dupy nie przekonuje się 300 "ludzi" do takiej akcji. Zwłaszcza przeciw komuś kto ich ocalił.

5936-B: To nie tak.

Agent Łotrzak: Więc jak!?

5936-B: Wszyscy doceniamy to, co Fundacja dla nas zrobiła. Jednak ten woźny coś nam pokazał i wszyscy zobaczyliśmy coś, co mogłoby nas ocalić, a w żaden sposób nie zaszkodzilibyśmy Fundacji.

Agent Łotrzak: Dupa, a ni…

Doktor Asheworth: Co takiego ten człowiek wam pokazał? Czy to ma związek z waszymi nowymi zdolnościami?

5936-B: Nie mogę powiedzieć, ale tak, ma to związek z przemianą.

Doktor Asheworth: Nie możesz czy nie chcesz?

5936-B: Nie mogę. Wiem o co chodzi, ale nie mogę tego w żaden sposób zwerbalizować.

Doktor Asheworth: Zakładam, że jest to ten sam efekt, który spowodował amnezję u 5936-A.

5936-B: Tak.

Agent Łotrzak: Taki chuj, a nie efekt! Pewnie nam kit wali i próbuje oczy zagrzybić!

Doktor Asheworth: Łotrzak, daj już na wstrzymanie. Nic więcej nie ugrasz złym gliną, on się serio boi i współpracuje.

Agent Łotrzak: Użyłeś tej swojej taumaturgii?

Doktor Asheworth: W istocie.

Agent Łotrzak: Dobra, powiedzmy, że wierzę. Faktycznie możliwa jest manipulacja wspomnieniami i umysłami świadomych grzybów przez modyfikację struktur grzybni. Kwestią jest jak to robią?

Doktor Asheworth: Nie może nam zbytnio nic powiedzieć, więc spróbujmy może najpierw potwierdzenia obecnych hipotez. Dotykaliście się rękami, więc to wymaga bezpośredniego kontaktu, zwłaszcza rąk.

5936-B: Tak.

Doktor Asheworth: Nie przemienialiście się sami więc nie możecie modyfikować siebie samych.

5936-B: Nie możemy.

Doktor Asheworth: Czy wasze nowe zdolności mają związek z taumaturgią? Wykryliśmy w twoim ciele liczne struktury, które być może są wzorami dla kręgów rytuałów taumaturgicznych.

5936-B: Chyba tak, nie znam się na tym więc nie jestem w stanie powiedzieć.

Agent Łotrzak: Taumaturgia. Czyli to te twoje czary tworzą cały ten mechanizm, Asheworth.

Doktor Asheworth: Można tak założyć.

Agent Łotrzak: Świetnie, będę musiał się sporo dowiedzieć o tej całej taumaturgii, jak skończymy. Ale nie tylko od ciebie, dla bezpieczeństwa wolę potwierdzić informację w "bezpieczniejszym" źródle.

Doktor Asheworth: Aleś ty miły. W każdym razie, ja już swoje pytania zadałem. Parkiet jest twój.

Agent Łotrzak: No dobra. Mam dwa pytania, głównie to tylko formalności do akt. Ten woźny powiedział wam tylko o zmianie w koźlarze i nic więcej, mam rację?

5936-B: Tak, powiedział, że później się wszystkiego dowiemy.

Doktor Asheworth: Dlaczego nie zapytałeś o to wcześniej? Przecież mógł coś wiedzieć?

Agent Łotrzak: Nie mógł. Znam grzybiarzy, oni nie rozrzucają informacji na prawo i lewo. To była skoordynowana akcja, więc pewnie byli gotowi na taką stratę. Dlatego tylko Nowak coś wie. Poza tym mają nad nami wiele godzin przewagi. Nawet znając trzy następne kroki planu nie znaleźlibyśmy ich, są świetni w ukrywaniu śladów.

Doktor Asheworth: Ma to sens.

Agent Łotrzak: Wiem, że ma. Wiele razy sprawdzałem to na własnej skórze, dlatego też jestem tego pewien. A wracając do pytań. Czy widziałeś ładunek, który spowodował wyłączenie urządzeń elektrycznych?

5936-B: Tylko urywki, wyglądał dziwnie, jakby był zrobiony z czegoś żywego.

Agent Łotrzak: Klasyka, organiczny ładunek o wiele łatwiej ukryć, bo nie aktywuje wykrywaczy metali. Na teraz chyba skończyliśmy. Chce jak najszybciej poznać to twoje voodoo, a jeszcze muszę to potwierdzić. A jeśli chodzi o ciebie "grzybku", jeśli dowiem się, że próbowałeś nas oszukać, gdzie na pewno się dowiem, to pożałujesz.

Doktor Asheworth: No to chodźmy. Dziękuje w imieniu moim i kolegi za pomoc, przepraszam też za jego nazbyt agresywną fasadę ubraną do przesłuchania.

<Koniec logu, 13.08.1985 r.; 20:40>

Podsumowanie: Po zakończeniu przesłuchania obiekt odprowadzono do tymczasowej przechowalni. Rozpoczęto pracę nad właściwymi czynnościami przechowawczymi w oparciu o informacje przekazane przez doktora Ashewortha i agenta Łotrzaka.

W związku z brakiem uzyskania dokładnych informacji dotyczących obiektu i taumaturgicznym podłożem zdolności anomalnej, personel administracyjny Ośrodka 120 rozpoczął projekt ścisłej kooperacji doktora Daniela Ashewortha z MFO Stigma-221/2 ("Żwirki i Muchomorki: Reboot"). Głównym celem współpracy ma być zbadanie taumaturgicznej przemiany grzybów anomalnych, odkrycie zamiarów PZGA i co za tym idzie zabezpieczenie wszystkich instancji 5936-B oraz powiązanych członków GoI-571-20.

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Uznanie autorstwa — na tych samych warunkach 3.0 unported