SCP-6055 badany przez MFO Gamma-6.
Specjalne Czynności Przechowawcze: Mobilna Formacja Operacyjna Gamma-6 "Deep Feeders" ma za zadanie zapewnić ochronę oceanu znajdującego się wokół SCP-6055. Obwód defensywny złożony z okrętów Fundacji powinien być stale utrzymywany na odległość 1 mili wokół bieżących granic SCP-6055. Cywile chcący dostać się na wody otaczające SCP-6055 muszą zostać poinformowani, że na tym obszarze znajdują się niezdetonowane miny morskie pozostałe po Drugiej Wojnie Światowej. Wnioski o dopuszczenie do SCP-6055 wymagają uprzedniego zatwierdzenia przez co najmniej dwóch (2) naukowców poziomu 4.
W przypadku wykrycia gatunków przypominających SCP-6055-2 w okresie między sierpniem a listopadem należy ogłosić Wydarzenie Cetacea.
Podczas Wydarzenia Cetacea, niewielka flota okrętów wojskowych Fundacji powinna towarzyszyć instancją SCP-6055-2 przez cały okres ich migracji do SCP-6055. Cywile zostaną poinformowani, że są to regularne szkolenia wojskowe. Osoby nieupoważnione, które zaobserwują instancje SCP-6055-2 mają otrzymać stosowne preparaty amnezyjne. Podczas trwania tego wydarzenia interakcje z instancjami SCP-6055-2 są zabronione.
Opis: SCP-6055 to międzywymiarowa przestrzeń zlokalizowana w wodach Morza Bałtyckiego, 50 mil od wybrzeży Sztokholmu, Szwecja. Wiadomo, że przestrzeń ta jest wyjątkowo rozległa, pomimo że nie pasuje logicznie do geometrii tutejszego otoczenia.
Jedynym znanym sposobem dostania się do SCP-6055 jest niewielki otwór w jaskini, który aktualnie mierzy 4 metry średnicy, ale maleje w tempie wykładniczym. W momencie jej odnalezienia szczelina liczyła około 95 metrów średnicy i stopniowo się powiększała. Wiadome jest, że przestrzeń ta zawiera obszar odnotowany jako charakteryzujący się "ekstremalnie naturalnym pięknem" z licznymi koralowcami, florą wodną i niezwykle dużym występowaniem zwierząt morskich.
Jezioro, w którym to po raz pierwszy zlokalizowano SCP-6055-2.
SCP-6055-2 są to anomalne stworzenia, które pojawiają się podczas Wydarzenia Cetacea. Co roku 5% życia oceanicznego na Ziemi rozpoczyna migrację w stronę SCP-6055, co zostało oznaczone jako Wydarzenie Cetacea. W tym oto okresie dotknięta fauna zbiera się w liczne ławice. Obejmują one gatunki, które zazwyczaj nie wchodzą ze sobą w interakcje, ponadto drapieżne zwierzęta nie wykazują potrzeby zdobywania pożywienia (jednak roślinożerne zwierzęta nadal spożywają pokarm roślinny). Cała istniejąca wówczas fauna będzie krążyć wokół SCP-6055 przez okres 2-3 dni, aczkolwiek nie zaobserwowano, aby ktokolwiek wkroczył do wnętrza przestrzeni.
Ponadto, niewielka liczba nieodkrytych gatunków będzie manifestować się z nieokreślonych lokalizacji i dołączy do pozostałych stworzeń znajdujących się pod wpływem Wydarzenia Cetacea. Gatunki te są podobne w pewien sposób do już poznanych gatunków, jednak zazwyczaj mają cechy, w tym radykalnie odmienny rozmiar, proporcjonalność lub jakieś cechy biologiczne, które sprawiają, że różnią się od nieanomalnych zwierząt i w większości przypadków wykazują bioluminescencję.
Aktualnie nie jest znane, od jak dawna SCP-6055 znajduje się w rzeczywistości podstawowej, aczkolwiek opisy "potworów morskich" zgodne z opisem cech SCP-6055-2 na całym świecie sugerują, że Wydarzenia Cetacea mogły mieć miejsce już około 500-600 lat temu. Niewielki grawerunek we współczesnym języku szwedzkim można zobaczyć nad głównym wejściem do SCP-6055, z następującym tekstem: Oto jesteśmy my, posłani do naszych grobów, pogrzebani pod falami morza. (Patrz Log Eksploracji 6055-1). Znaczenie tego fragmentu tekstu pozostaje nieznane.
Dodatek 6055.1: Rozmowa PoI
Dnia 12.03.1995, okazało się, że Brodie Campbell, 46-letni Szkocki rybak, opublikował na forum internetowym wątek o swoich przeżyciach z instancjami SCP-6055-2 w przeszłości. Stwierdzono, że posiadał on wiedzę o SCP-6055-2 o wiele wcześniej niż Fundacja była świadoma istnienia anomalii. Rozmowa z nim została bardzo szybko zorganizowana dzięki personelowi Fundacji.
Przesłuchiwany: Brodie Campbell
Przesłuchujący: Agent Carter
Przedmowa: Rozmowa ta została zrealizowana 3 dni po opublikowaniu przez Pana Campbella pierwszego wpisu odnośnie SCP-6055-2, i odbyła się w jego rezydencji w miejscowości Crail, Szkocja.
[POCZĄTEK LOGU]
Agent Carter: Dzień dobry, panie Campbell.
Pan Campbell: Witam. Proszę, nazywaj mnie Brodie.
Agent Carter: Wedle życzenia. Chciałbym zapytać o twój niedawny wpis w internecie odnośnie "Dziwacznych bestii w Morzu Północnym".
Pan Campbell: O tak, dobrze pamiętam. To wy go usuneliście? Czy popełniłem jakieś przestępstwo?
Agent Carter: Skądże, Brodie. Po prostu chcielibyśmy dowiedzieć się czegoś więcej o tych istotach, które rzekomo widziałeś.
Pan Campbell: Dlaczego? Czy Ty też je widziałeś? Wydaje mi się, że większość swoich przeżyć zamieściłem w tym wpisie.
Agent Carter: Owszem, widziałem je. Aktualnie staram się zbadać i udokumentować te zwierzęta i dlatego właśnie chciałbym się dowiedzieć, czy dysponujesz jakąś dodatkową wiedzą na ten temat.
Pan Campbell: W tym wypadku zdradzę ci wszystko co wiem. Wiesz, wszystko rozpoczęło się, gdy tylko się urodziłem…
Agent Carter: Nie musi pan rozpoczynać od tak dawna, panie Campbell. Wystarczy tylko od pierwszego doświadczenia z tymi kreaturami.
Pan Campbell: W porządku. Cóż, moje pierwsze spotkanie miało miejsce, gdy łowiłem ryby jakieś 5 mil od brzegu, było to w 1972 roku, jesienią, morze wtedy było wyjątkowo wzburzone. Oprócz mojego typowego połowu, złowiłem ogromną ilość ryb, nie pamiętam dokładnie jakiego rodzaju, ale myślę, że można je spotkać tylko w Meksyku lub w innym tego typu miejscu, dlatego pomyślałem, że to dziwne. W trakcie drogi powrotnej do portu, zobaczyłem to… (Pauza) Cóż, nie bardzo wiem jak to opisać, olbrzymia ławica wszelkiego rodzaju ryb po prostu przepłynęła pod moją łódką. To nie były nawet same ryby, ale również żółwie, meduzy, wieloryby, delfiny i… Coś o wiele większego…
Agent Carter: Proszę dokładniej opisać.
Pan Campbell: Był tam olbrzymi… Rekin… Głowomłot, ale nie miał zwykłej skóry.
(Pan Campbell przez 15 sekund milczy.)
Pan Campbell: Jakby miał coś dziwacznego w łuskach. Pokrywała jego skórę, ale mogłem zobaczyć pod spodem, kiedy się ruszał. I był absolutnie gigantyczny. Normalny głowomłot ma z 6 metrów? Ten musiał mieć jakieś 40 albo 50. A jego oczy lśniły jakby lekko niebieskawym kolorem. Przysięgam, że spoglądał na mnie, a jego oczy wnikały prosto w moją duszę.
Agent Carter: I nie powiedziałeś o tym wcześniej nikomu innemu?
Pan Campbell: Nie bardzo miałem komu o tym opowiedzieć, moi rodzice zmarli, kiedy byłem jeszcze mały, a nie posiadałem rodzeństwa ani prawdziwych przyjaciół. Ledwo pamiętam, że opowiedziałem o tym komuś w pubie, kiedy nieco za dużo wypiłem, ale raczej nie uwierzyli mi.
Agent Carter: Dobrze zatem. Czy spotkałeś się jeszcze z czymś tego typu?
Pan Campbell: Tak, cóż, w '83 zatrudniłem się w pewnej firmie rybackiej w Szwecji. Widywałem ich więcej w Morzu Bałtyckim, niż podczas moich połowów na tym terenie. To powtarzało się co roku, około jesieni. Wszystkie stworzenia w morzu poruszały się w kierunku Szwecji, Norwegii, Danii.
Agent Carter: W porządku, czy zebrałeś jakieś nowe informacje o spotkanych przez Ciebie istotach?
Pan Campbell: Nie lubią odpadków.
Agent Carter: One… Co?
Pan Campbell: Cóż, raz po prostu wywaliłem moją butelkę z wodą za burtę, kiedy skończyłem ją pić, nie przejmowano się wówczas zbytnio zanieczyszczaniem morza, i nagle pojawiła się ogromna ławica, a jeden z olbrzymich żółwi z dziwnie uformowanymi skałami na grzbiecie wynurzył się i najzwyklej szturchnął butelkę nosem i cóż… Zmarł.
Agent Carter: Natychmiastowo?
Pan Campbell: Tak, tak jakby znieruchomiał i opadł na dno morza.
Agent Carter: Dobrze, wszystko rozumiem. Na tym zakończymy nasz wywiad. (Przez radio) Przygotujcie amnestyki. Bardzo dziękuję za poświęcony mi czas, panie Campbell.
[KONIEC LOGU]
Dodatek 6055.2: Odkrycie
SCP-6055 został wykryty po pierwszym odnotowanym Wydarzeniu Cetacea, które miało miejsce jesienią 1987 roku.
Trzy humbaki (Megaptera novaeangliae) o niespotykanie pokaźnych rozmiarach (około 60 metrów długości), niemal całkowicie czarnym ubarwieniu oraz dużą ilością mchu, wodorostów i innej roślinności wzdłuż grzbietów, pojawiły się w dużym jeziorze wpadającym do Północnego Bałtyku. Jezioro to stanowiło najpopularniejsze miejsce do wypoczynku w okolicy, co sprawiło, że funkcjonariusze lokalnej policji otrzymywali liczne zgłoszenia dotyczące tych istot. Doprowadziło to do podjęcia interwencji przez Fundację. Istoty te były obserwowane do 205 mil, za pomocą małych łodzi rybackich.
Podczas tej wyprawy, ławice ryb oraz innych morskich istot zgromadziły się w postaci ponad 3 milionów instancji, z wielorybami SCP-6055-2 na czele. Po upływie 26 godzin instancje te znalazły się przy SCP-6055, który w tym czasie liczył jakieś 95 metrów średnicy. Wszystkie znajdujące się tam stworzenia rozpoczęły coś, co zostało później określone jako "ogromny podwodny taniec", okrążając SCP-6055 w wielu rozmaitych wzorach oraz formach. W tamtej chwili na miejsce zdarzenia wezwano dodatkowe siły Fundacji, a władze Szwedzkie odcięły ten obszar. Odnotowano, że wieloryby SCP-6055-2 spowodowały gwałtowny wzrost glonów, mchu, alg, a także nieodkrytych jeszcze rodzajów grzybów wodnych w najbliższym otoczeniu.
Dwa dni później, wszelkie zwierzęta opuściły ten obszar, a wieloryby SCP-6055-2 poczęły gwałtownie zanurzać się w Morzu Bałtyckim, po czym najwyraźniej zniknęły poza polem widzenia pracowników Fundacji.
Po tym zdarzeniu, przeprowadzono poszukiwania SCP-6055 przez MFO Gamma-6 ''Deep Feeders''. (Patrz Log Eksploracji 6055-1).
Dodatek 6055.3: Log Eksploracji
Pomimo tak odległego położenia SCP-6055, podjęto liczne próby eksploracji tej pozawymiarowej przestrzeni, aczkolwiek większość z nich przeprowadzono za pomocą ROV. Poniżej przedstawiono wszystkie dotychczasowe próby załogowych eksploracji.
Przedmowa: Eksploracja ta została zrealizowana poprzez nurków Fundacji należących do MFO Gamma-6 i miała miejsce 19.10.1987, 2 dni i 23 godziny po zaistnieniu pierwszego Wydarzenia Cetacea (Patrz Dodatek 6055.1 zawierający opis zdarzeń poprzedzających eksplorację).
[POCZĄTEK LOGU]
G6-1: Wszyscy gotowi?
(Formacja Operacyjna udziela pozytywnej odpowiedzi i przystępuje do zejścia do SCP-6055. W tle pojawiają się dźwięki wielorybów SCP-6055-2.)
G6-2: Czy tam jest… Jakieś światło dobiegające z dołu?
G6-3: Możliwe. Właściwie nie wiemy czym to jest, odkryto to zaledwie kilkanaście godzin temu.
G6-2: Świetnie…
(Schodzą 15 metrów w kierunku SCP-6055.)
G6-1: Dowództwo? Słyszycie nas jeszcze?
Dowództwo Ośrodka 115: Tak, 1, słyszymy was.
G6-1: Świetnie. Mniej więcej 15 metrów w głąb jaskini jest niewielka grawerka. Napisano tam Här är vi, skickade till våra gravar, begravda under havsvågor.
Dowództwo Ośrodka 115: Przyjąłem, 1, zaraz postaram się to przetłumaczyć.
G6-1: Dzięki dowództwo.
(Gamma-6 schodzi następne 10 metrów w dół.)
G6-1: Dobra, chyba znaleźliśmy koniec, ten tunel zdaje się zakręcać…
(Materiał z kamery ukazuje G6-1 skręcającego za róg, ujawniając obszar wewnątrz SCP-6055. Przestrzeń ta sprawia wrażenie wyjątkowo obszernej struktury geologicznej, o właściwościach charakterystycznych dla zatoki. Obszar ten jest pokryty znaczną ilością roślinności oraz skał. Znajdują się tam glony i koralowce o niespotykanie jaskrawym zabarwieniu, a różnorodne gatunki ryb, wielorybów i rekinów przemieszczają się po tym akwenie. Promienie słoneczne rozświetlają teren, otoczenie wydaje się leżeć na płytkich wodach.)
G6-1: Co to… Dobra, dowództwo myślę, że możemy mieć do czynienia z anomalią przestrzenną lub nie-euklidesową, mamy tutaj ogromny wąwóz lub szczelinę.
G6-4: To jest niewiarygodne.
Dowództwo Ośrodka 115: Gamma-6, utraciliśmy sygnał twojego nadajnika, ale wciąż otrzymujemy sygnały radiowe. Być może weszliście w przestrzeń pozawymiarową, czy wejście do niej jest wciąż dostępne?
G6-1: Tak, jest.
Dowództwo Ośrodka 115: Dobrze, proszę kontynuować eksplorację wolnej przestrzeni przed sobą.
G6-1: Przyjąłem.
(Gamma-6 przechodzi do głównej części przestrzeni.)
G6-3: Jest tu mnóstwo… Świecących glonów i roślin, wygląda to cudownie.
G6-2: To nazywa się bioluminescencja, 3.
(Gamma-6 dokonuje oględzin terenu. Kamera obraca się w lewo, ujawniając zbiór prostopadłościennych kształtów.)
G6-1: Czy to są budowle?
(G6-1 kieruje się w stronę budowli.)
G6-2: Co widzisz?
G6-1: To chyba… Łóżko? I parę krzeseł. To dziwne, tutaj na dole chyba mieszkali ludzie.
G6-2:. Chyba odkryłem coś jeszcze.
(Materiał z kamery wskazuje G6-2 odkrywającego dużą płaską powierzchnię w skalnym klifie.)
G6-2: Tutaj są obrazy, wyryte w skale.
(Materiał filmowy ukazuje dużą powierzchnię skalną, która jest zupełnie płaska.)
G6-2: To dziwne. Jest bardzo duże jak na pojedynczy, mały grawerunek.
G6-1: Co jest tam zapisane?
G6-2: "Morskie fale".
(W tle można usłyszeć odgłosy stada delfinów.)
G6-1: Dowództwo, myślę, że będziemy musieli zaangażować w to większą drużynę badawczą. Wiele się tu dzieje.
Dowództwo Ośrodka 115: W porządku, Gamma-6, zwierzęta wokół wyjścia zaczęły się oddalać, proszę wrócić do początkowego punktu.
[KONIEC LOGU]
Notatka: Wkrótce po tym, przeprowadzono na szeroką skalę rozpoznanie terenu, które ujawniło poniższe fakty.
. 73 niewielkie domy oraz jaskinie znajdujące się w okolicy
. Wielki kamienny mur o nieokreślonym celu
. Ciężko zardzewiały okręt
. Ponad 100 gatunków wodnych organizmów, z których wiele nie mogłoby się spotkać w naturze
. Duży złoty pierścień po drugiej stronie wejścia do jaskini o nieokreślonym znaczeniu
Po tych doświadczeniach nurkowie starali się płynąć w górę SCP-6055, gdyż widoczne jest tam światło słoneczne. Pomimo wizualnie niewielkiego dystansu z dołu, przepłynięcie zajęło zespołom około 3 godziny. Mimo że nurkowie wydawali się poruszać ze stałą prędkością, zdawali się poruszać niezwykle wolno. Gdy zespoły wynurzyły się, okazało się, że znajdują się na rozległym obszarze wodnym bez jakiegokolwiek lądu w widocznej odległości. Droga z powrotem trwała zaledwie 3 minuty.
Przedmowa: Eksploracja ta została ponownie przeprowadzona przez nurków MFO Gamma-6, dnia 06.07.1988. Po licznych ekspedycjach bezzałogowych ROV ustalono, że w SCP-6055 nie występuje jakiekolwiek zagrożenie. W chwili obecnej SCP-6055 posiada średnicę wynoszącą około 52 metry, co pozwalałoby aby załogowy okręt, mógł do niego wpłynąć w celu zbadania większej powierzchni. Poniżej znajduje się log z drugiej załogowego wyprawy do tej przestrzeni.
[POCZĄTEK LOGU]
G6-1: Znajdujemy się w punkcie docelowym. Dowództwo, proszę o pozwolenie na uruchomienie łodzi podwodnej.
(Rozlega się stłumiony plusk.)
G6-1: Dzięki, chłopaki. 5, 6, jedziemy na wycieczkę. Jak już wszyscy będziemy na miejscu, wy 2 skierujcie się na północ, jeśli wasze kompasy będą działać, i płyńcie tak daleko jak tylko zdołacie. Dano wam żywność i wodę, postarajcie się również oszczędzać tlen.
G6-5: Tak jest.
G6-2: Nurkowanie wstępne.
(Gamma-6 schodzi do wejścia do SCP-6055 i wkracza do jaskini.)
G6-3: Nie widzę tam żadnego światła.
G6-2: To trochę dziwne.
(Zakręcają za rogiem, trafiając do SCP-6055.)
G6-2: Oh.
G6-1: To jest pierwsza taka sytuacja. Do tej pory nie mieliśmy tu żadnych oznak cyklu dnia i nocy.
(Materiał z kamery pokazuje, że obszar jest znacząco ciemniejszy, a patrząc w górę widać na niebie widniejący księżyc.)
G6-1: Dowództwo, czy obserwowano tu noc?
Dowództwo Ośrodka 115: Nie, nie zaobserwowaliśmy wcześniej, 1. Czas może tam upływać inaczej.
G6-3: Świetnie.
G6-2: Cóż, rośliny wyglądają naprawdę fantastycznie, wiele z nich zdaje się być nieco bioluminescencyjne.
G6-1: Rozdzielmy się, będziemy mogli wtedy zbadać większy teren. Pamiętajcie by pobrać jakieś próbki. 5 i 6, zacznijcie podróż w tamtym kierunku (wskazuje na duży łuk skalny.). Dajcie nam znać, jeśli coś znajdziecie.
(G6-5 i G6-6 kierują łódź podwodną w wyznaczonym kierunku. Gamma-6 przez 11 minut badają obszar, szukając ewentualnych informacji na temat anomalii.)
G6-3: Co to takiego?
(Materiał filmowy z kamery pokazuje G6-3 odkrywającego kulę o złotym zabarwieniu, ma ona 3 metry średnicy. Kula ta wydaje się generować stały, niski dźwięk i niewielkie ilości światła. Znajduje się ona na niewielkim postumencie.)
G6-1: Dowództwo, 3 coś odkrył.
Dowództwo Ośrodka 115: Widzimy, Gamma-6. Jeśli to możliwe, proszę o pobranie próbki tego czegoś.
(Można usłyszeć wiercenie, a drobny kawałek kuli zostaje usunięty.)
G6-1: Przenieś to do łodzi.
G6-4: Robi się.
(Kula zaczęła świecić oraz wirować.)
G6-1: Hej, hej, hej, wszyscy, broń w gotowości.
Nieznany: Proszę, to nie jest konieczne.
G6-1: (Celuje harpunem w stronę kuli.)
Nieznany: Nie zrobię wam krzywdy. (Głos przemawia w dość syntetycznym tonie.)
G6-1: Czym jesteś?
Nieznany: Nie mogę Ci na razie powiedzieć.
(Kula milczy przez 13 sekund.)
Nieznany: Jesteś człowiekiem?
G6-1: Tak.
Nieznany: Proszę o potwierdzenie. Połóż na mnie rękę.
G6-1: Nie przyłożę do Ciebie ręki…
Nieznany: Wciąż czekam na potwierdzenie…
[KONIEC LOGU]
Po tym Gamma-6 powrócili na swój okręt, który znajdował się nad wejściem do SCP-6055. G6-1 zaopatrzył się w lepszy sprzęt nagrywający, aby móc udokumentować i sprowokować rozmowę nieznanym bytem. G6-5 i G6-6 kontynuowali wędrówkę na północ w łodzi podwodnej.
Na kilka minut przed tym, jak Gamma-6 opuściła ten teren, miał miejsce incydent Piper Alpha. Po wyjściu Gamma-6 z przestrzeni, wejście zauważalnie pomniejszyło się.
Dodatek 6055.4: Rozmowy z Anomalną Inteligencją
Dnia 06.07.1988 r., kiedy to miała miejsce druga załogowa ekspedycja do SCP-6055, wykryto złotą kulę, która wykazała się zwiększonym intelektem oraz zdolnością do konwersacji. Dowódca MFO Gamma-6 podjął próbę rozmowy z tym, odbyło się to 32 godziny po odnalezieniu obiektu. Ich rozmowę można przeczytać w Logu Rozmowy 6055-1.
Przesłuchiwany: Niezidentyfikowana Anomalna Inteligencja
Przesłuchujący: G6-1
[POCZĄTEK LOGU]
G6-1: Zacznijmy jeszcze raz. Witam, czy mógłbyś powiedzieć jak się nazywasz, jeśli jakiekolwiek imię posiadasz.
Nieznany: Ta informacja jest utajniona.
G6-1: Dlaczego?
Nieznany: Nie potrafię potwierdzić, czy jesteś napewno człowiekiem. Proszę, połóż swą dłoń na mnie celem potwierdzenia.
Dowództwo Ośrodka 115: Gamma-6, prosimy, by jeden z waszych ludzi umieścił rękę na kuli.
G6-1: (Westchnienie.) Okej.
(G6-1 kładzie rękę z rękawicą na kuli.)
Nieznany: Proszę o zdjęcie zabezpieczenia dłoni.
G6-1: Jeżeli to zrobię, mój kombinezon zaleje się.
Nieznany: Ach, widzę. Pozwolę sobie.
(Wokół dłoni G6-1 powstaje miejscowy pęcherz powietrza, umożliwiający mu bezpieczne zdjęcie rękawiczki. Umieszcza on dłoń na kuli.)
G6-1: (Krzyczy.) Co to miało być? Przypaliłeś mnie czy co?
Nieznany: Próbka kwasu dezoksyrybonukleinowego została pobrana. Potwierdzono pochodzenie Homo sapien. Witaj, człowieku.
G6-1: Jakie jest twoje imię?
Nieznany: Jestem Ubi.
G6-1: Ubi?
Ubi: Tak. To jest to, co powiedziałem.
G6-1: Kto Cię stworzył?
Ubi: Stworzył mnie PLIKI USUNIETO. Nie jestem tego pewien. Pliki zostały skasowane bardzo dawno temu.
G6-1: Pliki? Czy ty jesteś może jakimś rodzajem komputera?
Ubi: Nie. Należę do inteligencji utworzonej przez DANE USZKODZONE. Nie jestem komputerem, aczkolwiek moja umiejętność myślenia działa w sposób sztuczny.
G6-1: Widzę. A jak trafiłeś do tego miejsca i dlaczego?
Ubi: Tutaj jest moja rezydencja. Stworzono ją, by uchronić ludzkość przed oceanem.
G6-1: Uchronić nas przed oceanem?
Ubi: Tak. Za moich czasów zaczął pochłaniać ludzkość. Rezultat ich własnej pracy, że tak powiem. Przybyłem tu, by umożliwić im ucieczkę. Jednak…
(Pauza przez 5 sekund.)
Ubi: Zawiodłem. Przewidziałem wszystkie zmiany oprócz tej jednej.
G6-1: I czym to miałoby być?
Ubi: Korupcja. Przypływ, Węża, Lewiatana jęknął na to. Coś zrujnowało moje dzieło, wrota między światami. Utworzyłem Złotą Szczelinę, żeby umożliwić ucieczkę, aczkolwiek źle to obliczyłem. Gdy skończyłem, nikogo już nie było.
G6-1: Rozumiem.
Ubi: Przepraszam, lecz muszę powrócić do moich obowiązków.
(Kula przestała się obracać i przygasiła oświetlenie otoczenia.)
[KONIEC LOGU]
Później Gamma-6 starał się ponownie porozumieć z Ubi przez 2 godziny., aczkolwiek nie odpowiadał na jakiekolwiek wokalizacje.
Uwaga na marginesie: Po ukończeniu owej rozmowy, G6-5 i G6-6 powrócili ze swojej podwodnej ekspedycji. Przemierzyli 83 mile na północ od miejsca wejścia do SCP-6055, zanim powrócili. Zauważyli, że towarzyszyło im grono kaszalotów (Physeter macrocephalus) przez całą podróż. Odnotowali, że SCP-6055 znajdował się na wielkim wzgórzu lub podwodnej górze.
Po dotarciu do dna wielkiego zbocza, na którym zdaje się przebywać SCP-6055, drużyna odkryła w oddali ruiny dużego terenu miejskiego. Teren ten wydawał się przypominać współczesny Sztokholm, lecz był mocno podupadły. W szczególności zbocze to nie znajduje się na tym terenie w rzeczywistości podstawowej.
Przesłuchiwany: Anomalna Inteligencja, znana jako "Ubi"
Przesłuchujący: G6-1
[POCZĄTEK LOGU]
G6-1: Halo? Bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania, albo będziemy zmuszeni opuścić ten obszar.
Ubi: Tak, człowieku?
G6-1: Nareszcie, staramy się z tobą nawiązać komunikację już od jakoś jednego dnia, czy zdajesz sobie z tego sprawę?
Ubi: Tak.
G6-1: Dobra. Chciałbym zadać ci jeszcze parę pytań. Po pierwsze, nasz nurek…
(Pomiędzy G6-1 a Ubi pływa pojedynczy olbrzymi osobnik ryby strojnikokształtnej (Regalecus glesne). Z powodu swojej sporej wielkości przysłania G6-1 widoczność.)
G6-1: 3, postaraj się odciągnąć to coś ode mnie, jak możesz.
Ubi: Proszę, pzwól mi.
(Ubi rozpoczyna rezonowanie, a ryba strojnikokształtna obraca się, by spojrzeć na podmiot, po czym zmienia kierunek ruchu.)
G6-1: Czy ty po prostu się z nim komunikowałeś?
Ubi: W zasadzie, to tak.
G6-1: No to dobrze. Po pierwsze, nasi nurkowie odnaleźli zniszczone ruiny Sztokholmu, czy wiadomo Ci, co tam się stało?
Ubi: Morze było wściekłe na postępowanie ludzi. W pierwszym odruchu pochłonęło tereny o dużej liczbie ludności.
G6-1: Morze… Morze okazało się wrogie.
Ubi: Niezupełnie.
G6-1: Proszę, Ubi, przestań być tak tajemniczy. Niezmiernie ciężko jest określić, co ty…
Ubi: Wybacz, nie zostałem zaprojektowany do konwersacji.
(Ubi rozpoczyna przemieszczanie się nieznanym sposobem w stronę dużej płaskiej powierzchni w skale.)
Ubi: (Przemawia po szwedzku, wielokrotnie powtarzając "Oto jesteśmy my, posłani do naszych grobów, pogrzebani pod falami morza.".)
W tej chwili Inteligencja znów przestał reagować na pytania i zaczyna powoli dryfować w kierunku kulistej rzeźby znajdującej się na piedestale przed skalną ścianą. Ubi wchodzi w tę przestrzeń i rozpoczyna wirowanie. Słychać dudnienie, gdy ściana skalna zostaje podniesiona w górę, do otaczającego ją terenu. Okazuje się, że za skałą jest duże pomieszczenie, około 30 metrów wysokości i 15 metrów szerokości oraz długości. Na każdej ścianie znajdują się kolorowe obrazy, które przypominają te, które znajdują się w starożytnych grobowcach i świątyniach.
[KONIEC LOGU]
Po tym znalezisku nurkowie opuścili ten obszar, mimo że Ubi chciał, aby pozostali w jego pobliżu.
Dodatek 6055.5: Analiza komory
Treść ścian znajdujących się w tej komorze została po odkryciu sfotografowana i przebadana przez ekspertów Fundacji. Z uwagi na ich charakter stwierdzono, że są przeznaczone do odczytu w sposób zbliżony do tych, które znajdują się w starożytnych grobowcach, i uzyskano pomoc z zewnątrz, aby określić ich znaczenie. Poniżej przedstawiono rezultaty intensywnej analizy ścian komory.
Ściana najbardziej wysunięta w lewo: Ukazuje dużą ilość budowli w hieroglificznej strukturze. Większość z nich wygląda jak współczesne miasta, zwłaszcza Sydney, Londyn, Nowy Jork i Hongkong. Ponadto istnieją 3 niezidentyfikowane miasta, które nie występują w rzeczywistości podstawowej. Pod nimi znajduje się morski krajobraz, z roślinnością zbliżoną do tej występującej w SCP-6055. Obecne są na niej niewyraźne postacie SCP-169, SCP-1128 i SCP-3000. Cała 3 obserwowana jest przez członków załogi okrętu podwodnego w białych kitlach.
Ściana główna: Wszystko ponad wspomnianym krajobrazem morskim zalewa się czarną substancją, którą wydziela ląd położony nad nim. Wspomniane wcześniej anomalie zniknęły, jednak pojawia się wiele instancji SCP-6055-2, które są podobne do tych odkrytych jako pierwsze, pokryte są tą substancją oraz pozostałymi szczątkami. Na dnie oceanu pojawiają się liczne instancje SCP-6055-2, które to są martwe i ulegają rozkładowi. Poziom morza jest znacznie większy niż na lewej ścianie. Na obraz ten patrzą osoby wyglądające jak Rada O5.
Ściana najbardziej wysunięta w prawo: Ukazuje miasta doszczętnie zalane. Po prawej widoczna jest góra, wciąż znajdująca się nad wodą, a w jej wnętrzu wyraźny jest krater lub wąwóz. Jego zbocze jest przemierzane za pomocą pojazdu, który najwyraźniej ma na sobie wyrytą ikonę Fundacji, a w niej znajdują się wszyscy członkowie Rady O5. Instancja wyglądem przypominająca O5-4 zdaje się przebywać w chacie (jednej z wielu położonych w dużej zatoce na szczycie góry) wykonanej z gliny i drewna, z dwoma złocistymi półkręgami w każdej ręce. Półokręgi jaśnieją, a na niedalekim klifie znajduje się częściowo wykonany złocisty pierścień. Osoby w kitlach uważnie obserwują to zjawisko.
Sufit: Teraz obydwa okręgi stanowią jedną całość. W centralnym punkcie umieszczony jest duży, złocisty krąg, emitujący żółtawe światło do środowiska. Cała wcześniej zasiedlona zatoka jest teraz pod wodą i zawiera koralowce, wodorosty i krajobrazy przypominające najbliższy obszar SCP-6055. Przez wcześniej opisany pierścień, teraz zamiast skały, ukazuje przejście do jaskini, wiodącej do zdecydowanie mroczniejszego pejzażu morskiego. Występuje tam wiele ryb, skorupiaków, waleni oraz głowonogów, mimo że chatki są już opuszczone i bez życia.
Sufit wyraźnie odbiega stylem artystycznym od reszty ścian, co sugeruje, że mógł zostać wykonany przez inną instancję.
Jak dotąd Ubi nie odpowiada na pytania dotyczące pomieszczenia, aczkolwiek zauważono, że spogląda na sufit, by następnie powrócić na swój piedestał.
Notatka Dyrektora Ośrodka Moore'a (08.06.1999):
[POCZĄTEK LOGU GŁOSOWEGO]
Witam, pełnię funkcję dyrektora Ośrodka 115, odpowiadam za prowadzenie badań nad SCP-6055. Pomimo że wielokrotnie wysyłaliśmy Mobilną Formację Operacyjną Gamma-6 do SCP-6055 po drugim logu eksploracji, Anomalna Inteligencja UF-11 określana mianem "Ubi" przestała reagować na pytania związane z SCP-6055, jego pochodzeniem czy Wydarzeniem Cetacea. Wygląda na to, że czerpie przyjemność z prowadzenia konwersacji, aczkolwiek preferuje rozmowy na bardziej… Proste tematy. Wśród nich jest aktualny stan Fundacji, gospodarka światowa, bardzo przejmuje się stanem naszych oceanów, jednak w szczególności obecnym stanem Rady O5.
Daje wyraz wielkiej… Jak by to rzec… Troski. Dla O5-4. Po przeprowadzeniu przesłuchania, O5-4 zdawał się nie posiadać żadnej wiedzy odnośnie anomalii. Zwróciłem się do innych członków O5 i Administratora o sprawdzenie jego dokumentów, czy nie było tam jakichś informacji na temat Ubi.
Okazuje się, że powiedział prawdę o swojej niewiedzy na temat Anomalnej Inteligencji UF-11, jednakże postanowiliśmy… Zaprzestać badań nad jego prywatnym przedsięwzięciem, zwanym "Undersea Balancing Initiative". Uważa, że to może pomóc w zmniejszeniu rosnącego poziomu mórz, aczkolwiek biorąc pod uwagę to, co zdarzyło się w SCP-6055, uważam, że tak będzie lepiej. Z planów tych wynika, że jego fizyczne dzieło jest niezwykle podobne w budowie do S.I. UF-11 "Ubi". W związku z tymi ostatnimi ustaleniami przypuszcza się, że wymiar, do którego miał dostęp SCP-6055, jest prawie lustrzanym odbiciem naszej rzeczywistości, w którym miał miejsce Scenariusz Końca Świata Klasy XK o nieznanej przyczynie. Na chwilę obecną nie jesteśmy świadomi, jaka okoliczność lub instancja(e) były odpowiedzialne za Scenariusz XK, oraz czy mają one odpowiednik w rzeczywistości podstawowej.
O5-4 wykonywał jedynie to, co SCP-6055 odpowiadający O5-4 czyniłby bez jego wiedzy, przystępując do utworzenia 'Ubi', a.k.a. "Undersea Balancing Initiative". Materiał dowodowy sugeruje, że UF-11 "Ubi" wykorzystuje Wydarzenie Cetacea, aby przyciągnąć zainteresowanie odpowiednika swojego twórcy, jednakże z naszego wymiaru, O5-4. Nie jesteśmy… Pewni, z jakiego powodu Ubi pragnie z nim porozmawiać. Ze względu na własne bezpieczeństwo, UF-11 nie powinien nawiązywać kontaktu z O5-4.
[KONIEC LOGU GŁOSOWEGO]
Dodatek 6055.6: Aktualizacja (06.05.2021)
Wejście do SCP-6055 jest aktualnie tak szerokie, że wysyłanie nurków w tę przestrzeń zaczyna być coraz trudniejsze, a ze względu na wymiary ROV-ów dalsza eksploracja tej przestrzeni staje się nie lada wyzwaniem. Istnieje bezpośredni związek pomiędzy zamknięciem SCP-6055 a zanieczyszczeniami oceanu, odpowiednie środki finansowe zostały przekazane organizacjom walczącym o stan oceanów. To przedsięwzięcie, a także wzrastająca świadomość społeczeństwa dotycząca zanieczyszczenia oceanów, pozwoliła znacząco zmniejszyć prędkość zamykania się SCP-6055. Niestety badania zostały wstrzymane, gdyż wejście do SCP-6055 uległo drastycznemu zmniejszeniu.
W wyniku wycieku ropy naftowej z Mauritiusa na Oceanie Indyjskim, przejście SCP-6055 uległo zamknięciu o dodatkowe 3 metry. 12 dni później, kiedy to Fundacja wspomagała operację masowego sprzątania, z SCP-6055 został wyemitowany sygnał radiowy prawdopodobnie wysłany przez Anomalną Inteligencję UF-11 "Ubi". Komunikat ten przechwycił okręt patrolowy, jego treść brzmi następująco:
Dziękuję, że chciałeś spróbować.
Z rozkazu O5-4 nie podejmowano już żadnych prób nawiązania komunikacji.