-
Info
> WITAJ, O5-9.
> O5-1 WYSŁAŁ CI PRYWATNĄ WIADOMOŚĆ. OTWORZYĆ WIADOMOŚĆ?
tak
> "Dziewięć, wysyłam Ci pliki, które znaleźliśmy tydzień temu w Deepwellu Ośrodka 01. Nie zawracałbym Ci głowy, gdyby nie fakt, że wydarzenia opisane w nich nigdy nie nastąpiły. Ich wstępna data utworzenia datowana jest na 50 000 lat wstecz. Proszę zapoznaj się z nimi tak szybko, jak to możliwe."
> O5-1 WYSŁAŁ CI PLIK DO PRZEGLĄDU. OTWORZYĆ PLIKI?
tak
> OTWIERANIE PLIKU: SCP-6789, PIERWSZA WERSJA, 30.08.1825.
Identyfikator anomalii: SCP-6789
Klasa anomalii: Bezpieczne
Specjalne Czynności Przechowawcze: Pomieszczenie, w którym znajduje się SCP-6789 jak i sąsiadujące z nim komory mają zostać zamknięte dla pracowników Rollander Steel i reszty społeczeństwa. Piwniczne podpoziomy fabryki mają zostać zapieczętowane i usunięte z oficjalnych planów architektonicznych budynku. Jedyne wejście do SCP-6789 ma znajdować się pod stałym nadzorem i być zbrojnie strzeżone. Ze względu na wiedzę naukową, jaką można pozyskać z obiektu, na miejscu musi stacjonować i być zaopatrywany stały zespół badawczy. Godne uwagi dokonania naukowe mają być przekazywane Najwyższemu Dowództwu.
Opis: SCP-6789 jest obszarem wynoszącym 20 m x 20 m, który znajduje się wewnątrz kotłowni podpiwniczenia fabryki Rollander General Steel w Częstochowie, Polska, w środku której znacząco przyspieszony jest wzrost materii organicznej.
Pomimo bycia osłanianym przed światłem słonecznym i wyizolowanym od źródeł wody, SCP-6789 jest w stanie podtrzymywać mikroekosystem życia roślinnego i zwierzęcego. Odnotowano, że organizmy obecne w środku anomalii są w nieznany sposób zdolne do podtrzymywania własnego życia w nieskończoność, bez względu na zewnętrzne zjawiska. Przed dokonaniem manifestacji przez anomalię, pomieszczenie zagospodarowujące SCP-6789 było głównym źródłem energii dla fabryki Rollander General Steel. Pomieszczenie to od tego czasu uznane za niefunkcjonalne, przez rozrost roślin.
Wielu naocznych świadków twierdziło, że czuli rytmiczne pulsowanie dobiegające z SCP-6789, kiedy znajdowali się w jego pobliżu; pogłoski te są niezweryfikowane i są obecnie sprawdzane.
Załącznik 6789-1: Poniżej znajduje się przesłuchanie Thomasa Williamsa, obecnego kierownika działu napraw technicznych Rollander General Steel, które zostało przeprowadzone dnia 30.08.1890 roku przez Magister Hashe.
<Początek Logu>
Mgr. Hashe: No dobrze. Nagrywanie się zaczęło. Dziękuję za dotychczasową współpracę z moim zespołem. Zakładam, że została ci wyjaśniona natura naszej organizacji?
Williams: Tak, zostałem.
Mgr. Hashe: I czym jest… obiekt?
Williams przytakuje.
Mgr. Hashe: Wspaniale. Proszę, opowiedz o piwnicy.
Williams: <Przerwa> Zarządzałem produkcją stali w tej fabryce przez dwadzieścia lat, a przed objęciem tego stanowiska spędziłem tu kolejne dwadzieścia. Straciłem moją lewą rękę w hucie — widziałem jak innym działy się gorsze rzeczy. Kiedy dowiedziałem się, że coś jest nie tak z naszym bojlerem, myślałem, że to pewnie przez nowe godziny, które zarząd na nas wymusił. Odkąd wybuchła wojna, musimy produkować dwa razy więcej przy połowie infrastruktury. Mechanicy powiedzieli mi, że mamy jakieś zanieczyszczenie. Znaczy, warunki zawsze były złe, ale to było coś zupełnie innego. Co zobaczyłem w piwnicy…
Przerwa.
Mgr. Hashe: Cóż, co zobaczyłeś?
Williams: Zobaczyłem korzenie wyrastające z podłogi na moich oczach, króliki pojawiające się w powietrzu. Czasami zostawialiśmy dla zwierząt otwarte okna. Po raz pierwszy od kilku lat widziałem jak ptaki przylatywały do tych pustych drzew.
Był tam spokój. Wszyscy go czuliśmy. Schodziliśmy tam podczas naszych przerw i… po prostu staliśmy wśród kwiatów i króliczków. Czasami spaliśmy tam i mieliśmy bujne sny. To byłoby jakbyśmy stali na przewodzie od natury. Czasami, jeżeli byłeś wystarczająco cicho i sam, mogłeś poczuć spod ziemi bicie dużego serca. Rozchodziło się w powietrzu wokół ciebie. Nie czułem strachu, a… spokój. T-to był widok godny podziwu.
W końcu poszedłem z tym do zarządu. Niezbyt dużo powiedziałem, tylko tyle ile było trzeba. Nigdy im zbytnio nie ufałem. Zapytałem, czy moglibyśmy przez jakiś czas zwolnić z produkcją. Na tyle, żeby ogarnęli co mamy na dole. Najwyraźniej… najwyraźniej nie zrozumieli. Odmówili zobaczenia tego na własne oczy. Dali mi nowe, błyszczące urządzenie i kazali naprawić ten problem.
Mgr. Hashe: Zrobiłeś to?
Cisza.
Mgr. Hashe: Panie Williams?
Williams: <marnie> Ja— ja nie chciałem. Powiedzieli, że przyjdą po moich pracowników i moją rodzinę. Obcięli nam pensje, a ja… spaliłem pomieszczenie. Wyrwałem starą maszynę i postawiłem nową. Moi ludzie znienawidzili mnie za to. Nazwali mnie potworem, bo kazałem im zrobić. Odgłosy tego miejsca, kiedy płonęło. Nie wiem co mną kierowało, żeby skalać ten dar od natury. Chciwość lub strach. Albo oba.
Cisza przez kilka sekund.
Williams: Poinformujesz mnie, jeśli coś tam na dole zacznie się dziać, dobrze? Muszę wiedzieć, czy odrośnie, proszę.
Mgr. Hashe: Póki co nie wykryliśmy żadnej aktywności. Będziemy cię stale informować, jeżeli będziesz się trzymał naszej umowy o poufności.
Williams: R— rozumiem.
Mgr. Hashe: Dziękuję za twój czas, panie Williams. To wszystko na dzisiaj.
<Koniec Logu>
Posłowie: Dwa dni po przeprowadzeniu tego przesłuchania, Thomas Williams zaginął ze swojego domu w nocy 01.09.1890 roku. Próby ustalenia jego miejsca przebywania nie powiodły się.
Załącznik 6789-2: Dnia 02.09.1890 roku, stacjonujące zespoły badawcze zgłosiły, że pobliskie pokoje przylegające do SCP-6789 zaczęły przejawiać anomalne właściwości identyczne do podmiotu. Po dokładniejszym zbadaniu odkryto, że obszar wpływu SCP-6789 zaczął się zwiększać w stałym tempie 0,6 m co każde 24 godziny. Wstępne próby zatrzymania rozprzestrzeniania się anomalii nie powiodły się. Dalsze badania trwają.