SCP-764
ocena: +3+x

Identyfikator podmiotu: SCP-764

Klasa podmiotu: Bezpieczne

Specjalne Czynności Przechowawcze: SCP-764 zamknięty jest w skrytce zagrożeń MT-███; system odblokowujący pomieszczenie może być operowany wyłącznie jednocześnie przez dwóch naukowców z upoważnieniem poziomu 1. lub wyższego. Pracownicy nie mają prawa wejścia do przechowalni, o ile nie zostaną przedsięwzięte przez nich odpowiednie środki bezpieczeństwa i otrzymają zgodę wejścia do skrytki od pracownika z upoważnieniem poziomu 4. lub będą brać udział w zatwierdzonej próbie zniszczenia obiektu. Pracownicy wchodzący do skrytki zagrożeń MT-███ zobowiązani są nosić rękawice blokujące (rozmiar 14.) z Magazynu Przechowawczego 313; klucz do magazynu nie może znaleźć się w skrytce. Rękawice fizycznie (przez ich rozmiar) uniemożliwiają obleczenie SCP-764, co pozwala na relatywnie bezpieczne obchodzenie się z podmiotem.

Opis: SCP-764 to lalki Punch i Judy, które nie wykazują żadnych wyjątkowych właściwości przy inspekcji wizualnej. Kiedy są obserwowane przez człowieka, i pomiędzy SCP-764-1 bądź SCP-764-2 oraz tą osobą nie ma żadnej bariery, odczuje ona chęć "odegrania widowiska" przy użyciu lalek, nawet jeżeli nie posiada odpowiednich umiejętności czy talentu w posługiwaniu się lalkami. Wszystkie inne osoby odczuwają jednocześnie silną chęć obejrzenia widowiska, przyjmując wszystko, co będzie się działo, za jego część. Kiedy tester włoży SCP-764-1 i SCP-764-2 na ręce (nigdy nie doszło do jednoczesnego założenia lalek na ręce dwóch osób), każdy, kto nie będzie od obiektu oddzielony barierą fizyczną, odczuje przymus usadzenia się i obejrzenia przedstawienia. Widowisko rozpoczyna się jako zwyczajny spektakl typu Punch i Jody, skupiony na przedstawieniu krotochwili z elementami przemocy pomiędzy lalkami.

Po czasie od trzech do pięciu minut z publiczności zostanie wybrana jedna osoba, która następnie przybliży się do obiektu i weźmie udział w przedstawieniu (najczęściej odgrywa rolę policjanta patrolującego lub posterunkowego, jednakże w czasie Incydentu 764-34d osoba ta odgrywała agenta klasy E – Jonathana █████████, który był członkiem zespołu pozyskującego SCP-764). Pomiędzy "ochotnikiem" a lalkami odbędzie się beztroska rozmowa, po czym instancje obiektu wznowią odgrywanie brutalnej krotochwili, ale obie lalki dobędą pasujących rozmiarowo broni i zaczną brutalnie atakować "ochotnika". Pozostała część publiczności uzna ten moment przedstawienia za o wiele atrakcyjniejszy niż poprzednie; nawet sam "ochotnik" będzie się śmiał, dopóki SCP-764-1 nie zada mu zawsze śmiertelnej rany, komentując działanie słowami "Tak to się robi!".

Lalki będą się wtedy drażnić do momentu, kiedy zbliży się do nich kolejny "ochotnik", tym samym rozpoczynając powtórkę procesu. Role przyjmowane przez kolejnych ochotników są coraz bardziej dziwaczne. Koniec przedstawienia będzie miał miejsce w razie śmierci lalkarza lub po zabiciu od czterech do jedenastu osób – wtedy lalkarz zdejmie obiekt z rąk i zapyta się "Czy podobało się państwu przedstawienie?", reszta publiczności odpowie wtedy "Tak, profesorze". Widowisko, które skończy się w ten sposób, zneutralizuje właściwości wpływu na ludzką psychikę SCP-764 na czas od jedenastu do dwudziestu sześciu minut.

Dodatek:

Log Z Incydentu 764-23b – Niniejsze uszkodzenie przechowalni miało miejsce, kiedy pracownik klasy D, podczas przenoszenia SCP-764, otwarł skrzynię z obiektem. Natychmiast zamknięto i zabezpieczono drzwi skrytki zagrożeń MT-███. Urządzenie nagrywające zostało wprowadzone po około dwóch i pół minuty, aby zarejestrować konsekwencje incydentu.

D-88778 śmieje się.

D-88778: To absurdalne, jesteście tacy…

D-88778 zaczyna kaszleć.

SCP-764-1: O nie, jest chory! Będziemy musieli go operować!

SCP-764-2: Ale Punch, przecież nie jesteś lekarzem!

SCP-764-1: Czy ten fakt mnie kiedykolwiek powstrzymał?

D-88778 ponownie się śmieje, a następnie kaszle.

SCP-764-1 wyciąga skalpel około połowy jego długości

SCP-764-1 zaczyna podśpiewywać i przecina gardło D-88778, który najwyraźniej tłumi śmiech

SCP-764-1 sięga w nacięcie, chwilę czegoś szuka, a w końcu łapie to i szarpie.

SCP-764-1: Chyba znalazłem, ma coś w gardle! Ocalimy cię!

SCP-764-2 kręci głową.

SCP-764-1 wyciąga kość gnykową i triumfalnie nią macha..

SCP-764-1: Mówiłem, że dam radę!

SCP-764-2: On tego potrzebuje, ty idioto!

SCP-764-2 zaczyna uderzać SCP-764-1 niewielką pinezką.

D-88778 wydaje dźwięk podobny do śmiechu.

SCP-764-1: Och! Przestań! Naprawię go, zobaczysz, kobieto!

SCP-764-1 wkłada skalpel w miejsce cięcia i zaczyna piłować. Po chwili SCP-764-1 ponownie sięga do rany i coś wyciąga, krew zaczyna pryskać. Z miejsca cięcia zostały wyciągnięte około cztery cale (ok. 10 [cm]) tętnicy szyjnej.

SCP-764-1: Tak to się robi!

D-88778 i obie lalki opadają na ziemię.

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Uznanie autorstwa — na tych samych warunkach 3.0 unported