Materiał ściśle tajny
Jeśli uzyskałeś dostęp do poniższych danych pomimo braku odpowiednich upoważnień natychmiast zaprzestań dalszej lektury i zawiadom administratora sieci. Niewykonanie skutkować będzie karami w tym przewidzianą przez art. 13 ust 4 regulaminu postępowań dyscyplinarnych.
Analizując przypadek sygnałów należy wziąć pod uwagę, że satelita T-40, który miał dokonać ich przechwycenia nie został dotąd skonstruowany. Prace nad nim zostały rozpoczęte 12.06.2017r. i znajdują się obecnie na etapie wczesnych szkiców technicznych.
Sam obiekt SCP-PL-012 stanowi część większego artefaktu określanego jako SCP-PL-012-0.
Pierwszym zdarzeniem które doprowadziło do jego odkrycia było zaobserwowanie skutków uderzenia dużego obiektu po ciemnej stronie księżyca dnia 28.08.2009 roku o godzinie 19:30 czasu UTC. By zapobiec potencjalnej dekonspiracji Fundacja przejęła orbitującą wokół księżyca indyjska sondę Chandrayaan-1 i przy jej użyciu wykonała serie trójwymiarowych map jego powierzchni.
Satelita T-40 - wczesny szkic poglądowy
Doprowadziło to do odkrycia nieznanej konstrukcji na współrzędnych selenograficznych 22°40'30,91'' N 141°34'38,47" E. Kształtem przypominała ona podłużny owal przechodzący przez trzy obręcze, a analiza instrumentami sondy wykazała, że jej zewnętrzna warstwa składa się głównie z mieszanki żelaza, tytanu i ołowiu. Wykonane zdjęcia pozwoliły stwierdzić, że obiekt uległ częściowemu uszkodzeniu, prawdopodobnie w wyniku uderzenia w powierzchnię Ziemskiego satelity.
Dnia 20.09.2009 roku Rada O5 podjęła decyzję o wysłaniu sondy, której zdaniem miało być zbadanie odkrytej struktury. Dla ukrycia celu przedsięwzięcia prace przedstawiono jako konkurs mający na celu wysłanie i przemieszczenie się łazika po powierzchni księżyca.
Projekt zakończył się sukcesem 20.07.2017 roku, kiedy to fundacyjna sonda wylądowała w pobliżu SCP-PL-012-0 i dostała się do jego wnętrza. W wyniku eksploracji stwierdzono, że obiekt był dostosowany do utrzymywania przy życiu załogi ludzkiej lub istot podobnych do ludzi. Potwierdzają to odnalezione pozostałości wyposażenia kompleksu – ubrania, szczoteczki, rękawice i tym podobne. Zidentyfikowano także pozostałości silników napędowych, których wykonanie wraz z całościowym projektem konstrukcji sugerują, że najpewniej była to niegdyś kosmiczna stacja orbitalna.
Dokładne przeznaczenie SCP-PL-12-0 pozostaje nieznane. Odkryto liczne rozwiązania konstrukcyjne, układy pomieszczeń, a także oznaczenia odpowiadające tym stosowanym przez Fundację. Stosując tą analogię na stacji zidentyfikowano:
- 34 pomieszczenia mieszkalne
- 14 pomieszczeń biurowych
- 33 sale badawcze
- 237 przechowalni o różnych wymiarach i wyposażeniu
- 3 stołówki wraz z kuchniami
- 4 sekcje o nieznanym przeznaczeniu ze względu na zniszczenia
Wewnątrz artefaktu odnaleziono także liczny sprzęt techniczny i badawczy w tym: drukarki 3D (obecne w każdym pomieszczeniu), nieznane urządzenie pamięci przenośnej z możliwością odczytu, komputery osobiste i serwery. Niestety dotąd nie udało się uzyskać dostępu do zapisanych na nich danych. Powodem jest niespotykanie wysoki poziom zabezpieczeń, niemożliwych do złamania za pośrednictwem łazika lub uszkodzenia, których doznały urządzenia.
Warto zauważyć, że pomimo niewątpliwe zaawansowanego poziomu technicznego stacji, wiele usterek zdaje się nie być skutkami uderzenia, a szkodami wynikającymi ze starzenia się materiałów i braku należytej konserwacji.
Jedyne dokumenty, które udało się odczytać zostały odnalezione w pomieszczeniu, które zgodnie z oznaczeniami stosowanymi w obiekcie, stanowiło biuro dyrektora stacji. W wykonanym z ołowiu, niezamkniętym sejfie, umieszczono pendrive zawierający zapis sygnałów SCP-PL-012, papierową wersję raportu ich dotyczącego, identyfikator dyrektora stacji Igora Rzepakowskiego wraz ze zdjęciem, a także dwie wydrukowane wiadomości. Ich treść znajduje się poniżej.
Dokument 1
Decyzja Rady O5 odnośnie zakończenia eksplantacji ciemnoksiężycowej stacji orbitalnej MUR
Dyrektor Stacji MUR
Igor Rzepakowski
Decyzją Rady O5 z dnia 19.09.2057 roku nakazuje się transport wszystkich przechowywanych obiektów do wskazanych placówek na Ziemi, usunięcie wrażliwych danych i ewakuacje personelu. Wytyczne te muszą zostać wykonane ciągu 90 dni od ich otrzymania.
Powodem podjęcia powyższych postanowień jest niemożność dalszego utrzymania Stacji MUR w związku z zaobserwowaniem zbliżającej się do niej anomalii.
Dokument 2
Wiem, że Ci przykro z powodu naszego Murku, w końcu byłeś na nim od początku. Masz rację, dałoby się ją ocalić. Tyle, że Fundacji na to nie stać. Może w kosmosie kryzys finansowy oznacza spadek jakości dostarczanych zapasów i odmowy środków na renowacje, ale na Ziemi mamy prawdziwe piekło. Wiesz, jak ciężko przekonać kogoś, by szedł pilnować budynku pełnego wielkich ośmiornic – telepatek, staroświeckiego GPS-a zguby i „bota wszechrzeczy”, kiedy już drugi miesiąc zalegasz z wypłatą? Powiem tak, mało kto przejmuje się gadkami o „dziejowej misji”.
Mamy masową ucieczkę pracowników, a ilu sami wywaliliśmy, by móc to jakkolwiek kontrolować, nie zliczę. Do tego stacja kosmiczna pochłaniająca 20 milionów dolarów rocznie? Ta anomalia to dla Rady O5 błogosławieństwo. Darmowa, bezpieczna i cicha utylizacja. Jak chciałeś tego uniknąć trzeba było im nie pisać, że obserwowana anomalia, zbliżająca się do stacji to „najpewniej punktowe zagięcie czasoprzestrzeni”, wewnątrz którego bezpowrotnie znikają wszystkie nadesłane drogie, techniczne bajery.
Ale pocieszę Cię. Stacji już nie ocalisz, jednak Twój pomysł na sondy transmisyjne został zaakceptowany! Pewnie oficjalnie dowiesz się o tym od Rady O5, jak tylko wrócisz na Ziemię. Także jak Ci powiedzą, udawaj zaskoczonego, by nie było, że psuję niespodzianki.
Wciąż nie wiem jak na to wpadłeś. Połączyć tanią produkcję sond w kosmicznych drukarkach, poszukiwanie surowców na asteroidach, internetowy broadcast i system subskrypcji w jednym? I to tak, że nie wychodzi nam z tego nowa anomalia? Gratulacje!
Także wracaj i działaj szybko. Być może jesteś jedynym co wyciągnie Fundacje z długów nim wszystkie obiekty nam zwieją. A wtedy będą Ci tak wdzięczni, że dostaniesz jeszcze dwie nowe, lśniące stacje.
Ps. I nie łudź się. Wciąż pamiętam, że teraz Ty stawiasz.
Pozyskane w wiadomościach informacje są obecnie poddawane analizom. Nie udało się dotąd zidentyfikować kim mógłby być FP. Ustalono jednak, że Igor Rzepakowski jest pracownikiem Fundacji, zatrudnionym w Ośrodku Badawczym numer PL-13 Polskiej Filii, na stanowisku asystenta naukowego.
Wszystkie te informacje zostały przekazane Radzie O5, która na specjalnym posiedzeniu dnia 13.10.2017 r. podjęła decyzję o utajnieniu powyższych informacji i ograniczeniu dostępu do nich tylko dla pracowników z 5 poziomem upoważnień. Ponadto, ponieważ w projekt badania ciemnej strony księżyca zaangażowane było duże grono pracowników, jako oficjalną jego przyczynę podano pozyskane sygnały, a w systemie informatycznym zamieszczono fragmenty odnalezionego na stacji raportu, po ocenzurowaniu i modyfikacji odpowiednich danych.
Powodem decyzji był możliwe negatywny wpływ na morale pracowników w razie rozniesienia się pogłosek o nadchodzącym kryzysie, a także zażegnanie ryzyka wystąpienia potencjalnego paradoksu czasowego, w wypadku powzięcia informacji o przyszłej karierze przez Igora Rzepakowskiego, gdyby stwierdzenia zawarte w wiadomościach okazały się prawdziwe.
Zdecydowano także, że do czasu ostatecznego ustosunkowania się do SCP-PL-012, SCP-PL-012-0 i odkryć dokonanych w związku z nimi, pracownik Igor Rzepakowski zostanie odsunięty od wszelkich niebezpiecznych zajęć i przeniesiony do działu astronomii.