SCP-PL-045
/* source: http://ah-sandbox.wikidot.com/component:collapsible-sidebar-x1 */
 
#top-bar .open-menu a {
        position: fixed;
        top: 0.5em;
        left: 0.5em;
        z-index: 5;
        font-family: 'Nanum Gothic', san-serif;
        font-size: 30px;
        font-weight: 700;
        width: 30px;
        height: 30px;
        line-height: 0.9em;
        text-align: center;
        border: 0.2em solid #888;
        background-color: #fff;
        border-radius: 3em;
        color: #888;
        pointer-events: auto;
}
 
@media not all and (max-width: 767px) {
 
    #top-bar .mobile-top-bar {
        display: block;
        pointer-events: none;
    }
 
    #top-bar .mobile-top-bar li {
        display: none;
    }
 
    #main-content {
        max-width: 708px;
        margin: 0 auto;
        padding: 0;
        transition: max-width 0.2s ease-in-out;
    }
 
    #side-bar {
        display: block;
        position: fixed;
        top: 0;
        left: -20em;
        width: 17.75em;
        height: 100%;
        margin: 0;
        overflow-x: hidden;
        overflow-y: auto;
        z-index: 10;
        padding: 1em 1em 0 1em;
        background-color: rgba(0,0,0,0.1);
        transition: left 0.4s ease-in-out;
 
        scrollbar-width: thin;
    }
 
    #side-bar:target {
        left: 0;
    }
    #side-bar:focus-within:not(:target) {
        left: 0;
    }
 
    #side-bar:target .close-menu {
        display: block;
        position: fixed;
        width: 100%;
        height: 100%;
        top: 0;
        left: 0;
        margin-left: 19.75em;
        opacity: 0;
        z-index: -1;
        visibility: visible;
    }
    #side-bar:not(:target) .close-menu { display: none; }
 
    #top-bar .open-menu a:hover {
        text-decoration: none;
    }
 
    /* FIREFOX-SPECIFIC COMPATIBILITY METHOD */
    @supports (-moz-appearance:none) {
    #top-bar .open-menu a {
        pointer-events: none;
    }
    #side-bar:not(:target) .close-menu {
        display: block;
        pointer-events: none;
        user-select: none;
    }
 
    /* This pseudo-element is meant to overlay the regular sidebar button
    so the fixed positioning (top, left, right and/or bottom) has to match */
 
    #side-bar .close-menu::before {
        content: "";
        position: fixed;
        z-index: 5;
        display: block;
 
        top: 0.5em;
        left: 0.5em;
 
        border: 0.2em solid transparent;
        width: 30px;
        height: 30px;
        font-size: 30px;
        line-height: 0.9em;
 
        pointer-events: all;
        cursor: pointer;
    }
    #side-bar:focus-within {
        left: 0;
    }
    #side-bar:focus-within .close-menu::before {
        pointer-events: none;
    }
    }
}

ocena: +21+x

SCP-PL-045
Poziom4
Klasa podmiotu:
thaumiel
Klasa drugorzędna:
{$secondary-class}
Poziom zakłóceń:
dark
Poziom ryzyka:
niski

magicznedrzewo.jpg

Artystyczna reprezentacja dębu, z którego pochodzi SCP-PL-045.


Specjalne Czynności Przechowawcze: SCP-PL-045 jest trzymany zawieszony na linie o długości 2,5 metra, w sześciennym pokoju o krawędziach długości 5 metrów w Wymiarowym Ośrodku PL-174. Wiedza o SCP-PL-045 jest zarezerwowana dla personelu z poziomem 4 lub wyższym z Projektu ATENA i Projektu 266.

Strategiczne użycie SCP-PL-045 będzie autoryzowane dopiero po udanym ukończeniu Projektu ATENA.


Opis: SCP-PL-045 to 50-centymetrowy patyk zaostrzony na jednym końcu w sposób przypominający prowizoryczną dzidę. Obiekt pochodzi z drzewa gatunku dąb szypułkowy (Quercus robur L.), mimo że potwierdzono, że materiał jest nieanomalny, to podmiot wykazuje się nadzwyczajną wytrzymałością na obrażenia i nie gnije.

Zaostrzony koniec SCP-PL-045 tworzy sferę o promieniu 2,5 metra, wewnątrz której niszczone są Promieniowanie Akiva.Forma promieniowania nieelektromagnetycznego, powiązanego bezpośrednio z czcią religijną jaką ma dana osoba, lub przedmiot. i Tartarejska Energia Rezonansu (TRE)..Forma promieniowania naturalnie wytwarzane przez demoniczne byty i istoty. Mimo że promieniowanie to może mieć negatywne efekty same w sobie, nie jest wiadome, czy przebywanie w samej sferze ma jakieś niepożądane efekty na podmiotach ludzkich. SCP-PL-045 z nieznanego jeszcze powodu jest niezwykle efektywną bronią w walce z bytami powiązanymi z wyżej wymienionymi typami promieniowania. Do spowodowania śmiercionośnych obrażeń wystarczy jedynie lekkie draśnięcie gołej skóry bytu.


Dodatek PL-045.1: Projekt ATENA

Projekt ATENA


W oparciu o informacje zdobyte z powiązanych dokumentów dotyczących funkcjonowania i wykonania SCP-PL-045, powołano Projekt ATENA z celem naprawy podmiotu. Działanie takie może przynieść Fundacji nowy sposób zwalczania bytów boskich i demonicznych, które w normalnych warunkach są do zabezpieczenia nad wyraz uciążliwe. Szacujemy obecnie, że projekt zostanie ukończony w przeciągu trzech miesięcy, jeśli tylko Fundacji uda się niepostrzeżenie pozyskać wymagane materiały z Theta-Psi-40.

Osobiście skontaktowałem się ze Strefą 27 z Kanady, zgłosili zainteresowanie Projektem, a do PL-174 powinni w przeciągu tygodnia przyjechać ich specjaliści.


Dr Edmund N. Gierek,
Dyrektor Polskiego Wydziału Departamentu Teologii Taktycznej,
Konsultant DoTT z Ośrodkiem PL-174


Dodatek PL-045.2: Pozyskanie SCP-PL-045

SCP-PL-045 został pozyskany z Rzeczywistości Theta-Psi-40 dnia 23.08.2014 roku, a dokładniej podczas jednej z eksploracji terenów poza miastem Med'sir, przeprowadzonej w sekrecie przed władzami miasta. Log wydarzenia został umieszczony poniżej.

LOG EKSPLORACJI PL-266-16


DATA: 23.08.2014

POWIĄZANY OBIEKT: SCP-PL-045, SCP-PL-266

ZESPÓŁ EKSPLORACYJNY: MFO Ipsylon-4 "Nowi Sąsiedzi" (I4-1 Grzegorz Konwalia, I4-2 Marek Dwudziesty, I4-3 Isaac Thomson)


«POCZĄTEK LOGU»

Zespół wychodzi z systemu kanalizacyjnego Med'siru, który został prowizorycznie zagospodarowany przez Fundację by niepostrzeżenie omijać strażników i pozwolić misjom eksploracyjnym na wychodzenie poza obszar miasta, co dotychczas było uniemożliwiane.

I4-1: Ok, dobra, wszystko działa. Czysto.

I4-2: Było tu ostatnio tak gorąco?

I4-3: Ostatnio to nas tu nie było.

I4-2: Huh.

I4-1: Tak. Byliśmy jakieś kilka kilometrów w tamtą.

I4-2: To czemu- nieważne.

I4-3: To co mamy robić dzisiaj? Jeszcze nie powiedziałeś.

I4-1: Po prostu przejść przez pustynię i iść sprawdzić co jest za nią.

I4-3: Szczerze? Ta cała "wojna" wydaje się blefem..Eksploracja terenów poza Med'sirem była utrudniana przez strażników i służby miasta powołujące się na trwająca wojnę.

I4-1: No co ty? Ta, albo to, albo wojnę prowadzi jakaś Fundacja-fantasy z tego świata, a my robimy za cywili, co nic nie wiedzą.

I4-3: Heh. (Wzrusza ramionami) No to zobaczymy jak to jest być po drugiej stronie od tych 20 lat, I guess.

I4-1: Zawsze tak pierdolisz pół-inglisz pół-polisz?

I4-3: Stary, znamy się pięć lat, powinieneś się przyzwyczaić.

I4-1: Przyzwyczaiłem się. Po prostu lubię cię denerwować, panie Kanadyjczyk.

I4-3: Fair enough.

I4-3 szturcha ramieniem I4-2.

I4-3: Ty co tak cicho?

I4-2: Huh?

I4-1: Ile spałeś wczoraj?

I4-3: Ile- ej.

I4-1: Moje szczęście.

I4-2: Właśnie chyba za dużo spałem.

I4-3: Marek, ty to jakiś dziwny jesteś.

I4-2: Nie serio. Zawsze tak mam, że jak za dużo śpię, to jestem zmęczony bardziej, niż jakbym spał za mało.

I4-3: Ta. Pewno jakieś imieniny miałeś i nie chcesz powiedzieć, bo by wyszło, że mnie nie zaprosiłeś.

I4-2: Nawet gdybyś wiedział, to byś nie miał zaproszenia.

I4-3: Nawet gdybym nie miał zaproszenia, to bym przyszedł.

I4-2: Nawet gdybyś przyszedł, to nie wiesz gdzie mieszkam.

I4-3: Nawet gdybym-

I4-1: (Przerywając) Zaczynam rozumieć czemu cię wywalili z 43.

I4-3: Ta? I tak sam odszedłem. Uwierz, nie chcesz tam być ósmego września.

I4-1: Stchórzyłeś?

I4-3: Ej! Gdybym stchórzył, to nie byłbym w MFO i nie robiłbym eksploru nieznanego nam świata.

I4-1: Eksploru nieznanego nam świata, w którym nic się nie dzieje.

I4-3: Narzekasz?

I4-1: Niekoniecznie.

W momencie, w którym I4-2 robi krok do przodu, ziemia pod nim się rozstępuje, a on spada kilka metrów w dół i uderza o skałę porośniętą mchem.

I4-2: Agh! Kurwa!

jaskinia.jpg

Dziura, do której wpadł I4-2. Widok od dołu.

I4-3: No czyli jednak coś się dzieje. (Krzycząc do dziury) Stary, żyjesz?!

I4-2: Ta. (Otrzepując strój) Tylko się lekko obiłem. Noga będzie boleć przez tydzień pewno, ale chodzić mogę. (Po chwili przerwy) To schodzicie, czy będziecie się gapić?

I4-3: Dawaj linę.

I4-1: Masz swoją.

I4-3 otwiera usta by coś powiedzieć ale się powstrzymuje, wyjmuje linę z plecaka, po czym zawiesza ją o pobliskie drzewo, stary dąb i zrzuca ja do dziury, do której wpadł I4-2.

I4-3: Weź pociągnij.

I4-2: Stabilnie. Nawet jak się zerwie to mamy kilka dodatkowych, a rzucanie do celu nikomu nie zaszkodziło.

I4-1: Już jedną rzecz wykrakaliście.

I4-3: Ty wykrakałeś.

I4-1 i I4-3 schodzą po linie do I4-2.

I4-3: Nieźle się tu urządziłeś.

Kamera pokazuje obraz pustej jaskini z kilkoma korytarzami na wprost. W powietrzu unoszą się tumany kurzu i piasku, oświetlane światłem słonecznym wpadającym przez dziurę nad zespołem eksploracyjnym. W jaskini nie widać śladów poprzedniej ludzkiej aktywności.

I4-2: Serio?

I4-3: No co?

I4-1: Dobra panowie, czas włączyć profesjonalizm.

I4-3: Pewnie. No to… (I4-3 rozgląda się po jaskini.) tu nic nie ma.

I4-2: Może będzie, tam masz jakieś korytarze. Szefie?

I4-1: Zezwalam. Skontaktuje się ze 174-θ.Prowizoryczny punkt zbiórki i dowództwo dla zespołów eksploracyjnych Theta-Psi-40 zlokalizowany pod miastem Med'sir. i powiem, że mamy coś, czego się nie spodziewaliśmy.

I4-3: Git.

Zespół zaczyna iść w kierunku korytarza znajdującego się najbardziej na lewo od nich, wchodzi do niego i podąża nim. W ścianach korytarza znajduje się wiele prostokątnych zagłębień nieznanego pochodzenia i zastosowania, natomiast na podłodze widoczne są nadpalone fragmenty drewna i materiału. Zespół zbiera próbki i idzie dalej.

I4-2: Szefie?

I4-1: No?

I4-2: Czuję się… dziwnie.

I4-3: (Pod nosem.) Mówiłem, żeś pijany.

I4-1: Cicho. (Do I4-2.) Jak dokładnie?

I4-2: Jakby, nie wiem. Powietrze jakieś dziwne się tu wydaje, jakby falowało, no i w głowie mi się zaczyna kręcić.

I4-1: Czujesz, jakby coś tu z nami było?

I4-2: Ugh. Coś takiego też.

I4-1: Kurwa.

I4-3: Co?

I4-1: To nie powietrze faluje.

I4-2: Huh?

I4-3: Co masz na myśli?

I4-1: To rzeczywistość. Miejcie się na baczności panowie, możemy mieć za chwilę przejebane.

I4-3: Zielony, czy Czarny?.Klasyfikacje używane przez GOC, do pewnego stopnia zaadaptowane również przez Fundację. Typ Zielony to byt manipulujący rzeczywistością, Typ Czarny to byt boski.

I4-1: Nie mam pojęcia, ale coś tu na pewno jest. Miejmy nadzieję, że nie jest wrogie.

Zespół kontynuuje wędrówkę korytarzem, ten zaczyna się rozszerzać. Na nagraniu widać w oddali światło, prawdopodobnie koniec tunelu.

I4-1: Gdzieś dochodzimy. Trzymasz się 2?

I4-2: Ta. Przeżyję.

I4-1: Dobra. 3?

I4-3: Hm? A, tak, wszystko w porządku. (Po chwili przerwy.) Wiecie co? Ciągle mnie zastanawia, po co są tutaj te dziury w ścianach. Tak liczę i wychodzi mi, że jest ich z ponad 50. Wszystkie są w regularnych odstępach. Jakieś pomysły?

I4-1: Pewno coś do oświetlania korytarza, może dawali do nich jakieś pochodnie albo coś.

I4-3: No w sumie. Dobra, nie było tematu.

swiatynia.jpg

Część jaskini odkrytej przez zespół. Zdjęcie zrobione po eksploracji, gdy odkryto inne wejścia do niej.

Zespół dochodzi do końca korytarza i wchodzi do dużego pomieszczenia z okrągłą dziurą na suficie zapewniającą oświetlenie. W pokoju znajduje się duża ilość starych, wypalonych świec, szczątki ceramicznych naczyń ozdabianych nieznanymi wcześniej motywami i porozrzucanymi fragmentami różnorakich metalowych obiektów, prawdopodobnie broni. W wielu miejscach w pomieszczeniu ustawione są kamienne filary podtrzymujące je, a na środku korytarza znajduje się zakurzony, lekko podniszczony, kamienny ołtarz.

I4-1: Huh?

I4-3: Bingo.

I4-1: Ta. Posprawdzajcie co możecie, a ja skontaktuję się ze 174-θ.

I4-3: Robi się.

I4-2 i I4-3 rozchodzą się po pomieszczeniu.

I4-3: Nic ciekawego, jakieś śmieci, porozrzucane dzbany. Raczej można trochę wziąć do nas i nikt się nie obrazi. Masz coś?

I4-2: Nie, też to samo.

I4-1: Dostałem odpowiedź, mamy zebrać ile możemy i tyle samo przejrzeć. Pamiętajcie, by jakoś to miejsce zaznaczyć, chcą wiedzieć, gdzie wysyłać inne zespoły. Widzą w tym szansę na poznanie historii tego miejsca.

I4-3: Pewnie. Niech se robią, nie przepadałem nigdy za czymś takim.

I4-2: Chłopaki.

I4-1: No co?

I4-2: Znalazłem jeszcze jakiś pokój, chodźcie tu.

I4-1 i I4-3 podchodzą do I4-2 stojącego za ołtarzem na środku pomieszczenia. Za nim znajduje się niskie, prostokątne przejście do innego, małego, nieoświetlonego pokoju.

I4-3: Wchodzimy?

I4-1: Tak. Nic innego nam tu nie zostało.

Zespół schylając się wchodzi do pomieszczenia. W powietrzu unosi się dużo kurzu, a na suficie widać wszechobecne pajęczyny. Pokój wydaje się pusty.

I4-3: Hm. No i znowu nic nie mamy. (Krążąc po pomieszczeniu.) To chyba możemy wraca- ja pierdolę.

I4-1: Co jest?

I4-3: Weź tu podejdź.

Kamera pokazuje ujęcie opartego o ścianę pomieszczenia ludzkiego szkieletu ubranego w szczątki czerwonego materiału i kawałki zbroi. W czaszkę obiektu wbity jest SCP-PL-045, przebijając ją na wylot. Do SCP-PL-045 przyczepiony został mały kawałek papirusu..Patrz Dodatek PL-045.3, "Powiązane Dokumenty".

I4-1: Huh. Przydałoby się go chyba stąd zabrać.

I4-3: Nie będę łaził z trupem w plecaku.

I4-1: Oczywiście, że nie. Od czego są inne zespoły?

W pokoju rozlega się odgłos tępego, cichego uderzenia. I4-1 i I4-3 odwracają się i widzą, że I4-2 stracił przytomność i upadł na podłogę.

I4-1: Kurwa.

«KONIEC LOGU»

Zespół powrócił do Ośrodka PL-174 godzinę po zakończeniu się logu. Za powód utraty przytomności przez I4-2 uznano wystawienie na znaczne ilości Promieniowania Akiva występujące w lokalizacji, którą odkryto podczas eksploracji połączone z doświadczanymi przez niego bólami migrenowymi..Przypadki takie znane są jako Syndrom Key'a, od nazwiska Dr. Marka Key'a, naukowca DoTT, który pierwszy opisał chorobę zwiększającą podatność na Promieniowanie Akiva i powodująca problemy zdrowotne w jego obecności. I4-2 został przydzielony do innego oddziału w trosce o jego zdrowie.

Szkielet i SCP-PL-045 zostały pozyskane tego samego dnia przez inny zespół i poddane serii badań. Potwierdzono anomalne właściwości podmiotu i prowizorycznie desygnowano go jako obiekt SCP.

Badania wykazały, że szkielet pozyskany z jaskini należy do mężczyzny, którego śmierć nastąpiła co najmniej 250 lat temu.


Dodatek PL-045.3: Powiązane Dokumenty

Poniższe fragmenty pochodzą z "Kroniki Med'siru" nieznanego autorstwa, pozyskanej przez Fundację z Med'sirskiej Biblioteki.

Mimo że historia Miasta Południa jest owiana mrokiem tajemnicy, której uczeni przez kilka lat nie byli w stanie rozwikłać, to udało się ustalić kilka wydarzeń, które są pewne i kilka postaci, które brały w założeniu miasta udział.

Wiemy, że miasto założył Jakub, znany wyłącznie z imienia. W obecnych zapisach historycznych spotykany pod imieniem Jakub I Zdrajca. Tomy z tamtego okresu opisują go jako pierwszego króla Med'siru i paladyna z ręki obecnego monarchy Ter'di. Jego wygląd jest w większości nieznany, jednakże wszystkie dzieła sztuki go przedstawiające ukazują wysokiego mężczyznę z włosami o ciemnym odcieniu.

Tereny, na których obecnie znajduje się Med'sir, Wielka Otchłań Piasku, były w tamtym okresie nieznane, a większość odkrywców, którzy się tam zapuszczali nigdy nie wracało. Ci, którzy wrócili opisywali spotkanie z miejscowym plemieniem. Plemieniem magii, czczącym bóstwa pustyni. Opisywali ich podziemne świątynie i rzemiosło korzystające ze sztuk tajemnych, w niektórych miejscach Ter'di uznawanych za zakazane, wręcz bluźniercze.

Jednakże mimo tego, jak może to brzmieć, nie byli oni nastawieni wrogo. Przyjmowali przybyszy z otwartością, ale z lekkim dystansem, a czasem ratowali im życia.

W tym momencie warto odbić na temat wierzeń i praktyk spotkanych wtedy plemion, gdyż informacje o nich zachowały się nadzwyczaj dobrze. Głównym bóstwem czczonym przez plemiona był O'hakh, znany także jako Pierwszy Dąb. Bóstwo magii natury, w formie wielkiego dębowego drzewa, znajdującego się gdzieś na terenie Wielkiej Otchłani. Mówi się, że jego kora była w stanie odpędzać, a nawet zabijać demony i złe duchy.

Najprawdopodobniej dwa stulecia temu, obecnie panujący władca Ter'di, Mertin VI, zaproponował Jakubowi I wyprawę w kierunku Wielkiej Otchłani Piasku, by raz na zawsze ustalić, jakie cywilizacje tam żyły i czy rzekome plemiona nie były tylko historiami, które miały przynieść odkrywcom sławę.

Jakub zgodził się i zorganizował zespół składający się z jego czterech najbardziej zaufanych pobratymców, wszyscy mistrzowie w swoim fachu. Jakub był pewien, że jeśli będzie musiał uciec się do otwartej walki z nieprzyjacielem, to będzie na nią gotowy.

Po tygodniach przeprawy i zmęczenia, Jakub dotarł do pierwszej osady na Wielkiej Otchłani. Tubylcy przyjęli go i jego ludzi, mimo że po ilości uzbrojenia, którą zabrali nie byli pewni co do ich dobrych intencji. Po chwili rozmowy, Jakub spytał się, gdzie jest przywódca plemienia, gdyż chciał podjąć z nim rozmowę. Otrzymał on mapę, niestety nie zachowała się do naszych czasów nawet jej kopia. Wiemy jednakże, że były na niej zaznaczone wszystkie większe osady plemienia. Największa znajdująca się na wybrzeżu.

Po kilkudniowym odpoczynku Jakub pożegnał gospodarzy i wznowił wyprawę, z celem dostania się na wybrzeże. Mimo nagłej, niespodziewanej śmierci jednego z nich wyprawa się udała, a oni dostali się do podziemnej świątyni plemienia. Wiadome jest, że miała swoją nazwę, jednakże, jak wiele rzeczy po latach wszystkie zapisy o niej zostały stracone.

W świątyni Jakub spotkał się z przywódcą plemienia. Wielkim magiem, mogącym własnymi rękami powodować porośnięcie pustyni bujnymi krzewami, lub obumarcie całych lasów. Mimo wczesnego konfliktu, po tym, jak Jakub oferował swój miecz jako znak, że można mu zaufać, przywódca pozwolił im na stworzenie ich własnej osady na wybrzeżu. Miasto to przekształciło się później w obecny Med'sir.

Osada ta rosła w zastraszającym tempie, a natywne plemiona na tym się bogaciły, gdyż po chwili od pierwszego rozejmu zawarto porozumienia bardziej formalne. Przywódca plemienia podarował Jakubowi swą broń, włócznie, o której mówi się, że została stworzona z drewna O'hakh, jako znak, że oczekuje on dalszej przyjaźni.

Mimo tego, Jakub nie dotrzymał słowa, pozwolił się zdeprawować władzy, gdyż w międzyczasie został pierwszym królem Med'siru. Zaczął postrzegać plemiona jako przeszkodę do realizacji jego planów, które sięgały aż za Południowe Morze. Jako że plemiona nie chciały odejść ze swojej ziemi rozpoczęła się wojna, I Wojna Pustynna. Niestety skutkowała zamordowaniem znacznej większości ludności plemiennej, a reszta została zmuszona do odwrotu na nieznane sobie tereny. Jednym z uciekinierów był ich przywódca, nigdy od tamtego czasu niewidziany ponownie, jego los dalej pozostaje tajemnicą.

Med'sir rozrastał się i stawał się coraz potężniejszą częścią Ter'di, ustępującą miejsca tylko stolicy. Jednakże pewnej nocy Jakub I niespodziewanie zaginął. W jego sypialni znaleziono ślady krwi, a wszystkie dowodu wskazywały na to, że nie żyje.

Sprawca morderstwa nie został poznany, warto mimo tego wspomnieć, że tamtej nocy nie tylko Jakub zaginął, gdyż jego włócznia, nazywana od tamtego czasu Włócznią Jakubową, także.


Poniższy fragment to transkrypt dokumentu pozyskanego przy zwłokach, w których wbity był SCP-PL-045 w czasie odkrycia. Wiadomość została napisana z użyciem węgla, nie jest wiadome jak była w stanie pozostać nietknięta do czasu odkrycia podmiotu.

Wiesz, Jakubie, gdy po raz pierwszy przybyliście na nasze ziemie, to na prawdę myślałem, że możemy żyć w zgodzie. Myliłem się, a ty sam doprowadziłeś do tego, co się stanie. To nieuniknione.

Pamiętasz to, co ci dałem w dniu rozejmu? Oczywiście, że pamiętasz, traktujesz to przecież, jakby było twoje. Jeszcze nie jest, ale będzie. Będzie twą zgubą.

Jak Jakub O'hakh, tak O'hakh Jakubowi. Żegnaj, na zawsze.

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Uznanie autorstwa — na tych samych warunkach 3.0 unported