Identyfikator podmiotu: SCP-PL-164
Klasa podmiotu: Bezpieczne Zneutralizowane
Specjalne Czynności Przechowawcze: SCP-PL-164 w czasie nieprzeprowadzenia badań powinien być przechowywany w sejfie w Historycznym Ośrodku PL-18. Sejf powinien znajdować się pod całodobowym monitoringiem. Dostęp do obiektu mogą mieć odpowiedni pracownicy placówki ze stopniem upoważnienia 2 (lub wyższym), po uzyskaniu zezwolenia od Szefa Ochrony Ośrodka 18 oraz pracownika placówki ze stopniem upoważnienia 4 (lub wyższym). Po przeprowadzeniu badań obiekt powinien bezzwłocznie zostać ponownie zamknięty w sejfie.
Obiekt nie powinien być dotykany przez osoby pochodzenia germańskiego (zarówno biologicznego, jak i tożsamościowego) do 3 stopnia pokrewieństwa (za wyjątkiem autoryzowanych eksperymentów etnicznych). Jeżeli taka osoba miała kontakt z podmiotem — powinna zostać poddana 30-dniowej izolacji w klimatyzowanym pomieszczeniu o wilgotności powietrza poniżej 15%. Jeżeli poddanie izolacji nie jest możliwe — osoba powinna zostać poddana terminacji.
Wykonywanie kopii symboli, znajdujących się na łuku, powinno być zaakceptowane przez personel Ośrodka 18 ze stopniem upoważnienia 4 (lub wyższym) oraz Szefa Ochrony Ośrodka 18. Wszelkiej formy kopie z instancji powinny być niszczone w ciągu tygodnia po utworzeniu.
Instancje SCP-PL-164-1 mogą być utylizowane i traktowane jak standardowe odpady organiczne.
AKTUALIZACJA: W wyniku Incydentu PL-164-04 przedmiot zostaje uznany za zneutralizowany. Pozostałości po SCP-PL-164 powinny być względem siebie oddzielona na co najmniej 30 centymetrów. Mogą być trzymane w standardowych pojemnikach z zamknięciem kluczowym. Pozostałe procedury obowiązują.
Opis: SCP-PL-164 jest łukiem refleksyjnym, o długości 100 centymetrów. Materiałami składowymi są drewno (nieznany gatunek, prawdopodobnie iglaste), kość końska, róg (nieznany gatunek), ścięgno (nieznany gatunek) oraz smoła z kory brzozowej. Kształtem przypomina wczesnośredniowieczny łuk węgierski lub awarski. W przeciwieństwie do typowych łuków tego typu drewniana część broni wydaje się jednolita. Obiekt zmienia swoją barwę w zależności od wilgotności powietrza — przy wilgotności względnej 0% kolor jest niebieski zaś przy wilgotności względnej 70% czarny; w innych wartościach wilgotności barwa płynnie przechodzi pomiędzy tymi dwoma.
Na zewnętrznej powierzchni łuku znajdują się nieznane znaki. Symbole na dolnych i górnych ramionach łęczyska są wykonane niebieską farbą, znaki na centralnej części wydają się wyryte lub wykonane białą farbą (badania każdorazowo wskazują inną formę wykonania). Te wyglądają jak szereg kresek i okręgów. Poza niejasnością wykonania kilku z nich nie zaobserwowano innych cech anomalnych znaków. Uznaje się, że znaki mają charakter zdobniczy a ich analiza uznawana jest bezcelowa.
Łuk może wystrzeliwać standardowe strzały do łuku. Wystrzał nie powoduje żadnych efektów anomalnych. Zasięg maksymalny uzależniony jest od siły i umiejętności strzelca, największy uzyskany do dnia 11-10-19██ wyniósł 500 metrów.
Podstawowa anomalna własność ujawnia się podczas napięcia cięciwy oraz jej wypuszczenia bez żadnego pocisku. Wówczas SCP-PL-164 wytwarza ząb, rozpoznany jako ząb tura (oznaczane desygnacją SCP-PL-164-1). Wystrzelona instancja posiada przebijalność 500 milimetrów RHA. Przez cały czas lotu instancje SCP-PL-164-1 wykazują wysoki stopień niepodatności na czynniki zewnętrzne (patrz Dodatek C). Po utracie pędu instancja traci cechy anomalne.
Aktywacja własności anomalnej wymaga naciągnięcia cięciwy na minimum 10 centymetrów. Przebijalność instancji SCP-PL-164-1 jest niezależna od siły strzelca i zastosowanej techniki. Zasięg jest uzależniony od naciągu (maksymalnie uzyskany to 750 metrów). Przebijalność zachowana jest na całym zasięgu broni. Po przebiciu obiektu fizycznego pocisk całkowicie wytraca pęd i swobodnie opada po linii pionowej (patrz Dodatek B).
Zaobserwowana także anomalne oddziaływanie obiektu na osoby pochodzenia germańskiego (zarówno biologicznego, jak i tożsamościowego) do 3 stopnia pokrewieństwa. Osoby te, po dotknięciu obiektu, zaczynają powolną, kilkuetapową, przemianę. Pierwszym etapem jest wyrośnięcie gęstych wąsów, typu "sumiasty" oraz rozrost nosa. Pierwszy etap trwa do 45 dni. Po tym czasie rozpoczyna się drugi etap, w którego czasie następuje wzrost masy mięśniowej, zręczności i innych cech fizycznych. Drugi etap trwa do 100 dni. Po tym czasie rozpoczyna się etap trzeci, charakteryzujący się spadkiem inteligencji, wzrostem agresji, zachowań rasistowskich, ksenofobicznych itp. Nie wiadomo, ile czasu trwa etap trzeci. Neutralizacja tego efektu następuje po 30-dniowym przebywaniu w środowisku o względnej wilgotności powietrza powyżej 70%.
WYMAGANE POTWIERDZENIE UPRAWNIEŃ
WYNIK POZYTYWNY
Na zewnętrznej powierzchni łuku znajdują się znaki z nieznanego alfabetu. Część z nich przypomina znaki z głagolicy (pismo starosłowiańskie). Na podstawie analizy porównawczej oraz ██████ przez doktor Joannę Sikorę rozpoznano następujące słowa "Wales", "Odyn", [USUNIĘTO], [USUNIĘTO] oraz [USUNIĘTO]. Wydaje się, że jest to modlitwa lub zaklęcie.
Na podstawie decyzji 26124 Kierownika Placówki Ośrodka PL-18 ZABRONIONE zostały prace nad analizą tekstu. Decyzja oparta o informacje uzyskane od dnia 16-09-19██. Osoby nieupoważnione powinny być poinformowane o bezcelowości badań a znaki w raporcie opisać jako zdobnicze.
Informacja dot. metody neutralizacji efektu oddziaływania na osoby pochodzenia germańskiego uzyskane od członka Obskuracoprs dnia 04-02-19██. Możliwe, że łuk związany był z nimi.
W przeszłości Kulty Sarkickie oraz Obskuracoprs próbowały pozyskać artefakt, prowokując nawet złamanie zabezpieczeń obiektów SCP. Po incydencie PL-164-04 nie odnotowano już czynności zainteresowań Kultów Sarkickich oraz Obskuracoprs. Prawdopodobnie utrata właściwości anomalnych jest trwała. Z powodu ryzyka odnowienia własności zalecane jest odizolowanie części łuku.
Log pozyskania: Odnalezienie SCP-PL-164 miało miejsce w latach 70. XIX wieku, w ██████ (dzisiejsza Ukraina) w majątku hrabiego Pawła ████████████. Znalezisko zostało ukryte przed władzami, niezarejestrowane. Łuk stał się atrakcją dla lokalnej arystokracji, jako ciekawostka archeologiczna (zmiana koloru wraz ze zmianą pogody).
Pod koniec XIX wieku hrabia Paweł ████████████ podjął się wyprawy do południowej Afryki. Celem było między innymi polowanie na zwierzęta afrykańskie z wykorzystaniem kilku rodzajów broni, w tym z użyciem SCP-PL-164. W trakcie wyprawy ekspedycja natrafiła na wielkiego szamana ludu Suazi, który był zaniepokojony obecnością SCP-PL-164. Szaman zaczął podburzać pozostałych tubylców na wyprawę. Tłumacz nie potrafił przetłumaczyć powodów podżegania. Szaman wyprzedzał wyprawę, podburzając kolejne plemiona przeciwko przybyszom. W większości przypadków efektem była postawa bierno-agresywna. W czasie wyprawy miał miejsce incydent - doszło do szarpaniny pomiędzy członkami ekspedycji a wojownikami plemienia ████. Podczas szarpaniny broń wystrzeliła instancje SCP-PL-164-1, uszkadzając plemienny spichlerz. Po tym incydencie ekspedycja podjęła decyzje o powrocie do Europy.
Po powrocie na miejscu miały miejsce zamieszki. SCP-PL-164 został użyty jako anomalna broń podczas szturmu rewolucjonistów na majątek rodziny ████████████. Po zakończeniu tych wydarzeń broń została ukryta. Obiekt został na nowo odkryty przez dziedzica hrabiego, Michała, w roku 19██, podczas ewakuacji majątku. Ostatecznie łuk trafił do nowego majątku w Płocku (Polska).
W roku 19██ osoba przedstawiająca się jako Flusshund (prawdziwa tożsamość nieznana), próbowała pozyskać obiekt. Oferował rodzinie korzyści materialne, po kolejnych odmowach uruchomione zostały groźby. Rodzina odmawiała wydania obiektu przez 2 lata. Przez następne 5 miesięcy Flusshund ta nie nawiązywał kontaktu w sprawie łuku. Po tym czasie grupa 8 ludzi szykowała atak na mieszkanie rodziny ████████████. W grupie znajdywali się byli członkowie Stowarzyszenia Thule oraz prawdopodobnie Divoši. Napastnicy pozostawiali po sobie anomalny ślad, który został zaobserwowany przez Jana P███████, pracownika Fundacji SCP. Po przekazaniu informacji Bojowa Grupa "Krakusi" przybyła i wyśledziła grupę. Napastnicy zostali rozbici przed dokonaniem ataku na mieszkanie, jeden z nich przeżył i został przejęty przez Fundację (log z przesłuchania w Dodatku A). Uzyskano w tym czasie informacje o obiekcie i po szybkich negocjacjach z głową rodziny obiekt został przejęty.
Dodatek A - przesłuchanie
Log przesłuchania Friderika Monkle
Przesłuchujący: Doktor Jan Ostrowski
Przesłuchiwany: Friderik Monkle
Wstęp:Friderik Monkle został postrzelony w nogę. Jako dodatkowa forma ochrony użyte zostały standardowe kajdanki. Przed przesłuchiwaniem przesłuchiwany nie wykazywał żadnych oznak stresu czy niepokoju. Rozmowa przeprowadzona została w języku niemieckim.
<Początek zapisu>
Dr Jan: Nazywasz się Friderik Monkle, obywatel Niemiec, były członek Stowarzyszenia Thule, tak?
F. Monkle: Potwierdzam.
Dr Jan: Jak to jest z waszym Towarzystwem? Raz zostaliście pomordowani w Bawarii, potem partia was zlikwidowała?
F. Monkle: Nie jest to całkowita prawda. W Bawarii komuchy pomordowały sporo naszych, ale to były niziny. Dalej główny rdzeń trwał, pisał, obserwował i uczył się. Potem udało się nam odbudować struktury… Udzieliliśmy wsparcia Hitlerowi, wybił się dzięki nam a potem się tak odwdzięczył… Otoczył się fałszywymi prorokami stali i węgla i pod ich namową zaczął nas prześladować. Ot, kilka procesów pokazowych, trochę skrytobójstw, część poszła na jawną kolaborację. My jednak trwamy, trzymamy swoje szeregi i kontynuujemy badania.
Dr Jan: A jakiej to natury badania?
F. Monkle: Badanie Ducha Narodu i restauracja czystej krwi. Nie można odnowić rasy aryjskiej, pomijając Ducha Narodu, który ma pamięć i moc wszystkich pokoleń przeszłych i przyszłych. Durnie otaczający Hitlera wierzą w selektywną hodowlę, programowanie psychiczne i inne naukowe brednie. Ludzie nie są jak konie czy świnie - te nie mają Ducha, a to relacja pomiędzy Duchem jednostki i Duchami Narodów kreuje człowieka!
Dr Jan: Dobra… Zostaliście przejęci przez nas przed podjęciem ataku na mieszkanie ████████████. Wiemy, że głównym celem było przejęcie łuku. Co w nim takiego istotnego?
F. Monkle: [cisza]
Dr Jan: Proszę odpowiedzieć na pytanie
F. Monkle: Ten łuk… wydawałoby się, że to śmieszne. Gdy poznaliśmy potęgę karabinów maszynowych i gazów bojowych, które mordują na skalę masową… Gdy posmakowaliśmy potęgę artylerii, która potrafi siać śmierć daleko daleko za horyzont… Gdy pancerne puszki mogą przekraczać zasieki i okopy, pod pełnym ostrzałem, bez jakiegokolwiek szwanku… Łuk, niby taka prymitywna prosta broń…
Dr Jan: Tak, wiem, wiem. Też byłem na froncie Wielkiej Wojny. Ale do rzeczy!
F. Monkle: Ten łuk to potężna broń. Ale to najmniej ważna cecha. Łuk ma połączenie z jakimś Duchem Narodu i zareaguje z Duchem jednostki ale w jednym przypadku - kimś, kto ma w sobie Niemieckiego Ducha. Tym łukiem udowodnilibyśmy nie tylko swoją naukę, ale też mogli odtworzyć potęgę rasy aryjskiej i ułożyć świat zgodnie z hierarchią w świecie Duchów.
Dr Jan: To brzmi ciekawie, ale wysoce nieprawdopodobnie. Jak doszliście do takich wniosków?
F. Monkle: Jako naukowiec pewnie sądzisz, że wiedzę dotyczącą dawnych rzeczy można mieć tylko z ksiąg lub wykopalisk. A są też inne metody odzyskania wiedzy. Na seansach spirytystycznych łączymy się z licznymi bytami i to one nam mówią i radzą. W zeszłym roku połączyliśmy się z Duchem [DANE USZKODZONE] GR3mmu4%a. Za jego pośrednictwem uzyskaliśmy kontakt z Divoši. Byliśmy zdziwieni ich deformacjom, wydawało mi się, że to chyba ofiary gazów bojowych lub ognia frontowego. Parszywe kundle, gorsza krew na pierwszy rzut oka! Wzięliśmy ich z zaskoczenia, nie mieli szans nam się oprzeć… Nas wspierały Duchy. Ich magia okazała się słaba… Jak to u mieszańców słowiańsko-niemieckich… Zniewoliliśmy ich a potem ptaszynki zaczęły śpiewać
Dr Jan: I to oni wam powiedzieli o łuku?
F. Monkle: Tak, to od nich mamy tę wiedzę. Nie była ona pełna - oni posiadali drobne fragmenty, a Duchy nie chciały wiele mówić. Wtedy to podjęliśmy za cel zdobycie tej broni i skontaktowania się z jego Duchem.
Dr Jan: Hm. To ciekawe. Nie podzielam wiary w spirytyzm, ale być może nieco racji masz. Jeszcze chciałbym się spytać o tych… jak im było… Divoši. Co to w ogóle jest?
F. Monkle: Sam do końca nie wiem kim są! Mi wystarczała informacja, że to kundle, mieszańce. Jakąś magię mają, coś tam potrafić potrafią. Prymitywizm aż bił od nich, zero estetyki… Krew, świeże mięso, sąsiedztwo robactwa. Fuj! To widać było, że wadliwa krew przeważyła nad naszą szlachetną.
Dr Jan: No to chyba wszystko, co by mnie interesowało na chwilę obecną. Proszę wyprowadzić więźnia.
<Koniec zapisu>
Notatka: Trzeba będzie przeprowadzić eksperyment na jakimś Niemcu. Wcześniejsi właściciele nigdy nie odnotowali niczego więcej niż zmiana barwy i strzelanie zębami. Czym są ci "Divoši"? Zostali określeni mianem "mieszańców", którzy posługują się prymitywną magią mięsa i krwi. Czyżby jakiś nowy, nieznany odłam sarkistów? Tyle dobrego, że rząd Niemiecki będzie prześladować jednych i drugich, to powinniśmy mieć względny spokój przez jakiś czas. Doktor Jan Ostrowski
Dodatek B - eksperymenty etniczne
Eksperyment #1
Prowadzący: Doktor Jan Ostrowski
Tester: D-457, lat 32, zadeklarowany Niemiec.
Procedura: D-457 dotyka łuku. Następnie poddawany jest obserwacji w standardowej izolacji. Okresowe badania inteligencji oraz fizyczności. Tester nie podlega standardowej procedurze terminacji.
Pierwszy tydzień: Zaobserwowano szybki wzrost nosa i gwałtowny wąsów. Nos przestaje rosnąć po 6 dniach. Wąsy w pełni po zgoleniu odrastają w ciągu 40 godzin. Po uzyskaniu formy "wąsa sumiastego" te przestają rosnąć. Brak efektu na inteligencję i fizyczność. D-457 wykazuje niezadowolenie z powodu swojego wyglądu.
Drugi tydzień: Brak zmian.
Dziewiąty tydzień: Wzrost masy ciała o 7 kilogramów.
Dwunasty tydzień: Dalszy wzrost masy ciała, głównie masy mięśniowej oraz kostnej. Testy fizyczne wykazują wzrost wydajności na bieżni o 10 procent, podnoszenia ciężarów o 10 procent. Brak efektu na inteligencję. D-457 jest zadowolony z powodu zmian.
Dwudziesty pierwszy tydzień: Uzyskiwana moc testera wynosi 25 koni mechanicznych. Zakończenie wzrostu. Wzrost agresywności. Wyraźny spadek poziomu inteligencji. D-457 wielokrotnie rzuca i obelgi typowe dla niemieckiego nacjonalizmu typu polnische schweine.
Dwudziesty drugi tydzień: Skrajna agresja. Brak reakcji na środki uspakajające. D-457 został poddany terminacji. Po terminacji nastąpiła niemalże natychmiastowy powrót ciała do parametrów sprzed eksperymentu.
Podsumowanie: Jest to wysoce ciekawe, że "Niemiec" uzyskał nos i wąs w stylu niemieckich karykatur. Nos żydowski, wąs polski. Pozostałe zmiany wydają się wykoślawiać stereotypy niemieckiego rasizmu. To byłaby chyba przesada, gdybym powiedział, że łuk parodiuje "germańskość", wydaje mi się że tak jest. Szybka zmiana po zaprzestaniu funkcji życiowych może być uznane za powiązanie ze świadomością Testera. Dla dokładniejszych wniosków potrzebne będą inne eksperymenty bazujące na pochodzeniu osobnika. Doktor Jan Ostrowski
Dodatek C - eksperymenty strzeleckie
Eksperyment #10
Prowadzący: Doktor Jan Ostrowski
Tester: D-417, potwierdzone pochodzenie rumuńskie
Procedura: Odległość między strzelcem a ścianą (o grubości 250 milimetrów) wynosi 20 milimetrów. Naciąg cięciwy na minimum 10 centymetrów
Wynik: Instancja SCP-164-1 przebiła ścianę. Następnie opadła bezwładnie.
Eksperyment #13
Prowadzący: Doktor Jan Ostrowski
Tester: D-746, łucznik sportowy, potwierdzone pochodzenie polskie
Procedura: Odległość między strzelcem a ścianą )o grubości 250 milimetrów) wynosi 750 metrów. Naciąg cięciwy maksymalny możliwy dla testera. Technika strzału wedle zasad z Letnich Igrzysk Olimpijskich 1920, z wyjątkiem początkowego kąta strzału przybliżonego do 45o
Wynik: Instancja SCP-164-1 trafia w cel w punkt ulokowany 7 milimetrów od podłoża w górę. Instancja przebiła cel na wylot. Następnie opadła bezwładnie
Notatka: Osiągnęliśmy maksymalny zasięg. Pocisk jest w stanie dokonać penetracji celu nawet na końcu toru lotu. Krzywa balistyczna odpowiada prędkości początkowej pocisku około 325 kilometrów na godzinę, chociaż prędkość rzeczywista wynosi około 150 kilometrów na godzinę. Pocisk wydaje się ignorować zasady balistyki. Doktor Jan Ostrowski
Eksperyment #26
Prowadzący: Doktor Jan Ostrowski
Tester: D-1311, potwierdzone pochodzenie polskie
Procedura: Cel ustawiony jest w odległości 50 metrów od testera. Między celem a testerem, na długości 35 metrów ustawione zostaje źródło ognia, benzyna jako paliwo. Uzyskana temperatura około 1000o Celcjusza
Wynik: Instancja SCP-164-1 trafia w cel. Następnie opadła bezwładnie. Na instancji nie widać śladów oddziaływania ognia.
Incydent PL-164-04
Dnia 09-10-20██ roku pracownik naukowy Ośrodka PL-18 doktor Tamila [USUNIĘTO] uzyskała dostęp do SCP-PL-164 pod pretekstem przeprowadzenia eksperymentu etnicznego z wykorzystaniem osoby, która miała dziadka Niemca i ze świadomą nienawiści do Niemców. Wzięła ze sobą testera D-2544. Obie osoby zostały zweryfikowane pod względem pochodzenia etnicznego jako czeskie. Do pomieszczenia testowego weszła doktor Tamila oraz D-2544. Pracowników ochrony prosiła o pozostanie na korytarzu. W panelu obserwacyjnym nie było nikogo. Po zamknięciu drzwi doktor Tamila wyjęła tasak rzeźnicki, [USUNIĘTO], [USUNIĘTO]. [USUNIĘTO]. Pracownik ochrony, nadzorujący kamery, uruchomił alarm i przez komunikatory dał informację o sytuacji. Nawołania przez megafony, komunikator, telefon komórkowy oraz inne formy porozumienia z doktor Tamilą nie dawały efektów. [USUNIĘTO] Równolegle podjęto próbę wyważenia drzwi. Po ośmiu minutach drzwi ustąpiły. Na miejscu pracownicy znaleźli zdeformowaną doktor Tamilę oraz martwego D-2544. Doktor Tamila głośno krzyknęła "Tak być musi…" następnie została poddana terminacji. [USUNIĘTO] SCP-PL-164 zostało znalezione złamane.
Po incydencie Ośrodek PL-18 został poddany audytowi. Bezpośredni przełożony doktor Tamily [USUNIĘTO] został zdegradowany. Tasak nie został odnaleziony. Ciała oraz ██████ zostały poddane kremacji. SCP-PL-164 został uznany za zneutralizowany.