SCP-PL-182

ocena: +15+x

UWAGA!

DOKUMENT, DO KTÓREGO STARASZ SIĘ UZYSKAĆ DOSTĘP, ZAWIERA ZAGROŻENIE POZNAWCZE. WSZYSTKIE OSOBY CZYTAJĄCE DALSZĄ CZĘŚĆ DOKUMENTU, NIE POSIADAJĄCE AKTUALNEJ SZCZEPIONKI MEMETYCZNEJ, ZOSTANĄ NATYCHMIASTOWO ZNEUTRALIZOWANE.

ZOSTAŁEŚ OSTRZEŻONY.

    • _
    memetic.gif

    Potwierdzono przytomność. Witaj autoryzowany pracowniku.

      • _
      4/182 POZIOM 4/182
      Ściśle tajne
      classified-bar.svg
      classified-bar.svg
      classified-bar.svg
      classified-bar.svg
      classified-bar.svg
      classified-bar.svg
      Identyfikator: SCP-PL-182
      keter

      SCP-PL-182-1.jpg

      Odwrócona naga osobliwość na obszarze SCP-PL-182-1.


      CCTV1.jpg

      SCP-PL-182 nieświadomie obniża poziom realności drzwi, z którymi wszedłby w kolizję

      Specjalne Czynności Przechowawcze: Wszystkie opisy Specjalnych Czynności Przechowawczych odnoszące się do SCP-PL-182 o poziomie upoważnienia niższym niż 4/182 - ściśle tajne, zawierają fałszywe informacje, a dostęp do tego pliku chroniony jest przez memetyczny preparat amnezyjny, powodujący całkowitą utratę pamięci. Wszystkim pracownikom dotkniętym jego działaniem należy przypisać nową tożsamość i zmienić przydział oraz, w razie potrzeby, wszcząć dochodzenie dyscyplinarne. Po zadziałaniu memetyku na SCP-PL-182 należy go zastąpić nowym środkiem, a wszystkim autoryzowanym osobą zaaplikować odpowiednią szczepionkę antymemetyczną.

      SCP-PL-182 zabezpieczony jest w odizolowanym Ośrodku PL-182 na terenie zachodniej Jordanii. Podmiot musi być utrzymywany w przekonaniu, że jest agentem Fundacji przydzielonym do zabezpieczenia SCP-PL-182-1. Każdego miesiąca powinien on być poddawany standardowej ewaluacji psychologicznej, poszerzonej o specjalne testy pod kątem jego anomalnych właściwości. Podmiot może dwa razy w roku udać się na tygodniowy urlop do jednego z ośrodków wypoczynkowych pod stałym nadzorem Fundacji.

      Co najmniej raz na dwadzieścia lat, podmiot powinien być poddawany terapii preparatami amnezyjnymi w celu permanentnego wymazania wszelkich wspomnień. Należy mu następnie przypisać nową tożsamość lojalnego agenta Fundacji, który utracił pamięć na skutek wystawienia na zagrożenie poznawcze. Dodatkowo cały personel w Ośrodku PL-182 z upoważnieniem poziomu 3 i niższego powinien wtedy zostać przeniesiony do innych przydziałów i zastąpiony nowymi pracownikami. Procedurę należy wykonać również w przypadku okrycia przez SCP-PL-182 jego własnych anomalnych właściwości.

      Cały teren SCP-PL-182-1 oraz okoliczny obszar o łącznej powierzchni 220 km² jest stale monitorowany i chroniony przed dostępem cywilów pod przykrywką parku narodowego Wadi al Mujib. Wszystkie znane powierzchniowe anomalie są zamaskowane przy wykorzystaniu budynków lub atrap terenu. Ich stan jest stale monitorowany przy wykorzystaniu kamer bezpieczeństwa oraz liczników Kanta, a wszelkie odnotowane odstępstwa od normy należy zgłaszać dyrektorowi ośrodka. Cywilom będącymi świadkami anomalii czasoprzestrzennych należy zaaplikować preparaty amnezyjne.

      tattoo.jpg

      Zdjęcie tatuażu SCP-PL-182

      Opis: SCP-PL-182 to humanoid o zmiennym wyglądzie. Jego cechy charakterystyczne takie jak rysy twarzy, kolor skóry, oczu i włosów oraz znamiona, na przestrzeni czasu będą ulegały stopniowej transformacji. Proces ten powoduje kompletną zmianę aparycji w przeciągu około 30 lat, jednak może zostać on przyśpieszony na skutek działania silnego stresu oraz otrzymywania obrażeń fizycznych. Zmiany zazwyczaj nie wykraczają poza cechy typowe dla człowieka w wieku między dwudziestym a czterdziestym rokiem życia. Jedynym niezmiennym elementem pozostaje tatuaż pośrodku klatki piersiowej, w kształcie podwójnej spiral. Nie zaobserwowano występowania typowych oznak procesu starzenia.

      Podmiot posiada pozornie nieograniczone zdolności regeneracyjne. Obejmują one wszystkie urazy fizyczne, jednak psychika zdaje się być podatna na trwałe zaburzenia, w tym amnezję.1Samoleczenie nie ustaje nawet w przypadku śmierci klinicznej, a po zrekonstruowaniu niezbędnej struktury biologicznej, prowadzi do spontanicznej reanimacji. Towarzyszy jej powstanie trwałego zakrzywienie czasoprzestrzeni w danym obszarze. Dokładna natura tego procesu pozostaje nieznana.

      W sytuacji, w której SCP-PL-182 zostałby w jakikolwiek, nie zauważony przez siebie sposób2fizycznie obezwładniony lub wywołane zostanie u niego poczucie osaczenia, zagęszczenie otaczającej go rzeczywistości3zaczyna gwałtownie spadać. Efekt ten jest znacznie silniejszy w przypadku organizmów żywych oraz pojedynczych przedmiotów, w niektórych przypadkach mogąc zachodzić w przeciągu ułamków sekund. Chociaż podmiot nie przejawia typowych zdolności manipulowania rzeczywistością,4wszelkie istoty w pobliżu z powodu na własne zagęszczenie rzeczywistości znacznie niższe niż otoczenia, mają problemy z wywieraniem na nie znaczącego wpływu, fenomen często określany potocznie słowem "pech"; przedmioty przestają poprawnie funkcjonować, w skrajnych przypadkach przestając jakkolwiek oddziaływać z inną materią.

      Jeśli efekt rozrzedzania rzeczywistości będzie utrzymywał się przez zbyt długi czas, zacznie ona ulegać degeneracji; materia będzie zatracać swoją strukturę, a prawa fizyki załamywać się.5Kotwice Rzeczywistości Scrantona (SRA) tymczasowo powstrzymują zachodzenie tego procesu, jednak przy obecnym stanie technologicznym, szybko ulegają przeciążeniu. To wszystko sprawia, że SCP-PL-182 jest niemożliwy do skutecznego przechowania wbrew własnej woli.

      SCP-PL-182-1 to obszar o powierzchni 3 km² znajdujący się w dorzeczu rzeki Wadi al Mujib w zachodniej Jordanii. Cały teren pokryty jest przez anomalie czasoprzestrzenne wywołane prawdopodobnie przez SCP-PL-182. Chociaż nie jest to jedyne trwałe zaburzenie rzeczywistości spowodowane przez podmiot, ze względu na wyjątkowe właściwości i skalę otrzymało oddzielną desygnację.

      Najpowszechniej występującym zaburzeniem6jest dylatacja czasoprzestrzeni w poszczególnych obszarach, powodująca przyśpieszenie/spowolnienie upływu czasu oraz zwiększenie/zmniejszenie odległości między dwoma punktami przestrzeni. Miejscami może ona wynosić nawet 46% w stosunku do obszarów poza anomalią.

      Zabezpieczono również trzy odwrócone nagie osobliwości7manifestujące się w postaci nieskończenie cienkich odcinków o długości około metra, generujących promieniowanie elektromagnetyczne, głównie w spektrum światła widzialnego oraz podczerwieni. Wszelka materia, która wejdzie z nimi w kontakt, ulega natychmiastowej anihilacji, zamieniając się w czystą energię, generującą wokół swoiste pole siłowe oraz powłokę z plazmy o średnicy około 1 mm.

      Na całym obszarze SCP-PL-182-1 wszystkie anomalne właściwości SCP-PL-182 wydają się znacząco osłabione; szacuje się, że w okolicach epicentrów anomalii czasoprzestrzennych są one spowolnione nawet 43 krotne. Wtedy też, temperatura skóry w okolicach jego tatuażu na klatce piersiowej rośnie o średnio 1,5°C w stosunku do reszty ciała. Dodatkowo podmiot przejawia więź emocjonalną z SCP-PL-182-1, utrzymującą się nawet po zastosowaniu preparatów amnezyjnych i rzadko odczuwa potrzebę opuszczania lokacji.

      Dodatek 1: Odkrycie SCP-PL-182

      Notatka: Dnia 13.04.1981 r. doszło do zniszczenia jednej z placówek GOC w ███████, Serbia. Agenci, stacjonujący w pobliskiej lokacji Fundacji, natychmiast udali się na miejsce zdarzenia w celu ograniczenia szkód i zabezpieczenia uwolnionych w trakcie incydentu anomalii. Jedną z nich i prawdopodobną przyczyną incydentu był SCP-PL-182. ███████, jeden z ocalałych po incydencie pracowników GOC, w ramach tymczasowego porozumienia o współpracy udzielił najważniejszych informacji związanych z zaszłym wydarzeniem.

      To wszystko przez tę babę. Sama się do nas zgłosiła. Na początku mieliśmy ją za zwykłą wariatkę. Przychodziła ciągle, powtarzając jakieś teorie spiskowe. Nasze przykrywki działają bardzo dobrze, ale sami wiecie, jak to jest. Jednak pewnego dnia wspomniała o [USUNIĘTO]. Dowództwo słysząc to, nie mogło jej już tak po prostu puścić i kazali ją zgarnąć.

      Na początku nie było żadnych problemów, nawet nie stawiała oporu. Próbowaliśmy ją przesłuchiwać, jednak niewiele to dało. Wydawała się cholernie podekscytowana i powtarzała w kółko, że od początku wiedziała, ale to tyle. Żadnych sensownych informacji. Wyglądało tak, jakby naprawdę całą swoją wiedzę opierała na teoriach spiskowych.

      Po jakimś czasie wypaliła, że chce dla nas pracować, co oczywiście od razu odrzuciliśmy, ale ona nie przestawała. Postanowiliśmy wziąć ją na przetrzymanie, do czasu aż dokładniej jej nie wybadamy, ale ona po prostu sobie wyszła. Jak gdyby nigdy nic otwarła drzwi celi i nikt nawet jej nie zauważył. Góra była nieźle wkurwiona i już miały się sypać dyscyplinarki, ale chyba ostatecznie zrozumieli, że to nie do końca nasza wina. Dwa razy próbowali zorganizować na nią nalot, ale zawsze udawało się jej wymknąć. Pozornie zwykła, samotna kobieta przeciwko tuzinowi uzbrojonych i wyszkolonych żołnierzy. Potem próbowali jeszcze kilka razy sprowadzić ją siłą, jednak zawsze bezskutecznie.

      Ostatecznie ktoś wpadł na pomysł, tak głupi, że aż genialny. Po prostu zaprosili ją na badania, a ona nie tylko przyszła, ale wręcz tryskała entuzjazmem. Nie mam pojęcia, co było w wynikach, ale po otrzymaniu ich, dowództwo wydało natychmiastowy rozkaz terminacji. Szybka egzekucji i wszyscy myśleli, że już po sprawie. Przynajmniej do czasu, gdy kilka dni później w prosektorium uruchomił się alarm.

      Z całego personelu, który wtedy tam był, została zwęglona papka. Jedynie ona, była nieboszczka, stoi pośrodku i rozgląda się tępo. Biła od niej taka… aura. Nie było tego widać ani nic, ale po prostu się czuło. Gdy zaczęliśmy strzelać, obudziła się i zaczęła biec na oślep w stronę ściany, po czym znikła. Nawet nie było czasu, by jej szukać, bo chwilę potem kolejne zabezpieczenia ośrodka przestawały działać. Praktycznie całe gówno, jakie było tu trzymane, wydostał się na zewnątrz.

      Musicie ją złapać. Nie wiem, co jajogłowym wyszło w ich testach, jednak góra nieźle się przestraszyła. Jestem pewien, że tak łatwo nie odpuszczą. Ale jej nie można zabić. Oni tego nie zrozumieją, bo tego nie czuli. Zanim ogarną o co chodzi, może być już za późno. Nie powinienem tego mówić, ale wierzę, że wy poradzicie sobie z nią lepiej.

      SCP-PL-182 został odnaleziony dopiero rok później w przytułku dla bezdomnych w Belgradzie, po doniesieniach do lokalnych władz odnośnie do serii nieszczęśliwych wypadków, które miały tam miejsce. Dochodzenie potwierdziło tożsamość podmiotu. Był on pod postacią siwiejącego mężczyzny rasy kaukaskiej i cierpiał na amnezję; twierdził, że nie pamiętał niczego, co działo się przed ty jak "po prostu obudził się na ulicy". Na informację o transporcie8 do placówki Fundacji zareagował bardzo entuzjastycznie, oznajmiając "sądziłem, że do końca życia nie uda mi się wyrwać z tej zatęchłej dziury." Po zniknięciu podmiotu żadne nowe wypadki w przytułku nie nastąpiły.

      Dodatek 2: Dziennik eksperymentów.

      Notatka: Wszystkie opisane w logu badania miały miejsce niedługo po pierwszym zabezpieczeniu SCP-PL-182. Warto zauważyć, że choć podmiot znał wtedy niezbędne podstawy funkcjonowania Fundacji i w większości przypadków był kooperatywny, z powodu amnezji nie był świadomy własnych zdolności.

        • _

        Test 182-PL-01
        Prowadzący: Dr Szwarc.
        Procedura: SCP-PL-182 został zamknięty w pustej celi o wymiarach 2 [m] x 2 [m] x 3 [m], z poleceniem opuszczenia jej.

        00:00 - SCP-PL-182 zostaje poinstruowany, aby opuścić pomieszczenie, w którym się znajduje.

        00:10 - Podmiot podchodzi do drzwi z zamiarem otwarcia.

        00:15 - Podmiot oznajmia, że drzwi są zamknięte.

        00:19 - Dr Szwarc ponownie instruuje podmiot, aby opuścił pomieszczenie.
        00:25 - Podmiot ponownie naciska na klamkę.

        00:29 - Podmiot zamyka oczy i wyciąga rękę przed siebie.

        00:38 - Podmiot wzdycha, po czym ponownie zamyka oczy i wyciąga przed siebie obie ręce.

        00:51 - Podmiot podchodzi do drzwi i przykładając ucho do ich powierzchni, zaczyna je ostukiwać.

        00:56 - Podmiot zaczyna szarpać za klamkę.

        01:03 - Podmiot wzdycha, po czym pyta się "czy na pewno się nie pomylili?".

        01:08 - Dr Szwarc oznajmia, że na razie nie może odpowiadać na żadne pytania i jeszcze raz prosi podmiot, by spróbował opuścić celę.

        01:17 - Podmiot odpowiada, że musi chwilę pomyśleć, po czym siada na ziemi.

        3:09 - Podmiot podchodzi do drzwi i zaczyna się dokładnie im przyglądać.

        3:17 - Podmiot stara się wepchnąć palec do dziurki od klucza.

        3:26 - Podmiot uderza pięściami w drzwi.

        3:29 - Podmiot ponownie siada na ziemi.

        6:53 - Podmiot zaczyna stukać palcami o podłogę, w rytmiczny sposób.

        7:15 - Podmiot odwraca się i zaczyna opukiwać ścianę za sobą.

        7:42 - Podmiot wstaje i zaczyna dokładnie sprawdzać wszystkie ściany, poprzez pukanie w nie palcem.

        19:30 - Podmiot prosi o podanie mu jakiejś wskazówki.

        19:42 - Podmiot ponownie siada pod ścianą.

        31:12 - Podmiot pyta się prowadzącego "ile to będzie jeszcze trwać?".

        38:15 - Podmiot zgłasza, że musi skorzystać z toalety.

        44:50 - Podmiot naciska, by go wypuścić.

        54:12 - Podmiot zaczyna szarpać za klamkę drzwi.

        54:30 - Podmiot zaczyna walić pięścią o drzwi, ciągle szarpiąc za klamkę przy pomocy drugiej ręki.

        55:08 - Podmiot opiera się o drzwi i siada na podłodze.

        58:00 - Następuje awaria systemów bezpieczeństwa; drzwi celi otwierają się.

        58:12 - Podmiot wybiega z celi, dziękując, że w końcu go wypuszczono i udaje się w dłuż korytarza w kierunku toalety. Eksperyment zostaje przerwany.

        Test 182-PL-03
        Prowadzący: Dr Szwarc.
        Procedura: SCP-PL-182 otrzymał zadanie pokonania toru przeszkód w jak najkrótszym czasie.

        00:00 - Podmiot zaczyna bieg.

        00:04 - Podmiot przeskakuje przez pierwszy płotek.

        00:08 - Podmiot rozpoczyna wspinaczkę po drabinie.

        00:20 - Podmiot szykuje się do skoku ze szczytu drabiny, jednak rezygnuje i zaczyna wspinaczkę w dół po drugiej stronie.

        00:30 - Podmiot rozpoczyna bieg przez tor opon.

        00:38 - Podmiot potyka się, lecz natychmiast łapie równowagę.

        00:46 - Podmiot zaczyna wykonywać "ósemki" wokół dwóch słupków.

        00:52 - Przeźroczysta żyłka zostaje naciągnięta na środku toru. Podmiot przebiega przez nią, nie zauważając jej. Żyłka nie została zerwana.

        00:58 - Dwóch agentów Fundacji wyposażonych w pistolety z gumowymi pociskami oraz wyszkolony pies pościgowy pociskami rozpoczyna pościg za podmiotem, kierując ostrzał w jego kierunku.

        01:00 - Podmiot pyta się prowadzących "czy was popierdoliło", po czym zaczyna biec w pochylonej pozycji.

        01:05 - Pistolet jednego z agentów zacina się. Wystrzelona została dopiero połowa pocisków.

        01:12 - Drugi agent potyka się i przewraca na ziemię, zatapiając swoją broń w błocie.

        01:16 - Pies dobiega do SCP-PL-182, gdy ten potyka się i starając złapać równowagę kopie psa w głowę, skutecznie ogłuszając go.

        01:23 - Pierwszy agent zbliża się do podmiotu, gdy nagle zaczyna zwalniać.9

        01:31 - Podmiot dobiega do mety. Eksperyment zostaje zakończony.

        Test 182-PL-06
        Prowadzący: Dr Szwarc.
        Procedura: Zdalne wprowadzenie podmiotu w stan narkozy, a następnie poddanie wiwisekcji.

        Eksperyment przerwano z powodu problemów technicznych. Wszystkie próby uśpienia podmiotu zakończyły się niepowodzeniem. Oto lista podjętych prób:

        Rozpylenie gazu usypiającego we wnętrzu celi: niepowodzenie.
        W czasie próby systemy przeciwpożarowe zostały uruchomione na terenie Ośrodka, odcinając działanie systemów wentylacyjnych i zmuszając badaczy do przerwania eksperymentu.

        Trafienie strzałką ze środkiem usypiającym: niepowodzenie
        Wszystkie wystrzelone pociski chybiły.

        Rozpuszczenie środka usypiającego w wodze: niepowodzenie
        Badacz Micza pomylił szklanki, samemu wypijając wodę ze środkiem usypiającym.

        Test 182-PL-07
        Prowadzący: Dr Szwarc.
        Procedura: Bezpośrednie wprowadzenie podmiotu o zamiarze wprowadzenia go w stan narkozy, na potrzeby wykonania testów medycznych, a następne przeprowadzenie wiwisekcji.

        Podmiot wyraża niechęć w stosunku do eksperymentu. Pomimo tego, przyjmuje zastrzyk i zapada w stan śpiączki. Wiwisekcja nie wykazała żadnych odstępstw anatomicznych od przeciętnego człowieka. Pod koniec operacji, sprzęt monitorujący funkcje życiowe podmiotu przestał funkcjonować. Z tego powodu przeoczony został krwotok wewnętrzny, powodujący ostatecznie krytyczny spadek ciśnienia krwi i zatrzymanie akcji serca podmiotu. Próby reanimacji nie przyniosły żadnych rezultatów. Ciało SCP-PL-182 zostało przeniesione do chłodni. Dwanaście godzin później nastąpiła spontaniczna reanimacja podmiotu. Dalsze dochodzenie wykazało, że powierzchnia prosektorium zmniejszyła się o 4 m², pomimo iż jej zewnętrzne wymiary nie uległy zmianie, a czas w jej wnętrzu płynie o 5% szybciej.

      Dodatek 3: Wniosek formalny złożony przez SCP-PL-182

      Notatka: Dnia 19.06.1983 r. SCP-PL-182 złożył zażalenie do Komisji ds. Etyki odnośnie do traktowania go w czasie wykonywanych testów.

      Ja rozumiem, że mam jakieś wyjątkowe umiejętności i musicie mnie wybadać, ale to się robi zbyt niebezpieczne i czuję się po nich fatalnie. Ograniczcie trochę te eksperymenty. Może mam super regenerację, ale nie jestem nieśmiertelny, prawda? Chwila… Jestem?

      Wniosek rozpatrzono negatywnie.

      Dodatek 4: Incydent 182.02.B

      Dnia 01.07.1983 r. SCP-PL-182 poprosił o pozwolenie na opuszczenie Ośrodka, w celu "udania się na wakacje". Prośba została rozpatrzona negatywnie. Trzy dni później zauważono, że podmiot zniknął. Dochodzenie nie wykazało żadnych nieprawidłowości w działaniu systemów bezpieczeństwa, a cela przechowawcza pozostawała zamknięta. Wszczęte wkrótce poszukiwania również nie przyniosły żadnych pozytywnych rezultatów.

      lokacja.jpg

      Lokalizacja Ośrodka PL-182

      Dodatek 5: Ponowne zabezpieczanie

      Dnia 19.02.1986 r. w zachodniej Jordanii odnotowano nietypową dla tego obszaru aktywność sejsmiczną. Czteroosobowy zespół został wysłany na miejsce w celu rozpoznania i potwierdzenia ewentualnej anomalnej natury wstrząsów. Agenci zostali dostarczeni w okolicach ujścia rzeki Wadi al Mujib, skąd skierowali się wzdłuż doliny. Przez pierwsze 2,5 km podróży nie zgłoszono żadnych nieprawidłowości.

      Zbliżając się do ujścia rzeki Wadi al Wala, zespół zauważa pierwszą anomalię. Rosnący nad brzegiem kaktus powiększał się optycznie i zdawał falować w miarę zbliżania się do niego. Pobieżna inspekcja wykazała, że otaczająca go przestrzeń została zniekształcona, powodując tym samym efekt soczewkowania. Pobliska placówka Fundacji została powiadomiona i rozpoczęła przygotowania do zabezpieczenia.

      Podczas rozmieszczania znaczników dla zespołu zabezpieczającego, jeden z agentów dostrzegł błysk światła dochodzące od strony wzgórza. Pochodził od pękniętej lunety. 100 m dalej odnaleziono zwłoki ubrane w kombinezon maskujący oraz resztki karabinu snajperskiego. Znaleziony razem z nimi nieśmiertelnik sugeruje, że snajperem był Andriej Kruszczenko, strzelec wyborowy Globalnej Koalicji Okultystycznej. Późniejsza sekcja wykazała, że zmarł z powodu wykrwawienia; odłamki z rozerwanego karabinu przebiły tętnicę szyjną.

      Po zabezpieczeniu terenu i ciała, zespół udał się dalej wzdłuż rzeki Wadi al Mujib. Po przejściu 1,2 km zauważono więcej zwłok, wszystkie ubrane w uniformy żołnierzy Ręki Węża,10noszące ślady wystawienia na działanie silnej fali uderzeniowej; dodatkowo część z nich miała rany postrzałowe oraz szarpane. 200 m dalej znaleziono rannych żołnierzy Globalnej Koalicji Okultystycznej. Pomimo otrzymania śmiertelnych obrażeń,11 wielu z nich ciągle pozostawało przy życiu. Wszystkie próby przeprowadzenia przesłuchania zakończyły się niepowodzeniem; większość posiadała uszkodzone struny głosowe, a ci zdolni do komunikacji błagali, by ich zabić, odmawiając jakiejkolwiek formy współpracy.

      Podczas badania okolicy, agenci dostrzegli białe światło oraz przytłumiony, buczący dźwięk wydobywające ze szczeliny między luźno ułożonymi głazami. Ze względu na masę fragmentów skalnych nie byli jednak w stanie dostać się do środka. Celem odnalezienia innego wejścia do domniemanej jaskini, rozpoczęto przeszukania okolicznych wzgórz. Na szczycie odkryto nieprzytomnego człowieka ubranego w uniform Ręki Węża. Inspekcja ujawniła zabliźnioną ranę na czole oraz spiralny tatuaż pośrodku klatki piersiowej. W tym momencie zespół otrzymał rozkaz przerwania misji, a na miejsce została wysłana Mobilna Formacja Operacyjna Lambda-1 ("Sprinterzy").

      Po przybyciu na miejsce agenci potwierdzili, że rzeczywiście był to SCP-PL-182, który został przetransportowany do pobliskiego ośrodka polowego, celem zabezpieczenia oraz aplikacji preparatu amnezyjnego klasy F. W wyniku nieszczęśliwego wypadku dawka została również podana dr Otis, asystującej przy procedurze. Pół godziny po opuszczeniu doliny przez podmiot, wyrzyscy ranni członkowie Ręki Węża oraz GOC zmarli.

      Przy wykorzystaniu sprzętu górniczego wejście do zapadniętej jaskini zostaje odblokowane. W jej wnętrzu znajdował się pionowy słup światła, emitujący delikatne ciepło. Za nim rozstawione była barykada wykonane z drewna i worków z piaskiem, osłaniające przypalone fragmenty ludzkiego ciała pokryte rakowymi guzami oraz strzępy uniformów Ręki Węża i GOC. Głębiej odkryto celę wykonaną z 6 cm warstwy stali. Pancerna brama do niej prowadząca, wyposażona była w mechanizm zatrzaskowy, umożliwiający otwarcie jedynie od zewnątrz, przy wykorzystaniu klucza. Po otwarciu przy wykorzystaniu palnika acetylenowo-tlenowego okazało się, że jej wnętrze jest o połowę większe, niż wskazywałyby na to zewnętrzne wymiary. We wnętrzu znaleziono jedną, do połowy wypaloną świeczkę oraz pasujący do zamka klucz.

      Dodatek 6:

      Z rozporządzenia Rady Nadzorczej, w związku z nowymi odkryciami, wszelkie dotychczasowe informacje związane z SCP-PL-182 zostają objęte klauzulą tajności poziomu 4 - ściśle tajne. Rozpowszechnianie ich bez uzyskania wcześniejszej autoryzacji będzie traktowane jako złamanie protokołów bezpieczeństwa i skutkować będzie wszczęciem postępowania dyscyplinarnego. Wszelkie testy związane z SCP-PL-182 zostają zawieszone do odwołania. Personel z upoważnieniem poziomu 4 lub wyższego proszony jest o zapoznanie się z nową dokumentacją.

      Dodatek 7: Fragment przesłuchania SCP-PL-182

      Notatka: przesłuchanie odbyło się w czasie standardowej ewaluacji psychologicznej podmiotu, trzy miesiące po protokolarnej terapii preparatami amnezyjnymi.

      Data: 06.04.2006 r.
      Przesłuchujący: Dr Tali
      Przesłuchiwany: SCP-PL-182

      [Początek logu]

      Dr Tail: No dobrze agencie █████. Skoro uporaliśmy się już z formalnościami, chciałbym ci zadać kilka bardziej osobistych pytań.

      SCP-PL-182: Jasne doktorze.

      Dr Tail: Słyszałem, że koszmary śnią ci się coraz rzadziej, to prawda?

      SCP-PL-182: Tak. Ostatni miałem chyba dwa tygodnie temu.

      Dr Tail: To dobrze. Koszmary w twoim stanie nie są niczym niezwykłym, bo choć wymazano ci wspomnienia, twoje ciało pamięta traumę, którą doznałeś. Jeśli jednak ustępują, to nie powinno być żadnych powodów do obaw. Pamiętasz może, o czym dokładnie był?

      SCP-PL-182: Jedynie pojedyncze fragmenty. Pamiętam tylko, że jak ktoś mi groził, być może nawet torturował, nie jestem pewien, a ja strasznie się bałem. Chciałem uciec, ale nie mogłem. Później biegłem długim korytarzem. Czułem, że na jego końcu, wreszcie będę bezpieczny, ale nie miał końca. I cały czas miałem wrażenie, jakby coś mnie goniło. A później… nie wiem. Chyba się obudziłem.

      Dr Tail: Rozumiem. A jak się czułeś po przebudzeniu? Zauważyłeś może coś nietypowego?

      SCP-PL-182: Nie. Myślę, że nie. Gdy tylko otworzyłem oczy i zobaczyłem, gdzie jestem, natychmiast się uspokoiłem. Może to przez te wszystkie lata spędzone tutaj, których nie pamiętam, ale w Ośrodku 182 czuję znacznie spokojniej. Jakby właśnie tam było moje miejsce. Nie wiem czy wiesz, co mam na myśli.

      Dr Tail: W placówce czujesz się jak u siebie w domu?

      SCP-PL-182: Tak. Dokładnie tak doktorze.

      Dr Tail: Myślę, że to zupełnie normalne. Fundacja od dawna jest twoim domem i twoją rodziną, a w tamtym Ośrodku spędziłeś najwięcej czasu. Twoje ciało to pamięta i dla tego tak reaguje.

      SCP-PL-182: Chyba masz rację doktorze.

      Dr Tail: No dobrze. Chyba powinniśmy już kończyć. Mam dziś jeszcze kilku innych pacjentów, którymi muszę się zająć, ale jeśli miałbyś jeszcze jakieś pytania, czy wątpliwości odnośnie twojego stanu, zawsze możesz przyjść i o tym porozmawiać.

      SCP-PL-182: Dziękuję doktorze.

      [Koniec logu]

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Uznanie autorstwa — na tych samych warunkach 3.0 unported