Identyfikator podmiotu: SCP-PL-184
Klasa podmiotu: Keter
Poziom zagrożenia: Biały ○
Specjalne Czynności Przechowawcze: SCP-PL-184 powinien być trzymany w magazynie na obiekty anomalne z dostępem do prądu, do którego obiekt zostaje podłączony na czas użytkowania. Przesłuchania podmiotu w imieniu personelu Fundacji przeprowadzane są przez doktora prowadzącego Krystiana Szczypiora Władysława Dęba1 po wyprowadzeniu odpowiedniej formalnej prośby i wydaniu listy pytań. Doktor powinien zostać wyposażony w następujące przedmioty przed wejściem w kontakt z obiektem:
- Monety dwuzłotowe2 w adekwatnej ilości (jedna odpowiada 5 minutom autoryzowanej rozmowy)
- Cienkiego papierosa mentolowego
- Zapałkę
- Zdjęcie samego siebie w formacie 35 × 45 mm (tylko przy pierwszym użyciu).
Każda rozmowa wykonywana za pomocą podmiotu powinna być monitorowana i nagrywana dla celów bezpieczeństwa i naukowych. W tym celu na obiekcie został zamontowany podsłuch.
Opis: SCP-PL-184 to budka telefoniczna należąca do sieci ██████ ██████ o wymiarach 75 × 90 × 200 cm, podłączona do analogowej sieci telekomunikacyjnej pozwala na wykonywanie nieanomalnych połączeń telefonicznych za stawkę 40 gr/minutę. Obiekt przyjmuje monety:
- Dwudziestogroszowe
- Pięćdziesięciogroszowe
- Jednozłotowe
- Dwuzłotowe
- Pięciozłotowe.
SCP-PL-184 w oryginalnym położeniu.
Zdolność anomalna obiektu aktywuje się, kiedy ten zostanie podłączony do źródła zasilania, jednocześnie będąc odłączonym od analogowej sieci telekomunikacyjnej. W takim wypadku po wrzuceniu do obiektu monet i wybraniu dowolnego numeru rozpocznie się rozmowa z obiektem od teraz nazywanym SCP-PL-184-1.
SCP-PL-184-1 to istota położna znajdująca się w nieznanej przestrzeni, porozumiewająca się przez budkę telefoniczną. Podmiot twierdzi, że posiada wiedzę o przeszłości, teraźniejszości i możliwych przyszłościach w naszej rzeczywistości, jednakże informacja ta jest niepotwierdzona, a jego realne możliwości szacuje się na niższe. Obiekt zdaje się jednak nie posiadać szerszych naukowych informacji, jednakże okazał się pomocny w wykrywaniu i zabezpieczaniu innych anomalii3 oraz w planowaniu operacji w terenie4.
Po rozpoczęciu rozmowy podmiot poprosi o papierosa5 i sposób jego odpalenia. Te należy położyć na obudowie obiektu, skąd znikną, gdy tylko przestaną być obserwowane. Następnie zapyta o imię, nazwisko i wygląd osoby użytkującej (od teraz nazywanej rozmówcą), która musi odpowiedzieć i zostawić swoje zdjęcie na górnej części obiektu6. Jeżeli rozmówca już wcześniej używał obiektu po podaniu imienia i nazwiska podmiot rozpozna rozmówcę i ponowne podanie wyglądu będzie zbędne.
Informacje dodatkowe
Poniższe logi zostały uporządkowane w kolejności chronologicznej.
Przesłuchanie SCP-PL-184-1-1
Data: 12.04.2015 r.
Przesłuchiwany: SCP-PL-184-1
Przesłuchujący: Agent Roman Dryg
Tło: Wstępne przesłuchanie, które nastąpiło dwie godziny po zabezpieczeniu obiektu. Przesłuchanie było nagrywane z użyciem standardowego magnetofonu przez agenta.
[Początek Logu]
Agent umieszcza w obiekcie monetę dwuzłotową i podnosi słuchawkę.
Agent Roman Dryg: Halo?
SCP-PL-184-1: Słyszę cię. Powiedz, masz może poczęstować papierosem i ogniem?
Agent Roman Dryg: Nie wiem, w jaki sposób miałbym tego dokonać, poza tym jestem tu w celach wywiadowych.
SCP-PL-184-1: Nie ma szluga, nie ma wywiadu.
Agent Roman Dryg: wzdycha W jaki sposób w ogóle miałbym cię poczęstować papierosem?
SCP-PL-184-1: Po prostu połóż je na górze automatu.
Agent kładzie papierosa i zapalniczkę w podanym miejscu.
Agent Roman Dryg: Proszę, możemy przejść do rozmowy?
SCP-PL-184-1: Tak, dzięki, potrzebowałem dymka. Jak się nazywasz?
Agent Roman Dryg: Nie muszę odpowiadać na twoje pytania, SCP-PL-18-
SCP-PL-184-1: Chcę znać mienie swojego rozmówcy, inaczej nici z wywiadu.
Agent Roman Dryg: Nazywam się Roman Dryg.
SCP-PL-184-1: Jak wyglądasz?
Agent Roman Dryg: Czy to naprawdę konieczne?
SCP-PL-184-1: Tak.
Agent Roman Dryg: A mogę po prostu dać zdjęcie?
SCP-PL-184-1: Jak najbardziej.
Agent kładzie na obiekcie swoje zdjęcie z żoną wyjęte z portfela.
Agent Roman Dryg: Po lewej.
SCP-PL-184-1: Dobrze, możemy teraz zacząć rozmowę.
Agent Roman Dryg: SCP-PL-184-1, czy posiadasz jakieś inny preferowany tytuł, którym mam się do ciebie zwracać w czasie tego przesłuchania?
.
SCP-PL-184-1: Każde imię, jakie mi nadacie, mi odpowiada.
Agent Roman Dryg: Dobrze, zacznijmy więc od… Czy znasz swoje aktualne położenie?
SCP-PL-184-1: Masz na myśli automat? Zabraliście go i położyliście w przechowalni, nie żeby robiło mi to specjalną różnicę. Długo myślałem, że to w ogóle nie działa, leżało i się kurzyło. Śmieje się krótko.
Agent Roman Dryg: Co masz na myśli przez "to"?
SCP-PL-184-1: Mój telefon, a przynajmniej tak mogę to najłatwiej opisać tobie.
Agent Roman Dryg: Więc odbierasz to skądś? Skąd dokładnie?
SCP-PL-184-1: Jaki ci to wyjaśnić… buczenie ze słuchawki trwające w przybliżeniu pięć sekund Wiem, wyobraź sobie, że świat to dom z monitoringiem. Wtedy ja dzwonię z siedziby firmy ochroniarskiej zza monitorów.
Agent Roman Dryg: Jakie jest dokładne znaczenie tej alegorii? Nie musisz się tak delikatnie ze mną obchodzić.
SCP-PL-184-1: Powiedzmy, że zadzwoniłeś do innego poziomu rzeczywistości.
Chwila ciszy.
Agent Roman Dryg: Zrozumiałe, jaki jest twój cel?
SCP-PL-184-1: W stworzeniu mojego telefonu czy patrzeniu na was?
Agent Roman Dryg: Oba.
SCP-PL-184-1: Patrzę na was, bo takie jest moje zadanie, mam was obserwować i spisywać ważniejsze fakty i wydarzenia. Telefon zrobiłem, bo… Tak tu trochę samotnie.
Agent Roman Dryg: Więc mam rozumieć, że nie masz szczególnego zamiaru w ingerencję w nas?
SCP-PL-184-1: Szczerze mówiąc, chciałem udzielać rad i tak dalej, ale przez bardzo długo telefon nie funkcjonował. Co prawda to, że… szelest kartek Zabezpieczyliście, tak to nazywacie, jedyną budkę, która odpowiada, trochę zmniejsza różnorodność osób, z którymi mógłbym rozmawiać, lecz sądzę, że sprawi to, że będę gadał z kimkolwiek. Chcesz o coś zapytać?
Agent Roman Dryg: Czy posiadasz jakieś zdolności anomalne?
SCP-PL-184-1: Ja bym tak tego nie nazwał, ale dla was pewnie tak heh…
Agent Roman Dryg: Jakie?
SCP-PL-184-1: W dużym uproszczeniu, znam dokładnie całą przeszłość, całą teraźniejszość i wszystkie możliwe przyszłości. Jeżeli czegoś nie pamiętam, mam to zapisane. Takie jest zresztą moje zadanie, obserwowanie was i spisywanie wszystkiego, co ważne. Szczerze mówiąc, trochę łamię tym telefonem regulamin…
Agent Roman Dryg: Więc nie powinieneś ze mną teraz rozmawiać?
SCP-PL-184-1: Oczywiście, że nie. Trochę nas tak dekonspiruję i niesie to ze sobą pewne ryzyko. Po prostu podkusiło mnie, by do kogoś się w końcu odezwać i może by służyć radą czy coś. Zresztą, góra i tak się nie zorientuje.
Agent Roman Dryg: Czemu chciałbyś służyć nam radą?
SCP-PL-184-1: Chyba się po prostu przywiązałem. Może to zabrzmieć dziwnie, ale przeszedłem w swoim umyśle niezliczone konwersacje z każdym z was z osobna, chyba by zabić monotonię. W rezultacie przywiązałem się do wyimaginowanych wersji was, które powstały poprzez obserwację.
Agent Roman Dryg: Każdym z Fundacji?
SCP-PL-184-1: Każdym z ludzi.
Agent Roman Dryg: Rozumiem…
SCP-PL-184-1: Wiem, że w tej waszej Fundacji macie dużo ciężkich wyzwań codziennie, chronicie całą ludzkość przed błędami wszechświata, anomaliami. Nie zrozum mnie źle, radzicie sobie świetnie, ale jeżeli poczujecie, że potrzebujecie pomocy, albo po prostu czujecie się samotni w swoich problemach, nie wahajcie się zapytać o radę tego, który sprawuje nad wami pieczę.
Agent Roman Dryg: Przekażę to zarządowi. Skoro posiadasz tak rozległą wiedzę, czy możesz odpowiedzieć mi na ostatnie pytanie?
SCP-PL-184-1: Jasne, o co chodzi?
Agent Roman Dryg: Jaka jest prawdziwa natura naszego wszechświata? Jaka jest prawdziwa natura czegoś, co pozwala istnieć takim wynaturzeniom jak niektóre anomalie? Ton agenta przyjął mniej profesjonalny, personalny ton.
chwila ciszy
SCP-PL-184-1: Nie sądzę, że powinienem mówić.
Agent Roman Dryg: Proszę.
SCP-PL-184-1: wzdycha Raczej jesteś silny, pracujesz w najbardziej posranym miejscu, w jakim mogłeś, więc mogę uchylić rąbka tajemnicy. [USUNIĘTO DECYZJĄ RADY O5]
Agent upuścił słuchawkę, słychać paniczny oddech oraz niezrozumiałe, przytłumione odgłosy ze słuchawki. Po następnych 10 sekundach nagrania w tej formie automat rozłącza się przez minięcie czasu rozmowy, a Agent powoli opuszcza przechowalnię.
Podsumowanie: Po opuszczeniu przechowalni Agent Roman Dryg złożył prośbę o podanie mu preparatu amnezyjnego, prośbę rozpatrzono pomyślnie, aczkolwiek zostały wyciągnięte konsekwencje wobec nieprofesjonalnego zachowania Agenta. Zarząd zdecydował, że zważywszy na dobrą wolę podmiotu, po określeniu odpowiednich wytycznych i procedur SCP-PL-184 może być używany przez Fundację z wymiernymi korzyściami i za znikomą ceną. Przy okazji następnej konwersacji SCP-PL-184-1 wykazał troskę i poczucie w związku z incydentem Agenta Romana Dryga, lecz zapewniony o jego poprawie i po przedstawieniu propozycji zgodził się na współpracę.
Przesłuchanie SCP-PL-184-1-2
Data: 16.04.2015 r.
Przesłuchiwany: SCP-PL-184-1
Przesłuchujący: Dr Krystian Szczypior
Tło: Przesłuchanie ma na celu zbadać możliwości obiektu w zakresie wsparcia taktycznego akcji Fundacji, a także pełnić funkcję wywiadu szczegółowego dotyczącego natury obiektu.
[Początek Logu]
Doktor umieszcza w obiekcie monetę dwuzłotową i podnosi słuchawkę, wybierając numer.
Dr Krystian Szczypior: Halo? SCP-PL-184-1?
SCP-PL-184-1: Już, już, kto tam? Nie poznaję głosu.
Dr Krystian Szczypior: Nazywam się Doktor Krystian Szczypior i jestem prowadzącym badań nad tym obiektem, to jest budką, a także tobą. To moje zdjęcie.
Doktor umieszcza swoją fotografię na obudowie obiektu.
SCP-PL-184-1: Ooooo, fajnie, miło mi cię poznać. Masz papierosa, co nie?
Dr Krystian Szczypior: Naturalnie.
Doktor umieszcza papierosa i zapałkę na obudowie obiektu.
SCP-PL-184-1: Super, wal śmiało, o co chodzi?
Dr Krystian Szczypior: Chciałem tylko poprosić o radę w małej akcji oraz zadać kilka prostych pytań, zapewne nic skomplikowanego dla ciebie.
SCP-PL-184-1: Ta, nic trudnego haha…
Dr Krystian Szczypior: Zacznijmy od akcji, planujemy przejęcie pomniejszego obiektu z rąk zorganizowanej grupy przestępczej, możesz nas jakoś nakierować?
SCP-PL-184-1: Wiesz doktorku, przydałoby się trochę więcej szczegółów, żebym wiedział czego w ogóle szukać.
Dr Krystian Szczypior: Akcję planujemy na 19 kwietnia, grupa to pomniejsza szajka przemytnicza.
SCP-PL-184-1: Ooooook mam coś, hmmm… Pod żadnym pozorem nie wrzucajcie piątego biegu w obiekcie, chyba że chcecie wylądować w Morzu Bałtyckim, do tego unikałbym próby zatrzymania ich w trakcie jazdy i, co najważniejsze, niech pilnują pleców. Może to tylko drobni przemytnicy, ale… Yikes.
Dr Krystian Szczypior: Oh… to brzmi jak użyteczne rady, dziękuję, przejdźmy do standardowych pytań.
SCP-PL-184-1: Jasne, dawaj.
Dr Krystian Szczypior: W poprzednim przesłuchaniu mówiłeś, że znajdujesz się na innym poziomie rzeczywistości. Czy mógłbyś dokładnie nam opisać, co tam jest?
SCP-PL-184-1: Nic takiego w sumie, wokół mnie są tylko moje monitory, klawiatura, zapasy żarcia i śmieci, których nie chciało mi się wyrzucić za drzwi. No i jeszcze parę ozdób, które otrzymałem wykonane na zamówienie.
Dr Krystian Szczypior: Miałem na myśli raczej ogół, co jest za drzwiami?
SCP-PL-184-1: Chyba się nie zrozumieliśmy, to wszystko, co kiedykolwiek tu znalazłem. Nie ma nic za drzwiami, jest kompletnie pusto.
Dr Krystian Szczypior: Więc całość materii w twoim otoczeniu to twoje mieszkanie?
SCP-PL-184-1: I miejsce pracy.
Dr Krystian Szczypior: Rozumiem, mówiłeś, że twoje zadanie to monitorowanie nas, prawda?
SCP-PL-184-1: Tak, tak, jak każdego innego w tym miejscu, jeżeli jacyś są.
Dr Krystian Szczypior: Nie wiesz tego na pewno?
SCP-PL-184-1: U nas to normalne, by z nikim nie rozmawiać, nie wchodzić w kontakty i spędzać czas na wypełnianiu pracy i zaspokajaniu podstawowych potrzeb, tak przynajmniej mówi góra. Ja chyba jestem pieprzonym ewenementem, bo czułem się na tyle samotnie, by próbować się do was odezwać.
Dr Krystian Szczypior: Rozumiem. Jak długo już tak pracujesz?
SCP-PL-184-1: Nie wiem, nie mamy konceptu czasu, wnioskuję się jedynie po tym, co widzę na ekranach, ale by dać ci perspektywę, od początku waszego wszechświata na pewno.
Dr Krystian Szczypior: Czyli wciąż nie wiemy jak długo, ale długo. Te monitory są ci potrzebne do monitorowania, prawda?
SCP-PL-184-1: Owszem, wyświetla się na nich każdy moment w każdym miejscu waszego świata.
Dr Krystian Szczypior: To dużo danych do zapamiętania lub zapisania.
SCP-PL-184-1: Mam nieskończoną ilość czasu, by je zorganizować, więc daję radę, heh.
Dr Krystian Szczypior: Cóż, to na pewno jest do tego wystarczające. To chyba tyle na dzisiaj, do usłyszenia przy następnej okazji.
SCP-PL-184-1: Jasne, trzymajcie się tam, radzicie sobie świetnie.
Doktor odkłada słuchawkę.
[Koniec Logu]
Podsumowanie: Operacja przejęcia obiektu, desygnowanego teraz SCP-PL-███ powiodła się pełnym sukcesem, po części dzięki poradom podmiotu, gdyż napastnicy wykonali atak od tyłu z zaskoczenia, oraz ich pierwszym odruchem była próba ucieczki obiektem, którego nie udało im się wystarczająco szybko aktywować. Potwierdzono wysoką skuteczność pomocy podmiotu w operacjach Fundacji od strony taktycznej i zdecydowano, o używaniu obiektu do celów taktycznych.
Przesłuchanie SCP-PL-184-1-3
Data: 21.04.2015 r.
Przesłuchiwany: SCP-PL-184-1
Przesłuchujący: Dr Krystian Szczypior
Tło: Przesłuchanie ma na celu zbadać możliwości wywiadowcze SCP-PL-184-1, w tym celu w pokoju obok odbywa się oskryptowana konwersacja, a Doktor ma kopię ww. skryptu. Zezwolono na wykorzystanie nadprogramowego czasu rozmowy na dowolny cel.
[Początek Logu]
Doktor umieszcza monetę dwuzłotową w obiekcie oraz papierosa i zapałkę na jego obudowie.
Dr Krystian Szczypior: Halo?
SCP-PL-184-1: Heeeej, miło, że się odezwałeś, co tam?
Dr Krystian Szczypior: Znowu potrzebujemy wsparcia.
SCP-PL-184-1: Myślałem, że przyszedłeś pogadać jak z kumplem… ehh… O co chodzi?
Dr Krystian Szczypior: Czy możesz podsłuchiwać trwające rozmowy?
SCP-PL-184-1: Nawet przyszłe i przeszłe… Przynajmniej dla was, a co?
Dr Krystian Szczypior: Czy mógłbyś mi opowiedzieć o przebiegu rozmowy odbywającej się po w pokoju obok?
SCP-PL-184-1: Aaaa, więc jednak chcesz podsłuchiwać, co?
Dr Krystian Szczypior: To jedynie eksperyment.
SCP-PL-184-1: Taaaaa… Ok, mam to chyba. Gadają o zwierzętach, jeden mówi, że woli psy, inny kłóci się z nim, że koty są lepsze or something, swoją drogą mają skrypty. Niedługo zaczną dyskutować o bieżącej sytuacji politycznej, a potem…
Dr Krystian Szczypior: Myślę, że wystarczy.
SCP-PL-184-1: Cool, wiesz, pracuję ostatnio nad czymś, choć na razie nie chce działać, jak powinno.
Dr Krystian Szczypior: Nad czym?
SCP-PL-184-1: Uznałem, że skoro mogę przesłać swój głos do was, to może uda mi się także zejść lub kogoś do siebie wpuścić, ale nie mogę zmusić tego do działania.
Dr Krystian Szczypior: Nie sądzę, by był to dobry pomysł, byś schodził na nasz poziom, aktualny status quo nie jest zły.
SCP-PL-184-1: Dla was może nie, ale serio tu smutno i samotnie.
Dr Krystian Szczypior: Mimo wszystko wywołałbyś u nas niemałe zamieszanie.
SCP-PL-184-1: Ta, ta, wiem… Ehhh, no nic, zostawię to na razie w spokoju.
Dr Krystian Szczypior: Dziękuję, że się stosujesz do mojego zdania.
SCP-PL-184-1: Nie ma problemu.
Dr Krystian Szczypior: To tyle na dzisiaj, do usłyszenia następnym razem.
SCP-PL-184-1: Pa.
Podsumowanie: Potwierdzono przydatność SCP-PL-184-1 w wywiadzie. W związku z próbami zejścia na nasz poziom rzeczywistości obiektu, mimo jego zapewnień o zaprzestaniu prac nad narzędziem do tego celu, zdecydowano o dodatkowym monitorowaniu obiektu, gdyż wykonanie następującej próby przez podmiot skutkowałoby przełamaniem zabezpieczeń, bądź neutralizacją obiektu.
Przesłuchanie SCP-PL-184-1-4
Data: 24.04.2015
Przesłuchiwany: SCP-PL-184-1
Przesłuchujący: Dr Krystian Szczypior
Tło: Przesłuchanie miało być rutynowym wywiadem z podmiotem.
[Początek Logu]
Doktor umieszcza monetę dwuzłotową w obiekcie i umieszcza papierosa i zapałkę na jego obudowie.
Dr Krystian Szczypior: Halo?
SCP-PL-184-1: Dzięki za fajkę, ale jest sprawa.
Dr Krystian Szczypior: Sprawa?
SCP-PL-184-1: Tak, musicie natychmiast ewakuować placówkę.
Dr Krystian Szczypior: Co? Czemu? Co się stanie?
SCP-PL-184-1: Widzisz, problem polega na tym, że nie mam pojęcia.
Dr Krystian Szczypior: Jak to nie masz pojęcia? Czy to nie twoje zadanie, by to monitorować?
SCP-PL-184-1: tak, ale… Dosłownie znikacie mi z radaru, nie widzę, co tu się odbędzie, za dwa dni znikniecie z radaru, nie ma was tu, rozumiesz!
Dr Krystian Szczypior: Chwilę, jesteś pewien, że nie wiesz, co się wydarzy?
SCP-PL-184-1: Patrzę na te ekrany przez kilka wieczności od naszej ostatniej pierdolonej rozmowy. Tak jestem pewny! Możesz, proszę przestać kwestionować to, co mówię i zarządzić ewakuację?
Dr Krystian Szczypior: Nie mam takiej mocy, mógłbym to zgłosić dyrektorowi, ale nie przejdzie to, jeżeli zagrożenie nie jest potwierdzone, to musimy zostać przy naszych obowiązkach i przede wszystkim dopilnować, by nie doszło do przełamania zabezpieczeń. Jesteś pewien, że to nie po prostu jakiś rodzaj awarii?
SCP-PL-184-1: Tu nigdy nie ma awarii, słuchaj mnie uważnie doktorku. Jeżeli nie ewakuujecie placówki, nie będę w stanie wam pomóc, nie wiem, co się będzie działo, zostaniecie tutaj na własną odpowiedzialność. Ja was ostrzegłem.
Dr Krystian Szczypior: SCP-PL-184-1, zapewniam cię, że jeżeli nadchodzi zagrożenie, jesteśmy bardziej niż wystarczająco wyposażeni, by sobie z nim poradzi- SCP-PL-184-1?
[Koniec Logu, poprzez zakończenie rozmowy z SCP-PL-184-1]
Podsumowanie: W związku z ostrzeżeniem, jako środek prewencyjny dyrektor ośrodka złożył podanie o dodatkowe wyposażenie w postaci broni, amunicji, racji żywnościowych oraz wsparcie MFO Delta-1 "Asystenci". Podanie zostało rozpatrzone pomyślnie, do placówki przetransportowano dodatkowe racje żywnościowe, dodatkową broń i amunicję oraz pięciu operatorów MFO.
Dnia 26.04.2015 r. Ośrodek PL-16 przeniósł się ze swojego oryginalnego położenia w nieznaną lokalizację. Komunikacja radiowa z placówką została przerwana. Na miejsce została wysłana pozostała część Mobilnej Formacji Operacyjne Delta-1 "Asystenci" w celu zbadania sytuacji oraz udzielenia potrzebnego wsparcia personelowi. Na miejscu placówki zastali krater o średnicy 1500 metrów i głębokości 750 metrów. Operatorzy po wykonaniu rekonwalescencji rozłożyli tymczasowy obóz. Po upływie dwóch dni Ośrodek PL-16 wrócił do swojej pierwotnej lokalizacji. Zapisy monitoringu zostały nagrane w wysokiej szybkości, co w połączeniu z relatywnie niską ilością klatek na sekundę czyni je nieczytelnymi. Potwierdzono zgon 67 pracowników, za zaginionych uznano 16, a jeden został odnaleziony w stanie katatonicznym. Odkryto także utratę dwóch obiektów.
Jeden z operatorów MFO odkrył nagranie na systemie monitorującym SCP-PL-184, po obróbce ścieżki dźwiękowej obejmującej jej drastyczne spowolnienie, odkryto nagranie nieautoryzowanej rozmowy z SCP-PL-184-1. Poniżej znajduje się jej transkrypt.
Nieautoryzowana rozmowa z SCP-PL-184-1
Data: Szacowana na 27.04.2015 r.
Uczestnicy: SCP-PL-184-1, Dr Krystian Szczypior
Tło: Rozmowa odbyła się podczas incydentu 2364.
[Początek Logu]
Doktor umieszcza monetę dwuzłotową w SCP-PL-184 oraz papierosa i zapałkę na obudowie obiektu, w tle słychać uderzenia w drzwi przechowalni.
SCP-PL-184-1: Tak, jestem, co się dzieje?
Dr Krystian Szczypior: J-ja nie wiem… Pomocy, pomóż… Czym są te rzeczy?
SCP-PL-184-1: Nie wiem, nie widzę ich, przecież mówiłem. wzdycha
Dr Krystian Szczypior: Jesteśmy tu od… Chyba trzech dni. Widziałem tyle…
SCP-PL-184-1: Nie musisz mówić nic więcej, wiem. Musi być ci ciężko.
Dr Krystian Szczypior: Proszę cię, zrób cokolwiek, uratuj nas.
SCP-PL-184-1: Nie potrafię. Chciałby wam pomóc, naprawdę, ale… Nie wiem, jak mógłbym, nawet nie widzę, co się dzieje.
Dr Krystian Szczypior: Cz-czy nie ma dla nas nadziei?
SCP-PL-184-1: Zawsze jest nadzieja, nie poddawaj się! Na pewno razem coś wymyślimy… Co robią?
Dr Krystian Szczypior: Chyba na nas polują… Jak na króliki. Mają swoje… uhh… Psy gończe?
SCP-PL-184-1: To coś anomalnego, prawda? Jesteście specami od anomalii, na pewno macie tu coś, czym możecie je chociaż spowolnić.
Dr Krystian Szczypior: Próbowaliśmy już chyba wszystkiego, ktoś w akcie desperacji wypuścił nawet trzy anomalie, nic nie działa. Nic!
SCP-PL-184-1: Próbowaliście wezwać pomoc?
Dr Krystian Szczypior: Telefony nie działają, nawet satelitarne.
SCP-PL-184-1: Próbowaliście uciec z placówki?
Dr Krystian Szczypior: Kilka osób wybiegło, nie wiemy, gdzie są, nie nadeszła pomoc, więc pewnie nie uciekli za daleko…
SCP-PL-184-1: Uhh… a moż-
Słychać wyłamanie drzwi przechowalni.
Dr Krystian Szczypior: szeptem O Boże…
SCP-PL-184-1: Doktorku? Co się dzieje?
Dr Krystian Szczypior: szeptem Są tu… Zaraz mnie znajdą…
SCP-PL-184-1: Ok… Ugh… Doktorze, ufasz mi?
Dr Krystian Szczypior: szeptem A czy mam jakąś inną opcję?
SCP-PL-184-1: Otwórz drzwi budki, teraz.
Dr Krystian Szczypior: Ale-
SCP-PL-184-1: Już.
Słychać otwarcie drzwi obiektu.
Dr Krystian Szczypior: To jest…
Upuszczenie słuchawki, przez następną minutę połączenia słychać ciągłe wzywanie doktora przez SCP-PL-184-1 oraz odgłosy zwierzęcych kroków i drapania.
Podsumowanie: Obiekt został odnaleziony przez MFO Delta-1 "Asystenci" z uszkodzą powłoką wierzchnią, lecz wciąż funkcjonalny. Po ponownym zabezpieczeniu SCP-PL-184-1 został spytany o lokalizację Dr. Krystiana Szczypiora, odpowiedział, iż nie posiada informacji o lokalizacji Doktora. W związku z tym Dr Krystian Szczypior został uznany za zaginionego.
Rada O5 podjęła decyzję o badaniu incydentu, w celu prewencji wystąpienia podobnych w przyszłości oraz potencjalnego zabezpieczenia powodującej go anomalii. Badania są w toku.
Przesłuchanie SCP-PL-184-1-5
Data: 29.04.2015
Przesłuchiwany: SCP-PL-184-1
przesłuchujący: Dr Władysław Dąb
Tło: Przesłuchanie zostało wykonane po ponownym zabezpieczeniu obiektu.
[Początek Logu]
Doktor umieszcza monetę dwuzłotową w obiekcie oraz papierosa, zapałkę i swoje zdjęcie na jego obudowie.
Dr Władysław Dąb: SCP-PL-184-1.
SCP-PL-184-1: Oh… Halo?
Dr Władysław Dąb: Witaj, mam do ciebie parę pytań.
SCP-PL-184-1: Nie znamy się jeszcze, kim jesteś?
Dr Władysław Dąb: Nazywam się Doktor Władysław Dąb.
SCP-PL-184-1: Tak szybko zastąpili doktorka?
Dr Władysław Dąb: To rozwiązanie tymczasowe. Co ważniejsze, czy możesz nam powiedzieć, gdzie znajduje się Doktor Krystian Szczypior?
SCP-PL-184-1: Sam chciałbym wiedzieć.
Dr Władysław Dąb: W jaki sposób przetransportowałeś go z Ośrodka?
SCP-PL-184-1: Mam niedokończoną maszynkę do podróży między moim a waszym poziomem rzeczywistości. Chciałem mu pomóc, więc użyłem jej. To jedyne co przyszło mi do głowy i teraz jest zaginiony, to moja wina.
Dr Władysław Dąb: Nie zaprzeczę. A gdzie mógłby być teoretycznie?
SCP-PL-184-1: Nie wiem, ale się dowiem, idę go szukać.
Dr Władysław Dąb: Szukać?
SCP-PL-184-1: Tak, nie będzie mnie i odnajdę go. Może być to dla was jak parę sekund lub parę lat, więc dbajcie o siebie.
Dr Władysław Dąb: Więc odchodzisz?
SCP-PL-184-1: Ale wrócę, do tego czasu jesteście zdani na siebie.
Ze strony SCP-PL-184-1 słychać zamykanie drzwi, podmiot przestał odpowiadać.
[Koniec Logu]
Podsumowanie: Po tym przesłuchaniu kontakt z obiektem został utracony, rutynowo przeprowadzane są próby komunikacji w celu odzyskania kontaktu z podmiotem. Taka sytuacja utrzymuje się od tygodnia miesiąca dwóch miesięcy.
« SCP-PL-183 | SCP-PL-184 | SCP-PL-185 »