Identyfikator podmiotu: SCP-PL-188
Klasa podmiotu: Bezpieczne
Specjalne Czynności Przechowawcze: Obiekt obecnie jest zabezpieczony w pokoju 217 Szpitala Wojewódzkiego z polecenia naukowca nadzorującego, dr. C. ████████████. Ponieważ ośrodek medyczny nie jest placówką Fundacji, podmiotu przez cały czas musi pilnować [1] zakamuflowany pracownik personelu ochrony.
Zaleca się regularne wykonywanie standardowych czynności pielęgnacyjnych, takich jak naświetlanie czy podlewanie.
Opis: SCP-PL-188 to okaz kwiatu gerbera aurantiacaa umieszczonego w ceramicznej doniczce. Wrażenia sensoryczne wywoływane interakcją z podmiotem nie wykazują właściwości anomalnych, podobnie jak zastosowana w jego przechowywaniu ziemia i domyślny pojemnik.
Pojedyncze elementy odłączone od podmiotu nie wykazują właściwości anomalnych i mogą zostać bezpiecznie usunięte. Dzieje się tak przy usunięciu do ~50% obiektu, co pozwala na wywnioskowanie że anomalia zawsze dotyczy wyłącznie jego większej części, niezależnie od tego, czy jest ona oryginalną częścią anomalii czy też jej pochodną.
Anomalne właściwości obiektu przejawiają się w jego tendencji do wytrzymywania nadzwyczajnych ekstremów środowiskowych, do których gatunek nie jest naturalnie przystosowany. Zarejestrowano poprawny rozwój podmiotu w temperaturach od -42 do 87 [° C] oraz w glebach o poziomie zakwaszenia od 2 do 11 [pH], a także w warunkach bezglebowych i próżniowych. Warto zaznaczyć, że przy wystawieniu na intensywniejsze zagrożenia podmiot zdaje się natychmiast tracić właściwości anomalne. W 17/23 przypadkach wymagane było podjęcie specjalnych środków zapobiegających permanentnej utracie podmiotu.
Podjęto dotychczas 4 próby sklonowania obiektu celem testów możliwości powielenia właściwych mu efektów anomalnych. Kopie bezpośrednie z wykorzystaniem innych obiektów, jak i naturalne potomstwo nie są dotknięte anomalią. Brak możliwości replikacji minimalizuje ryzyko przełamania zabezpieczeń w połączeniu z pozostałymi właściwościami podmiotu.
[USUNIĘTO]
Wszelkie testy związanie z SCP-PL-188 zostają z polecenia dr. C. ████████████ zawieszone na czas nieokreślony.
Dodatek: Logi dot. zabezpieczenia:
Wprowadzenie: Pan B. ███████, lat 62, jest poddawany chemioterapii w szpitalu wojewódzkim. Doktor C. ███████████ w sprawach prywatnych odwiedza Szpital Wojewódzki pod eskortą Operatora [ZREDAGOWANO].
Data: 21.01.███
Pan B: Przepraszam… doktorze, przepraszam na moment! Jest pan tu nowy?
Dr C: Po części, jestem tutaj w sprawie osobistej. Pan… B█████████ ███████, jak mniemam?
Pan B: Tak, to ja. <chwila przerwy> Myślałem, że chcecie mnie zabierać na salę.
Dr C: Obawiam się, że onkologia to nie moja pierwsza specjalizacja.
Pan B: No nic, nigdzie się nie wybieram. <krótki śmiech> A pan, doktorze? Jeśli nie dla pacjentów, to co pan tu robi?
Dr C: Odwiedzam siostrzeńca. Paskudny wypadek.
Pan B: Oj. Rozumiem. Mam nadzieję, że da radę z tego wyjść.
Dr C: Tak, ja też. <chwila przerwy> A pan jak się czuje?
Pan B: Ech. Nie najlepiej, ale przynajmniej się też nie pogarsza. Ponoć straszna stagnacja.
<Szelest papierów, przerwa>
Dr C: W pana stanie? Ciekawe.
Pan B: No tak. Widzi pan, wczoraj odwiedziła mnie wnuczka, podarowała mi ten kwiatek co to na parapecie stoi.
Dr C: Ładny. Pewnie przypomina panu o niej?
Pan B: Tak. Wie pan, nie chcę się poddawać. Chciałbym porozmawiać jeszcze z wnukami, pójść w góry… wierzę, że jeszcze trochę czasu mi zostało.
Dr C: Trzymam za pana kciuki.
Wprowadzenie: Pan B. ███████, lat 62, jest poddawany chemioterapii w Szpitalu Wojewódzkim. Doktor C. ███████████ dnia 07.03.2███ w sprawach prywatnych odwiedza szpital wojewódzki pod eskortą Operatora [ZREDAGOWANO].
Data: 07.03.2███
Dr C: Dzień dobry, panie B██████████.
Pan B: Dzień dobry doktorze! U siostrzeńca wszystko w porządku?
Dr C: Mam nadzieję. Nadal przygotowujemy się do operacji, spora paskudztwa trzeba będzie wyciągać.
Pan B: Cholerka. Będę się za niego modlił.
Dr C: Marna pociecha. <chwila przerwy> A jak u pana?
Pan B: Nagła recesja!
Dr C: Raka kości? Nieprawdopodobne.
Pan B: Prawda? Lekarz dawał mi może pół roku, a tu taka niespodzianka! Mówię panu, prawdziwy cud!
Dr C: Istotnie.
Pan B: Niesamowite jak wiele wola życia ma wspólnego ze zwyciężeniem takiej choroby.
Dr C: Tak. Niesamowite.
Wprowadzenie: Pan B. ███████, lat 62, jest poddawany chemioterapii w Szpitalu Wojewódzkim.
Doktor C. ███████████ dnia 19.07.2███ w sprawach prywatnych odwiedza Szpital Wojewódzki pod eskortą Operatora [ZREDAGOWANO].
Data: 19.07.2███
Dr C: Dzień dobry, panie B██████████.
Pan B: Dobry.
Dr C: Jak u pana?
Pan B: Nie najlepiej. Obawiam się, że to może być nasze ostatnie spotkanie.
Dr C: Rozumiem. Przykro mi.
Pan B: Mnie też. Jestem trochę zawiedziony. Liczyłem, że ta poprawa… że to cokolwiek znaczyło.
<przerwa>
Pan B: Wie pan. Naprawdę chciałem z tego wyjść. Naprawdę.
<przerwa>
Pan B: Doktorze… czy mógłby pan coś dla mnie zrobić?
Dr C: Słucham.
Pan B: Zabrali mi tamtą roślinkę. Pamięta pan, tę od mojej wnuczki. Czy dałoby się jakoś ją odzyskać?
Dr C: Obawiam się, że nic nie mogę z tym zrobić. Standardowe procedury dbania o sterylność placówki.
Pan B: Cóż… rozumiem. Szkoda. Dodawała otuchy.
Obiekt zabezpieczono w szpitalu wojewódzkim w ███████ z parapetu przy łóżku [OCENZUROWANO], lat 11 (pokój 217).