SCP-PL-245

ocena: +29+x
SCP-PL-245
Poziom3
Klasa podmiotu:
ticonderoga
Klasa drugorzędna:
{$secondary-class}
Poziom zakłóceń:
vlam
Poziom ryzyka:
średni

SPECJALNE CZYNNOŚCI PRZECHOWAWCZE: Wszelkie wersje Fundacji w dyplomatycznych stosunkach z Departamentem Badań Międzywymiarowych z Rzeczywistości Alfa-Alfa-67 zostały powiadomione o egzystencji SCP-PL-245 i mają za zadanie trzymać się Specjalnych Czynności Przechowawczych ustalonych dla obiektu pod Protokołem Zemsta.

PROTOKÓŁ PL-245/ALFA-G-16 ZEMSTA


Ustanowiony przez Komitet Przechowywania Polskiej Filii dnia 13.11.2009


Protokół Zemsta został ustanowiony, by jak najskuteczniej zapobiegać anomalnemu wpływowi SCP-PL-245. Wszystkie wersje Fundacji zaznajomione z Protokołem są zobowiązane, że w związku z naturą SCP-PL-245 nie będą podejmowały prób jego trwałego i bezpośredniego zabezpieczenia.

Alternatywne wersje SCP-PL-245-A muszą być pod stałą obserwacją przez członków Fundacji z jego natywnej Rzeczywistości, jeśli podmiot w danej Rzeczywistości dalej żyje. Jeśli zaobserwowana zostanie manifestacja SCP-PL-245, ma on zostać powstrzymany przed wykonaniem swojego zadania.

Po demanifestacji SCP-PL-245 powyższy paragraf może zostać uznany za nieobowiązujący w danej Rzeczywistości. W przypadku śmierci SCP-PL-245-A z rąk SCP-PL-245, fakt ten musi zostać odnotowany w Logu PL-245/Alfa-8-Y.


ODNOŚNIE KLASYFIKACJI: Od dnia 13.11.2009 SCP-PL-245 decyzją Komitetu Klasyfikacji zostaje oficjalnie uznawany za obiekt klasy ezoterycznej Ticonderoga, która cechuje anomalie, które nie mogą zostać zabezpieczone, ale ze względu na swoją anomalną naturę nie muszą zostać zabezpieczone.


fredro.jpg

Portret Aleksandra Fredry, instancja SCP-PL-245-A-αα67.

OPIS: SCP-PL-245 to humanoidalny byt wyglądem odpowiadający człowiekowi płci męskiej w wieku późnej trzydziestki. SCP-PL-245 ma brązowe włosy, jest średniego wzrostu i budowy ciała. Narodowość obiektu nie jest znana, podejrzewa się, że może on być Polakiem, jednak nie jest to potwierdzone.

SCP-PL-245 jest zdolny do podróżowania między równoległymi rzeczywistościami według własnej woli. W jaki sposób obiekt wykorzystuje/posiadł ten efekt jest przedmiotem dyskusji. Sugeruje się, że byt sam w sobie nie posiada anomalnych właściwości, a wyłącznie korzysta z anomalnych środków, nie jest to jednak potwierdzone. Gdy obiekt wykorzystuje tę umiejętność, znika on bez żadnego widocznego innego efektu, przeniesienie to jest zawsze natychmiastowe. Byt nie może pojawić się drugi raz w tej samej rzeczywistości.

Celem SCP-PL-245 jest zabicie alternatywnych wersji Aleksandra Fredro (desygnowanych zbiorowo jako SCP-PL-245-A), w rzeczywistości Alfa-Alfa-67 będącego polskim komediopisarzem, w każdej rzeczywistości, w której się znajdzie.

By osiągnąć swój cel, SCP-PL-245 jest w stanie dokonać zabójstwa osób postronnych, jeśli uzna to za konieczne, choć najczęściej próbuje unikać śmierci cywilów. SCP-PL-245 zwykle przechodzi do innej rzeczywistości, gdy upewnił się co do śmierci danej instancji SCP-PL-245-A, lub w przypadku, w którym wie on, że wykonanie jego zadania nie jest już możliwe.


DODATEK PL-245.1: Log PL-245/Alfa-8-Y

Poniżej przedstawiono przykładowe logi z PL-245/Alfa-8-Y. Pełny log dostępny jest w archiwum Wymiarowego Ośrodka PL-174 dla członków Departamentu Badań Międzywymiarowych, lub członków projektu SCP-PL-245.

Rzeczywistość: Zeta-Pi-1618

Opis Instancji SCP-PL-245-A: Aleksander Fredro, mężczyzna, lat 30, sprzedawca nakryć głowy, głównie fedor, z Łodzi, Polska.

Opis Wydarzenia: Potrącony przez samochód przez SCP-PL-245 dnia 03.02.2017 r..


Rzeczywistość: Epsilon-Delta-4

Opis Instancji SCP-PL-245-A: Alex Fredro, mężczyzna, wiek nieznany, członek Kościoła Maxwellistów. Wynalazł nieznany dokładnie Fundacji cybernetyczny implant używany przez Maxwellistów z εδ4.

Opis Wydarzenia: Porwany w niewyjaśnionych okolicznościach, najpewniej martwy.


Rzeczywistość: Alfa-Gamma-6

Opis Instancji SCP-PL-245-A: Aleksander Fredro, mężczyzna, lat 57, Osobistość w bliskim kontakcie z Polską Organizacją Pomocniczą Sprawy Międzynarodowej.

Opis Wydarzenia: Zamordowany dnia ██.██.1850 r. (czasu wewnątrz αγ6) w wyniku zatrucia, sprawca nieznany, incydent sklasyfikowany przez POPSM jako Wydarzenie 78. Możliwa manifestacja SCP-PL-245.


Rzeczywistość: Rho-Eta-79

Opis Instancji SCP-PL-245-A: Δlex.aic, SCP-████, bezpłciowy. Świadomy konstrukt sztucznej inteligencji, w wyniku nieznanego błędu przy implementacji anomalnie komunikuje się poprzez istoty żywe, które wejdą w interakcję z odpowiednim terminalem.

Opis Wydarzenia: Atak hakerski nieznanego sprawcy, który doprowadził do usunięcia instancji z terminalu, neutralizując ją.


Rzeczywistość: Theta-Psi-40

Opis Instancji SCP-PL-245-A: Fryderyk Rho-Xander, mężczyzna, lat 33, kupiec z miasta Med'sir.

Opis Wydarzenia: Zamordowany przez najemnika, który pojawił się niespodziewanie przed nim gdy ten uzupełniał zapasy w swoim sklepie. Jedyny świadek wydarzenia opisał sprawcę w sposób zgodny z opisami SCP-PL-245.


Rzeczywistość: Gamma-Epsilon-121

Opis Instancji SCP-PL-245-A: Aleksander Fredro, mężczyzna, lat 40, pisarz. Autor między innymi "Pana Tadeusza", czy "Balladyny". W większości jego twory nie różniły się od ich odpowiedników w αα67, jedną z różnic jest istnienie XIII księgi "Pana Tadeusza".

Opis Wydarzenia: Retroaktywna restrukturyzacja rzeczywistości dnia 28.02.2015 r., w której niezidentyfikowany sprawca chciał usunąć SCP-PL-245-A-γε121 z istnienia. Scenariuszowi zapobiegła Fundacja, jednakże zmiany w linii czasu nie zostały w całości uniknięte. Pojawiły się zapisy o zamordowaniu instancji miesiąc przed jego śmiercią z natywnej linii czasu wymiaru.


Rzeczywistość: Epsilon-Mi-3

Opis Instancji SCP-PL-245-A: Aleksy Fryderyk, mężczyzna, lat 34, zatrudniony przez Fundację SCP z Rzeczywistości εμ3 jako Agent Polowy, w chwili incydentu znajdował się w alternatywnej wersji Wymiarowego Ośrodka PL-174.

Opis Wydarzenia: Patrz Log Incydentu PL-245/Gamma-G-78.


DODATEK PL-245.2: Incydent PL-245/Gamma-G-78

Incydent miał miejsce dnia 06.07.2019 r. o godzinie 02:52 w Rzeczywistości Epsilon-Mi-3. SCP-PL-245 dokonał manifestacji na instancji SCP-PL-245-A, w tej rzeczywistości będącej Aleksym Fryderykiem. Podmiot znajdował się wtedy w swoim pokoju w Ośrodku PL-174. Transkrypt nagrania z kamer z pokoju zamieszczono poniżej, logi audio nie zostały zapewnione.

LOG INCYDENTU PL-245/GAMMA-G-78


174-but-epic.jpg

Budynek Ośrodka PL-174 z Epsilon-Mi-3, w którym doszło do incydentu.

[02:34]: Agent Fryderyk wstaje z łóżka, na którym czytał książkę i kieruje się w stronę wyjścia z pokoju.

[02:46]: W pokoju manifestuje się SCP-PL-245, ubrany jest w szarą bluzę i jeansowe spodnie. Skierowany jest tyłem w stronę kamery, przez co jego twarz nie jest widoczna.

[02:46] - [02:47]: SCP-PL-245 rozgląda się po pokoju, widać jak na chwilę lekko wyciąga broń palną z kieszeni, po czym ją chowa z powrotem.

[02:50]: Agent Fryderyk wraca do pokoju i zauważa SCP-PL-245. Agent próbuje nawiązać konwersację, brak odpowiedzi ze strony podmiotu.

[02:51]: SCP-PL-245 najpewniej rozpoczyna rozmowę z Agentem, ten patrzy na obiekt ze zdziwieniem, które potem na chwilę przechodzi w lekki uśmiech.

[02:52]: SCP-PL-245 wyciąga broń i strzela w głowę Agenta Fryderyka, po czym po pięciu sekundach się demanifestuje.

[02:53]: Do pokoju wchodzi niepowiązany pracownik Fundacji i zauważa nieprzytomnego Agenta Fryderyka na podłodze. Zawiadamia on medyków Ośrodka PL-174.


DODATEK PL-245.3: Przesłuchanie PL-245-8

Przesłuchanie odbyło się dnia 06.08.2019 po całkowitym ozdrowieniu Agenta Fryderyka poprzez Moduł Komunikacyjny Evergreena-Kowalskiego Ośrodka PL-174 i odpowiednik z Rzeczywistości Epsilon-Mi-3.

LOG PRZESŁUCHANIA PL-245-8


PRZESŁUCHUJĄCY: Dr Tadeusz Ostrowski

PRZESŁUCHIWANY: Agent Aleksy Fryderyk (SCP-PL-245-A-εμ3)

DATA: 06.08.2019


Dr Ostrowski: Dzień dobry, panie Fryderyk.

Agent Fryderyk: Dobry, sorry za spóźnienie, ale przyjaciel mnie zaczepił, no tłumaczyłem mu, że nie mogę, ale do niego się dotrzeć nie da, jak na kręgle chce.

Dr Ostrowski: Nic nie szkodzi, to możemy zacząć przesłuchanie w takim razie.

Agent Fryderyk: Yup.

Dr Ostrowski: Pamięta pan coś z nocy incydentu?

Agent Fryderyk: Całkiem sporo, miałem na następny dzień misję, znaczy, na noc w pewnym sensie. Misja nocna, jakiś tam najazd na placówkę H.E.R.M.E.S.-a blisko PL-174. Odstawili nas tam, byśmy się przygotowali et cetera.

No do misji nigdy nie przybyłem, ale do tego dojdę zaraz.

Nie mogłem zasnąć, mój zegar biologiczny był rozwalony w tamtym momencie ciągłymi misjami nocnymi, a podwójne espresso w śnie nie pomaga, heh. No to pomyślałem, że coś poczytam, bo co mi szkodzi, nie? Akurat mieli w szafkach jakieś książki, wziąłem chyba "Zemstę", chłopie, uwielbiam Mickiewicza. No to se czytam, i czytam, aż zgłodniałem. Kuchnia była jakieś parę zakrętów stąd. Nie wiem o której to było, koło drugiej może?

Dr Ostrowski: Czyli to był powód dla którego nie było pana wtedy w pokoju?

Agent Fryderyk: Znaczy, tak. Opowiadać dalej?

Dr Ostrowski: Bardzo proszę.

Agent Fryderyk: No to idę do kuchni, na korytarzu ciemno jak w dupie, za przeproszeniem. No ale niespodziewane to było, by w większych placówkach kiedykolwiek światła na korytarzach wyłączali.

Po zamówieniu sobie jakiejś kanapki, chyba z kurczakiem, dobra była, wracam do siebie, na korytarzu dalej ciemno, jakaś awaria pewno albo co, pomyślałem wtedy. Chyba to była awaria faktycznie, ale no, przespałem se z dobry tydzień zanim mnie poskładali, więc już do końca nie wiem.

No to wchodzę do siebie, a tam jakiś typ stoi, to pomyślałem, że mi współlokatora dali i zabłądził, to zagadałem. Szczerze nie wyglądał jakby miał iść spać, więc nie pomyślałem, że to zły pomysł.

No spytałem się go tam o coś, chyba jaki ma przydział. Typ nie odpowiedział, zamiast tego zaczął jakieś pierdolenie o tym, że zanim będzie sprzątał u innych musi posprzątać u siebie, czy ki chuj. No i mi w łeb strzelił.

Dr Ostrowski: Jak pan może to opowiadać w taki sposób? On prawie pana zabił.

Agent Fryderyk: No prawie, więc nie zabił. Trochę dystansu do siebie mam, szczególnie jak pracuję w Fundacji. Nie wiem, jak to u was jest, ale pewno bym tak szybko nie wyzdrowiał, nie? (Śmiech) Aj, mocium panie.

Przesłuchiwany bierze szklankę wody i upija parę łyków.

To na czym skończyłem, a, zanim straciłem przytomność słyszałem jak coś powiedział znowu, coś w stylu tego, że ktoś ma pozdrowienia, eh? Nie wiem, dziwny typ.

Dr Ostrowski: Wie pan od kogo?

Agent Fryderyk: No niby tak, ale skąd mam wiedzieć co do sytuacji ma Internet? Pfff.

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Uznanie autorstwa — na tych samych warunkach 3.0 unported