SCP-PL-330

ocena: +10+x

Identyfikator: SCP-PL-330 Poziom 3/330
Klasa podmiotu: Euclid Tajne

640px-Train_In_Riga.jpg

SCP-PL-330 stojący na ostatniej stacji w Rydze, tuż przed zajezdnią dla pociągów.

Specjalne Czynności Przechowawcze: SCP-PL-330 został odkupiony od Kolei Łotewskich i zabezpieczony w specjalnie zbudowanym Hangarze Przechowawczym Ośrodka 330. Co miesiąc przeprowadzane mają być czynności konserwacyjne pociągu z dokładnym wyczyszczeniem okna i siedzenia 158 w trzecim wagonie osobowym 2 klasy.

Opis: SCP-PL-330 jest ośmiowagonowym pociągiem pasażerskim stacjonującym w Rydze, w Łotwie. Pociąg wyposażony jest w dwa wagony barowo-restauracyjne, wagon sypialny, wagon przedziałowy ze stojakami na rowery i cztery wagony osobowe 2 klasy. W obiekcie panuje całkowita czystość, a próby zabrudzenia siedzeń lub wykładziny sprowadzały się do tego, że plamy i śmieci znikały.

W czasie dnia, SCP-PL-330 nie przejawia żadnych anomalnych właściwości. Po zapadnięciu zmierzchu (czas UTC+3:00), w pociągu pojawia się byt spektralny Klasy III,1 oznaczony odtąd jako SCP-PL-330-1. Jego manifestacji towarzyszy metaliczny zapach kojarzony z w głównej mierze z żelazem. SCP-PL-330-1 nie jest w stanie fizycznie wpływać na SCP-PL-330, ani na przedmioty, z którymi próbuje wejść w interakcję.2

Manifestacja SCP-PL-330-1 rozpoczyna się otworzeniem drzwi od trzeciego wagonu klasy 2 i bezpośrednim pojawieniem się bytu na 158 miejscu pasażerskim. Obiekt znika zawsze o godzinie 21:57, ginąc od postrzału w głowę, przez co tworzy plamę krwi na sąsiadującej szybie i oparciu na głowę siedzenia 158. Niezależnie od działań zewnętrznych czynników, SCP-PL-330-1 zawsze umrze na swoim miejscu o stałej porze demanifestacji.

Dodatek PL-330/01: Odkrycie

SCP-PL-330 zostało odkryte 25.03.2020 roku dzięki ilości skarg pasażerów łotewskich linii kolejowych na zabrudzenia krwią i unoszący się jej odór w całym wagonie osobowym. Co więcej, uwagę Fundacji zwrócił fakt, że plamy cały czas pojawiały się na materiale okrywającym siedzenia mimo całkowitego wyłączenia pociągu z kursowania na okres trzech dni. Po tym czasie, SCP-PL-330 zostało sprzedane firmie przykrywkowej Fundacji z obawy przed krążącą plotką o "nawiedzonym wagonie".

Dodatek PL-330/02: Przesłuchanie

Dnia 29.03.2020 roku, dzień po nabyciu podmiotu, przeprowadzone zostało rozpoznawcze przesłuchanie SCP-PL-330-1. Do tego zadania przypisany został Agent Thomas Peterson. Poniżej znajduje się zapis z przesłuchania.

Transkrypcja Logu Wideo


Data: 29 marca 2020

Powiązany Personel: Agent Thomas Peterson, Dowództwo

Miejsce: Hangar Przechowawczy Ośrodka 330


[POCZĄTEK LOGU]

[SCP-PL-330 zostaje podłączony do trakcji, aby możliwe było otworzenie się drzwi od wagonu. Tuż przed nimi stoi Agent Peterson będący w kontakcie z Dowództwem Ośrodka 330 przez douszną słuchawkę i bodycam na jego barku.]

Agent Peterson: Mam wejść do pociągu i pogadać z duchem?

Dowództwo: Wyciągnij od niego najwięcej, ile się tylko da.

Agent Peterson: Chyba nie jest groźny, prawda?

Dowództwo: W razie czego masz zgodę na przerwanie misji i powrót. A teraz wchodź do środka, bo zaraz się pojawi.

[Agent Peterson wciska zielony przycisk na rozsuwanych drzwiach, po czym wchodzi do środka. Chwilę błądzi między siedzeniami, patrząc po numerach siedzeń i rozumiejąc, że znajduje się w złym wagonie. Szybkim krokiem przechodzi przez dwa wagony i szuka siedzenia 158, patrząc na rosnące numery. Kiedy w końcu znajduje 4-osobowe siedzenie ze stolikiem, przy którym znajduje się już SCP-PL-330-1, zasiada na przeciwnym miejscu przy oknie.]

SCP-PL-330-1: Oj proszę pana, to miejsce jest już zajęte.

Agent Peterson: <rozgląda się chwilę> Naprawdę? Przez kogo?

SCP-PL-330-1: Taka pani siedziała na nim, ale wyszła do łazienki w tym momencie i prosiła o przypilnowanie jej bagażu i siedzenia. Rozumie pan.

Agent Peterson: Przepraszam. A to obok?

SCP-PL-330-1: Raczej jest wolne. Daleko pan jedzie?

Agent Peterson: Wysiadam w Rydze. Tam mam przesiadkę i jadę nad Bałtyk na kolejną przesiadkę, ale promem.

SCP-PL-330-1: To tak jak ja! <przerwa> Och, proszę mi wybaczyć moje roztrzepanie, ale nie jestem stąd. Pan też nie wygląda na pasującego jak na te rejony.

Agent Peterson: Trafił pan. Ze Stanów przyjechałem na odwiedziny krewnych w Polsce.

SCP-PL-330-1: Z Chicago pan jest? Dużo Polaków tam wyemigrowało w latach 80.

Agent Peterson: Z Michigan. No i sporą ma pan wiedzę na ich temat.

SCP-PL-330-1: Och, po prostu kilku z nich pracuje w naszej firmie to podłapałem trochę od nich ich kultury.

[Agent Peterson przyciska słuchawkę do ucha, słysząc sygnał od Dowództwa.]

Dowództwo: Chyba coś ukrywa i próbuje się nie wychylić z tym za bardzo. Nakieruj rozmowę z nim na ten temat.

Agent Peterson: A pan co tutaj robi, panie…

SCP-PL-330-1: Fawks. Nathan Fawks.

[SCP-PL-330-1 wyciąga rękę w stronę Agenta Petersona w geście przywitania. Zaskoczony tym agent wyciąga swoją dłoń, jednak przenika przez niematerialną naturę podmiotu, przez co udaje chwycenie jej i potrząśnięcie.]

Agent Peterson: Thomas Peterson. Więc co pan tutaj robi, panie Fawks?

SCP-PL-330-1: Na wyjazd służbowy mnie wrobili. Miał jechać kolega, też Polak, ale się rozchorował biedaczyna i siedzę przed tobą.

Agent Peterson: Ciężka sprawa. Czym się wasza firma zajmuje?

SCP-PL-330-1: Eksport. Głównie jakieś części mechaniczne do samochodów. Wiesz, silniki, pierścienie, katalizatory. No coś w ten deseń.

Agent Peterson: Transakcja jakaś?

SCP-PL-330-1: Ważny klient. Nie chcemy, żeby konkurencja przejęła to zlecenie, więc musieliśmy szybko kogoś wysłać.

Agent Peterson: Hm…

[Agent Peterson przyciska słuchawkę na sygnał od Dowództwa.]

Dowództwo: Też to widzisz, prawda?

Agent Peterson: <szeptem> Widzę, podpytam go o to.

Agent Peterson: Chyba zaraz ci coś wypadnie z płaszcza.

[Z płaszcza SCP-PL-330-1 wystawała biała kopertka, która zaraz miała wypaść, jednak szybkim ruchem byt poprawił ją, wsuwając ją głęboko do wewnętrznej kieszeni.]

SCP-PL-330-1: Rany, dziękuję. Jakby wypadł w pociągu to nie wiem co bym zrobił.

Agent Peterson: To coś ważnego?

SCP-PL-330-1: List do żony, że wszystko jest w porządku. Wiem, że będzie się martwiła, więc postanowiłem jej list wysłać. Wiesz, że nic mi nie jest i wciąż żyję, ha ha.

Agent Peterson: Ta…

SCP-PL-330-1: Tak mnie teraz naszło. Może to dziwna propozycja, ale co pan myśli o napiciu się?

Agent Peterson: Ale tak teraz?

SCP-PL-330-1: Co panu szkodzi? Jest pan abstynentem?

[Ponowny komunikat od Dowództwa.]

Dowództwo: Udawaj, że cokolwiek pijesz.

Agent Peterson: Czemu nie. Droga do Rygi jeszcze trochę zajmie.

[SCP-PL-330 i Agent Peterson idą w kierunku wagonu barowo-restauracyjnego. Przechodzą między wysokimi krzesłami barowymi i dochodzą do baru z kijami. Obaj mężczyźni siadają blisko lady płatniczej.]

SCP-PL-330-1: Barman, kolejka wódki dla mnie i dla mojego przyjaciela! Ja stawiam.

Agent Peterson: Z grubej rury zaczynasz widzę.

SCP-PL-330-1: E tam, dobra wódka jest w Europie, a szczególnie na Wschodzie. Mam nadzieję, że głowę masz tak samo mocną jak tutejsi.

Agent Peterson: Boisz się, że cię pobiję na picie?

SCP-PL-330-1: Może. To jak? Za dobrą podróż do Rygi?

Agent Peterson: Niech będzie taki toast. Za dobrą podróż do Rygi.

[Agent Peterson przenika swoim pustym kieliszkiem o niematerialny kieliszek swojego towarzysza i udaje, że pije procentową zawartość na jednym wdechu.]

SCP-PL-330-1: Nie zgadniesz kto tak zachwalał wódkę?

Agent Peterson: Polscy znajomi? Trochę stereotypowo to brzmi.

SCP-PL-330-1: Jeżeli się z tego sami śmieją to chyba nie jestem wredny, co nie? Zresztą, Amerykanie mają słabe głowy. Nie kręci ci się nieco w głowie?

Agent Peterson: Nic. Mocna głowa.

SCP-PL-330-1: <opiera się ręką o głowę> A to ci niespodzianka. Czyli do Michigan też musieli zawitać Polacy.

Agent Peterson: Kto wie? Może umieli przepłynąć wpław Jezioro Michigan.

[Obaj zaczynają się głośno śmiać.]

SCP-PL-330-1: Wiesz co? Polubiłem cię jak na tak krótką podróż pociągiem. Którą mamy?

Agent Peterson: <podwija rękaw> 21:01.

SCP-PL-330-1: Czyli jeszcze godzinka drogi. Może jeszcze jedna rundka? Nie pozwalam sobie wygrywać w tak głupim sporcie.

Agent Peterson: Duma ci nie pozwoli, niech będzie. Barman, kolejna kolejka!

[Mężczyźni znowu zbijają się kieliszkami i piją trunek.]

SCP-PL-330-1: Znowu mnie przepiłeś. I jak my wyjdziemy z pociągu?

Agent Peterson: Bardziej przejmowałbym się tym, żeby nie rzygnąć po drodze do siedzeń. Wracamy?

SCP-PL-330-1: Dobra, bo zaczyna mi się w głowie kręcić.

[Agent Peterson odprowadza "upojonego" alkoholem SCP-PL-330-1 do trzeciego wagonu i siadają na swoich miejscach.]

SCP-PL-330-1: Chyba wysiadła.

Agent Peterson: Może. Dalej ci się kręci w głowie?

SCP-PL-330-1: Trochę, chociaż— Czy tamci panowie się na nas patrzą?

Agent Peterson: Nikogo tam ni— Znaczy, nie wiem o których teraz mówisz.

SCP-PL-330-1: <przykłada palec do ust> Nie tak głośno. Tamci goście w garniturach. Drugi stolik od przejścia do kolejnego wagonu. Chyba nas podsłuchują.

Agent Peterson: To zwykli pasażerowie. Jesteś pijany. Może się zdrzemniesz?

SCP-PL-330-1: Może masz rację. Obudź mnie jak będziemy mieli wysiadać.

[SCP-PL-330-1 kładzie się na stole i zasypia. Agent Peterson wysyła sygnał centrali, aby skontaktować się z Dowództwem.]

Agent Peterson: Dowództwo? Jesteście tam?

Dowództwo: Słyszymy cię. Co się dzieje?

Agent Peterson: Nasz duch zasnął właśnie, ale przed tym wspomniał coś o "gościach w garniturach". Nie było nic mówione o innych duchach w obiekcie.

Dowództwo: Sensor wykrywa tylko SCP-PL-330-1. To niemożliwe, żeby ktoś znajdował się z wami w pociągu. Mówił coś jeszcze o nich?

Agent Peterson: Nie, ale wydawał się być wystraszony ich obecności. Coś tu jest na rzeczy.

Dowództwo: Pozostań na miejscu i obserwuj sprawę. Będziemy sprawdzać sensor czy coś nowego się pojawiło.

Agent Peterson: Eh, no dobra.

[Agent Peterson siedzi w ciszy przy śpiącym SCP-PL-330-1 i czeka na wszelką zmianę w otoczeniu. Co jakiś czas Dowództwo kontaktuje się z agentem, jednak przez dłuższy czas nic się nie dzieje. O godzinie 21:55, SCP-PL-330-1 budzi się.]

SCP-PL-330-1: Boże, ale głowa mnie boli. Mocne to było.

Agent Peterson: Słaba głowa widzę. W każdym razie, za chwilę Dworzec w Rydze.

SCP-PL-330-1: Muszę przyznać, że przyjemnie się z tobą jechało. Co za podróż, przyjacielu.

Agent Peterson: Też muszę przyznać, że nie zmarnowałem przy panu czasu. Pewnie słuchałbym w ciszy muzyki albo rozwiązywał sudoku.

SCP-PL-330-1: No nic, trzeba w końcu wsta— Nie, chyba mnie z kimś panowie pomylili.

Agent Peterson: Słucham?

SCP-PL-330-1: Nie, to musi być nieporozumienie. Proszę, nie musi—

[SCP-PL-330-1 demanifestuje się, zostając postrzelonym w skroń. Część szyby, stolika i siedzenia jest zaplamione krwią.]

Agent Peterson: Jezus Maria! Halo Dowództwo? Odpowiadajcie!

Dowództwo: Co się stało?

Agent Peterson: Nathan Fawks. SCP-PL-330-1. On… on został zastrzelony właśnie przez coś niewidzialnego!

Dowództwo: To niemożliwe, bo sensory nic nie wykrywają. Podmiot zawsze demanifestuje się o 21:57. Może to jakiś schemat przebiegu jego manifestacji? Musimy to sprawdzić. Jutro przeprowadzimy eksperyment bez udziału osoby i zobaczymy co wyjdzie. Na razie możesz opuścić SCP-PL-330, wykonałeś swoją robotę. Koniec misji.

[KONIEC LOGU]

Na następny dzień przeprowadzony został wspomniany eksperyment bezzałogowy, który miał ocenić czy wejście przez osobę w interakcję z SCP-PL-330-1 wywoła jego demanifestację. Jak spodziewano, podmiot został uśmiercony w identyczny sposób, co w przesłuchaniu z Agentem Petersonem.

Dodatek PL-330/03: Śledztwo DKA

Wraz z wynikiem przeprowadzonego eksperymentu jak i pozyskanych informacji z przesłuchania SCP-PL-330-1, wszczęte zostało śledztwo wobec morderstwa Nathana Fawksa. Śledztwem zajął się Departament Kryminalistyki Anomalnej wraz z pomocą RAISA w poszukiwaniu wszelkich informacji o zabójstwie w łotewskim pociągu.

Po wielu dniach bezowocnych poszukiwań, 31 marca 2020 roku natrafiono na wpis z dziennika GoI Koigarezaki Shinbun traktujący o wspomnianym incydencie. Niepotwierdzona została rzetelność artykułu, ani sposób, w jakim organizacja dowiedziała się o morderstwie SCP-PL-330-1. Poniżej zamieszczony został fragment wpisu ze strony internetowej wspomnianego GoI.

KOIGAREZAKI SHINBUN

Na Wschodzie Bez Zmian

Łotwa 25.03.2020

ROZRACHUNKI WROGICH MAFII

MORDERSTWO W POCIĄGU

Do niecodziennego zdarzenia doszło 25 marca 2020 roku, kiedy to trzech masywnie, nieproporcjonalnie zbudowanych mężczyzn zaatakowało jednego z pasażerów, końcowo otwierając do niego ogień z ukrytej broni palnej. Nasz reporter ustalił, że całemu zajściu świadkiem była kobieta siedząca naprzeciw mężczyzny, ofiary, która wracała z łazienki. Co więcej, na ramieniu każdego z nich dostrzegła insygnia, które szybko zostały rozpoznane jako znak rozpoznawczy członków Czarnej Loży Łowcy, jednej z najpotężniejszych paranormalnych mafii Wschodniej Europy.

Sprawców nie odnaleziono, a tym bardziej nie zidentyfikowano przez paranormalną naturę praktyk Nälkä, przez co nadal pozostają na wolności. Co ciekawe, dokumenty ofiary okazały się być podrobione i szybko ustalono, że Nathan Fawks to konspiracyjna tożsamość. Jego prawdziwym imieniem było Samuel Gilderburn. Był członkiem Widma Chicago, amerykańskiej paranormalnej mafii powstałej po upadku jej protoplasty, Ducha Chicago, założonego przez słynnego Richarda Chappella.

Pozostaje zagadką cel przebywania Gilderburna na obszarze Czarnej Loży. Szpiegostwo, konkurencja, pozostaje to jedynie w naszych domysłach, jednak można się zgodzić, że wysłanie go na teren sekty Nälkä było dla denata misją samobójczą.

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Uznanie autorstwa — na tych samych warunkach 3.0 unported