Zakład Ostrej Metalurgii Ochockiego: Huta Miedzi vol. 2
  • ocena: +8+x

Ciężkie powietrze wypełniało ciasną piwnicę, w której zgromadzone ponad tysiąc ludzkich ciał kołysało się w rytm energicznej hip-hopowej melodii, która podświadomie dawała znać, iż jest tylko preludium do chaosu, jaki zaraz miał nastąpić. Stęchlizna pomieszczenia łączyła się z odorem spoconego tłumu, tworząc ostry zapach i wraz z unoszącą się mgłą uciekało przez otwory wentylacyjne w suficie. Pomimo tego, dalej z wonnej mieszaniny wyczuć można było wyraźny zapach waniliowego, gęstego dymu, który leniwie wywlekał się zza kotary oddzielającej scenę od zaplecza. Ostre światła błękitnych laserów z trudem przebijały się przez tę poświatę, tworząc nastrojową całość. Wraz z rozwojem melodii, roztańczony tłum zagęścił się tak bardzo, iż nie można było już wyizolować z niego pojedynczych jednostek.

Nagle jednak nastroje tłumu zmieniły się, gdy muzyka ucichła, a barwa świateł zmieniła się w zimną zieleń. Ruch ustał, a jedynym dźwiękiem dochodzącym spośród zgromadzonych ludzi były ciche, szeptem prowadzone konwersacje oraz duszący kaszel astmatyka, który dobiegał gdzieś z samego końca piwnicy. Na scenę wyszedł solista z elektryczną gitarą, który poprawił ubranie, przeczesał włosy, a następnie z ochrypłym głosem wykrzyknął co sił w płucach:1


JESTEŚCIE GOTOWI NA TWARDE LUTOWANIE?! STUDIO SPAWALNICZE MOCNY AMPER CZAS ZACZĄĆ!

JEB

JEB

JEB

OPALAJ TE KABLE JAKBY NIE BYŁO JUTRA! PODKRĘĆ BUTLĘ JAKBY ŚWIAT SIĘ KOŃCZYŁ!

JEB

JEB

JEB

WRZUĆ PRALKĘ DO PIECA NIECH POCHŁONIE JĄ OGIEŃ! NIECH MIECHY PRACUJĄ A ŻAR WYPALA SZLAKĘ!

JEB

JEB

JEB

PAŁOWANIE GÓRNIKÓW TO ZALEDWIE POCZĄTEK! PRZEMOC DOMOWĄ ZMIENIAMY W OGÓLNOKRAJOWĄ A POTEM W MIĘDZYNARODOWĄ!

JEB

JEB

JEB

HUTA KATOWICE ODZYSKA SWOJĄ CHWAŁĘ! MIEDŹ STAL POT I KREW STANIE SIĘ POTĘGĄ GDY ZŁOŻYMY Z NICH OFIARĘ!

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Uznanie autorstwa — na tych samych warunkach 3.0 unported